-
71. Data: 2023-07-28 10:51:34
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 28 Jul 2023 06:31:56 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 27.07.2023 o 23:09, Robert Tomasik pisze:
>
>>> nagrania ze zgłoszenia były wcześniej. Te że miała 1,5 promila to w
>>> sumie nic dziwnego w jej stanie. Sam jak trafiłem do szpitala to
>>> miałem 1 - akurat nasi grali;) Co to zmienia?
>>
>> Jak trafiłeś do szpitala, to znaczenie tylko tyle miało, że nie
>> wszystkie leki przeciwbólowe można Ci podać. Ale gdybyś był przy okazji
>> świadkiem, to ma to o tyle znaczenie, ze przesłuchać Cię nie można.
>
> No więc jakie miało że ta babka miała 1,5 promila?
źle zapamiętała postępowanie policjantów, i ogolnie awanturująca sie
była :-) :-(
>>> Skoro zeznała że wzięła jakieś tabletki to pewnie standardowo robią
>>> badanie krwi - skoro było podejrzenie że ma alko to zrobili i na
>>> promile. Przynajmniej tak było u mnie - zrobili normalne badania i na
>>> alko że tak powiem przy okazji, bo nie ukrywałem że wypiłem wcześniej
>>> cztery piwa, a potencjalnie mogło mieć wpływ na powód z którego tam
>>> się znalazłem.
>>
>> Tylko inaczej się bada krew w celu medycznym, a inaczej w celu dowodowym
>> - to taka mała dygresja. Chodzi o zakaz odkażania alkoholem.
>
> Wyjaśnisz?
Do pobrania krwi na badanie alkoholu, nie można odkażać skóry środkami
zawierającymi alkohol.
Ale ... mozliwe, ze jej wenflon założyli.
Ile tam musi minąc od odkażania do pobrania aby alkohol wywietrzal,
to nie wiem ... jak załozyli wenflon, to chyba w miare od razu pobrali
krew na badanie ...
J.
-
72. Data: 2023-07-28 16:23:04
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 27 Jul 2023 20:50:04 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 27.07.2023 o 20:37, J.F pisze:
>> w tym i nagranie ze zgłoszenia.
> nagrania ze zgłoszenia były wcześniej. Te że miała 1,5 promila to w
> sumie nic dziwnego w jej stanie. Sam jak trafiłem do szpitala to miałem
> 1 - akurat nasi grali;) Co to zmienia?
>
>> Ale ale ...
>> skoro "Szef KGP: pani Joanna ani przez moment nie była osobą
>> zatrzymaną. Robiliśmy wszystko, by nie doszło do samobójstwa"
>>
>> to skąd wiadomo, że miała 1.5 promila alkoholu we krwi?
>> Szpital standarowo bada, czy tylko u pijanych?
>
> Skoro zeznała że wzięła jakieś tabletki to pewnie standardowo robią
> badanie krwi - skoro było podejrzenie że ma alko to zrobili i na
> promile.
W szpitalu standardowo robią badanie krwi, ale niekoniecznie na
alkohol.
>> A w zasadzie skąd ona się wzięła w szpitalu?
>
> Jej psycholog zadzwonila na 112 - wysłali zespół ratownictwa medycznego
> i policję
Z rozmowy wynikaloby, ze policje jakos później powiadomiono, ale to
raczej o minuty.
> (być może jako zabezpieczenie, być może od początku "do
> aborcji")
Chyba od początku, bo dyzurny wypytał, a patrol zabezpieczający sam by
chyba na to nie wpadl ... i w ogole pojechałby do szpitala?
Robert - jak to jest przy domniemanej próbie samobójczej?
> no i ją pogotowie zabrało do szpitala a klsony pojechały razem
> z nimi (pewnie swoim radiowozem, bo w karetce jeżdzą raczej agresywnymi).
Radiowozu raczej nie zostawili, no ale po to jezdzą parami.
Tylko czy byli przy tym "zabraniu"?
W sumie mogli sie przydac, bo nie wiadomo, czy by karetkę wpusciła.
No i jeszcze gdzieś bagaż zabrała, z laptopem ...
J.
-
73. Data: 2023-07-28 16:46:23
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.07.2023 o 01:16, Marcin Debowski pisze:
> Strasznie to wszystko racjonalizujesz i na tym poziomie trudno się z
> Toba nie zgodzić, tylko że problem jest taki, że przy tego typu
> sytuacjach zawsze należy patrzeć jakie dobro się poświęca w jakim celu.
