-
111. Data: 2021-04-05 23:29:45
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.04.2021 o 23:01, Budzik pisze:
>>>>>> Pod warunkiem, że musisz tego sam zrobić od początku do końca
>>>>>> :-)
>>>>> A ktos narzuca ustawa ze trzeba to robic samemu?
>>>>> No to musze prosić o ustawe.
>>>> Nie zrozumiałeś. Nie chodzi o to, ilu księży tam będzie stało,
>>>> tylko "Ty sam amsz wszystko wymyślić".
>>> Ksieza jakos radza sobie z ogarnianiem całego majatku to i z taka
>>> rzecza musza sobie sami poradzic.
>>> Jak maja z tym problem to niech pisza do bizkupa zeby im jakiegos
>>> umyslnego przysłał.
>> Nadal nie zrozumiałeś :-)
> To moze popracuj nad jasnoscia przekazu bo ja ogolnie dosc kumaty
> jestem...
Mało kumaty. "Wszystko jest proste, dokąd nie musisz sam tego zrobić od
początku do końca", to jedno z praw logiki Marphyego. Chodzi o to, że
wiele rzeczy wydaje się proste do realizacji, dokąd ktoś nie musi tego w
całości zrealizować. Bo wówczas wychodzą różne niewidoczne na pierwszy
rzut oka problemy.
>>>
>>>>> Ogolnie jako były ministrant otwieram szeroko oczy na sugestie
>>>>> ze ksiadz musi coś zrobić sam...
>>>> Widać. :-)
>>> Co widac?
>> Że starasz się. Otwiersza oczy. Coraz więcej dostrzegasz.
>> Postudiuj BUSHIDO. Spróbuj ze światłem księżyca poeksperymentować,
>> bo na razie tak w pełnym słońcu działasz. niby widać wyraźnie, ale
>> niekoniecznie to, co najważniejsze.
> Och mistrzu, wyprowadz mnie na własciwa sciezke ;-D
Mniej piany i tupania nóżkami. Więcej szacunku dla innych ludzi. Pomnij
mądrze, rozważ rozumnie, zbadaj, zgłębij. Sprowadź rzecz do swej
jasności i umieść autora na swoim miejscu. Wówczas zrozumiesz.
>
>>>> Nie.Ja z reguły na zakupy jeżdżę późno w nocy. Sklep pustawy i
>>>> szybko kupuję to, co potrzebuję.
>>> Ok, osobiscie nie stałes. Ale naprawde nie widziałes kolejek
>>> przed sklepami? Bo stały od rana do wieczora.
>> Moze u Ciebie. U nas nie ma takiego zwyczaju. Sklepów masa. Czasem
>> do mięsa na dobrych stoiskach się kolejki na kilka osób zdarzają,
>> ale to szybko te dobre stoiska otwierają w innych sklepach, albo
>> ludzie odkrywają nowe dobre wędliny.
> Czyli maja w dupie obostrzenia?
A to w którejś wersji Tweetera wprowadzili obowiązek kolejek? Czego, to
się człowiek nowego na tym usnecie nie dowiaduje.
>>
>> Zastanawiam sie, z czego moze różnica wynika,, bo nie mam powodu
>> sądzić, ze kłamiesz. U nas handel obliczony na masę gości, a nie
>> przyjeżdżają.
> Mam ci zdjecia przysłac?
Po co? Ja nie twierdzę, że kłamiesz. Twierdzę, że u nas jest to problem
mało znany. Mamy na wszelki wypadek zwalczać coś, czego u nas nie ma?
>
>>>> W górach :-) W tym roku też u nas nie było żadnych kolejek.
>>> No i co? Nie macie tam obostrzen ze do sklepu 2 osoby etc?
>>> A markety mieliscie otwarte po nocach dlatego ze w ciagu dnia
>>> kolejki etc czy nie mieliscie?
