Wyobraź sobie sytuację:

Zgadzasz się na położenie kabla na twoim polu za 2000 zł.
Podpisujesz umowę z TPSA.

Za 3 lata znajduje się chętny kupiec na 800 m2 twojej działki i chce na niej
wybudować dom. Udaje mu się przekwalifikować grunt uprawny w teren
przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną.

Nie kupi od ciebie tej działki, ponieważ kopiąc fundamenty pod dom naruszyłby
kabel. TPSA ma pełne prawa do tej trasy kabla, bo zapłaciła za to 2000 zł i
zawarła z tobą umowę.

Aby wykopać dół pod fundamenty kupiec musiałby:
1. sporządzić i zatwierdzić nowy projekt trasy kabla, omijający działkę.
2. Sfinansować zmianę trasy kabla wykupując prawa u sąsiada.
3. zapłacić wszystkie koszty związane ze zmianą trasy.

Jeżeli zgodzisz się na położenie tego kabla to na długie lata tracisz
możliwość dowolnego dysponowania swoją własnością.

Rada: lepiej od razu sprzedaj te pola TPSA.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

maria jeżowska napisała:
> Wyobraź sobie sytuację:
>
> Zgadzasz się na położenie kabla na twoim polu za 2000 zł.
> Podpisujesz umowę z TPSA.
>
> Za 3 lata znajduje się chętny kupiec na 800 m2 twojej działki i chce na niej
> wybudować dom. Udaje mu się przekwalifikować grunt uprawny w teren
> przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną.
>[...]
> Aby wykopać dół pod fundamenty kupiec musiałby:
> 1. sporządzić i zatwierdzić nowy projekt trasy kabla, omijający działkę.
> 2. Sfinansować zmianę trasy kabla wykupując prawa u sąsiada.
> 3. zapłacić wszystkie koszty związane ze zmianą trasy.

Inaczej. Kupiec kupuje nieruchomość. Nie ma żadnych zobowiązań wobec
TPSA. Robi co chce, wcześniej informując TPSA gdzie i kiedy może odebrać
swój światłowód.

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+

do góry

Ale taki swiatlowod bedzie w ksiedze wieczystej zapisany. A wtedy to
kazdy kolejny wlasciciel gruntu bedzie musial z tym swiatlowodem zyc :D

do góry

Tyle tylko, ze ja z tych pol zyje! I nie mam zamiaru ich nikomu
sprzedawac. Niech sobie wytyczaja inne trasy a mi dadza spokoj, albo
zaplaca tyle ile chce.

do góry

e...@g...com wrote:
> Ale taki swiatlowod bedzie w ksiedze wieczystej zapisany.

_Jeśli_ będzie zapisany. Z praktyki (twoje słupy) widać, że to nie takie
pewne.

--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+

do góry

Świat wstrzymał oddech bo osoba znana jako *Paweł Sakowski*
wypowiedziała te słowa:

> _Jeśli_ będzie zapisany. Z praktyki (twoje słupy) widać, że to nie
> takie pewne.

Służebność gruntowa obciąża każdego właściciela gruntu. To nie jest
zwykłe zobowiązanie cywilnoprawne.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| http://olgierd.wordpress.com ||| JID:o...@j...org |||
||| GPG:0xC7C0112A |||

do góry

> Powtórzę jeszcze raz - na polu uprawnym możesz zabudować marchewkę.

Może urządzic nowe gospodarstwo rolne.

do góry

Gustaw H. napisał(a):
> podobny do tych, ktorzy w biurze doradztwa prawnego pewnej znajomej
> napisali testament? za jedyne 200 pln? ktory ma wartosc niewiele wieksza
> od kawalka papieru toaletowego? :d

jak go napisali?

KG

do góry

>
> Podam Ci przykład w którym "pomogłem" koledze z pracy - przez jego teren
> "idzie" kabel średniego napięcia (energetyka) - przechodzi przez róg jego
> posesji ok 3-4 metrów. "Namówiłem" kolegę by "szarpnął" energetykę - co
> uczynił - pierwsza komisja która przyszła, bąkała coś o jednorazowej
> wypłacie w formie że przez pół roku miał nie płacić za zużytą energię
> elektryczną. Ja poradziłem by się nie zgodzili na takie rozwiązanie, bo to
> wyszłoby ok. 500zł.
> Druga komisja przyszła i zaproponowała 270zl miesięcznie za dzierżawę :))))
> Podpisali porozumienie :))))))
>
>
...wątek trochę historyczny ale właśnie doczytałam rzecz która i mnie
dotyczy, chodzi o wspomniany wyżej kabel średniego napięcia, jestem w
podobnej sytuacji. Kupiłam działkę budowlaną, problem w tym ,że jej
narożnikiem biegnie kabel, działka jest na tyle duża, że dom da się
postawić, ale mimo wszystko byłabym usatysfakcjonowana żeby a) kabel
przenieśli, zwłaszcza, że jest to możliwe, bądz b) wspomniana dzierżawa
:). Zwracałam się z pytaniem do energetyki w sprawie przesunięcia kabla
to bez zastanawiania odpowiedzieli mi, że owszem mogą ale na mój koszt i
od razu zapowiedzieli, że są to ciężkie pieniądze więc żebym dała sobie
spokój. Wiadomo monopoliści i maja takie problemy w d...
Więc pytanie: jak "szarpnąć" energetykę, żeby sami z siebie przesunęli
linię bądź byli skłonni do dzierżawy?
Czy powinnam sprawdzić czy ten kabel jest w księgach wieczystych wpisany?
co jeśli nie?
a co jeśli tak?
Czy mam jakiekolwiek szanse i jak to praktycznie rozwiązać?
Dziękuję za sugestie i pozdrawiam,
K.

do góry