-
21. Data: 2017-12-07 23:02:20
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: witek <w...@g...pl>
On 12/6/2017 4:54 AM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2017-12-06 o 11:49, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:p04jbf$mhr$...@u...news.interia.pl...
>>> Przypomniała mi się niedawna sytuacja.
>>> Z kobitą szukaliśmy jakiejś sprytnej walizeczki, mieszczącej się
>>> gabarytowo jako bagaż podróżny w samolocie.
>>> W jednym ze sklepów była na półce, ale najwyższej.
>>> Sprzedawczyni miała podstawek, ale razem z tym podstawkiem sięgała
>>> niżej, niż ja normalnie ręką. Jednak nie pozwoliła nikomu wejść na
>>> podstawek, "bo nie wolno".
>>> Na szczęście obok było kilka następnych sklepów z podobnym lub
>>> lepszym towarem.
>>> Pytanie: Czy ktoś uparty mógłby żądać wydania towaru?
>>
>> Jesli cos sie nie zmienilo, to tak.
>> Wystawienie w sklepie towaru z cena stanowi oferte sprzedaży.
>> Ty mowisz "proszę to" czy "kupuje to" i niniejszym przyjałeś oferte i
>> transakcja kupna-sprzedazy zostala zawarta.
>>
>> Pozostaly drobne formalnosci - wydanie towaru i dokonanie zaplaty.
>>
>> P.S. I nie ma tlumaczenia "pracownik sie pomylil, to nie powinno
>> kosztowac 50 zl tylko 250".
>
> Ale tu nie mówimy o różnicy w cenie, tylko o tym, że sprzedawca nie jest
> w stanie fizycznie wydać towaru. Może to stanowić uzasadniony powód do
> odmowy sprzedaży.
>
Niby na jakiej podstawie?
Co najwyzej klient moze odstapic od umowy.
-
22. Data: 2017-12-07 23:03:52
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: witek <w...@g...pl>
On 12/6/2017 1:22 PM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2017-12-06 o 16:46, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:p08i8a$pgc$...@n...news.atman.pl...
>> W dniu 2017-12-06 o 11:49, J.F. pisze:
>>>>> Pytanie: Czy ktoś uparty mógłby żądać wydania towaru?
>>>
>>>> Jesli cos sie nie zmienilo, to tak.
>>>> Wystawienie w sklepie towaru z cena stanowi oferte sprzedaży.
>>>> Ty mowisz "proszę to" czy "kupuje to" i niniejszym przyjałeś oferte
>>>> i transakcja kupna-sprzedazy zostala zawarta.
>>>
>>>> Pozostaly drobne formalnosci - wydanie towaru i dokonanie zaplaty.
>>>
>>>> P.S. I nie ma tlumaczenia "pracownik sie pomylil, to nie powinno
>>>> kosztowac 50 zl tylko 250".
>>
>>> Ale tu nie mówimy o różnicy w cenie,
>>
>> Cena o tyle ciekawa, ze przy kasie mozesz uslyszec "250".
>> A przepis ciagle ten sam :-)
>>
>>> tylko o tym, że sprzedawca nie jest w stanie fizycznie wydać towaru.
>>> Może to stanowić uzasadniony powód do odmowy sprzedaży.
>>
>> Masz na to jakies uzasadnienie ?
>
> Podobne jak do tego, że krowa nie może latać - skoro nie umie, to żadne
> dopytywania o uzasadnienie osób, które tego nie rozumieją, nie zmienią
> tego stanu rzeczy :)
>
To nie stanowi podstawy do odmowy sprzedaży.
Skoro towar ma tylko nie może go w danej chwili wydac to powinien to
zrobic wtedy kiedy bedzie w stanie.
-
23. Data: 2017-12-07 23:06:16
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: witek <w...@g...pl>
On 12/6/2017 3:08 PM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2017-12-06 o 21:45, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:p09g0u$mg6$...@n...news.atman.pl...
>> W dniu 2017-12-06 o 16:46, J.F. pisze:
>>>>> tylko o tym, że sprzedawca nie jest w stanie fizycznie wydać
>>>>> towaru. Może to stanowić uzasadniony powód do odmowy sprzedaży.
>>>
>>>> Masz na to jakies uzasadnienie ?
>>
>>> Podobne jak do tego, że krowa nie może latać - skoro nie umie, to
>>> żadne dopytywania o uzasadnienie osób, które tego nie rozumieją, nie
>>> zmienią tego stanu rzeczy :)
>>
>> Ale czy to dotyczy sprzedawcy, czy bedzie mial uzasadniony powod aby
>> sprowadzic pomoc i wypelnic swoj obowiazek ?
>
> Toż pewnie sprowadzi. Albo powie - proszę przyjść jutro. Przecież
> rozważamy konkretny przypadek, że klient chce walizkę "już", a
> sprzedawczyni "już" nie może dosięgnąć walizki.
>
>> Bo jak nie, to przyjdzie komornik i zabierze, ale za słoną opłatą :-P
>
> Nie ma podstaw, bo nie doszło do zawarcia umowy.
>
Doszło do zawarcia umowy.
Klient zaakceptował ofertę sklepu.
Pozostało wydać towar i za niego zapłacić.
