-
11. Data: 2004-07-05 18:12:32
Temat: Re: Sprzedawca i bilety
Od: Dredd<...@...pl>
>
> Jakis numerek z paragrafem moze ?
>
Nawiązując do pytania Bogusława, też chętnie bym się dowiedział.
Co do prawa do odmowy sprzedaży biletu, to wiele zależy od tego czy
wystawił ten bilet (bilety jako towar) na sprzedaż uwidaczniając cenę.
Ogólna zasada mówi bowiem że nikt nie ma obowiązku zawierać
umowy (tzw. swobodz zawierania umów). Jak kioskarz nie chce z kimś
handlować to - co do zasady - nikt go nie zmusi. Najwyżej straci
klientów - jego ryzyko i wybór.
Jeśli jednak blety były wyłożone jako towar wraz z uwidocznioną ceną
to mamy wówczas do czynienia z ofertą, która wiąże jej autora o ile
zostanie przyjęta przez drugą stronę.
Inaczej mówiąc jeśli kioskarz zaoferował bilety do sprzedaży po
konkretnej cenie to ma obowiązek je sprzedać każdemu kto przyjdzie
i choćby w sposób dorozumiany zaakceptuje jego ofertę.
Wynika to z przepisów kodeksu cywilnego (okolice art. 60)
Inna sprawa że w praktyce szarpanie się w takiej sprawie nie jest
chyba warte zachodu. Lepiej chyba kupować bilety na zapas w innym
miejscu a kiosk z leniwym sprzedawcą omijać
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
12. Data: 2004-07-05 19:56:40
Temat: Re: Sprzedawca i bilety
Od: kam <X#k...@w...pl.#X>
Dredd wrote:
> Co do prawa do odmowy sprzedaży biletu, to wiele zależy od tego czy
> wystawił ten bilet (bilety jako towar) na sprzedaż uwidaczniając cenę.
>
> Ogólna zasada mówi bowiem że nikt nie ma obowiązku zawierać
> umowy (tzw. swobodz zawierania umów). Jak kioskarz nie chce z kimś
> handlować to - co do zasady - nikt go nie zmusi. Najwyżej straci
> klientów - jego ryzyko i wybór.
Z drugiej strony mamy art.135 kodeksu wykroczeń "kto zajmując się
sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego (...) umyślnie
bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru". A w
przypadku biletu wystawienie go z ceną nie jest MZ konieczne - cena
biletu jest powszechnie znana, wystarczy więc sama informacja że jest
prowadzona sprzedaż. Myślę że Inspekcja Handlowa mogłaby się
zainteresować. Tyle że efektem może być, że żadnych biletów nie będzie... ;)
KG
-
13. Data: 2004-07-05 21:29:17
Temat: Re: Sprzedawca i bilety
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> > No wlasnie - jak juz liczysz, licz porządnie. Skoro 7gr to kwota netto
to
> > juz nie płaci się od tego zadnego podatku,
>
>
> A PIT/CIT to pies?
A nie uwazasz ze podatek płaci się od kwoty BRUTTO? Kwota NETTO to juz
czysty koszt danego produktu po odjęciu podatków....
> Zbierzcie konsylium i policzcie pole powierzchni, zużycie prądu, kasy,
> przycisków... I ustalcie, że 0,4.... Ech....
To nie ja się czepiałem dokladnego liczenia i kosztu paragonu.
pdr
Olo
-
14. Data: 2004-07-05 23:09:12
Temat: Re: Sprzedawca i bilety
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia pon 5. lipca 2004 23:29 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Olo Kwasniak:
>> > No wlasnie - jak juz liczysz, licz porządnie. Skoro 7gr to kwota netto
> to
>> > juz nie płaci się od tego zadnego podatku,
>>
>>
>> A PIT/CIT to pies?
>
> A nie uwazasz ze podatek płaci się od kwoty BRUTTO? Kwota NETTO to juz
> czysty koszt danego produktu po odjęciu podatków....
Nie uważam. Kwota netto to kwota bez podatku VAT. Kwota brutto to kwota z
podatkiem vat. Natomiast od kwoty netto do zysku jest jeszcze kilka rzeczy
po drodze, między innymi PIT/CIT.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
15. Data: 2004-07-05 23:10:29
Temat: Re: Sprzedawca i bilety
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
W odpowiedzi na pismo z dnia pon 5. lipca 2004 20:12 opublikowane na
pl.soc.prawo podpisane Dredd:
> Jeśli jednak blety były wyłożone jako towar wraz z uwidocznioną ceną
> to mamy wówczas do czynienia z ofertą, która wiąże jej autora o ile
> zostanie przyjęta przez drugą stronę.