> Upodlenie i zaszczucie kogoś to bardzo powazny kaliber. To coś co godzi
> w uniwersalnie uznane wartości jak godnośc i wolność osobista. Nie
> sądzę, żeby cień szansy na znalezienie wyimaginowanego pomocnika takiej
> aborcji był wystarczającą przesłanką aby tak potraktowac te kobiety.
Ja pójdę dalej. Ściganie pomocnika w sytuacji, gdy sam sprawca nie
popełnia przestępstwa jest jeszcze bardziej kuriozalne. Ba, ten sprawca,
który nie jest sprawcą jest zainteresowany, by pomocnika nie ścigać.
Uważam, że całe to zdarzenie po prostu przerosło biorących w nim udział
i to nie tylko policjantów.
--
(~) Robert Tomasik
-
74. Data: 2023-07-28 16:50:05
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.07.2023 o 16:23, J.F pisze:
>> Jej psycholog zadzwonila na 112 - wysłali zespół ratownictwa medycznego
>> i policję
> Z rozmowy wynikaloby, ze policje jakos później powiadomiono, ale to
> raczej o minuty.
>
Tu nie ma nic wcześniej / później. Chyba, że zaczniesz wchodzić w
różnice wynikające z długości światłowodu. CPR przyjmuje zgłoszenie
wysyła tzw. formatkę i ona jednocześnie dochodzi. W Policji do
Dyżurnego, który musi zadysponować patrol, a w pogotowiu do dyspozytora,
który musi zadysponować załogę.
--
(~) Robert Tomasik
-
75. Data: 2023-07-28 16:52:23
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.07.2023 o 08:00, cef pisze:
> W dniu 2023-07-27 o 23:05, Robert Tomasik pisze:
>
>> W znanych mi wypadkach zawiadamiający zasłania się tym, że on nie wie,
>> czy tak jest, tylko pisze, że może tak być. Ale Policja i tak to
>> wszystko musi zbadać, więc trzeba zebrać ekspertów z wszystkich tych
>> dziedzin, ustalić jakiś wspólny termin i wreszcie udać się do tego
>> sklepu. Skutek jest taki, że
> Serio? W praktyce policja zrobi wszystko, żeby nie przyjąć takiego
> zawiadomienia.
>
Czyli w praktyce co? Zabije listonosza? Przecież to wpływa pisemnie,
albo środkami komunikacji. Bo gdyby zawiadamiający przyszedł, to
oczywiście po "być może ..." zadajesz pytanie, skąd to wie i robisz z
niego w protokole idiotę.
--
(~) Robert Tomasik
-
76. Data: 2023-07-28 16:53:38
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 28 Jul 2023 06:46:12 +0200, Shrek wrote:
> W dniu 27.07.2023 o 23:05, Robert Tomasik pisze:
>> Przy okazji zaczyna się trochę rozjaśniać kwestia tego zatrzymanego
>> telefonu. Jeśli nie mogli przesłuchać świadka, to nie było dowodu na to,
>> czy kupiła przez komputer, czy przez telefon. Podjęto decyzje taktyczną
>> o zabezpieczeniu obydwu. Biorąc pod uwagę, że szukano pomocnika do tej
>> aborcji, to uważam, że w tych okolicznościach nieszczególnie
>> niewłaściwą.
>
> To ciekawe - sąd uznał za jednoznacznie bezprawną a kulson mówi, że
> nieszczególnie niewłaściwa... Słabo...
Sąd to uznał po 2 tygodniach wertowania akt, zbieranych przez miesiąc
przez prokuratora.
A policjanci musieli podjąc decyzje na miejscu.
Przy "zakupie przez internet", zatrzymanie telefonu moze i
uzasadnione.
>> Potem przesłuchano kobietę w charakterze świadka
> A przesłuchano?
Nie mogli bo była nietrzeźwa :-)
Ale potem kto to wie.
Za to przy zdarzeniu ... Robert, co to było, bo zakładam,
ze spytali ją o coś, a w jakim charakterze ? :-)
>> Podkreślam, że kobieta jest świadkiem, a zatem dowodowo jej
>> zeznania są poprawne.
> A była?
W póżniejszym czasie - kto wie. Powinni przesłuchać.
