eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Spytaj milicjanta
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 273

  • 161. Data: 2023-07-31 17:36:32
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 17:31, J.F pisze:

    >>> Od razu.
    >>> Widac komendant byl bardzo wk* za rozbity radiowoz :-)
    >>
    >> E tam. Jeden spokojnie odszedł na emkę drugi już chyba wrócił.
    >
    > Wrócił, ale z takim wpisem, ze teraz musi wszystko robić, co mu
    > komendant każe.

    No i? Taka żółta kartka - to twoim zdaniem dużo za taką imbę?

    > I wcale nie tak spokojnie, bo sprawa nieudzielenia pomocy chyba ciągle
    > grozi - ale moze właśnie władza gra na zwłokę.

    ale to już nie komendant. Komendant pogroził palcem i tyle.

    > No ale od razu mowili "tych osób nie powinno tam być", a nie
    > "wszystkie procedury zostały zachowane" :-)

    No ciężko było schować rozbity radiowóz, świadkowie byli jak wsiadały no
    i jedna miała twarz zmasakrowaną - ciężko to było ukryć.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 162. Data: 2023-07-31 17:38:04
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 12:11, J.F pisze:

    >> NIe wiemy na co jeszcze się pożaliła i na co jeszcze się pożali. Po tym
    >
    > Sąd tylko o telefonie pisał, wiec jesli sie jeszcze na coś pożaliła,
    > to w osobnym piśmie ...

    O tym właśnie piszę.

    > Kierowca samochodu trafil na agresywnego motocyklistę, sfilmował,
    > wysłał policjantom, policjanci skierowali sprawe przeciw kierowcy
    > samochodu do sądu za zajeżdzanie drogi motocykliscie.
    > A przeciw motocykliscie nic. I odmowana podania danych motocyklisty.
    > Tylko ze we wniosku do sądu dane motocyklisty były jako świadka,
    > wiec można było prywatny akt oskarzenia złożyc,
    > a do prokuratury ... poleciało doniesienie na komendanta za
    > zaniedbania. i to jest wlasnie od 2:30 ... brzmi poważnie.


    Posłucham. Ale w ciemno zakładam że skończy się na niczym.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 163. Data: 2023-07-31 18:54:51
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 17:30, Shrek pisze:

    >>>> I wtedy zawsze wzywa się policje? ?
    >>> Podejrzewam że nie zawsze. Raczej w sytuacji gdy podejrzewa się że
    >>> pacjent może być agresywny.
    >> Źle podejrzewasz. Algorytm CPR w wypadku próby samobójczej wysyła
    >> domyślnie formatki do pogotowia i Policji.
    > Być może. W przypadku samej groźby też zawsze?
    >
    Tak. Chyba prędzej, niż przy ujawnieniu popełnienia.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 164. Data: 2023-07-31 18:55:24
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 18:54, Robert Tomasik pisze:

    >>> Źle podejrzewasz. Algorytm CPR w wypadku próby samobójczej wysyła
    >>> domyślnie formatki do pogotowia i Policji.
    >> Być może. W przypadku samej groźby też zawsze?
    >>
    > Tak. Chyba prędzej, niż przy ujawnieniu popełnienia.

    Ok - może być.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 165. Data: 2023-07-31 19:09:58
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 11:56, J.F pisze:

    >> Przy czym dowód na to, w jaki sposób nabyła, to pewnie mieli w
    >> najlepszym razie następnego dnia.
    > A i to nie wiadomo, czy telefon nadal nie przydatny dowodowo.

    Sąd twierdzi, że nie.

    >> Nie mam zielonego pojęcia. owa o ty, że policjantki wchodziły do
    >> gabinetu i przeszkadzały. Może się coś dowiedziały, a może nie. Tak, czy
    >> inaczej dowodem to, co powiedziała nie było. Mogło ukierunkować
    > Ale skoro byla nietrzezwa, to po co wchodzily/li ?

    Może pilnowały, by nie usunęła niczego z telefonu? Ale to mój domysł, a
    nie wiedza.

    >> Pomaga? >
    > Ale ale - wpisujesz w notatke "nie utrudniałem czynnosci medycznych"?
    > Pewnie nie, bo utrudniac nie wolno :-)

    Była już kiedyś afera z przesłuchiwaniem rodzącej.
    >
    > Wiec skąd taka treść w notatce?
    > Czyzby już wyjasnienia w wewnętrznym "śledztwo" z powodu skargi
    > kobiety/adwokata ?

    Niekoniecznie. Ja to nazywam "dupochron". Jak będziesz to pisał w
    wyjaśnieniu, to ma mniejsza "moc dowodową", niż w materiale z czynności.

    >> Wiele zależy od czynnika ludzkiego, ale jak ktoś ogarnięty, to można w
    >> 1~2 godziny ogarnąć.
    > Ale najpierw prokurator bedzie dwa tygodnie rozpatrywał ?

