eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStudent czy profesor właścicielami praw do notatek
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2006-10-30 19:06:19
    Temat: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: "Szaro Bury" <s...@W...gazeta.pl>

    Dzień Dobry wszystkim obecnym

    Zastanawiam się jak ma się sytuacja z prawami autorskimi w przypadku notatek z
    wykładów. Czy wykładowca może np. żądać od studenta usunięcia skanów lub innej
    form notatek z wykładu wystawionych na stronie studenta. Czy notatkami
    rozporządza wykładowca, który jest autorem zapisanych treści, czy student,
    który jest spisał. Z góry dzięki za odpowiedź i uzasadnienia.

    Pozdrawiam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2006-10-30 22:49:25
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 30.10.2006 Szaro Bury <s...@W...gazeta.pl> napisał/a:
    > Zastanawiam się jak ma się sytuacja z prawami autorskimi w przypadku notatek z
    > wykładów. Czy wykładowca może np. żądać od studenta usunięcia skanów lub innej
    > form notatek z wykładu wystawionych na stronie studenta. Czy notatkami
    > rozporządza wykładowca, który jest autorem zapisanych treści, czy student,
    > który jest spisał. Z góry dzięki za odpowiedź i uzasadnienia.

    To zależy od charakteru tych notatek. Jeśli student przepisał słowo w
    słowo co wykładowca podyktował, to autorem jest faktycznie wykładowca a
    student umieszczając te notatki (bez zgody wykładowcy) na publicznie
    dostępnych stronach popełnił przestepstwo.

    Jeśli zaś student opisał własnymi słowami treści czy idee omawiane w
    czasie wykładu to student jest autorem notatek (mozna to MZ traktować jako
    utwór inspirowany czyimś innym, tu wykładem) i do takiego czegoś nic
    wykładowcy.

    Problem w tym, że w rzeczywistości będzie to najpewniej jakiś twór
    posredni, czyli trudno to ocenić nie znając tresci i wykładów i notatek.

    --
    Marcin


  • 3. Data: 2006-10-31 01:15:03
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: "fotomania" <jacek@WYWAL__TO.FOTOMANIA.PL>


    Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    news:l4ci14-


    > To zależy od charakteru tych notatek. Jeśli student przepisał słowo w
    > słowo co wykładowca podyktował, to autorem jest faktycznie wykładowca a
    > student umieszczając te notatki (bez zgody wykładowcy) na publicznie
    > dostępnych stronach popełnił przestepstwo.

    Sie kolega chyba zapedzil . Gdzie i w jakim kodeksie jest to zapisane jako
    PRZESTEPSTWO ??
    Co to znaczy przepisac slowo w slowo co wykladowca podyktowal ? :))) ( wtedy
    to juz mozna mowic o plagiacie" )
    Nie chce mi sie za bardzo szukac , ale nie widze nawet informacji ze
    popelnienie plagiatu jest scigane .

    Pozniej mozna szukac , jaki udzial w tresci ma "cytat" . ( ale do tego chyba
    nie dojdziemy )

    A jezeli dokonam reprodukcji w formie zdjecia lub w formie obrazu , i
    wystawie cos takiego na allegro to takze popelnie przestepstwo ?? :)) (
    allegro jest forma publiczna )

    http://www.allegro.pl/search.php?string=reprodukcja&
    category=6&country=1

    Wiem ze to troche obok tematu :))

    > Jeśli zaś student opisał własnymi słowami treści czy idee omawiane w
    > czasie wykładu to student jest autorem notatek (mozna to MZ traktować jako
    > utwór inspirowany czyimś innym, tu wykładem) i do takiego czegoś nic
    > wykładowcy.

    Autorem notatek bedzie zawsze ta sama osoba , poniewaz on(a) bedzie jej
    autorem :))
    Pozniej nalezy tylko brac pod uwage czy forma notatek jest notatka czy
    "plagiatem "

    > Problem w tym, że w rzeczywistości będzie to najpewniej jakiś twór
    > posredni, czyli trudno to ocenić nie znając tresci i wykładów i notatek.

    Co to jest utwor posredni ??

    Jaca



  • 4. Data: 2006-10-31 01:40:30
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 31.10.2006 fotomania <jacek@WYWAL__TO.FOTOMANIA.PL> napisał/a:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    > news:l4ci14-
    >> To zależy od charakteru tych notatek. Jeśli student przepisał słowo w
    >> słowo co wykładowca podyktował, to autorem jest faktycznie wykładowca a
    >> student umieszczając te notatki (bez zgody wykładowcy) na publicznie
    >> dostępnych stronach popełnił przestepstwo.
    >
    > Sie kolega chyba zapedzil . Gdzie i w jakim kodeksie jest to zapisane jako
    > PRZESTEPSTWO ??

