Witam,

Czy wystawienie na stronie internetowej starych czasopism, tygodników z lat
80-tych, które mają ponad 20 lat jest zgodne z prawem? Jak jest z prawami
autorskimi do takich gazet jeśli wydawnictwo już dawno nie istnieje. Jak i
gdzie można znaleźć osobę, firmę która dysponuje prawami?

Chciałbym umieścić na stronie internetowej kilka starych gazet w całości ale
boję się, że ktoś to wykorzysta i poda mnie do sądu. Chciałbym tego uniknąć.
Sądzę, że wiele osób sięgnęłoby do takich gazet z przyjemnością. Ale jeśli
to niezgodne z prawem to dam sobie spokój.

Będę wdzięczny za jakieś sugestie.

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Jacek M pisze:
> Witam,
>
> Czy wystawienie na stronie internetowej starych czasopism, tygodników z
> lat 80-tych, które mają ponad 20 lat jest zgodne z prawem? Jak jest z
> prawami autorskimi do takich gazet jeśli wydawnictwo już dawno nie
> istnieje.

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=
WDU19940240083

rozdzial czwarty.

--
body {
name: '|<onrad Karpieszu>|';
blog: url('http://aukcjoteka.blogspot.com/');
}

do góry

Jacek M napisał(a):
> Czy wystawienie na stronie internetowej starych czasopism, tygodników z
> lat 80-tych, które mają ponad 20 lat jest zgodne z prawem? Jak jest z
> prawami autorskimi do takich gazet jeśli wydawnictwo już dawno nie
> istnieje. Jak i gdzie można znaleźć osobę, firmę która dysponuje prawami?

Wydawnictwo niekoniecznie musi być właścicielem praw autorskich, żeby
móc wydrukować tekst: ogólnie nie wiesz, jaką umowę podpisano z autorem.

> Chciałbym umieścić na stronie internetowej kilka starych gazet w całości
> ale boję się, że ktoś to wykorzysta i poda mnie do sądu. Chciałbym tego
> uniknąć. Sądzę, że wiele osób sięgnęłoby do takich gazet z
> przyjemnością. Ale jeśli to niezgodne z prawem to dam sobie spokój.

Ogólnie rzecz biorąc: możesz z tym zrobić tylko tyle, co ustawa
pozwala w ramach dozwolonego użytku. Prawa autorskie wygasają dopiero
po 70 latach od śmierci autora lub od daty publikacji.

R.

do góry

> http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=
WDU19940240083
>
> rozdzial czwarty.

Dziękuję za link. 70 lat to za dużo, nie dożyję.

Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Robert Osowiecki" <r...@r...art.pl> napisał w wiadomości
news:flt9md$rbj$1@node2.news.atman.pl...
> Jacek M napisał(a):
>> Czy wystawienie na stronie internetowej starych czasopism, tygodników z
>> lat 80-tych, które mają ponad 20 lat jest zgodne z prawem? Jak jest z
>> prawami autorskimi do takich gazet jeśli wydawnictwo już dawno nie
>> istnieje. Jak i gdzie można znaleźć osobę, firmę która dysponuje prawami?
>
> Wydawnictwo niekoniecznie musi być właścicielem praw autorskich, żeby
> móc wydrukować tekst: ogólnie nie wiesz, jaką umowę podpisano z autorem.

Czyli mogłyby mnie pozwać osoby będące autorami poszczególnych artykułów...


>> Chciałbym umieścić na stronie internetowej kilka starych gazet w całości
>> ale boję się, że ktoś to wykorzysta i poda mnie do sądu. Chciałbym tego
>> uniknąć. Sądzę, że wiele osób sięgnęłoby do takich gazet z przyjemnością.
>> Ale jeśli to niezgodne z prawem to dam sobie spokój.
>
> Ogólnie rzecz biorąc: możesz z tym zrobić tylko tyle, co ustawa
> pozwala w ramach dozwolonego użytku. Prawa autorskie wygasają dopiero
> po 70 latach od śmierci autora lub od daty publikacji.

