eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStefan W
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 325

  • 301. Data: 2019-02-04 21:34:21
    Temat: Re: Stefan W
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 3 Feb 2019 18:03:59 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 03-02-19 o 17:38, J.F. pisze:
    >>> Uzyskanie informacji jest możliwe. Nigdzie nie pisałem,ze nie. Nie ma
    >>> możliwości uzyskania w ten sposób dowodu, ale informacja pozytywna
    >>> pozwoliłaby na wszczęcie postępowania.
    >>
    >> Przestalem rozumiec. Z zasady nie mozna nic zrobic, ale jak sie zrobi,
    >> to mozna wykorzystac i nabiera mocy dowodowej?
    >
    > To, że nie można go zatrzymać w więzieniu, czy szpitalu psychiatrycznym
    > nie oznacza, że nic nie można. Można i zrobiono. Tyle, że w tym wypadku
    > było to niewystarczające i tyle.

    Mozna przerzucic na biuro sasiedniej sluzby, wiedzac, ze ona nic nie
    moze :-)

    >> Oj cos mi sie wydaje, ze traktujecie to swobodnie - jak potrzeba, to
    >> moc dowodowa jest, a jak przeszkadza to jej nie bylo i nic nie mozna
    >> bylo zrobic :-)
    >
    > Nigdy nie pisałem, że nic nie można, tylko, że proponowane tu przez
    > niektórych rozwiązania są z prawnego punktu widzenia niemożliwe.

    Ja sie raczej skupiam na ty co pisales, ze brak podstaw, ze nawet
    porozmawiac nie mozna, bo nie ma postepowania ... to co mozna ?

    Mozna podrzucic smierdzace jajo :-P

    >>>> To moze jednak da sie wyjasnic bez zarzutu ?
    >>> To "wyjaśnili", że nie ma zamiaru niczego wielkiego czynić. Wszyscy
    >>> wiemy, jak się to skończyło.
    >> A nie wiem czy wyjasnili.
    >> Jakby policja wyslala do ZK prosbe "prosze ustalic czy wiezien XX
    >> wydaje sie byc niebezpieczny dla otoczenia po zakonczeniu kary" i
    >> dostala pismo "nic na to nie wskazuje", to by dzis z duma pokazywali
    >> to pismo. A skoro nie pokazuja, to widac nie poprosili :-P
    >
    > Bo na takie pytanie dostali by pewnie odpowiedź, że Służba Więzienna nie
    > zatrudnia wróżek. Ale to oczywiście prześmiewczo.
    >
    > Poważnie, to procedurę zawiera Ustawa o postępowaniu wobec osób z
    > zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub
    > wolności seksualnej innych osób. Szczególnie rzuć okiem na art. 9.

    To ta "o bestiach" ? No to jestescie kryci :-)
    A co byscie zrobili przed 2014 ?

    Zaraz zaraz ... art 9 nic nie wspomina o opinii matki, czy notatce z
    Policji, wiec jakim prawem Policja sie wtrąca w postepowanie ? :-P

    >>> A gdyby sobie już pogadał pomijając informację, ze w owym czasie
    >>> szlajał się po Warszawie - to co?
    >>> Przypominam, że obserwowali go psychiatrzy kilka razy.
    >> To przynajmniej byscie mogli powiedziec, ze sprawdziliscie.
    >> A tak, to musicie sie wstydzic.
    > Ja tam się nie wstydzę. Nie sądzę, by ktokolwiek.

    Spoleczenstwo uwaza inaczej :-)

    >> Naprawde szlajal sie po Warszawie?
    >> To moze trzeba bylo wyslac notatke do komendy warszawskiej, zeby sie
    >> zainteresowala.
    > Może. I do Krakowa, jakby była zła pogoda i tam samolot poleciał.
    > Katowic, ... .

    Ale jakby sie wyslalo dzielnicowego do matki, to moze by sie
    dowiedzial, ze do Warszawy syn polecial.

    >>> Brak ludzi tu nie stoi na przeszkodzie niczemu. Zwróciłem uwagę na
    >>> nieścisłość. Większość takich informacji jest po prostu ignorowana. Są
    >>> odpowiednie procedury do tego.
    >>
    >> A co z tymi nieignorowanymi ?
    >> I kto podejmuje decyzje, zeby zignorowac ? Ryzykant :-)
    >
    > Znowu mam za Ciebie Google odwalić?

