-
121. Data: 2023-07-30 21:25:49
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.07.2023 o 20:26, cef pisze:
> W dniu 2023-07-30 o 18:34, Robert Tomasik pisze:
>> W dniu 30.07.2023 o 18:10, cef pisze:
>>>>> Ja przyszedłem złożyć ustnie, przynosząc informacje o jeszcze
>>>>> innych sklepach/stronach, które mogły być oszustwem takiego
>>>>> samego typu dokonanymi przez tą samą osobę - wywnioskowałem
>>>>> to z tego samego numeru telefonu, grafiki witryny itp. To mi
>>>>> powiedziano, że jak nie złapałem nikogo za rękę, to oni tak
>>>>> nie przyjmą a w ogóle usiłowali mi wmówić, że moja sprawa
>>>>> (300zł kilka lat temu) nie ma szans i lepiej zaniechać. Więc
>>>>> wysłałem pocztą.
>>>> I dobrze zrobiłeś. A umieściłeś ta informację, że odmówiono
>>>> przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie? Bo u nas dostaje po
>>>> uszach osoba, która odmówiła i zwyczaj raczej wymarł.
>>> Nie umieściłem.
>> To co się dziwisz, że nikt się tym nie zajął?
>
> Nie przekręcaj faktów. Nic mnie nie dziwi. Irytowało mnie to, że nie
> chcieli przyjać ustnie zgłoszenia, w którym wskazywałem oprócz
> swojego przypadku inne prawdopodobne przekręty tego handlarza.
> Odwaliłem za nich śledczą robotę, a oni z obawy, że im się dowali
> roboty wysłali mnie na drzewo. Nie umieściłem informacji o odmowie,
> bo uznałem, że to nie ma znaczenia, skoro w pisemnej wersji podałem
> jeszcze raz wszystko, żeby nie mogli już tego odrzucić ani pominąć.
Z ciekawości, jak się skończyło?
> Natomiast takie ich zachowanie - czyli, że na pewniaka odrzucają
> takie zgłoszenia jeśli są w formie niepisemnej zaprzeczają temu co Ty
> twierdzisz, że ktoś dostaje po uszach za odrzucanie, bo gdyby tak
> było, to by ze strachu przed konsekwencjami przyjmowali takie
> zgłoszenia bez mrugnięcia okiem.
A powiedziałeś komukolwiek, że nie przyjęli? Czy liczyłeś na to, że
jakoś samo się wyda? Jest takie powiedzonko: Jeśli będziesz czekał na
to, aż się świat zmieni, to nigdy się nie zmieni. Zmień to sam."
>
> Dodatkowo Twoje kłamstwa potwierdza fakt, że wyciąłeś informację,
> gdzie twierdzę, że łżesz jak pies. Policji jako organizacji ogólnie
> prawej i uczciwej (jest tam pewnie w ustawie o policji taki zapis)
> pewnie zwisa, że osoba podjąca się za jej funkcjonariusza łże
> publicznie.
>
Bo do tego fragmentu się nie odnosiłem. Nie ma żadnego obowiązku
odnoszenia się w dyskusji do każdego fragmentu, zwłaszcza, jak jest
idiotyczny i z tematem mało związany.
--
(~) Robert Tomasik
-
122. Data: 2023-07-30 21:28:56
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.07.2023 o 20:32, Shrek pisze:
>> Wiesz, a czytałeś cały ten artykuł? Bo tam jeszcze jest pkt 3 i on
>> dotyczy wszystkich, a nie tylko aptek.
> Człowieku - piszesz że piąty pytasz czemu nie przeczytałem punktu
> trzeciego? To jakiś proces kafki? Podaj konkretnie numerek przestępstwa
> które popełniła, najlepiej zacytuj i zobaczymy.
>
Ale czemu ja mam Ci wszystko na talerzu podawać? Ja Ci wskazałem artykuł
- cały. Czy przeczytanie jednego akapitu przekracza Twoje zdolności
percepcji? Czy już przy drugim punkcie oczy zalała Ci piana?
--
(~) Robert Tomasik
-
123. Data: 2023-07-30 21:33:44
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.07.2023 o 21:28, Robert Tomasik pisze:
>>> Wiesz, a czytałeś cały ten artykuł? Bo tam jeszcze jest pkt 3 i on
>>> dotyczy wszystkich, a nie tylko aptek.
>> Człowieku - piszesz że piąty pytasz czemu nie przeczytałem punktu
>> trzeciego? To jakiś proces kafki? Podaj konkretnie numerek
>> przestępstwa które popełniła, najlepiej zacytuj i zobaczymy.
>>
> Ale czemu ja mam Ci wszystko na talerzu podawać?
