-
11. Data: 2011-02-07 14:37:53
Temat: Re: Stomatolog - niedokończony zabieg (NFZ)
Od: Mark <t...@a...w.pl>
Dnia Sun, 6 Feb 2011 10:05:23 +0100, Negatyw napisał(a):
> Zgłosiłem się do gabinetu stomatologicznego na usunięcie korzenia.
> Stomatolog miał również kontrakt z NFZ i przyjął mnie.
*DOBROWOLNIE*?
Do publicznego dentysty? Sam, z wlasnej woli? No szacun szacun, podziwiam
odwage. Albo glupote, bo czasami one chodza w parze:)
> W połowie ekstrakcji (po dobrej godzinie męczarni) okazało się, że jego
> druga połowa nie daje się za żadne skarby usunąć. Dopiero w tym momencie,
> zdecydował się na wykonanie zdjęcia rtg. Zdjęcie wykazało niedoleczone
> kanały i na ten fakt zwalił winę za ból i pozostawił mnie z połową
> korzenia w krwawiącej szczęce.
O i widzisz dlaczego Twoja decyzja wywolala u mnie takie zdziwienie:) Masz
juz sam odpowiedz. Ja bym sie nie zdecydowal. Ostatni publiczny rzeznik u
ktorego bylem jeszcze jako nastolatek wiele lat temu, zostawil w mojej
glowie tak niezapomniane wspomnienia ze na slowo dentysta zeby same
przestawaly bolec.
Wole zaplacic - mimo ze uslugi stomatologiczne sa niestety drogie - ale
zaplace, i w spokoju, *bezbolesnie*, w miare bezstresowo:) i w milej
atmosferze i trosce o klienta zostane obsluzony.
A jak gabinet mi nie zapewni tego - to zmienie gabinet, akurat branza
stomatologiczna jest chyba najlepiej sprywatyzowana dziedzina medycyny w
polsce i naprawde jest w czym wybierac. I gabinety na ogol dysponuja o wiele
nowoczesniejszym sprzetem.
Calkiem niedawno bylem zmuszony do usuniecja 8-ki i 7-ki jednoczesnie, byl
to tez niestety skomplikowany zabieg, dlatego 'od razu" zajal sie tym
chirug, a nie "zwykly" stomatolog i uniknalem Twoich doswiadczen, zas Twoj
tekst tylko utwierdza mnie w przekonaniu zeby publicznych dentystow omijac z
daleka.
--
Mark
-
12. Data: 2011-02-07 20:40:40
Temat: Re: Stomatolog - niedokończony zabieg (NFZ)
Od: "Negatyw" <n...@W...gmail.com>
Użytkownik "Mark" <t...@a...w.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o...@s...wot...
> zas Twoj tekst tylko utwierdza mnie w przekonaniu zeby publicznych
> dentystow omijac z daleka.
Mnie utwierdza zaś w przekonaniu, że niedokładnie czytasz.
Gdybym miał skierowanie, klinika obsłużyłaby mnie (przez NFZ) tak samo jak
za sianko. Ja parę lat temu chodziłem PRYWATNIE. Za ząb, o którym ten
wątek - wydałem 650zł. Miałem odbudowywaną koronę na 2 tytanowych słupach.
I owa "kosmiczna technologia" została już wyrzucona z mojej szczęki.
Chciałem jednak zauważyć, że odbiegamy od tematu wątku i kluczowego
PYTANIA!
Pozdrawiam
--
-------
Negatyw
-------
-
13. Data: 2011-02-08 01:54:04
Temat: Re: Stomatolog - niedokończony zabieg (NFZ)
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Negatyw wrote:
> Co myślicie o tej przygodzie?
> Czy mam prawo domagać się (od lekarza, który rozpoczął proces
> ekstrakcji) zwrotu kasy, wydanej na dalszy zabieg? Czy miał prawo
> nie wydać mi skierowania i nie wydać mi informacji o przebiegu
> niedokończonego zabiegu?
Nikt tu Ci wprost nie odpowie, bo to nie jest sprawa na tak/nie. W
sądzie może być w jedną albo w drugą.
Ja bym na początek poszedł do tego stomatologa, przedstawił mu sprawę i
powiedział że zapomnę o tym że zaczął ekstrakcję korzeni bez zdjęcia
RTG, jeśli pokryje koszty na które mnie naraziła jego partanina.
Jakby fikał, to bym powiedział że w takim razie pójdę ze sprawą do
sądu, i przy okazji zainteresuję jego metodami izbę lekarską.
Obstawiam że odda, tym bardziej że to groszowe pieniądze - a ewidentnie
spieprzył.
--
Pozdro
Massai
-
14. Data: 2011-02-08 05:22:50
Temat: Re: Stomatolog - niedokończony zabieg (NFZ)
Od: "Negatyw" <n...@W...gmail.com>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iiq7ns$eki$...@n...onet.pl...
> Jakby fikał, to bym powiedział że w takim razie pójdę ze sprawą do sądu,
> i przy okazji zainteresuję jego metodami izbę lekarską.
I to jest RZECZOWA podpowiedź. Miałem podobny plan w głowie! :)
Pozdrawiam
--
-------
Negatyw
-------
-
15. Data: 2011-02-08 05:24:09
Temat: Re: Stomatolog - niedokończony zabieg (NFZ)
Od: "Negatyw" <n...@W...gmail.com>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iiq7ns$eki$...@n...onet.pl...
> Ja bym na początek poszedł do tego stomatologa [...]
Pozostaje tylko pytanie - czy nie lepiej oficjalne pisemko listem
poleconym za potwierdzeniem odbioru?
Pozdrawiam
--
-------
Negatyw
-------
-
16. Data: 2011-02-08 07:49:48
Temat: Re: Stomatolog - niedokończony zabieg (NFZ)
Od: "Nostradamus" <l...@h...com>
Użytkownik "Negatyw" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iin1m1$fh7$...@i...gazeta.pl...
Użytkownik "Rysio" <o...@p...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iimajb$3pp$...@n...onet.pl...
> Kto normalny chodzi do Babsztyla dentysty ?
A skąd info, że to był babsztyl?
To było dziadzisko.
Aaaa, to może Ryszard ? ;))
-
17. Data: 2011-02-08 16:02:47
Temat: Re: Stomatolog - niedokończony zabieg (NFZ)
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Negatyw wrote:
>
>
> Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iiq7ns$eki$...@n...onet.pl...
>
> > Ja bym na początek poszedł do tego stomatologa [...]
>
> Pozostaje tylko pytanie - czy nie lepiej oficjalne pisemko listem
> poleconym za potwierdzeniem odbioru?
A to juz zależy od umiejętności interpersonalnych.
Ja zawsze wolę pogadać niż pisać, ale znam takie osoby które
przedstawiając w rozmowie całkiem neutralną rzecz, potrafią samą
intonajcą zrobić z rozmówcy wroga na całe życie.
--
Pozdro
Massai