>> Ale sąd widząc, że w chwili zatrzymania telefonu nie było tego wiadomo
>> nie uznał, że Policja dopuściła się przestępstwa zabierając telefon.
>> Natomiast dopatrzył się tam uchybień formalnych
>
> Hm... Jakich to formalnych uchybień się dopatrzył? Bo chyba czytaliśmy
> inne uzasadnienie?
Ale tak wprost, ze kulsony popełniły przestępstwo, to nie napisał.
Poza tym zauwaz, ze sąd myli k.p.k. z k.k, bo sie powoluje na art
217 i 227 k.k. (trzecia strona)
A "naruszenie k.p.k" ... to przestępstwo?
Ale zauwaz, ze laptopa nikt nie kwestionował.
Kodeksów mylić sądowi nie przystoi, ale ładnie wychwycił niezgodnosci
w zeznaniach(?) funkcjonariuszy.
Hm, dziwna sprawa:
"Sąd rozpoznający miał możliwosc zapoznania sie z opisem płynącym li
tylko z z notatek urzędowych funkcjonariuszy.
I w takiej notatce policjant rutynowo pisze, ze "nie utrudniał
czynnosci medycznych".
>> Wygląda na to, że w chwili wydawania postanowienia kobieta telefonu
>> nadal nie miała. O ile rozumiem, że w czasie działań taktycznych nie
>> było czasu na "pieszczoty", to wykonanie kopii równoważnej telefonu jest
>> kwestią godzin. Dysku komputera też. Zatem można było na potrzeby
>> postępowania wykonać kopie równoważne i je zabezpieczyć jako dowód
>> sprawy - nie przeglądając, bo to osobna sprawa. Komputer i telefon
>> fizycznie zwrócić. Później kopie badać w zależności od potrzeb.
>
> Przecież ci kiedyś pisałem, że po prostu zatrzymują sprzęt i mają to
> dupie to że pisał głupoty, że nie.
A tymczasem telefon czekal 6 tygodni na zwrot, o ile nie dłuzej,
a laptop zatrzymany nadal.
No i ... Robert - ile masz wolnych twardych dysków pod ręką na
wykonanie kopii laptopa ?
>> Tu z kolei winy za zaistniały stan rzeczy trochę upatruję w skardze
>> adwokatów.
>
> Dziwne - wszyscy dopatrują się winy kulsonów a kulson pismaków, medyków
> i teraz adwokatów:P
Taa, adwokaci winni :-)
>> Należało w pierwszej kolejności złożyć wniosek dowodowy o
>> wykonanie kopii i zwrot telefonu.
I ile to potrwa?
Pare godzi, czy prokurator bedzie 2 tygodnie rozpatrywał, a potem
miesiąc czekał na wykonanie?
>> Równolegle złożyć ewentualnie skargę
>> na naruszenie procedury przy przeszukaniu.
>
> Tam było formalnie przeszukanie? Bo za niezatwierdzne przez proka
> przeszukanie to zdaje się z automatu jest postępowanie dyscyplinarne?
Jakąs skarge podejrzewam złozono, bo skąd w aktach o tym
nieutrudnianiu czynnosci medycznych.
>> Tu taka dygresja ogólna związana z procedurą. Spotykam się z tym, że
>> czasem różne "nad aktywne" osoby osoby, powziąwszy informację o jakimś
>> przestępstwie, zamiast ograniczyć się do tego, co wiedzą, to z sobie
>> znanych (powiedzmy, ze dla nie zrozumiałych) próbują podnieść prestiż
>> zawiadomienia wzmiankując w nim wszystko, co tylko jest możliwe. I
>> przykładowo składając zawiadomienie o przestępstwie znęcania się nad
>> zwierzętami w sklepie zoologicznym poprzez niewłaściwe warunki ich
>> przetrzymywania doklejają do niego wykaz innych możliwych
>> nieprawidłowości, a to przykładowo:
No, a ten ch* prokurator to czasem jaką długą listę zarzutów wysmaży,
zamiast sie skupic na najważniejszym :-)
>> - Być może w sklepie sprzedawane są przeterminowane leki.
>> - Być może w sklepie sprzedawane są wyroby wymagające osobnego
>> pozwolenia na sprzedaż;
>> - Być może właściciel sklepu nie posiada dokumentów CITES;
>> - Być może w sklepie sprzedawane są zwierzęta inwazyjne;
>> - Być może ... lista bywa długa
Jak już robicie przeszukanie, czy wysyłacie dzielnicowego na
sprawdzenie, to czemu mu nie podac listy do sprawdzenia.