Bo zwykło się przyjmować w dyskusji że należy dowieść istnienia czegś a
nie że przeciwnik ma dowieść nieistnienia czegokolwiek. Czajniczek
russella. Podanie jednoznacznie paragrafu przekracza twoje kulsonie
możliwości? Jak popełniła przestępstwo to się należy numer a nie "domyśl
się".
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
124. Data: 2023-07-30 21:37:23
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.07.2023 o 21:25, Robert Tomasik pisze:
> A powiedziałeś komukolwiek, że nie przyjęli? Czy liczyłeś na to, że
> jakoś samo się wyda? Jest takie powiedzonko: Jeśli będziesz czekał na
> to, aż się świat zmieni, to nigdy się nie zmieni. Zmień to sam."
Ja powiedziałem. A bo co? Wysłałem nagrania 30 rozmów telefonicznych z
dzielnicowym, o których dzielnicowy twierdził że nikt nigdy nic do niego
nie zgłaszał. Wyszło na to że dzielnicowy nie ma obowiązku dokumentować
takich rozmów i zwyczajnie mu się zapomniało. Zgubił też po drodze
płytkę z nagraniem z kamer. Znaczy nie pamięta że dostał, więc pewnie
nie dostał. Choć też nie do końca bo mimo że nie dostał to w rozmowie
twierdzi że przekazał przełożonym:P
PS - chuja mu zrobili.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
125. Data: 2023-07-30 21:45:00
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.07.2023 o 21:28, Robert Tomasik pisze:
> Ale czemu ja mam Ci wszystko na talerzu podawać? Ja Ci wskazałem artykuł
> - cały. Czy przeczytanie jednego akapitu przekracza Twoje zdolności
> percepcji? Czy już przy drugim punkcie oczy zalała Ci piana?
Tak przy okazji - twierdziłeś, że trzeba w takich sytuacjach stawiać
zarzuty i nie można nawet porozmawiać. Więc skoro nie postawiono jej
żadnych zarzutów to kulsony jednocześnie niedopełniły obowiązków (brak
zarzutów jeśli było przestępstwo) jak i przekroczyły uprawnienia -
interakcje z podejrzanym bez postawienia zarzutów. Niezłe kombo wychodi
z twojego przekazu;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
126. Data: 2023-07-30 21:50:30
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2023-07-30 o 21:25, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 30.07.2023 o 20:26, cef pisze:
>> W dniu 2023-07-30 o 18:34, Robert Tomasik pisze:
>>> W dniu 30.07.2023 o 18:10, cef pisze:
>>>>>> Ja przyszedłem złożyć ustnie, przynosząc informacje o jeszcze
>>>>>> innych sklepach/stronach, które mogły być oszustwem takiego
>>>>>> samego typu dokonanymi przez tą samą osobę - wywnioskowałem
>>>>>> to z tego samego numeru telefonu, grafiki witryny itp. To mi
>>>>>> powiedziano, że jak nie złapałem nikogo za rękę, to oni tak
>>>>>> nie przyjmą a w ogóle usiłowali mi wmówić, że moja sprawa
>>>>>> (300zł kilka lat temu) nie ma szans i lepiej zaniechać. Więc
>>>>>> wysłałem pocztą.
>>>>> I dobrze zrobiłeś. A umieściłeś ta informację, że odmówiono
>>>>> przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie? Bo u nas dostaje po
>>>>> uszach osoba, która odmówiła i zwyczaj raczej wymarł.
>>>> Nie umieściłem.
>>> To co się dziwisz, że nikt się tym nie zajął?
>>
>> Nie przekręcaj faktów. Nic mnie nie dziwi. Irytowało mnie to, że nie
>> chcieli przyjać ustnie zgłoszenia, w którym wskazywałem oprócz
>> swojego przypadku inne prawdopodobne przekręty tego handlarza.
>> Odwaliłem za nich śledczą robotę, a oni z obawy, że im się dowali
>> roboty wysłali mnie na drzewo. Nie umieściłem informacji o odmowie,
>> bo uznałem, że to nie ma znaczenia, skoro w pisemnej wersji podałem
>> jeszcze raz wszystko, żeby nie mogli już tego odrzucić ani pominąć.
>
> Z ciekawości, jak się skończyło?
Wytropili go, bo faktycznie miał setki takich przekrętów.
Skazali go z tych wszystkich spraw na kilka lat i przyszedł do mnie
wyrok z którym mogłem iść do komornika.
>> Natomiast takie ich zachowanie - czyli, że na pewniaka odrzucają
>> takie zgłoszenia jeśli są w formie niepisemnej zaprzeczają temu co Ty
>> twierdzisz, że ktoś dostaje po uszach za odrzucanie, bo gdyby tak
>> było, to by ze strachu przed konsekwencjami przyjmowali takie
>> zgłoszenia bez mrugnięcia okiem.