> Inaczej mówiąc jeśli kioskarz zaoferował bilety do sprzedaży po
> konkretnej cenie to ma obowiązek je sprzedać każdemu kto przyjdzie
> i choćby w sposób dorozumiany zaakceptuje jego ofertę.
> Wynika to z przepisów kodeksu cywilnego (okolice art. 60)
Ale może chyba sprzedawać w paczce po 5 czy 10 sztuk?
Bo chyba o to chodziło pytającemu, że nie chciał sprzedać 1 szt.
--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)
-
16. Data: 2004-07-06 07:11:53
Temat: Re: Sprzedawca i bilety
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Olo Kwasniak pisze:
>> > Kioskarze mają marżę 5% od wartości biletu. Średnio bilet kosztuje ok,
> 1,5
>> > złotego. Marża wybosi więc 7-8 groszy. Może nie majątek, ale akurat
>> > tych biletów to sprzedaje się generalnie na pęczki. Jeśli zaś masz
>> > kolekturę
> z
>> > miesięcznymi, to...
>> > AS
>>
>> Po pierwsze jak juz licysz, licz porzadnie...jest 7 groszy NETTO..
>> od tego nalezy odliczyc podatek i kawalek tasmy na paragon fiskalny
>> (niby nic, ale przy pojedynczych groszach pol grosza na paragon to tez
>> pieniadz). zostaje 5 groszy..
>
>
> No wlasnie - jak juz liczysz, licz porządnie. Skoro 7gr to kwota netto to
> juz nie płaci się od tego zadnego podatku, chyba ze miales na mysli
> brutto.
Mialem na mysli tem ktory sie placi - 19% dochodu..
> Poza tym skąd wniosek ze takiej a nie innej długości skrawek paragonu
> kosztuje 0,5 gr? Jakieś konkretne wyliczenia? Bo mnie się np. wydaje że
> góra 0,2 gr.
gdy mielismy kase z malymi literkami (euro 2000) to jedna tasma nie
wystarczala na 500 paragonow, a ida "dwie naraz".
Nowe kasy musza miec juz wieksze literki (minister nakazal)
przyjalem ok 400 paragonow na tasme, czyli 200 "podwojnych" po 1 zl netto za
tasme - to daje te pol grosza..)
> pdr
> Olo
Pozdrowienia
Boguslaw
-
17. Data: 2004-07-06 07:22:42
Temat: Re: Sprzedawca i bilety
Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>
Olo Kwasniak pisze:
>> > No wlasnie - jak juz liczysz, licz porządnie. Skoro 7gr to kwota netto
> to
>> > juz nie płaci się od tego zadnego podatku,
>>
>>
>> A PIT/CIT to pies?
>
> A nie uwazasz ze podatek płaci się od kwoty BRUTTO? Kwota NETTO to juz
> czysty koszt danego produktu po odjęciu podatków....
>
>> Zbierzcie konsylium i policzcie pole powierzchni, zużycie prądu, kasy,
>> przycisków... I ustalcie, że 0,4.... Ech....
>
> To nie ja się czepiałem dokladnego liczenia i kosztu paragonu.
Wrecz przeciwnie szanowny kolego..
Ja podalem szacunkowo 0,5 grosza bo to 5,5 grosza to
DZIESIEC PROCENT z zysku.
Ty przyczepiels sie, ze nie pol a 0,2 gr..
A poza tym odpowiedzialenm merytorycznie..
NIE NASZA sprawa jest, co sie komu oplaca, a co nie..
Zona sprzeadje bilety, choc to sie "nie oplaca",
w trosce o DOBRE IMIE firmy.
To NASZA sprawa dlaczego sprzedajemy jeden ulgowy i wydajemy
z 200 PLN reszte (traktujemy to jako "koszt reprezentacji i reklamy"
wyjatkowo dla ciebie dopisze ":)". Kazry w okolicy wie,
ze moze przyjsc z dowolnym banknotem o dowolnej porze i kupic chocby
pidelko zapalek za 10 gr. Ale to NASZA SPRAWA..
Inny prywatny czlowiek moze NIE sprzedawac - jego sprawa.
Lecz tu na liscie mozemy porozmawiac
"jak konsument z konsumentem"
Zaproponuj 5 groszy zebrakowi, ktory bedzie zbieral "na flaszke"
lecz niech za to zrobi chocby jeden przysiad..
Moze inaczej bedziesz wtedy partrzyl na swojego sluge (klient nasz Pan
prawda?) ktoremu dajesz zarobic 5 groszy.
Pozdrowienia
Boguslaw