    Art. 116. u.1.

    > Co to znaczy przepisac slowo w slowo co wykladowca podyktowal ? :))) ( wtedy

    Np. wykladowca podal bardziej zlozona definicje ktora jest jego autorstwa
    i ma charakter utworu w rozumieniu PA.

    > to juz mozna mowic o plagiacie" )

    Jakby sie pod tym podpisal to tak. Jesli nie to zarejestrowal utwor i go
    rozpowszechnil.

    > Nie chce mi sie za bardzo szukac , ale nie widze nawet informacji ze
    > popelnienie plagiatu jest scigane .

    Art.115.

    > Pozniej mozna szukac , jaki udzial w tresci ma "cytat" . ( ale do tego chyba
    > nie dojdziemy )

    Mozna. Jak przekroczy zakres uzytku dozwolonego to beda klopoty.

    > A jezeli dokonam reprodukcji w formie zdjecia lub w formie obrazu , i
    > wystawie cos takiego na allegro to takze popelnie przestepstwo ?? :)) (
    > allegro jest forma publiczna )

    Zdjecia czego? Tych notatek? Oczywiscie ze tak, jesli zawieraja np.
    literalne i istotne zapozyczenia z tresci wykladu.

    >> Jeśli zaś student opisał własnymi słowami treści czy idee omawiane w
    >> czasie wykładu to student jest autorem notatek (mozna to MZ traktować jako
    >> utwór inspirowany czyimś innym, tu wykładem) i do takiego czegoś nic
    >> wykładowcy.
    > Autorem notatek bedzie zawsze ta sama osoba , poniewaz on(a) bedzie jej
    > autorem :))

    Autorem wykladu byl dyktafon bo to dyktafon nagral wyklad.

    >> Problem w tym, że w rzeczywistości będzie to najpewniej jakiś twór
    >> posredni, czyli trudno to ocenić nie znając tresci i wykładów i notatek.
    >
    > Co to jest utwor posredni ??

    Nie wiem, o niczym takim nie napisalem :) A powazniej, to mozna stworzyc
    wlasny utwor zawierajacy fragmenty cudzego, rozpowszechnic go etc i w tym
    konkretnym wypadku bedzie to najpewniej dozwolone na mocy art.29. ale to
    tez musi miec wszystko odpowiednia forma, zwierac dane o autorze cytatow
    itp itd.

    --
    Marcin


  • 5. Data: 2006-10-31 03:00:50
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: "fotomania" <jacek@WYWAL__TO.FOTOMANIA.PL>


    Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    news:e5mi14-

    > > Sie kolega chyba zapedzil . Gdzie i w jakim kodeksie jest to zapisane
    jako
    > > PRZESTEPSTWO ??
    >
    > Art. 116. u.1.
    >
    > > Co to znaczy przepisac slowo w slowo co wykladowca podyktowal ? :))) (
    wtedy
    >
    > Np. wykladowca podal bardziej zlozona definicje ktora jest jego autorstwa
    > i ma charakter utworu w rozumieniu PA.

    Tylko Ty Marcinie zakladasz . A zalozenia moga byc rozne . Wtedy ocena
    sytuacji zalezy od zalozen .


    > Autorem wykladu byl dyktafon bo to dyktafon nagral wyklad.
    To wykracza troche poza granice mojej wyobrazni ale niech "roboczo" bedzie .
    :))

    >
    > >> Problem w tym, że w rzeczywistości będzie to najpewniej jakiś twór
    > >> posredni, czyli trudno to ocenić nie znając tresci i wykładów i
    notatek.
    > >
    > > Co to jest utwor posredni ??
    >
    > Nie wiem, o niczym takim nie napisalem :) A powazniej, to mozna stworzyc
    > wlasny utwor zawierajacy fragmenty cudzego, rozpowszechnic go etc i w tym
    > konkretnym wypadku bedzie to najpewniej dozwolone na mocy art.29. ale to
    > tez musi miec wszystko odpowiednia forma, zwierac dane o autorze cytatow

    Owszem napisales :))

    (...)
    Problem w tym, że w rzeczywistości będzie to najpewniej jakiś twór
    posredni, czyli trudno to ocenić nie znając tresci i wykładów i notatek.