>
> A powiedziałeś komukolwiek, że nie przyjęli? Czy liczyłeś na to, że
> jakoś samo się wyda? Jest takie powiedzonko: Jeśli będziesz czekał na
> to, aż się świat zmieni, to nigdy się nie zmieni. Zmień to sam."
To w ogóle nie było przedmiotem mojego problemu.
Po prostu założyłem, że są leniami i ominąłem ich proceduralnie.
Nie przyszło mi do głowy, żeby na nich donosić, więc jakby uzdrawianie tego
procesu nie było moim celem. Chciałem załatwić swoją sprawę.
>> Dodatkowo Twoje kłamstwa potwierdza fakt, że wyciąłeś informację,
>> gdzie twierdzę, że łżesz jak pies. Policji jako organizacji ogólnie
>> prawej i uczciwej (jest tam pewnie w ustawie o policji taki zapis)
>> pewnie zwisa, że osoba podjąca się za jej funkcjonariusza łże
>> publicznie.
>>
> Bo do tego fragmentu się nie odnosiłem. Nie ma żadnego obowiązku
> odnoszenia się w dyskusji do każdego fragmentu, zwłaszcza, jak jest
> idiotyczny i z tematem mało związany.
Istotna jest przyczyna nie odnoszenia się, pominięcia tematu.
A fragment jak najbardziej jest związany z tematem, bo obecnie wałkujemy
temat spuszczania na drzewo przez funkcjonariuszy zgłoszeń zawierających
sugestię oszustwa i Twojego oświadczenia, że tępicie wewnętrznie takie
zachowania.
Przeczą temu Twoje wcześniejsze wypowiedzi na temat sposobów przyjmowania
takich zgłoszeń (wręcz spławiania petentów) Takie zestawienie Twoich
sprzecznych wypowiedzi prowadzi mnie do wniosku, że jesteś kłamcą i
dalsza dyskusja traci sens.
-
127. Data: 2023-07-30 21:51:58
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.07.2023 o 21:37, Shrek pisze:
>
>> A powiedziałeś komukolwiek, że nie przyjęli? Czy liczyłeś na to, że
>> jakoś samo się wyda? Jest takie powiedzonko: Jeśli będziesz czekał na
>> to, aż się świat zmieni, to nigdy się nie zmieni. Zmień to sam."
>
> Ja powiedziałem. A bo co? Wysłałem nagrania 30 rozmów telefonicznych z
> dzielnicowym, o których dzielnicowy twierdził że nikt nigdy nic do niego
> nie zgłaszał. Wyszło na to że dzielnicowy nie ma obowiązku dokumentować
> takich rozmów i zwyczajnie mu się zapomniało. Zgubił też po drodze
> płytkę z nagraniem z kamer. Znaczy nie pamięta że dostał, więc pewnie
> nie dostał. Choć też nie do końca bo mimo że nie dostał to w rozmowie
> twierdzi że przekazał przełożonym:P
Bo nie ma. Już kilka razy zwracałem uwagę na to, że zawiadamia się
Policję, a nie policjanta. Po za tym żadna organizacja nie jest
doskonała i zawsze może się coś zdarzyć.
Generalnie najlepszą formą zawiadomienia jest forma pisemna. Problem w
tym, że nie każdy umie. Czasem ludzie piszą po prostu głupoty. Stąd jest
ta forma ustna.
--
(~) Robert Tomasik
-
128. Data: 2023-07-30 22:00:55
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.07.2023 o 21:51, Robert Tomasik pisze:
>> Ja powiedziałem. A bo co? Wysłałem nagrania 30 rozmów telefonicznych z
>> dzielnicowym, o których dzielnicowy twierdził że nikt nigdy nic do
>> niego nie zgłaszał. Wyszło na to że dzielnicowy nie ma obowiązku
>> dokumentować takich rozmów i zwyczajnie mu się zapomniało. Zgubił też
>> po drodze płytkę z nagraniem z kamer. Znaczy nie pamięta że dostał,
>> więc pewnie nie dostał. Choć też nie do końca bo mimo że nie dostał to
>> w rozmowie twierdzi że przekazał przełożonym:P
>
> Bo nie ma. Już kilka razy zwracałem uwagę na to, że zawiadamia się
> Policję, a nie policjanta. Po za tym żadna organizacja nie jest
> doskonała i zawsze może się coś zdarzyć.
I tak 30 razy;)
> Generalnie najlepszą formą zawiadomienia jest forma pisemna.
Dokładnie - wszystko na piśmie. A nie proszenie ciecia żeby wpuścił na
komendę.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
129. Data: 2023-07-31 01:26:46
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.07.2023 o 21:33, Shrek pisze:
>>>> Wiesz, a czytałeś cały ten artykuł? Bo tam jeszcze jest pkt 3 i on
>>>> dotyczy wszystkich, a nie tylko aptek.