>> Przyjedź. Zobacz. U nas ludzie jakby mądrzejsi niż w stolicy. Do
>> słupów mniej skorzy sie wiązać. Na torach tramwajowych nie
>> siadają. Da sie normalnie żyć. jak obserwuję czasem, co się w tej
>> stolicy wyrabia, to uważam, że powinno się ją do Krakowa przenieść
>> po prostu.
> wpisałem sobie z cieawości do googla:
> https://gazetakrakowska.pl/zakopane-kolejki-tylko-do
-lidla-odstepy-
> jednak-sa-zbyt-male/ar/c1-14893741
> https://gazetakrakowska.pl/zakopane-przedswiateczne-
zakupy-kolejki-
> przed-supermarketami-zdjecia/ar/c1-14909550
> Chcesz powiedziec ze nie ma takiego zwierzecia jak zyrafa? ;-D
Chcę powiedzieć, że mam 2 godziny do Zakopanego. Ja u mnie dziś zrobiłem
z buta kilkanaście kilometrów i tylko raz byłem z innym człowiekiem
bliżej, niż 2 metry. Widzisz sens noszenia maseczki przykładowo? Nawet
nie ma kto tego heroizmu docenić.
>>>
>>>>>> Widzi zapewne. Ma porzycić ołtarz i przestawiać wiernych?
>>>>> On ma przed twarza takie cos co sie nazywa mikrofonem.
>>>>> Jeżeli nie dopilnował na etapie wchodzenia to niech poprosi
>>>>> przed rozpoczeciem mszy.
>>>> Jak ma stwierdzić, które osoby są "nadmiarowe"?
>>> A to juz jest jego problem skoro nie dopilnował na etapie
>>> wchodzenia.
>> Nie. To problem tego, co chce ukarać kogokolwiek.
> sparafrazuje - jebac obostrzenia w kosciele.
> No to o tym cały czas mowa - o wybiorczym traktowaniu,
Żalisz się, że niekonstytucyjnie wprowadzane są jakieś tam obostrzenia.
Że zabrania się organizowania strajków. Że policjanci biegają po
knajpach i ludzi legitymują. A tu nagle taki przełom i chcesz w
kościołach robić to samo. Cóż za przemiana duchowa?!
>>
>>> Naprawde robienie z ksiezy debili nie pomoze.
>>> I udawanie ze tutaj chodzi o brak mozliwości liczenia a nie o
>>> niechec ksiezy do zastosowania sie do obostrzen to nie jest
>>> powazne podejscie do dyskusji.
>> Ależ ja nigdy nie twierdziłem, że o brak możliwości liczenia
>> chodzi. U nas kościoły są pustawe bez obostrzeń. Już od wielu lat,
>> jak chcesz sam się w ciszy pomodlić, to spokojnie znalazłeś sobie
>> kącik, gdzie nie tylko w pobliżu nikogo nie ma, ale pewnie nawet w
>> polu widzenia.
> Aha, czyli cała rozmowa o kosciołach w których bywa 2-3x wiecej ludzi
> niz powinno to bujda na resorach i gadamy od 10 postów o czyms co nie
> ma miejsca?
Ależ nigdy nawet nie podejrzewałem Cię o złe intencje. Ufam, ze skoro
dostrzegłeś ten problem, to co najmniej raz byłeś na mszy i stwierdziłeś
naruszenie tych zasad. Ale zrozum mnie, ze u mnie są trochę inne realia.
Nie wiem. Może ludzie mądrzejsi. Może kościołów więcej. Teraz nie bywam,
ale grubo przed COVID-em spokojnie się wyrabiano w tych covidowych
limitach.
>>>
>>>>> Szkoda ze nie odpowiedziałes dlaczego ksiadz lepszy od
>>>>> własciciela siłowni...
>>>> Przede wszystkim, o ile można ustawą zakazać prowadzenia
>>>> siłowni, to zakazanie działalności kościołów już raczej by nie
>>>> przeszło.
>>> No to sa te obostrzenia dla kosciołów czy ich nie ma?
>> Są. Oczywiście. Inaczej Ty i Kviat byście "wścieku macicy"
>> dostali, ze nie ma.