Skąd on ma wiedzieć jakie przepisy obowiązują w sklepie zoologiczym?
>> Celem składającego zawiadomienie jest późniejsze wykazanie w mediach, że
>> to właśnie on doniósł o tych nieprawidłowościach - o ile Policja
>> potwierdzi, że to miało miejsce. Jak nie potwierdzi, to wskazują, że
>> przecież oni nie pisali, że tak jest, tylko że tak może być.
>
> I słusznie - bo jak nie masz potwierdzonego zgłoszenia na piśmie to
> potem będzie że policja nic nie wiedziała - nikt nie zgłaszał, nic nie
> wiedzieliśmy, skąd mogliśmy wiedzieć? Tak to umorzą, ale jak przyjedzie
> co do czego i zrobi się afera to wam pismaki zawiadomienie wyciągną i
> będziesz marudzić że winne są pismaki i oszołom co doniósł. Dlatego z
> policją wszystko należy na piśmie i nagrywać.
J.
-
77. Data: 2023-07-28 16:57:08
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 28.07.2023 o 09:09, Kviat pisze:
> No to musi wszystko zbadać, zebrać ekspertów z wszystkich dziedzin, czy
> nie musi, bo może trafić na czynnik ludzki i nic się nie da zrobić?
Mimo, że jestem pewien, że nie zrozumiesz, to dla innych napiszę.
Policjant jest "ekspertem" od oszustw, ale już od tego - przykładowo -
czy obroża dla psa zawiera substancję chemiczną wymagającą specjalnego
pozwolenia, czy nie już najczęściej nie. Umiesz odróżnić papugę wpisaną
do załącznika I CITES, od tej wpisanej do załącznika II, albo zgoła
nigdzie? Albo stwierdzić, jakiego rozmiaru terrarium ma mieć Żółw?
--
(~) Robert Tomasik
-
78. Data: 2023-07-28 17:53:49
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.07.2023 o 16:46, Robert Tomasik pisze:
> Uważam, że całe to zdarzenie po prostu przerosło biorących w nim udział
> i to nie tylko policjantów.
A konkretnie to kogo jeszcze przerosło z biorących w nim udział?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
79. Data: 2023-07-28 17:56:46
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.07.2023 o 10:51, J.F pisze:
>> No więc jakie miało że ta babka miała 1,5 promila?
>
> źle zapamiętała postępowanie policjantów, i ogolnie awanturująca sie
> była :-) :-(
Bez znaczenia. Wyciekło nagranie że lekarz też był awanturujący się a
jemu nie zrobili badań:P
>>> Tylko inaczej się bada krew w celu medycznym, a inaczej w celu dowodowym
>>> - to taka mała dygresja. Chodzi o zakaz odkażania alkoholem.
>>
>> Wyjaśnisz?
>
> Do pobrania krwi na badanie alkoholu, nie można odkażać skóry środkami
> zawierającymi alkohol.
No ale robert twierdził że w celach medycznych a inaczej w dowodowych?
Jak w celu medycznym chcą oznaczyć promile to mają w dupie że wyniki
będą z dupy? Poza tym i tak chyba się już spirytem nie odkaża.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
80. Data: 2023-07-28 18:00:32
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 28.07.2023 o 16:23, J.F pisze:
>> Skoro zeznała że wzięła jakieś tabletki to pewnie standardowo robią
>> badanie krwi - skoro było podejrzenie że ma alko to zrobili i na
>> promile.
>
> W szpitalu standardowo robią badanie krwi, ale niekoniecznie na
> alkohol.
Jak ktoś jest wyraźnie pod wpływem to pewnie to pewnie i na alko robią.
Tak jak pisałem - ja zeznałem w wywiadzie, że "cztery strzeliłem" to mi
zrobili. O zgodę specjalnie nie pytali, ale też nie protestowałem"{
> Z rozmowy wynikaloby, ze policje jakos później powiadomiono, ale to
> raczej o minuty.
Psycholog dzwoniła na 112. Co potem to ciężko stwierdzić ale pewnie
służby powiadomiono bez zbędnej zwłoki. B
> Radiowozu raczej nie zostawili, no ale po to jezdzą parami.
>
> Tylko czy byli przy tym "zabraniu"?
Z tego co wiadomo wynika że raczej tak.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!