    Ty to wiesz, ja musze zmudnie odszukac.

    >>>> I co sie dzieje, jak bomba sie jednak znajdzie ?
    >>> To się owych pirotechników wzywa.
    >> A czas leci ...
    > Leci.

    I zegar zapalnika tyka :-)


    >Nic nie poradzisz.

    Mozna ich bylo wyslac od poczatku ...

    J.


  • 302. Data: 2019-02-04 21:49:44
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04-02-19 o 21:34, J.F. pisze:

    >> Nigdy nie pisałem, że nic nie można, tylko, że proponowane tu przez
    >> niektórych rozwiązania są z prawnego punktu widzenia niemożliwe.
    > Ja sie raczej skupiam na ty co pisales, ze brak podstaw, ze nawet
    > porozmawiac nie mozna, bo nie ma postepowania ... to co mozna ?
    > Mozna podrzucic smierdzace jajo :-P

    Jakie śmierdzące. W chwili wysyłania notatki raczej nikt sie nie
    spodziewał tego, co się stało. Policjanci również z gościem nie mieli
    kontaktu od kilku lat. Zrobili to, co powinni i tyle.

    >> Bo na takie pytanie dostali by pewnie odpowiedź, że Służba Więzienna nie
    >> zatrudnia wróżek. Ale to oczywiście prześmiewczo.
    >> Poważnie, to procedurę zawiera Ustawa o postępowaniu wobec osób z
    >> zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub
    >> wolności seksualnej innych osób. Szczególnie rzuć okiem na art. 9.
    > To ta "o bestiach" ? No to jestescie kryci :-)
    > A co byscie zrobili przed 2014 ?

    Generalnie to samo, co teraz też powinni zrobić :-P

    > Zaraz zaraz ... art 9 nic nie wspomina o opinii matki, czy notatce z
    > Policji, wiec jakim prawem Policja sie wtrąca w postepowanie ? :-P
    >
    >>>> A gdyby sobie już pogadał pomijając informację, ze w owym czasie
    >>>> szlajał się po Warszawie - to co?
    >>>> Przypominam, że obserwowali go psychiatrzy kilka razy.
    >>> To przynajmniej byscie mogli powiedziec, ze sprawdziliscie.
    >>> A tak, to musicie sie wstydzic.
    >> Ja tam się nie wstydzę. Nie sądzę, by ktokolwiek.
    > Spoleczenstwo uwaza inaczej :-)

    Jakie społeczeństwo?
    >
    >>> Naprawde szlajal sie po Warszawie?
    >>> To moze trzeba bylo wyslac notatke do komendy warszawskiej, zeby sie
    >>> zainteresowala.
    >> Może. I do Krakowa, jakby była zła pogoda i tam samolot poleciał.
    >> Katowic, ... .
    > Ale jakby sie wyslalo dzielnicowego do matki, to moze by sie
    > dowiedzial, ze do Warszawy syn polecial.

    No i? Wiesz, jest w telewizji taki cykl filmów dokumentalnych "Przed
    tragedią", czy podobnie. I zawsze mnie śmieszy, jak oni to ładnie
    rozkminiają. Wiesz, jakby policjant wiedział, co facet później "odwali",
    to można było szereg rzeczy wymyślić. Problem w tym, że podobnych
    oszołomów jest masa.
    >
    >>>> Brak ludzi tu nie stoi na przeszkodzie niczemu. Zwróciłem uwagę na
    >>>> nieścisłość. Większość takich informacji jest po prostu ignorowana. Są
    >>>> odpowiednie procedury do tego.
    >>>
    >>> A co z tymi nieignorowanymi ?
    >>> I kto podejmuje decyzje, zeby zignorowac ? Ryzykant :-)

    Co by to w ogólnym rozrachunku zmieniło? A jak bomba wcześniej odpali?


  • 303. Data: 2019-02-04 21:51:17
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.02.2019 o 21:26, Robert Tomasik pisze:

    > Ba, sądzę, że nawet złapanemu na wbieganiu na scenę nie dałoby sie
    > postawić takiego zarzutu.

    Dziwne - tłumaczyłeś, że jak komuś umrze dziecko to da się bez problemu
    postawić zarzut nieumyślnego spowodoawnia śmierci. Podobno nawet trzeba
    ze wzgledu na dobro rodzica umartego dziecka. A tu się nie da... Widać
    prok Stefana nie lubił i nie chciał jego dobra.