> Dziekuje ci za to jakze kulturalne podsumowanie.
Staram się, jak mogę traktować nawet tych, w odniesieniu do których mam
podstawy sądzić, że maja poważne kłopoty natury psychiatrycznej jak
normalnych ludzi. To podobno polepsza ich stan zdrowia. Dokąd nie
wiedzą, ze wszyscy wokół wiedzą o ich chorobie, to starają się
zachowywać normalnie, bo liczą na to, że nikt nie wie.
>
>>> Bo ta rozmowa coraz bardziej zaczyna przypominac paragraf 22...
>> Ja jestem praktykiem, a nie teoretykiem.
> Ja jestem pragmatykiem.
Rozumiem. Twoje prawo. Tylko ów pragmatyk nie może rozmijać się z
prawem. Polska podpisała Konkordat i tym samym wyjęła spod polskiego
prawa świeckiego pewne aspekty związane z Kościołem Katolickim.
--
Robert Tomasik
-
112. Data: 2021-04-05 23:58:33
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.04.2021 o 23:01, Budzik pisze:
>>> Nikt sie nie czepia ze wejdzie 5 babc wiecej. Nie o taka skale
>>> chodzi. nit sie tez nie czepia ze wejdzie 5 osób wiecej do
>>> lidla.
>> I tu wychodzi - nie obraź się za osobistą wycieczkę - Twoja
>> znajomości prawa. A jak wejdzie 6? 7? Może przy dziesięciu się
>> oburzymy? To może od razu ustawić limit 10 większy i obrażać za 11?
>>
> Alez ja sie nie obrazam bo tu nie chodzi o stosowanie prawa co do
> przecinka tylko o odbior spoleczny. Jezeli nie rozumiesz ze ludzi to
> zwyczajnie wkurwia ze policja czepia sie demonstracji, czepia sie
> restauracji, czepia sie siłowni a koscioły sa jak swiete krowy to nie
> dziwie sie ze nie widzisz rowniez kolejek przed marketami.
Ależ rozumiem. Nie każ mi dostrzegać tego, czego nie ma. Ufam, że u
Ciebie taki problem jest. Staram Ci się wyjaśnić z czego wynika ta
odmienność traktowania Kościoła - zwłaszcza Katolickiego. I tyle. Nawet
nie staram się Cię przekonać, że to słuszny i zasadny kierunek. Ot,
stwierdzam po prostu fakt.
>
>> Jak się po pewnym czasie ludzie zwiedzieli, ze Ruch Drogowy nie
>> karze za przekroczenie do 10 km/h limitu, to wszyscy zaczęli
>> jeździć limit + 10 km/h. No i jak komuś licznik trochę źle działał
>> i go złapali przy 11 km/h, to przed sadem argumentowali, ze to
>> tylko 1 km więcej.
> Zgoda. Ale juz za przekroczenie x2 czy x3 jest kara.
A w mojej ocenie tak nie powinno być. Prawo powinno być jasne i
czytelne. W Ustawie o Broni i Amunicji w definicji broni pneumatycznej
wpisano, że bronią jest ta wiatrówka, która ma ponad 17 J. No i raz
musiałem odpowiedzieć na pytanie, czemu akurat tyle. Czemu nie 16 J,
albo nie 18 J. A może 25 albo 120 J. Szukałem, szukałem i w końcu
znalazłem, że oparto się o badania, ze 17 J przebija czaszkę "średniego"
człowieka. Eureka! Ale czemu tej zasady nei zastosować do kuszy czy
broni czarno-prochowej albo palnej, to do dziś nie pojmuje.
Co za różnica dla ofiary, w jaki sposób napędzono pocisk?
Czarno-prochowiec mający 5000 J nie wymaga nawet rejestracji i możesz
sobie go nosić nabitego po mieście. Możesz zabić człowieka odległego o
kilka kilometrów - oczywiście trudno trafić, ale jak przypadkowo
postrzelisz. Za to na posiadanie pistoletu hukowego, który jest o wiele
bardziej niebezpieczny użyty jako broń obuchowa, niż strzelecka (czyli
do walenia po głowie) musisz przejść badania, zdać egzamin i mieć
pozytywną opinię wśród sąsiadów. Na taką siekierę już nie.