    Będzie, jeśli tego nie zrobisz od razu. Dlatego czasem skargi są
    swoistym strzałem we własne kolano, bo poniekąd "zamrażają czynności".
    >
    >> Jeśli świadek współpracuje i nie piętrzy problemów,
    >> to w ogóle niczego zatrzymywać nie trzeba. Świadek zeznaje, że tabletkę
    >> kupił na określonej stronie - wchodzisz na stronę, zapisujesz ją jednym
    >> z licznych serwisów do pdf i drukujesz.
    > A moze skłamał ?

    Może, ale przecież widzisz, co Ci świadek pokazuje i czy jest to spójne.
    Po za tym przyszły mi do głowy dwa wcześniej nie poruszane aspekty:
    1) Jak udowodnić, że ciążę przerwano akurat tą tabletką, którą w tym
    momencie kupiła? Może miała inną, a tę kupiła na zapas?
    2) Czy można wykluczyć, ze do poronienia doszłoby pomimo niezażycia
    tabletki?
    >
    >> Jeśli email dostał
    >> potwierdzenie, to drukujesz email oraz nagłówek techniczny. Nie ma
    >> sensu, bym się tu popisywał elokwencją, ale generalnie w ogóle Ci
    >> urządzenie, ani jego obraz nie jest potrzebne. Nie musisz tego poddawać
    >> oględzinom, ani wysyłać do biegłego.
    >
    > No ale kto ma to zrobic - mł. asp., prokurator, czy juz jednak jakis
    > policyjny technik, ktory bedzie jutro ?
    > Czy taki śledczy, jak Ty - ale to też jutro.
    > A jutro pacjentka ciagle lezy w szpitalu.

    To jest to, o czym pisałem, że może mieć znaczenie po prostu czynnik
    ludzki.

    >> Pewnie Cię to zdziwi, ale Policja nie ma uprawnień kontrolnych.
    >
    > Troche mnie zdziwi, bo wszak przestępstwo (domniemane), a do tego
    > policja uprawnienia ma.
    > No ale nie ma sprawy - przekaże donos właściwym organom, i wszyscy
    > będą zadowoleni.
    > Czy odpowie, ze nie ma uprawnien, wiec nie ją trzeba zawiadamiać?

    Różnie bywa. W mojej ocenie największym problemem jest to, że w wypadku
    takich wyssanych z palca pomówień nie ponosi zawiadamiający
    konsekwencji. Sam pomówiony cieszy się, że nie potwierdzono zarzutów.
    Policji wszystko jedno. Rzadko kto zauważa problem. Przecież mógł się
    zawiadamiający pomylić. Tylko, jest różnica, jak się raz ktoś pomyli, a
    inaczej to wygląda, gdy notorycznie trzy razy w tygodniu to robi.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 166. Data: 2023-07-31 19:10:38
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 31 Jul 2023 17:38:04 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 31.07.2023 o 12:11, J.F pisze:
    >>> NIe wiemy na co jeszcze się pożaliła i na co jeszcze się pożali. Po tym
    >>
    >> Sąd tylko o telefonie pisał, wiec jesli sie jeszcze na coś pożaliła,
    >> to w osobnym piśmie ...
    >
    > O tym właśnie piszę.
    >
    >> Kierowca samochodu trafil na agresywnego motocyklistę, sfilmował,
    >> wysłał policjantom, policjanci skierowali sprawe przeciw kierowcy
    >> samochodu do sądu za zajeżdzanie drogi motocykliscie.
    >> A przeciw motocykliscie nic. I odmowana podania danych motocyklisty.
    >> Tylko ze we wniosku do sądu dane motocyklisty były jako świadka,
    >> wiec można było prywatny akt oskarzenia złożyc,
    >> a do prokuratury ... poleciało doniesienie na komendanta za
    >> zaniedbania. i to jest wlasnie od 2:30 ... brzmi poważnie.
    >
    > Posłucham. Ale w ciemno zakładam że skończy się na niczym.

    Pewnie tak, ale sie komendant troche spoci.

    Poza tym mozna zlozyc odwolanie od decyzji prokuratury, a potem
    prywatny akt oskarzenia przeciw komendantowi :-)

    Z drugiej strony mozna kierowcy PJ zabrac na rok, zeby nie podskakiwał
    :-)


    J.


  • 167. Data: 2023-07-31 19:15:22
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 19:10, J.F pisze:


    > Poza tym mozna zlozyc odwolanie od decyzji prokuratury, a potem
    > prywatny akt oskarzenia przeciw komendantowi :-)

    Bardziej liczę tu na federę:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 168. Data: 2023-07-31 19:16:01
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 31 Jul 2023 17:36:32 +0200, Shrek wrote:
    > W dniu 31.07.2023 o 17:31, J.F pisze:
    >>>> Od razu.
    >>>> Widac komendant byl bardzo wk* za rozbity radiowoz :-)
    >>>
    >>> E tam. Jeden spokojnie odszedł na emkę drugi już chyba wrócił.
    >>
    >> Wrócił, ale z takim wpisem, ze teraz musi wszystko robić, co mu
    >> komendant każe.
    >
    > No i? Taka żółta kartka - to twoim zdaniem dużo za taką imbę?

