-
61. Data: 2008-08-03 19:00:01
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
d...@p...pl pisze:
> Jak ją zobaczyłem, była ok 20 m. od skrzyżowania. Jechała prawym
> pasem, miała włączony prawy kierunkowskaz. Po przejechaniu
Za ty miałeś wyłączony rozum i pojechałeś nie patrząc.
> skrzyżowania kierunkowskaz dalej był włączony. Więc nawet jeśli
> kierunkowskaz zmieniła po to, aby zmienić pas ruchu, to nie wyłączyła
Kierunkowskaz to tylko sygnalizacja ZAMIARU. Nie powoduje obowiązku
wykonania manewru.
> go NIEZWŁOCZNIE po zakończeniu manewru. A własnie NIEZWŁOCZNE
> zaprzestanie sygnalizacji po zakończeniu manewru nakazują przepisy.
Nakazują też zapinanie pasów. Ale nie możesz potraktować kogoś bez
zapiętych pasów jako złudzenia optycznego.
Zobaczysz pieszego na środku drogi z tabliczką "mnie tu nie ma" - jeśli
go przejedziesz, to będzie twoja wina.
Chociaż sygnalizuje, że jest tylko złudzeniem optycznym.
Nie myślisz, nie patrzysz - twoja wina. I jeszcze się upierasz, zamiast
wyciągnąć wnioski. Gdyby to ode mnie zależało - stracił byś prawo jazdy.
Ba! Dorzuciłbym jeszcze ogólny zakaz kierowania pojazdami, bo stanowisz
zagrożenie.
-
62. Data: 2008-08-03 19:07:38
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
d...@p...pl pisze:
> Zgodnie z wykładnią "speców" z tej grupy a sytuacja była dokładnie
> taka sama jak moja: złamanie przepisów przez jednego kierującego,
> później złamanie przepisów przez drugiego kierującego i wypadek. Drugi
Bredzisz. Włączenie kierunkowskazu to coś zupełnie innego, niż
"włączenie niewidzialności".
[ciach]
> drzewa czy coś w tym stylu. Więc jeśli posuniemy się dalej, to mam
> również ustąpić pierszeństwa jadącemu po ciemku bez świateł.
Jeśli jest mimo tego widoczny - tak. Jeśli przez to stał się niewidoczny
- nadal masz ten obowiązek, ale jesteś "rozgrzeszony" przez to, że z
winy tamtego go nie zauważyłeś.
Natomiast na pewno nie wolno ci zignorować pojazdu z napisem "tutaj
niczego nie ma - proszę ignorować złudzenie tego pojazdu".
> A to już
> w ogóle nie ma nic wspólnego z drowym rozsądkiem.
Nie rozumiesz, co się do ciebie pisze...
> Rozmawiałem dziś z prawnikiem (znajomy znajomego, ale zna się chłopak
> na rzeczy), mówił, że jeśli kobieta nie zmieniłaby zeznań w sądzie,
Może na księgowości ;->
> byłaby szansa na wygraną, którą określił na 50%. Ale teraz to już
> definitywnie pozamiatane.
Cóż, szansa zawsze istnieje - na trafienie na sędziego-idiotę.
-
63. Data: 2008-08-03 19:13:25
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: d...@p...pl
On 3 Sie, 20:50, Johnson <j...@n...pl> wrote:
> Prawnik powinien być bardziej kategoryczny :) 50% to jakby wróżba.
> Według mnie za mało wiemy, żeby cokolwiek bardzo kategorycznie
> odpowiedzieć. Ale najpewniej jest tak jak pisze Kam czyli oboje są
> winni. A jak oboje są winni, to zostanie skazany przez sąd, ten co do
> którego wpłynie wniosek o ukaranie.
Nie jestem prawnikiem, ale prosta wykładania stosowana przez kilku
grupowiczów jest dla mnie bardzo naciągana. Kierująca pojazdem złamała
prawo, czym wprowadziła mnie w błąd. Jest oczywiście reguła
ograniczonego zaufania, ale ograniczonego - nie zerowego. Poza tym mam
prawo przyjmować, że inni uczestnicy ruchu drogowego przestrzegają
prawa. Nie wiem, może i w świetle prawa byłem winny, teraz to już nie
ma znaczenia, ale na pewno sprawa nie jest tak czarno-biała jak ją
niektórzy rysują.
Pozdr
DJ
-
64. Data: 2008-08-03 19:17:01
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: Johnson <j...@n...pl>
d...@p...pl pisze:
>
> Nie jestem prawnikiem, ale prosta wykładania stosowana przez kilku
> grupowiczów jest dla mnie bardzo naciągana.