Niemcy kiedyś odmówili wprowadzenia zakazu korzystania z telefonów
komórkowych, bo stwierdzili, ze nie da się sprawdzić, czy gość dzwonił,
czy szukał czegoś w nawigacji.
Ad rem, to zakaz musi być jednoznaczny i czytelny.
>
>> Ad rem. Najprościej byłoby przekonać ludzi, że w dobie pandemii
>> włażenie w tłum ludzi bez istotnego powodu jest głupotą. Nie trzeba
>> byłoby limitów. Kary by były zbyteczne. Ale rząd na początku
>> pajacował. Najpierw zagrożenie bagatelizowano. Potem w zależności
>> od tego, czym akurat handlowali "przyjaciele króliczka", to lekiem
>> były a to maseczki, a to przesłony, a to dystans.
>
> Zgadzam sie ze najlepiej byłoby ludzi przekonac. Ale do tego
> potrzebna jest madra polityka. Rzad akurat na poczatku nie
> bagatelizował - z dzisiejszego punktu widzenia trzebaby wrecz ocenic
> ze zareagował nadreaktywnie w pierwszych miesiacach. Pajacowanie
> zaczeło sie pozniej.
Nikt nie wiedział - i w mojej ocenie nadal nie wie - co należało zrobić.
Żaden kraj nie był przygotowany na takie coś. Tu akurat PiS nie był
wyjątkiem. Pecha mieli, bo zbiegło się to z wyborami Prezydenta RP.
Zaczęli dokładając do tego politykę, albo też kontrkandydaci zaczęli im
to zarzucać i trudno jednoznacznie powiedzieć, kto ma więcej racji.
>
> Ale to bez znaczenia bo tu nie o rzad chodzi. Jezeli policja ocenia
> ze najlepiej ludzi przekonac to niech ludzi przekonuje a nie
> wybiorczo karze.
To już uwaga do Policji. Przy czym Policja niespecjalnie ma możliwości
przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek. Osobiście odnoszę wrażenie,
że Policja też nei wie, co dobre, a co złe. Stara się po prostu stosować
prawo.
>>
>> Pasowałoby, by ktoś, do kogo ludzie mają zaufanie wyszedł do
>> telewizora i wyjaśnił od początku do końca, o co w tych chodzi, ale
>> podejrzewam, że jest kilka problemów:
> W spoleczenstwie zawsze znajdzie sie grupa która bedzie miała
> odmienne zdanie. Pytanie, jak duza jest ta grupa.
>> 1) Nikt nie wie, jak to dokładnie działa, a zatem nikt mający
>> szacunek do siebie nie bedzie głupot ludziom opowiadał.
> Jak co działa? Zarazanie?
Zarażanie. Kto choruje i dlaczego., Czemu niektórzy przechodzą to, jak
wiosenny katar, a inni lądują pod respiratorem. Czy lepiej zachować
dystans, czy nosić maseczki. A może przyłbice.
>>
>> 2) Jakby wyszedł i powiedział coś innego, niż rząd, to by podważył
>> jego autorytet, a nie da się powiedzieć tego, co rząd, bo rzad już
>> wiele razy zmieniał stanowisko.
> Mam wrazenie ze naukowcy nie specjalnie przejmuja sie tym co mowi
> rzad. Ewentualnie mowiac swoje, unikaja bezposredniej krytyki.
Bo moim zdaniem nit obecnie nei zna odpowiedzi na te pytania. Wychodzi
jakiś jełop i woła, że szczepionki mogą spowodować w odległej
przyszłości powikłania. I nawet uważam, że ma rację. Tyle, że on też nie
wie, czy spowodują, czy nie
>
>> 3) Ludzie nie wierzą już telewizji. Choćby najmądrzejszy tam
>> wyszedł i powiedział szczerą prawdę, to ludzie mu nie uwierzą.