    Ja nie z tej bajki ale mowisz o wylaczeniach art 23-35 ?

    Jaca



  • 6. Data: 2006-10-31 05:41:04
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> wrote in message
    news:e5mi14-1ts.ln1@ziutka.router...
    >
    > Np. wykladowca podal bardziej zlozona definicje ktora jest jego autorstwa
    > i ma charakter utworu w rozumieniu PA.

    Ależ w tych notatkach nikt nie przypisuje sobie autorstwa tej definicji.
    To są notatki Kowalskiego do wykładu profesora Iksińskiego i
    Kowalski wcale nie twierdzi, że to jest jego definicja.
    Plagiatem byłoby poprowadzenie wykładu z tak szczegółowych notatek, ale co
    do samych notatke Kowalski może sobie z nimi zrobić co zechce.




  • 7. Data: 2006-10-31 06:25:29
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 31.10.2006 fotomania <jacek@WYWAL__TO.FOTOMANIA.PL> napisał/a:
    >> Np. wykladowca podal bardziej zlozona definicje ktora jest jego autorstwa
    >> i ma charakter utworu w rozumieniu PA.
    >
    > Tylko Ty Marcinie zakladasz . A zalozenia moga byc rozne . Wtedy ocena
    > sytuacji zalezy od zalozen .

    Nie bardzo wiem o czym tu mowisz.

    >> >> Problem w tym, że w rzeczywistości będzie to najpewniej jakiś twór
    >> >> posredni, czyli trudno to ocenić nie znając tresci i wykładów i
    > notatek.
    >> > Co to jest utwor posredni ??
    >> Nie wiem, o niczym takim nie napisalem :) A powazniej, to mozna stworzyc
    > Owszem napisales :))

    Nie. Nigdzie nie napisalem nic podobnego. Cytat nadal masz powyzej.
    Hint: czasami jedna literka duzo zmienia.

    > (...)
    > Problem w tym, że w rzeczywistości będzie to najpewniej jakiś twór
    > posredni, czyli trudno to ocenić nie znając tresci i wykładów i notatek.
    >
    > Ja nie z tej bajki ale mowisz o wylaczeniach art 23-35 ?

    Glownie 29. Inne w mniejszym chyba stopniu.

    --
    Marcin


  • 8. Data: 2006-10-31 17:57:15
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>

    Szaro Bury napisał(a):
    > Dzień Dobry wszystkim obecnym
    >
    > Zastanawiam się jak ma się sytuacja z prawami autorskimi w przypadku notatek z
    > wykładów. Czy wykładowca może np. żądać od studenta usunięcia skanów lub innej
    > form notatek z wykładu wystawionych na stronie studenta. Czy notatkami
    > rozporządza wykładowca, który jest autorem zapisanych treści, czy student,
    > który jest spisał. Z góry dzięki za odpowiedź i uzasadnienia.

    Problem jest chyba jeszcze inny.

    Wykladowca podpisuje umowe ze szkola na swiadczenie uslug polegajacych
    na nauczaniu. Czyli sprzedaje swoja wiedze.
    Ty podpisujesz ze szkola umowe w ktorej szkola zapewnia Tobie dostep do
    wiedzy oferowanej przez wykladowcow z ktorymi owa szkola ma podpisane
    umowy. Czyli kupujesz wiedze wykladowcy, a szkola jest jedynie posrednikiem.

    Wynika z tego ze masz pelne prawo rozporzadzac nabytym towarem (wiedza)
    i utrwalac ja w dowolny wybrany przez Ciebie sposob. Jesli w umowie nie
    ma wzmianki o zakazie dalszego przekazywania wiedzy, to mozesz z owym
    produktem zrobic co sie Tobie podoba.

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 9. Data: 2006-11-01 00:22:27
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Przemyslaw Osmanski" <p...@c...gdzies.net.pl> wrote in message
    news:ei82ms$prs$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Szaro Bury napisał(a):
    >> Dzień Dobry wszystkim obecnym
    >>
    >> Zastanawiam się jak ma się sytuacja z prawami autorskimi w przypadku
    >> notatek z
    >> wykładów. Czy wykładowca może np. żądać od studenta usunięcia skanów lub
    >> innej
    >> form notatek z wykładu wystawionych na stronie studenta. Czy notatkami
    >> rozporządza wykładowca, który jest autorem zapisanych treści, czy
    >> student,
    >> który jest spisał. Z góry dzięki za odpowiedź i uzasadnienia.
    >
    > Problem jest chyba jeszcze inny.
    >
    > Wykladowca podpisuje umowe ze szkola na swiadczenie uslug polegajacych na
    > nauczaniu. Czyli sprzedaje swoja wiedze.

