-
1. Data: 2008-10-28 20:58:01
Temat: Sprzedaż konsumencka, 6 miesięcy (info)
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
Witam.
Od czasu do czasu przy okazji omawiania reklamacji wszelakich pojawia
się uwaga o tym, że tylko do 6 miesięcy od zakupu istnieje domniemanie
(w razie skorzystania z konsumenckiej niezgodnościz umową) iż
"niezgodność" istniała w momencie sprzedaży.
Mimo iż taka jest litera przepisu, często spotyka się głosy stwierdzające
że takie ostrzeżenia są błędne - jakoby "konsumentowi się należało".
Osobiście uważam iż owe głosy biorą się głównie z nieświadomości
sprzedawców, którzy po pierwsze "wtapiają" na formalnościach (na przykład
na nie przyjęciu reklamacji do wiadomości - zamiast prawidłowego jej
odrzucenia, kiedy indziej na podaniu bzdurnych powodów odrzucenia
a jeszcze kiedy indziej na niedochowaniu terminu).
Pouczający opis przepychanki w której klient raczył był "wtopić"
samego siebie jest tu:
http://www.wyhacz.pl/Wyhacz/1,88542,5746167,Play_dom
agal_sie_reklamacji_na_pismie__ale_nie_pozyczyl.html
...i zawiera dalsze cytaty z forum gazeta.pl
Clou "dla potomnych" jakby oryginalną stronę wcięło (pomijam czarny
humor, który był przyczyną omówienia tego przypadku), znaki "<>"
oznaczają zmianę źródła cytatu, zaznaczone na stronie formatowaniem,
sprowadza się do tego, że kupujący był przekonany iż *również w tym
przypadku* "konsumencka niezgodność" będzie lepsza od gwarancji:
+++
...zareklamowałem w punkcie...
Przedstawiłem stosownš kartę gwarancyjnš, dowód zakupu (paragon)
oraz resztę akcesoriów telefonu.
<>
Sprzedawca odmówił przyjęcia aparatu, bo klient nie posiadał przy sobie
kodu PUK. Mężczyzna postanowił przechytrzyć przedstawiciela Playa i złożył
reklamację nie na podstawie gwarancji, ale ustawy o szczególnych warunkach
sprzedaży konsumenckiej:
<>
Dzisiaj, w dniu 24.09.2008 (po 13 dniach) otrzymałem telefonicznš
informację o nieuwzględnieniu reklamacji z powodu - cytuję - "wystšpienia
wady po 6 m-cach od daty kupna", w zwišzku z czym muszę dostarczyć
ekspertyzę producenta LG, iż wada nie wystšpiła z mojej winy. Dodam, że
usterka to brak podwietlenia klawiatury, podobno wyjštkowo typowa dla
tego modelu.
<>
Gdyby klient złożył reklamację na podstawie gwarancji nie musiałby niczego
udowadniać. Germanos postanowił więc "zemcić" się na użytkowniku za
skorzystanie ze swoich uprawnień. Niestety w tym przypadku postšpił
zgodnie z prawem. Marek Janczyk, miejski rzecznik konsumentów w Poznaniu,
odpisał:
<>
Sprzedawca mógł tak postšpić, bo po upływie 6 miesięcy od zakupu rzeczy
konsument musi udowodnić, że towar był niezgodny (wadliwy) już w chwili
nabycia. Coraz częciej sprzedawcy powołujš się na ten przepis
---
I to by było na tyle.
Część sprzedawców czyta - jedni ustawę, inni grupę .prawo ;)
pzdr, Gotfryd
(nie występujący w roli sprzedawcy detalicznego)
-
2. Data: 2008-10-29 07:08:16
Temat: Re: Sprzedaż konsumencka, 6 miesięcy (info)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
> <>
> Sprzedawca mógł tak postšpić, bo po upływie 6 miesięcy od zakupu rzeczy
> konsument musi udowodnić, że towar był niezgodny (wadliwy) już w chwili
> nabycia. Coraz czę?ciej sprzedawcy powołujš się na ten przepis
> ---
>
Bzdura. Reklamacji nie można nie uznać tylko dlatego, że konsument
nie dostarczył ekspertyzy w momencie składania reklamacji. Konsument
może wnieść sprawę do sądu, tam powołać biegłego, i sprawę wygrać.
Prawidłowym rozwiązaniem byłoby nieuznanie reklamacji przez
sprzedawcę z jakiegoś merytorycznego powodu. A tak, pozostawił ją bez
rozpoznania co do istoty sprawy. Jest zatem ryzyko, że reklamacja jest
jednak zasadna i konsument może wygrać w sądzie.
I analogicznie: jeśli sprzedawca nieuznaje reklamacji do 6 miesięcy,
to nie musi do odpowiedzi przedstawiać opinii biegłego.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
3. Data: 2008-10-30 00:47:17
Temat: Re: Sprzedaż konsumencka, 6 miesięcy (info)
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 29 Oct 2008, Liwiusz wrote:
> Bzdura.