>> Reszta jest pochodną tego.
> Reszta czyli co? Wybiorcze egzekwowanie obostrzen?
>
Najpierw sami twierdzicie, ze te obostrzenia są niezgodne z Konstytucją,
a potem nagle słyszę, że należy je w Kościele szczególnie stosować. Ale
Kościół, to prywatny teren wiernych. To mniej więcej pomysł z tego
gatunku, że wpadnie ktoś do Twojego garażu i zacznie karać za to, że 6
kolegów tam siedzi.
--
Robert Tomasik
-
113. Data: 2021-04-06 00:02:43
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.04.2021 o 23:01, Budzik pisze:
>>> W kosciele jest tak samo.
>>> To zreszta tylko kwestai przyjetej nomenklatury a ty jak zwykle,
>>> zamiast skupic sie na meritum, postanowiłes dorobić didaskalia.
>>> Dlaczego?
>> Bo w tym konkretnym wypadku ta "nomenklatura" ma krytyczne znaczenie
>> prawne.
>>
> Dlaczego? Przeciez tu i tu sa ustanowione obostrzenia?
Oooo! I jeszcze w szeregu miejsc.
> Czyzbys twierdził ze te nałozone na kosciol sa nielegalne?
Nad tym aspektem, to nawet mi się nie chce rozwodzić. Ale masz rację, że
w Kościele są mniej legalne, niż gdzie indziej, bo w wypadku sklepów czy
innych kin, to choć Konstytucja dopuszcza je ustanowione ustawą, a w
wypadku Kościoła nie. Ale to jest najmniej ważny problem.
Wyobraź sobie park. Nagle dwóch spacerowiczów znajduje się w odległości
metra od siebie. Naruszyli bez wątpienia ograniczenia, bo te zdaje się
wymagają 150 cm. Kogo ukarać i przede wszystkim dlaczego?
--
Robert Tomasik
-
114. Data: 2021-04-06 00:06:56
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 05.04.2021 o 23:01, Budzik pisze:
>>> Zadziwiajace ale nie widziałem szefa policji ktory by wystepował
>>> do rzadu o zmiane tych przepisów tłumaczac łopatologicznie takie
>>> łopatologiczne sprawy..
>> Policja nie jest od łopatologicznego tłumaczenia komukolwiek
>> czegokolwiek.
> Serio, wy sie tam nie komunikujecie z ministerstwem?
> Nie opiniujecie projektów w ramach konsultacji?
Wy, to znaczy kto? Zajrzyj do
http://orka.sejm.gov.pl/wydbas.nsf/0/CDEB53E1B4747A5
DC1257F03002E3FE4/$File/Strony%20odPrzewodnik-4.pdf
>
>> To nei jest jakaś tajemna wiedza. To wszyscy
>> policjanci wiedzą.
> Nie chodzi o wiedze policjantów tylko o wiedze rzadzacych.
> Skoro kaza wam stosowac takie prawo to widocznie nie wiedza.
No i co ja mogę na to poradzić? Mogę Ciebie próbować przekonać. Ale jaki
mam wpływ, na to co nocą rząd odlosuje? Czy Ty naprawdę sądzisz, ze ja
bym nie wolał, żeby to było jasne, czytelne i zrozumiałe?
--
Robert Tomasik
-
115. Data: 2021-04-06 00:53:24
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-05, Kviat <Kviat> wrote:
> W dniu 05.04.2021 o 03:47, Marcin Debowski pisze:
>> On 2021-04-04, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>>> W dniu 04.04.2021 o 13:27, A. Filip pisze:
>>>> Zamknąć zgodnie z przepisami przeciwpożarowymi?
>>>> AFAIR na Syberii był przypadek w ostatnich latach pożaru przy
>>>> zamkniętych wyjściach przeciwpożarowych. *Bardzo zabójczego* pożaru.