    Wykładowca nie podpisuje żadnej umowy.
    W większości uczelni jest mianowany na stanowisko.


    > Ty podpisujesz ze szkola umowe w ktorej szkola zapewnia Tobie dostep do
    > wiedzy oferowanej przez wykladowcow z ktorymi owa szkola ma podpisane
    > umowy. Czyli kupujesz wiedze wykladowcy, a szkola jest jedynie
    > posrednikiem.

    To nie jest umowa kupna sprzedaży więc niczego nie kupujesz.

    >
    > Wynika z tego ze masz pelne prawo rozporzadzac nabytym towarem (wiedza) i
    > utrwalac ja w dowolny wybrany przez Ciebie sposob. Jesli w umowie nie ma
    > wzmianki o zakazie dalszego przekazywania wiedzy, to mozesz z owym
    > produktem zrobic co sie Tobie podoba.

    Możesz zrobić z notatkami co ze chcesz, bo sam je stworzyłeś.
    Możesz je zniszczyć, sprzedać, powielić, ale nie możesz nic zrobić z treścią
    notatek czyli samym wykładem, bo po za prawem do wysłuchania go nic więcej
    nie masz.
    Nie możesz na podstawie notatek wydać książki, poprowadzić własnego wykładu,
    itp itd.




  • 10. Data: 2006-11-01 11:59:28
    Temat: Re: Student czy profesor właścicielami praw do notatek
    Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>

    witek napisał(a):
    > "Przemyslaw Osmanski" <p...@c...gdzies.net.pl> wrote in message
    >> Wykladowca podpisuje umowe ze szkola na swiadczenie uslug polegajacych na
    >> nauczaniu. Czyli sprzedaje swoja wiedze.
    >
    > Wykładowca nie podpisuje żadnej umowy.
    > W większości uczelni jest mianowany na stanowisko.

    Umowe o prace, umowe zlecenie. W zaleznosci od typu uczelnie (prywatna,
    państwowa). Tak czy inaczej jego obowiązkiem jest przekazywanie swojej
    wiedzy, rodzaj umowy jest sprawda drugorzędną. Ważny jest jej przedmiot.

    >> Ty podpisujesz ze szkola umowe w ktorej szkola zapewnia Tobie dostep do
    >> wiedzy oferowanej przez wykladowcow z ktorymi owa szkola ma podpisane
    >> umowy. Czyli kupujesz wiedze wykladowcy, a szkola jest jedynie
    >> posrednikiem.
    >
    > To nie jest umowa kupna sprzedaży więc niczego nie kupujesz.

    Naprawde? Umowa o świadczenie usługi. Gdzie usługa /towarem jest
    przekazywanie wiedzy i umożliwienie jej pozyskania.

    >> Wynika z tego ze masz pelne prawo rozporzadzac nabytym towarem (wiedza) i
    >> utrwalac ja w dowolny wybrany przez Ciebie sposob. Jesli w umowie nie ma
    >> wzmianki o zakazie dalszego przekazywania wiedzy, to mozesz z owym
    >> produktem zrobic co sie Tobie podoba.
    >
    > Możesz zrobić z notatkami co ze chcesz, bo sam je stworzyłeś.
    > Możesz je zniszczyć, sprzedać, powielić, ale nie możesz nic zrobić z treścią
    > notatek czyli samym wykładem, bo po za prawem do wysłuchania go nic więcej
    > nie masz.
    > Nie możesz na podstawie notatek wydać książki, poprowadzić własnego wykładu,
    > itp itd.

    Pierdoły wygadujesz. Posługując się Twoją logiką, nie mozna pisać prac
    magisterskich (i innych) na podstawie materiałów obcych.
    Zastanawia mnie także, na jakiej podstawie ów wykładowca prowadzi swoje
    wyklady? Sugerujesz ze to całej wiedzy dochodzil samodzielnie a nie na
    podstawie istniejacej literatury/wykladow???
    Racz zauważyć również, że notatki mogą być dosłowne lub niedosłowne,
    wtedy Ty jesteś ich autorem, bo są twórczą kompilacją wiedzy
    przekazywanej przez wykładowce i możesz robić z nimi co się Tobie podoba.

    pozdrawiam,
    Przemek O.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1