-
24. Data: 2017-12-07 23:08:25
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: witek <w...@g...pl>
On 12/7/2017 8:00 AM, Liwiusz wrote:
> W dniu 2017-12-07 o 14:32, J.F. pisze:
>
>> Tu sie zgadzam, sąd doskonale wie, ze "niezwłocznie" oznacza "w ciagu
>> 14 dni" :-)
>
> W kwestii formalnej - to nie znaczy 14 dni. Może oznaczać za minutę, a
> może za rok.
>
Nie. Oznacza bez zbędnej zwłoki.
Ściągniecie wyższego szefa może nastąpić dzis, może jutro.
Natomiast za rok to nie jest bez zbędnej zwłoki.
-
25. Data: 2017-12-07 23:09:58
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: witek <w...@g...pl>
On 12/7/2017 11:32 AM, J.F. wrote:
> A co sąd sam robi "za minutę" ?
och, bardzo duzo.
Np moja sprawa spadkowa w sądzie apelacyjnym trwała dokładnie 6 minut i
38 sekund. Mam nagranie.
-
26. Data: 2017-12-08 00:27:31
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2017-12-07 o 23:02, witek pisze:
>> Ale tu nie mówimy o różnicy w cenie, tylko o tym, że sprzedawca nie
>> jest w stanie fizycznie wydać towaru. Może to stanowić uzasadniony
>> powód do odmowy sprzedaży.
>>
>
> Niby na jakiej podstawie?
Na takiej podstawie, że nie jest w stanie dosięgnąć i podać towaru.
> Co najwyzej klient moze odstapic od umowy.
Albo sprzedawca może jej nie zawrzeć.
--
Liwiusz
-
27. Data: 2017-12-08 00:27:56
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2017-12-07 o 23:03, witek pisze:
>> Podobne jak do tego, że krowa nie może latać - skoro nie umie, to
>> żadne dopytywania o uzasadnienie osób, które tego nie rozumieją, nie
>> zmienią tego stanu rzeczy :)
>>
>
> To nie stanowi podstawy do odmowy sprzedaży.
> Skoro towar ma tylko nie może go w danej chwili wydac to powinien to
> zrobic wtedy kiedy bedzie w stanie.
Powinien, nikt tego nie neguje.
--
Liwiusz
-
28. Data: 2017-12-08 00:29:58
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2017-12-07 o 23:08, witek pisze:
> On 12/7/2017 8:00 AM, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2017-12-07 o 14:32, J.F. pisze:
>>
>>> Tu sie zgadzam, sąd doskonale wie, ze "niezwłocznie" oznacza "w ciagu
>>> 14 dni" :-)
>>
>> W kwestii formalnej - to nie znaczy 14 dni. Może oznaczać za minutę, a
>> może za rok.
>>
>
> Nie. Oznacza bez zbędnej zwłoki.
Nie pisałem o konkretnym przypadku.
> Ściągniecie wyższego szefa może nastąpić dzis, może jutro.
> Natomiast za rok to nie jest bez zbędnej zwłoki.
Nie pisałem o konkretnym przypadku.
Ale jeśli już - to czasem ściągnięcie wyższego szefa też może trwać rok.
Na przykład walizka jest na zamkniętej wystawie, tylko szef ma klucz, a
szef w podróży dookoła świata. Albo w śpiączce...
--
Liwiusz
-
29. Data: 2017-12-08 10:18:47
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 7 Dec 2017 16:08:25 -0600, witek <w...@g...pl> wrote:
> Nie. Oznacza bez zbędnej zwłoki.
> Ściągniecie wyższego szefa może nastąpić dzis, może jutro.
> Natomiast za rok to nie jest bez zbędnej zwłoki.
Nie. mylisz "bez zbędnej zwłoki" z "bez zwłoki".
Kluczem jest określenie "zbędnej" rozumianej obiektywnie a nie
subiektywnie z punktu widzenia oczekujacego (wszystko co mu przedłuża
czas naturalnie traktuje jak zbędne,).
"Bez zbędnej zwłoki" należy rozumieć jak "bez *dodatkowej* zwłoki
spowodowanej dodatkową przyczyną oprócz nieusuwalnej zasadniczej
przyczyny głównej".
Przyklad Jeśli ściągnięcie szefa ze stacji na Antarktydzie będzie
możliwe dopiero za 4 miesięce aż skonczy się tam przerwa zimowa w
lotach to owe ściągnięcie możliwe po tych 4 mies. traktuje się jak
bez zbędnej zwłoki (główna przyczyną jest przerwa w zimowych
lotach).
Jeśli natomiast pilot po 4 miesiącach powie, że musi jeszcze na dwa
tyg odpocząc a w ogole mu się nie chce to już jest wprowadzenie
zbędnej zwłoki (zasadnicza przyczyna główna zakazu lotów nie stoi już
na przeszkodzie).
--
Marek
-
30. Data: 2017-12-08 11:04:30
Temat: Re: Sprzedawca nikczemnego wzrostu ;)
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:p0ce7m$i1g$...@d...me...
On 12/7/2017 11:32 AM, J.F. wrote:
>> A co sąd sam robi "za minutę" ?
>och, bardzo duzo.
>Np moja sprawa spadkowa w sądzie apelacyjnym trwała dokładnie 6 minut
>i 38 sekund. Mam nagranie.
Moze trwac i krocej "... apelacja wplynela po terminie zawitym, wiec
nie bedzie rozpatrywana", ale ... pisemne orzeczenie czy co tam wydali
to kiedy dostales ? :-)
J.