Jak widać, to ludzie "prostolinijni" i nie umieją myśleć wielowątkowo ...
--
@2008 Johnson
Imperare sibi maximum est imperium
-
65. Data: 2008-08-03 19:17:36
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: d...@p...pl
On 3 Sie, 21:00, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> d...@p...pl pisze:
> Za ty miałeś wyłączony rozum i pojechałeś nie patrząc.
Myślałem, że to poważna grupa, ale widać że trolli i tu nie brakuje.
DJ
-
66. Data: 2008-08-03 20:12:31
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
d...@p...pl pisze:
>> Za ty miałeś wyłączony rozum i pojechałeś nie patrząc.
>
> Myślałem, że to poważna grupa, ale widać że trolli i tu nie brakuje.
Niestety, drogi trollu, jeżdżący bez patrzenia i nie rozumiejący,
dlaczego jest to nieprawidłowe.
-
67. Data: 2008-08-03 20:16:43
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
d...@p...pl pisze:
> Nie jestem prawnikiem, ale prosta wykładania stosowana przez kilku
> grupowiczów jest dla mnie bardzo naciągana. Kierująca pojazdem złamała
> prawo, czym wprowadziła mnie w błąd. Jest oczywiście reguła
Włączając kierunkowskaz spowodowała, że nie byłeś w stanie dostrzec, że
jedzie prosto?
Czy może jednak spowodowało to było przez to, że to ty patrzyłeś w drugą
stronę?
Odpowiedz.
> ograniczonego zaufania, ale ograniczonego - nie zerowego. Poza tym mam
> prawo przyjmować, że inni uczestnicy ruchu drogowego przestrzegają
> prawa.
Ale nie daje ci to prawa do ignorowania rzeczywistości. Kierunkowskaz
sygnalizuje zamiar, a nie powoduje natychmiastowy skręt.
> Nie wiem, może i w świetle prawa byłem winny, teraz to już nie
> ma znaczenia, ale na pewno sprawa nie jest tak czarno-biała jak ją
> niektórzy rysują.
Najbardziej oczywiste jest to, że JECHAŁEŚ NIE PATRZĄC. To błąd
dyskwalifikujący jako kierowcę.
Równie dobrze mógłbyś sprawdzać czystość lufy zaglądając do środka - bez
upewnienia się, że na pewno nie ma żadnego naboju.
Innymi słowy - jesteś kandydatem do Nagrody Darwina.
-
68. Data: 2008-08-03 20:48:06
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - Inne pytanie
Od: Piotr Wojcicki <drak99@NO_SPAM_gmail.com>
witek pisze:
> moze powinienes jeszcze raz isc na kurs
Od ciebie uwag nie przjmuje.
-
69. Data: 2008-08-03 21:07:27
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Od: d...@p...pl
On 3 Sie, 21:07, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> d...@p...pl pisze:
> Może na księgowości ;->
No tak, prawo na uniwerku ze średnią blisko 5, kończy drugą aplikację,
na pewno dostał się na nią przez przypadek, pierwszą zapewne kupił.
Zadałem to samo pytanie na innym forum, otrzymałem wiele konkretnych
odpowiedzi, część przyznająca rację policjantowi, część - mi. Ale
właściwie wszystkie opinie bardzo rzeczowe, poparte cytatami z
kodeksu. A tu Andrzej Lawa co chwilę wtrąca swe mądrości, choć widać,
że pojęcie chłopak ma średnie.
Widać, że gdybym napisał coś w stylu: "skoczył do mnie koleś z nożem,
dziabnął mnie w udo i ramię, więc odstrzeliłem mu łepetynę. Co mi
grozi?"
Andrzej Lawa: Art 148 k.k. - minimum 8 lat za kratami, na twoim
miejscu szykowałbym się na 15, jak będziesz miał pecha 20.
Zero szerszego spojrzenia na sprawę, zero kompleksowej analizy
sytuacji. Ślepe trzymanie się jednego, odpowiadającego z góry
przyjętej tezie przepisu. Żenada.
DJ
-
70. Data: 2008-08-03 21:58:19
Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - Inne pytanie
Od: "gargamel" <s...@d...lina>
> Gargamelu jeden, czytaj uważnie.
czytam, wykroczeniem jest zarówno nieustąpienie pierwszeństwa, jak i
przejechanie linii ciągłej,
i jedno i drugie może być przyczyną wypadku:O(