Szkoda. Trudno, dam sobie spokój. Lepiej nie wywoływać wilka z lasu ;-)

Dziękuję i pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Jacek M" <jacekkropkamalikmalpawp> napisał w wiadomości
news:47822c02$1@news.home.net.pl...
>> http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=
WDU19940240083
>>
>> rozdzial czwarty.
>
> Dziękuję za link. 70 lat to za dużo, nie dożyję.
>

Dasz rade, nie łam się!

:D

M.

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 07 styczeń 2008 14:43
(autor "Jacek M" <jacekkropkamalikmalpawp>
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <47822c96$1@news.home.net.pl>):

> Czyli mogłyby mnie pozwać osoby będące autorami poszczególnych
> artykułów...

To jest właśnie cudne prawo autorskie, które powstało żeby udusić rozwój
kulturalny i naukowy i prowadzi do takich makabrycznych fest, jak Dzień
Radości Wolnych Lektur, w ramach których świętuje się śmierć autorów i
ubolewa, że niektórzy byli tak długowieczni.

Co więcej, nie ciesz się, że może dożyjesz lat 70 od śmierci kogośtam...
Jest już lobby aby przedłużyć to do 90. Po prostu włodarzom tego świata nie
pasuje wolny dostęp do kultury i nauki. To nie sprzyja ogłupianiu
społeczeństwa.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
k...@g...com A...@a...pl f...@e...pl

do góry

Tristan <n...@s...pl> writes:

[ciap]

> Co więcej, nie ciesz się, że może dożyjesz lat 70 od śmierci
> kogośtam... Jest już lobby aby przedłużyć to do 90.

Jest też lobby, żeby skrócić do 14.

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 07 styczeń 2008 21:30
(autor Piotr Dembiński
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <8...@f...domek>):

> Tristan <n...@s...pl> writes:
>
> [ciap]
>
>> Co więcej, nie ciesz się, że może dożyjesz lat 70 od śmierci
>> kogośtam... Jest już lobby aby przedłużyć to do 90.
> Jest też lobby, żeby skrócić do 14.

Tak siakoś jakoś nie wierzę żeby się udało. Choć jeśli faktycznie takie
jest, to trzymam kciuki.

W ogóle to polecam książkę Wolna Kultura Lawrence'a Lessinga.
http://www.futrega.org/wk/

Całkiem przyjemna, choć mroczna lektura. Jestem w trakcie czytania, dotarłem
do połowy na razie, więc może się robi optymistyczniej później. Ale polecam
to każdemu, zwłaszcza tym, co bredzą o ciągłej ochronie wszystkiego co się
rusza.


--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
k...@g...com A...@a...pl f...@e...pl

do góry

Robert Osowiecki wrote:

>
> Wydawnictwo niekoniecznie musi być właścicielem praw autorskich, żeby
> móc wydrukować tekst: ogólnie nie wiesz, jaką umowę podpisano z autorem.

Wydawca jest zawsze wlascicielem praw do calej gazety (art. 11.).

A jesli byly jakiekolwiek umowy przekazania praw, to zagadnienie robi sie
tym ciekawsze, ze 20 lat temu nie bylo WWW i nie mozna bylo przeniesc praw
na tym polu eksploatacji, wiec chyba i tak tworcy beda (z duzym
prawdopodobienstwem) wlascicielami praw do publikacji w Internecie :)

Czyli potrzebna jest zgoda wydawcy (skoro to zlikwidowane wydawnictwo sprzed
przelomu, to pewnie prawa przeszly na skarb panstwa) + zgoda tworcow lub
ich spadkobiercow + wynagrodzenie dla tworcow (nalezy sie za kazde pole
eksploatacji).

No, ciekawe...

--
pozdrawiam,
bm.

do góry