  • 304. Data: 2019-02-05 00:41:33
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04-02-19 o 21:51, Shrek pisze:
    > W dniu 04.02.2019 o 21:26, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Ba, sądzę, że nawet złapanemu na wbieganiu na scenę nie dałoby sie
    >> postawić takiego zarzutu.
    >
    > Dziwne - tłumaczyłeś, że jak komuś umrze dziecko to da się bez problemu
    > postawić zarzut nieumyślnego spowodoawnia śmierci. Podobno nawet trzeba
    > ze wzgledu na dobro rodzica umartego dziecka. A tu się nie da... Widać
    > prok Stefana nie lubił i nie chciał jego dobra.
    >
    To, że Ty czegoś nie potrafisz zrozumieć nie oznacza, ze jest to dziwne.
    Nie można zastanawiać sie nad przygotowaniem do nieumyślnego
    przestępstwa, bo to sprzeczne z logiką.


  • 305. Data: 2019-02-05 06:25:17
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 05.02.2019 o 00:41, Robert Tomasik pisze:

    >> Dziwne - tłumaczyłeś, że jak komuś umrze dziecko to da się bez problemu
    >> postawić zarzut nieumyślnego spowodoawnia śmierci. Podobno nawet trzeba
    >> ze wzgledu na dobro rodzica umartego dziecka. A tu się nie da... Widać
    >> prok Stefana nie lubił i nie chciał jego dobra.
    >>
    > To, że Ty czegoś nie potrafisz zrozumieć nie oznacza, ze jest to dziwne.

    To wyjaśnij. Czemu wjk komuś dziecko umrze, że prokurator stawia zarzut
    nieumyślnego spowodowania śmierci rodzicom i jest to dobre? A jak śrwid
    deklaruje dużą akcję z użyciem przemocy to nic nie da się zrobić.

    > Nie można zastanawiać sie nad przygotowaniem do nieumyślnego
    > przestępstwa, bo to sprzeczne z logiką.

    Nikt tego tu nie czynił/

    Shrek


  • 306. Data: 2019-02-05 22:56:52
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 05-02-19 o 06:25, Shrek pisze:

    >>> Dziwne - tłumaczyłeś, że jak komuś umrze dziecko to da się bez problemu
    >>> postawić zarzut nieumyślnego spowodoawnia śmierci. Podobno nawet trzeba
    >>> ze wzgledu na dobro rodzica umartego dziecka. A tu się nie da... Widać
    >>> prok Stefana nie lubił i nie chciał jego dobra.
    >> To, że Ty czegoś nie potrafisz zrozumieć nie oznacza, ze jest to dziwne.
    > To wyjaśnij. Czemu wjk komuś dziecko umrze, że prokurator stawia zarzut
    > nieumyślnego spowodowania śmierci rodzicom i jest to dobre? A jak śrwid
    > deklaruje dużą akcję z użyciem przemocy to nic nie da się zrobić.

    Wyjaśniłem to już tyle razy, że po prostu mi się nie chce. Nie mam
    żadnej nadziei, że teraz zrozumiesz. Poczytaj sobie całą moją
    argumentację, a jeśli nie wystarczy, to trudno.


  • 307. Data: 2019-02-05 23:07:45
    Temat: Re: Stefan W
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 4 Feb 2019 21:11:26 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 04-02-19 o 20:59, J.F. pisze:
    >>>> Raczej za wypowiadanie sie bez zgody zwierzchnika.
    >>>> Bo tresc moze i by sie decydentowi spodobala, ale mediow jest
    >>>> rzecznik, a policjant to lepiej niech nic nie mowi.
    >>> Rzecznicy też potrafią być na poziomie Roberta. Kiedyś była sprawa jak
    >>> rzeczniczkę zaptytali o parkowanie tak, że nie dało się normalnie
    >>> przejechać. Ta odpowiedziała na wizji, że mandat powinni dostać ci... co
    >>> po ciagłej linii kretynów omijali.
    >> Ale
    >> a) takie przepisy, powinni dostac po mandacie,
    >
    > Nie ma takiego przepisu. Jest to sytuacja awaryjna i trzeba zachować
    > szczególną ostrożność, ale przejechać musisz.

    Musi, to funkcjonariusz, gdy chroni zycie.
    A zwykly kierowca to moze sobie poczekac :-(

    No chyba, ze wskazesz przepis, ktory umozliwia przejechanie przez
    linie ciagla.

    J.