>>>
>>> Ja sądzę, ze tu o coś innego chodzi. To już nie te czasuy, jak w latach
>>> 70-80, gdy jak się z 10 minut prezed mszą nie przyszło, to nie tylko nie
>>> było gdzie usiąść, ale i stanąć wewnątrz kościoła. teraz kościoły są
>>> pustawe.
>>>
>>> Wyobraź sobie, że ksiądz stoi i odlicza tych wiernych i nagle nie może
>>> wpuścić "babci", która dwie godziny się szykowała i przyszła na mszę?
>>> Byłoby milion powodów, że ona jednak może itd. Skończyłoby się to tym,
>>> że ludzie by przychodzili godzinę wcześniej i przesiadywali.
>>
>> Limity wiekowe na niedzielę, określone godziny etc... no coś by się dało
>> zrobić, jeśli chęć by była. Nie robi się zaś niczego, przynajmniej
>> odgórnie. Widziałem jakiś mem, gdzie wystawiona przed kościół była tacka
>> z krówkami robiacymi za kartę wstępu :) Lepsze to niż nic.
>
> I teraz wyobraź sobie, że przyszła "babcia", która dwie godziny się
> szykowała, a tu krówki nima... i ksiądz nagle nie może wpuścić "babci".
> No dramat.
https://img.joemonster.org/mg/albums/042021/main_09j
udasz_w_parafii_ny_grupa.jpg
Tyle by się stało. Przy dobrej woli możnaby to wciąż rozsądnie
zorganizować. A jakby i faktycznie jakaś mocno słabowita starowinka się
zdarzyła, to przecie pan ksiądz może zaapelować i na pewno, jakiś
zdrowszy, mocny fizycznie i wiarą, prawdziwy katolik ustąpi jej miejsca
w środku a sam wyjdzie.
--
Marcin
-
116. Data: 2021-04-06 02:26:19
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.04.2021 o 03:32, Marcin Debowski pisze:
>
>>> Ale czemu proboszcz? Moze rada parafialna. Albo ksiądz odprawiający
>>> akurat tę mszę. Co do zasady proboszcza może nie być w parafii, bo
>>> pojechał do sklepu.
>> Nie musi być proboszcz. Ktoś zarządza tym obiektem. Kwestia organizacji.
>
> Bez wątpienia masz rację, ale tu dochodzą chęci. O ile firma ma
> właściciela, dyrektora. kierownika, to w wypadku kościoła to wcale takie
> oczywiste nie jest.
Chyba jakoś oczywiste być jednak musi. Jeśli ktoś sobie ten budynek kościelny
rozbuduje czy przerobi i nie da się ustalic kto to zrobił, to co robi
inspekcja budowlana? Albo jakaś pożarowa, jesli stwierdzi brak stosownych
wyść i oznakowań?
> I znowu przyznaję Ci rację, tylko co to ma wspólnego z popełnieniem
> wykroczenia. Problemem wprowadzanych obostrzeń jest nie tyle ich
> podstawa prawna, czy nawet podstawy logiczne, co zupełne oderwanie od
> możliwości udowodnienia.
Przyznam, że dawno się zgubiłem z czego wynikają obecne zaostrzenia, te
20m2 na osobę ma jakies w ogóle podstawy prawne? Przyjmując, że tak, nie
ma tam nigdzie informacji na kim ciąży obowiązek zadbania aby te 20m2/os
były zachowane?
> Jeśli ulicą idą dwie osoby bliżej, niż przepisowe 150 cm, to która z
> nich popełnia wykroczenie? Może osoba A nie chciała, ale co? Ma uciekać
> przed B? Po za tym pozostaje kwestia dowodowa. Było to 140, czy 160 cm?
> Jakieś oględziny? To są problemy, o których w ogóle autorzy tych
> przepisów ne myślą. Jak masz demonstrację, to jak fizycznie te
> odległości mają ludzie zachować, skoro pozostałe osoby się "przepychają"?
