-
1. Data: 2003-11-14 21:55:15
Temat: Swiadek
Od: "W.L." <W...@c...net>
Bedac w innym miescie mialem nieprzyjemna sytuacje i wybili mi szybe w
aucie. Zglosilem to na policje gdyz wiedzialem kto to zrobil z zemsty.
Opisalem policjantowi cale zajscie i jej powod. Obecnie dostalem wezwanie na
policje w charakterze swiadka. Problem w tym, ze to jest ode mnie 200km i
taki wyjazd raz, ze jest dla mnie kosztowny to jeszcze jest wyznaczony w
dniu w ktorym pracuje. Moje pytanie jest. Czy policja zwroci mi koszty
podrozy? Jestem osoba poszkodowana, a tymczasem w wezwaniu strasza mnie, ze
jezeli sie nie zglosze to grozi mi grzywna. Co wiec poczac?
-
2. Data: 2003-11-14 22:36:08
Temat: Re: Swiadek
Od: "W.L." <W...@c...net>
"W.L." <W...@c...net> wrote in message
news:7bctb.29165$cJ5.4620@www.newsranger.com...
> Bedac w innym miescie mialem nieprzyjemna sytuacje i wybili mi szybe w
> aucie. Zglosilem to na policje gdyz wiedzialem kto to zrobil z zemsty.
> Opisalem policjantowi cale zajscie i jej powod. Obecnie dostalem wezwanie
na
> policje w charakterze swiadka. Problem w tym, ze to jest ode mnie 200km i
> taki wyjazd raz, ze jest dla mnie kosztowny to jeszcze jest wyznaczony w
> dniu w ktorym pracuje. Moje pytanie jest. Czy policja zwroci mi koszty
> podrozy? Jestem osoba poszkodowana, a tymczasem w wezwaniu strasza mnie,
ze
> jezeli sie nie zglosze to grozi mi grzywna. Co wiec poczac?
Dodam jeszcze, ze jestem zameldowany 200km od miasta w ktorym mialo miejsce
zdarzenie ale tam policja mnie wzywa na swiadka.
Poki co to raczej watpie aby doszlo do jakiejkolwiek sprawy w sadzie bo co z
tego, ze ja wiem kto to zrobil jesli nie ma swiadkow ani dowodow, wiec
pewnie umorza. Podalem na policji kogo podejrzewam. Prawdopodobnie go
przesluchali i teraz wzywaja mnie ponownie aby skonfrontowac zeznania.
Ogolnie to bylem wybitnie rozczarowany podejsciem policjanta, ktory byl na
miejscu zdarzenia. Nie interesowal go wogole kamien, ktorym gosciu wybil mi
szybe. Wrecz totalnie mnie zniechecal abym cokolwiek zeznawal. A jak podalem
kto to jest to sie zasmial i tylko pokrecil glowa i prywatnie mi powiedzial,
ze jest znany policji. I generalnie od razu podal mi dalszy przebieg
wypadkow. Ze gosciu oczywiscie powie, ze to nie on, bedzie mial na to
swiadka, ludzie w okolicy nic nie widzieli nic nie slyszeli (bo takie
czasy), a nawet gdybysmy go zlapali za reke to za mala szkodliwosc czynu i
nic mu nie zrobia, moge mu wytoczyc proces cywilny, ale nie warto, bo naraze
sie na koszty, a on pewnie golas i nic nie wyciagne. Baaa, policjant polecil
mi wrecz, ze wowczas najlepiej abym sie tu przeprowadzil, bo bede ciagle
wzywany. No i aby mnie totalnie zniechecic powiedzial, ze 'Jak Pan chce, ale
on sie wyprze ale oskarzy Pana, ze Pan go oskarza'. No ludzie, po prostu nic
tylko dawac sie bandziorom, a jak nie to oprocz zbytecznego ciagania i
wzywania nie ma sily. A 700 zl juz stracilem i mnie kosztowalo wstrawienie
szyby i teraz jeszcze to chyba nie koniec...
-
3. Data: 2003-11-16 02:00:03
Temat: Re: Swiadek
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
"W.L." <W...@c...net> wrote in message
news:7bctb.29165$cJ5.4620@www.newsranger.com...
(ciach)
Świadków nie trzeba wzywać z daleka. Generalnie mogą być przesłuchiwani na
miejscu, przez miejscowych policjantów, jest taka opcja. Zadzwoń, wytłumacz
i poproś, żeby zastosowali tę możliwość w Twoim przypadku.
Pozdrawiam,
MArta