    Patrzac na ten rozbity radiowóz, to chyba w sam raz.

    >> I wcale nie tak spokojnie, bo sprawa nieudzielenia pomocy chyba ciągle
    >> grozi - ale moze właśnie władza gra na zwłokę.
    >
    > ale to już nie komendant. Komendant pogroził palcem i tyle.

    Teraz to znajomy prokurator :-)

    >> No ale od razu mowili "tych osób nie powinno tam być", a nie
    >> "wszystkie procedury zostały zachowane" :-)
    >
    > No ciężko było schować rozbity radiowóz, świadkowie byli jak wsiadały no
    > i jedna miała twarz zmasakrowaną - ciężko to było ukryć.

    Wystarczyło podać powód dla którego mogły tam siedziec - niekoniecznie
    prawdziwy :-)

    A reszta to nieszczęsliwy wypadek :-)

    J.


  • 169. Data: 2023-07-31 19:16:28
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 12:28, J.F pisze:

    >> Porozmawiać wolno, tylko to nie stanowi DOWODU w sprawie. Jak chcesz
    >> mieć dowód, to musisz wykonać czynność procesową. W zależności od tego,
    >> jaką, to osoba może albo nie może (a przynajmniej nie powinna) kłamać.
    > A kiedys sugerowałeś, ze i porozmawiać nie wolno, bo to już jakby
    > przesłuchanie.

    A w jakiej sprawie?

    >> Ale sąd na podstawie tej rozmowy raczej nikogo nie skaże. Trzeba zrobić
    >> oględziny, przesłuchać świadków, ewentualnie powołać biegłego.
    > Dokładnie, ale mają zgrubny obraz sytuacji, i wiedzą na czym sie
    > koncentrowac. Szczegolnie jak sie uda załatwic w trybie "czy przyjmuje
    > pan/i mandat"

    W wypadku mandatu oczywiście to dobry pomysł. Ale wyobraź sobie tę
    sprawę z tabletkami. Kobieta powie, ze z komputera zamawiała.
    Zabezpieczysz komputer, a tam nic nie będzie. Ona telefon wyrzuci do
    rzeki i nie znajdziesz. Na jakiej podstawie nie zabezpieczyłeś telefonu?
    Dobrze jest p...ć w Internecie, jak nie ponosisz odpowiedzialności za tę
    decyzję.
    >
    > Ale zawsze pytają, nawet jak są ranni w wypadku.

    No pewnie, że pytają. Tyle, że zapytają jednych i drugich, a swoje
    zrobić muszą.

    >> Wydaje mi się, że zatrzymywanie tego komputera i telefonu było właśnie
    >> podyktowane tym, że nie mogli lub nie chcieli przesłuchać świadka, a
    >> zatem nie było DOWODU na to, że telefon nie posłużył do zakupu pigułek.
    > IMO - to i w telefonie ciekawe rzeczy moglby sie znaleźć odnosnie tego
    > zakupu. Ale to juz niech sie kulsony tłumaczą, co podejrzewali

    A oni czemu?
    >
    >> Do czasu rozpatrzenia przez sąd zażalenia kobietę przesłuchano i DOWÓD
    >> już był - stąd taka, a nie inna decyzja sądu.
    > Zażalenie sie składa do sądu czy prokuratora?
    > Bo widac prokurator przekazał do sądu, sam nie zwolnił.

    Powinno do Prokuratora, który wraz z zażaleniem przekazuje akta. Gdyby
    to był wniosek dowodowy o zrobienie kopii i zwrot, to mógłby to wykonać
    prokurator, ale zażalenie na różne czynności musiało do sądu trafić.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 170. Data: 2023-07-31 19:18:34
    Temat: Re: Spytaj milicjanta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 31.07.2023 o 17:28, Shrek pisze:
    >> Wydaje mi się, że zatrzymywanie tego komputera i telefonu było właśnie
    >> podyktowane tym, że nie mogli lub nie chcieli przesłuchać świadka, a
    >> zatem nie było DOWODU na to, że telefon nie posłużył do zakupu pigułek.
    > Ale wiesz, że to tak nie działa (a w zasadzie to nie powinno działać, bo
    > jak działa to widać). To nie obywatel ma przedstawiać _dowód_ że
    > _nie_popełniono_ przestępstwa, a kulson ma przedstawić racjonalne
    > uzasadnienie. Ty masz chuja i też nie ma dowodu że nikogo nie
    > zgwałciłeś, należy ci go uciąć i zatrzymać jako dowód. No chyba że
    > udowodnisz że nikogo nie zgwałciłeś:P
    Coś Ci ktoś powiedział i nawet nie wiesz, z czego to wynika, ani jak
    działa, ale już powołujesz się. To winę trzeba udowodnić. A nie
    istnienie przestępstwa w celu wy7kazania, że zatrzymanie dowodu ma sens.
    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1