  • 308. Data: 2019-02-05 23:11:36
    Temat: Re: Stefan W
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 05.02.2019 o 22:56, Robert Tomasik pisze:
    > Wyjaśniłem to już tyle razy, że po prostu mi się nie chce. Nie mam
    > żadnej nadziei, że teraz zrozumiesz. Poczytaj sobie całą moją
    > argumentację, a jeśli nie wystarczy, to trudno.


    szrek naoglądał się hamerykańskich filmów typu Minority Report i bierze
    je za rzeczywistość:))))))))))))))

    --
    George Orwell :

    "If liberty means anything at all, it means the right to tell people
    what they do not want to hear"


  • 309. Data: 2019-02-05 23:13:27
    Temat: Re: Stefan W
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 05.02.2019 o 23:07, J.F. pisze:
    > No chyba, ze wskazesz przepis, ktory umozliwia przejechanie przez
    > linie ciagla.


    n.p. stan wyższej konieczności, to są proste sprawy:)

    --
    George Orwell :

    "If liberty means anything at all, it means the right to tell people
    what they do not want to hear"


  • 310. Data: 2019-02-06 06:02:14
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2019-02-04, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 04.02.2019 o 01:58, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Mam inne zdanie - nie chodzi nawet o schizofrenię - skoro służby miały
    >>> wiarygodne info, o tym ze kolo jest niebezpieczny, to informują linie i
    >>> ta ma pełne prawo go nie wpuścić na pokład.
    >>
    >> No ale do tego trzeba właśnie informacji zwrotnej, bo skoro jest to na
    >> poziomie konkretnej linii to nie można się spodziewac, że służby będa
    >> informowac wszystkie linie indywidualnie.
    >
    > Niby dlaczego nie mogę? Jak ktoś zadzwoni na 112, że jest bomba w
    > sklepie w zadupiu górnym, to jak najbardziej spodziewam się że służby
    > powiadomią sklepy w zadupiu górnym - indywidualnie.

    "...jest bomba, Warszawa-Śródmieście"...." i co teraz?

    >> Nie mam pojęcia jak to w praktyce wygląda... kto na lotniskach dysponuje
    >> informacją np. nt. ENA?
    >
    > Zapewne - i wieloma innymi - ktoś ostatnio (w sensie z rok temu) nie
    > poleciał na wakacje, bo nie zapłacił mandatu i było chyba info od
    > komornika przy jego nazwisku.

    Przy kontroli SG to na pewno (babka leciała za granice ZCP) ale przy
    lotach krajowych to nie wiem.

    >> Pewnie SG i policja, ale czy to się w ogóle
    >> gdzies pojawia przy lotach krajowych?
    >
    > Nie wiem, ale nie widzę powodu żeby nie było - to zapewne ten sam system
    > informatyczny.

    No właśnie nie wiem. Może ktoś jest bardziej na bieżącą, jakie kontrole
    są przy połączeniach krajowych?

    >> Relacja osoby, którą MZ nalezy sprawdzić, ale już niekoniecznie
    >> ograniczac na tej podstawie czyjes prawa. Zobacz do czego to prowadzi,
    >> miałbys np. w życiu epizod depresejny a potem 5 lat poźniej pożarł się z
    >> bratem tuż przed swoimi wakacjami w Stanach. To nie byłoby za fajne.
    >
    > No nie za fajnie - ale może w takim razie nie należy mieć dużych planów
    > z użyciem przemocy. Jak masz epizod depresyjny i odwalisz podobną akcję
    > w kolejce do brami to tak samo będziesz miał problemy. Trudno.

    Ale to jest relacja osoby trzeciej, którą trzeba MZ sprawdzić, ale już
    niekoniecznie podejmowac na podstawie tej relacji dość ciężkie decyzje.
    Po to trzeba sprawdzić, aby własnie uwiarygodnić, lub wręcz przeciwnie.

    >> Zgadza się, monitorowac, sprawdzać, a nie od razu ograniczać ich prawa.
    >
    > Problem w tym, że się nie robi nic. A potem mamy tekturowe państwo i
    > świr z dużymi zamiarami lata sobie bez problemu samolotem rejsowym.

    No to może lepiej naprawić/ustanowić to monitorowanie, bo to powinno
    rozwiązać kupę innych problemóoe, a nie dokładać restrykcji bo państwo
    papierowe a system do dupy?

    --
    Marcin

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 30 . [ 31 ] . 32 . 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1