>>> Człowieku - piszesz że piąty pytasz czemu nie przeczytałem punktu
>>> trzeciego? To jakiś proces kafki? Podaj konkretnie numerek
>>> przestępstwa które popełniła, najlepiej zacytuj i zobaczymy.
>> Ale czemu ja mam Ci wszystko na talerzu podawać?
> Bo zwykło się przyjmować w dyskusji że należy dowieść istnienia czegś a
> nie że przeciwnik ma dowieść nieistnienia czegokolwiek. Czajniczek
> russella. Podanie jednoznacznie paragrafu przekracza twoje kulsonie
> możliwości? Jak popełniła przestępstwo to się należy numer a nie "domyśl
> się".
Ale dlaczego Ty ode mnie tego oczekujesz? Zwróciłem Ci uwagę, że nie ma
pewności, o której Ty piszesz i wskazałem przykładową możliwość. Ja
nawet nie twierdzę, że to jedyna, ani nie twierdzę, że popełniła
jakiekolwiek przestępstwo. Po prostu polemizuję ze słowem "żadnego" - a
i tylko dlatego, że w dodatku się na mnie powołałeś.
W sumie z góry wiadomo, że tego nie pojmiesz, to po co mam odpalać
ustawę i szukać cyferki? 126b pamiętam, bo to dość częste w internecie -
ludzie kupują na zagranicznych portalach środki lecznicze i celnicy to
wyłapują. Czemuś się czepił przepisów dotyczących aptek i hurtowni i
okrutnie polemizował z tym, że kobieta nie jest apteką, to nie wiem. Ale
że często tak robisz, że w ogóle mnie to nie dziwi.
Ogarnij, że w ogóle nie wiemy, czy ona zażyła jakąkolwiek tabletkę.
Sposobów wywołania poronienia jest wiele. Nie wiem, na ile tabletki są
najpopularniejsze, ale tak, czy inaczej nie ma gwarancji, ze akurat ta
kobieta inaczej tego nie zrobiła. Równie dobrze mogła się upić i doszło
do poronienia, a teraz ma wyrzuty sumienia, że nie uważała.
--
(~) Robert Tomasik
-
130. Data: 2023-07-31 01:31:40
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 30.07.2023 o 21:50, cef pisze:
>> A powiedziałeś komukolwiek, że nie przyjęli? Czy liczyłeś na to, że
>> jakoś samo się wyda? Jest takie powiedzonko: Jeśli będziesz czekał na
>> to, aż się świat zmieni, to nigdy się nie zmieni. Zmień to sam."
> To w ogóle nie było przedmiotem mojego problemu.
> Po prostu założyłem, że są leniami i ominąłem ich proceduralnie.
> Nie przyszło mi do głowy, żeby na nich donosić, więc jakby uzdrawianie tego
> procesu nie było moim celem. Chciałem załatwić swoją sprawę.
OK! I miło, ze się udało. Tylko, że jak przełożeni nie wiedzą, że ktoś
takie rzeczy robi, to i zareagować nie mogą. Ideą tej konstrukcji
prawnej z "nieprzyjmowaniem" zawiadomień jest po prostu odrzucenie na
tej pierwszej linii tych spraw, gdzie ludziom się wydaje, że doszło do
popełnienia przestępstwa, a faktycznie brak jest przesłanek. A nie
zmniejszanie obciążenia pracą w wypadkach, gdy do przestępstwa doszło.
>
>>> Dodatkowo Twoje kłamstwa potwierdza fakt, że wyciąłeś informację,
>>> gdzie twierdzę, że łżesz jak pies. Policji jako organizacji ogólnie
>>> prawej i uczciwej (jest tam pewnie w ustawie o policji taki zapis)
>>> pewnie zwisa, że osoba podjąca się za jej funkcjonariusza łże
>>> publicznie.
>>>
>> Bo do tego fragmentu się nie odnosiłem. Nie ma żadnego obowiązku
>> odnoszenia się w dyskusji do każdego fragmentu, zwłaszcza, jak jest
>> idiotyczny i z tematem mało związany.
>
> Istotna jest przyczyna nie odnoszenia się, pominięcia tematu.
> A fragment jak najbardziej jest związany z tematem, bo obecnie wałkujemy
> temat spuszczania na drzewo przez funkcjonariuszy zgłoszeń zawierających
> sugestię oszustwa i Twojego oświadczenia, że tępicie wewnętrznie takie
> zachowania.
> Przeczą temu Twoje wcześniejsze wypowiedzi na temat sposobów przyjmowania
> takich zgłoszeń (wręcz spławiania petentów) Takie zestawienie Twoich
> sprzecznych wypowiedzi prowadzi mnie do wniosku, że jesteś kłamcą i
> dalsza dyskusja traci sens.
>
Spróbuj ogarnąć, że nie każde niewywiązanie się z umowy jest oszustwem i
tyle.
--
(~) Robert Tomasik