Dnia Sun, 22 Apr 2007 22:58:22 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

> Użytkownik "Kriso" <t...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:f0ghb6$eca$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Ani to wykroczenie, ani przestępstwo. Idź, i kup gdzie taniej :)
>
> Wykroczenie skarbowe na pewno. Akcyza jest płacona od kwoty z nadruku.

Dlaczego na pewno? Nikt nie zabrania sklepikarzowi odprowadzić akcyzy od
różnicy między jego ceną a ceną z nadruku.

p. m.

do góry

grzess pisze:
>perfum
> żenada

Masz racje, rzeczywiscie zebada



--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 23 kwietnia 2007 03:24
(autor Michał
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f0h1sm$1dd$1@kastor.ds.pg.gda.pl>):

> grzess napisał(a):
>> moze tak wyslisz sie na analize calej ustawy a nie jednego art.?
>> zastanawiajace czy jesli tankujesz a cena zbyt wysoka to tez donosisz?
>> a jak piwko za drogie rowniez?
>> a może jak perfum za drogi to tez?
> ^^^^^^
> PerfumY, murwa kać, perfumY. To słowo nie ma liczby pojedyńczej!


Jak nie ma, jak ma? jeden perfum (czasami parfjum) - wiele perfumów (czasami
parfjumów)

> Wbić do
> łba, bo następnym razem dojdzie do rękoczynów.

Podaj młotek.


--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

do góry

> PerfumY, murwa kać, perfumY. To słowo nie ma liczby pojedyńczej! Wbić do
> łba, bo następnym razem dojdzie do rękoczynów.
>
Niestety, z tego co slysze, to na polnocnym-zachodzie naszego
pieknego kraju ma (liczbe pojedyncza) ;-)
Podobnie zreszta jak winogrona (tutaj winogron).

Ale to moze dlatego, ze 90% mieszkancow idzie kupYwac ;-)

pzdr.

do góry

W wiadomości news:462bc0b4$1@news.home.net.pl castrol
<j...@w...wp.pl> pisze:

> Wczoraj mnie taka sytuacja spotkala.
> Pytanie co w takim wypadku robic, kiedy sprzedawca nie chce sprzedac po
> cenie nadrukowanej tylko ustalonej przez siebie samego?
A nie jest to czasem tzw. cena sugerowana (przez producenta)?
Bo wówczas to do niczego sprzedawcy nie zobowiązuje.

> Czy to jest tylko wykroczenie, czy juz podpada to pod jakies przestepstwo?
Wiem, że dzwoni, ale nie pamiętam w którym kościele i nie bardzo teraz mogę
szukać konkretnych aktów prawnych. Podrzucę więc tylko trop.
Z tego, co pamiętam, jeżeli na towarze (podkreślam: na towarze, nie np. na
półce) umieszczona jest cena i jest on wystawiony w przestrzeni sprzedażnej,
to jest to traktowane jako oferta sprzedaży i nie można klientowi odmówić
sprzedania tego towaru po cenie na nim umieszczonej.
Właściwą instytucją zajmującą się tego typu sprawami jest, jak pamiętam,
Państwowa Inspekcja Handlowa (PIH).

--
Jotte

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.04.23.12.08.39@gmail.com...

> Dlaczego na pewno? Nikt nie zabrania sklepikarzowi odprowadzić akcyzy od
> różnicy między jego ceną a ceną z nadruku.

A jak technicznie chciał byś tego dokonać bez zmiany ceny na opakowaniu? Bo
oczywiście zapłacić może, ale wówczas musiał by zmienić cenę, bo ona po to
właśnie tam jest, by było wiadomo.

do góry

Dnia Mon, 23 Apr 2007 22:30:22 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:pan.2007.04.23.12.08.39@gmail.com...
>
>> Dlaczego na pewno? Nikt nie zabrania sklepikarzowi odprowadzić akcyzy
>> od różnicy między jego ceną a ceną z nadruku.
>
> A jak technicznie chciał byś tego dokonać bez zmiany ceny na opakowaniu?
> Bo oczywiście zapłacić może, ale wówczas musiał by zmienić cenę, bo ona
> po to właśnie tam jest, by było wiadomo.

A dlaczego ma nie zmieniać ceny? Przecież może np. nalepić swoją cenę ....

p. m.

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.04.23.21.30.55@gmail.com...

>>> Dlaczego na pewno? Nikt nie zabrania sklepikarzowi odprowadzić akcyzy
>>> od różnicy między jego ceną a ceną z nadruku.
>> A jak technicznie chciał byś tego dokonać bez zmiany ceny na opakowaniu?
>> Bo oczywiście zapłacić może, ale wówczas musiał by zmienić cenę, bo ona
>> po to właśnie tam jest, by było wiadomo.
> A dlaczego ma nie zmieniać ceny? Przecież może np. nalepić swoją cenę ....

Bo w tytule niniejszego wątku napisano: "Sprzedaż fajek po cenie wyższej niż na
opakowaniu? Co robić?".

Zmienić cenę można, tylko, ze jeśli nie będzie to połączone z uregulowaniem
akcyzy, to popełniasz przestępstwo / wykroczenie skarbowe.

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.04.23.21.30.55@gmail.com...
> A dlaczego ma nie zmieniać ceny? Przecież może np. nalepić swoją cenę .
Nie może zmieniać na wyższą bo ustawa mu zabrania :Ustawa z dnia 23 stycznia
2004 r. o podatku akcyzowym
Art 73.4. Za MAKSYMALNĄ cenę detaliczną przyjmuje się cenę wyznaczoną i
wydrukowaną przez producenta , ...na opakowaniu jednostkowym wyrobu
tytoniowego.

ZiPi

do góry

Dnia 23.04.2007 Zbyszek ZiPi <z...@g...com.pl> napisał/a:
>
> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:pan.2007.04.23.21.30.55@gmail.com...
>> A dlaczego ma nie zmieniać ceny? Przecież może np. nalepić swoją cenę .
> Nie może zmieniać na wyższą bo ustawa mu zabrania :Ustawa z dnia 23 stycznia
> 2004 r. o podatku akcyzowym
> Art 73.4. Za MAKSYMALNĄ cenę detaliczną przyjmuje się cenę wyznaczoną i
> wydrukowaną przez producenta , ...na opakowaniu jednostkowym wyrobu
> tytoniowego.

A nie jest to czasem wyłącznie dla celów podatkowych?

--
Marcin

do góry