MZ jeśli nie da się przypisac winy bo:
- nikt nie ma metra w oku, więc może się pomylić
- nikt nie ma oczu na około głowy i na antenkach, więc też może się wypadek
zdarzyć, że ktos tam się zblizy, wyjdzie zza wegła itp.
...to MZ w ogóle nie ma wykroczenia. Ale jesli np. informuje się dwie osoby,
że są zbyt siebie blisko i one nic z tym nie robią, mimo, że mogą, to już
jest i to u obu. Można by się zastanowić, co, jeśli obie stwierdzą, że
spodziewały się, że to ta druga się ruszy, ale MZ to dość słaba linia obrony.
> Nie można zakazać organizacji protestu, ale zakazy zbliżania tu nic nie
> zmieniają, bo nie ma zbiorowej odpowiedzialności. Trzeba udowodnić
> osobie A, ze to ona nei zachowała dystansu. Samo stwierdzenie, ze
> dystansu nie było, to zbyt mało.
Z tym się zgadzam.
--
Marcin
-
117. Data: 2021-04-06 02:34:04
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 05.04.2021 o 10:01, Kviat pisze:
>>>
>>> A w ilu kościołach widziałeś *prawdziwe* drzwi przeciwpożarowe?
>> To niech zamontują. Jak im się nie chce, to nie otwierać kościoła żeby
>> nie narażać ludzi. Gdzie tu problem?
>
> Problem w tym, że cześć ludzi chce chodzić do tego kościoła i mają do
> tego prawo tak samo, jak pozostała część nie chodzić.
>
> Kościoły przeważnie mają skorą ilość drzwi, które są wykorzystywane po
> nabożeństwach do w miarę szybkiego i sprawnego opuszczenia kościoła. O
> ile ludzie na msze schodzą się kilkanaście, albo może i kilkadziesiąt
> minut, to większość opuszcza go jednocześnie.
>
> Wydaje mi się, że spokojnie dałoby się to zrobić w tej sposób, że da się
> drzwi otworzyć od środka (klamka), a od zewnątrz nie. Problemem tu
> będzie zapewnienie zamykania tych drzwi, ale dałoby się to zrobić.
>
> Większy problem bedzie z zabytkowymi kościołami. W średniowieczu
> bardziej myślano o obronnym charakterze tego typu obiektów, a jednych
> drzwi łatwiej się broni, niż kilkunastu.
Przepisy ppoż wymagają wyjść ewakuacyjnych z dzwignią, czy szybka, młoteczek,
kluczyk, też są ok?
--
Marcin
-
118. Data: 2021-04-06 02:39:09
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2021-04-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Na wejściu drogi Whotson'ie. to można ich liczyć. Ale jak msza trwa, to
> tak stwierdzić, który zeżarł, a który twierdzi, że zeżarł, ale nie miał?
> Niektórzy mogą jeszcze przynieść swoje z domu. Może bilety wprowadzić?
Praktycznie zawsze, w każdej sytuacji społecznej, znadzie się jakiś dziadyga,
co będzi próbował oszukac "system". Nie jest to jednak MZ żadne
usprawiedliwienie aby nie robić nic. Jeśliby przyjąć, że ktoś może oszukać,
to żadne rozwiązanie nie będzie dobre.
--
Marcin
-
119. Data: 2021-04-06 06:58:20
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Komuniści też tak myśleli.
-----
> To ostatnie pokolenie.
-
120. Data: 2021-04-06 07:58:58
Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 06.04.2021 o 06:58, ąćęłńóśźż pisze:
> Komuniści też tak myśleli.
Akurat komuna to paradoksalnie jedna z lepszych rzeczy jaka mogła polski
kościół spotkać. Nikt tak nie jednoczy jak wróg. A wróg był taki nie za
wrogi. Co prawda pojedynczych księży szarpał jak bruździli, ale
kościołów zaskakująco dużo i takich nieco przewymiarowanych jak na
permanentny kryzys postawiono. Teraz wróg zniknął i ludzie z kościołów
też znikają. Zwłaszcza ci z długim przewidywalnym dalszym trwaniem życia.
--
Shrek