Wzburzenie rozumiem :)
> Reklamacji nie można nie uznać tylko dlatego, że konsument nie
> dostarczył ekspertyzy w momencie składania reklamacji. Konsument może wnieść
> sprawę do sądu, tam powołać biegłego, i sprawę wygrać.
Wg przepisu to konsument ma "wykazać" że niezgodnośc była w momencie
zakupu. Żeby nie było - Twój tok rozumowania podzielam w pewnym
zakresie, sam przedstawiałem (tu) argumentację :)
Ale...
Ale nie ma "domniemania".
A to chyba coś znaczy, prawda?
Nie można przynieść i stwierdzić "zepsuło się".
Musi być "zepsuło się, bo przy zakupie..." (i co dalej? :D)
> Prawidłowym rozwiązaniem byłoby nieuznanie reklamacji przez sprzedawcę z
> jakiegoś merytorycznego powodu. A tak, pozostawił ją bez rozpoznania co do
> istoty sprawy. Jest zatem ryzyko, że reklamacja jest jednak zasadna
To prawda.
Tyle, że ew. ryzyko że *nie jest* zasadna poniesie kupujący.
> I analogicznie: jeśli sprzedawca nieuznaje reklamacji do 6 miesięcy, to
> nie musi do odpowiedzi przedstawiać opinii biegłego.
Nie musi, zgoda.
pzdr, Gotfryd
-
4. Data: 2008-10-30 06:11:41
Temat: Re: Sprzedaż konsumencka, 6 miesięcy (info)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
> To prawda.
> Tyle, że ew. ryzyko że *nie jest* zasadna poniesie kupujący.
Tak. Ale twierdzenie, że ustawa nakłada obowiązek udowodnienia już w
momencie składania reklamacji to nieprawda.
Gdyby było tak, to prawdziwym byłby schemat:
- klient reklamuje bez dowodu
- sprzedawca nie uznaje, bo nie ma dowodu
- klient oddaje sprawę do sądu i przedstawia dowód
- klient przegrywa, bo nie przedstawił dowodu w momencie składania
reklamacji
A tak nie jest przecież.
Sprzedawca we własnym interesie powinien sprawdzić, czy reklamowana
rzecz nie jest aby niezgodna z umową. I odmowa uznania reklamacji tylko
z tego powodu, że klient nie przedstawił dowodu niczym nie różni się od
odmowy uznania reklamacji z jakiegoś innego absurdalnego powodu, nie
mającego podstaw merytorycznych - w obu przypadkach klient musi ponieść
ryzyko i zdać się na wyrok sądu.
Analogicznie w przypadku nieuznania reklamacji do 6 miesięcy -
sprzedawca nie musi w odpowiedzi powoływać się na opinię znawcy.
Wystarczy, że sam uzna, że wada nie istniała w momencie wydania rzeczy.
I analogicznie: ponosi ryzyko tego, że nie uda mu się tego dowieść przed
sądem.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
5. Data: 2008-10-30 07:01:55
Temat: Re: Sprzedaż konsumencka, 6 miesięcy (info)
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 30.10.2008 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał/a:
> Sprzedawca we własnym interesie powinien sprawdzić, czy reklamowana
> rzecz nie jest aby niezgodna z umową. I odmowa uznania reklamacji tylko
Czy mi się tylko wydaje, czy też parę dni wcześniej twierdziłes coś wręcz
przeciwnego, tj, że rozsądniej (z p. wiedzenia sprzedawcy) aby sprzedawca
odrzucił reklemację, bo ekspertyzy są kosztowne, a wiekszość konsumentów i
tak nie pójdzie do sądu :)
--
Marcin
-
6. Data: 2008-10-30 08:36:10
Temat: Re: Sprzedaż konsumencka, 6 miesięcy (info)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Marcin Debowski pisze:
> Dnia 30.10.2008 Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał/a:
>> Sprzedawca we własnym interesie powinien sprawdzić, czy reklamowana
>> rzecz nie jest aby niezgodna z umową. I odmowa uznania reklamacji tylko
>
> Czy mi się tylko wydaje, czy też parę dni wcześniej twierdziłes coś wręcz
> przeciwnego, tj, że rozsądniej (z p. wiedzenia sprzedawcy) aby sprzedawca
> odrzucił reklemację, bo ekspertyzy są kosztowne, a wiekszość konsumentów i
> tak nie pójdzie do sądu :)
Wtedy przedstawiałem pogląd, że jak sprzedawca nie chce uznać
reklamacji, to nie musi przedstawiać dowodu, tylko może poczekać na
wątpliwą sprawę sądową.
Natomiast w powyższym poście twierdzę, że - w przypadku ogólnym -
sprzedawca powinien sprawdzić, czy rzecz faktycznie ma wadę. Jeśli uzna
że nie, może czekać na sąd. Oddalanie wszystkich reklamacji jak leci,
bez badania czy nie ma w nich oczywiście zasadnych, nie jest raczej w
interesie sprzedawcy, ryzykuje bowiem sprawą sądową w oczywistych
sprawach, kiedy klient będzie pewien swoich racji i nie będzie się bał
pójścia do sądu.
--
Pozdrawiam!
Liwiusz