-
11. Data: 2007-07-11 09:42:05
Temat: Re: Sprzeczność ustawy o zawodzie lekarza z ustawą o działalności gospodarczej czy nieudolna interpretacja
Od: "Jasko Bartnik" <a...@s...nadole>
Dnia 11-07-2007 o 10:53:20 Wrak Tristana <n...@s...pl> napisał(a):
> Pewnie nie. Nie trzeba mówić, że to mój sklep. ,Wie pani, takie śliczne
> pierdułki to mają wot tam, po drugiej stronie ulicy ganz tanio podobno'
A po drugiej stronie ulicy za lada ten sam facet tylko z doklejonymi
wasami. Zupelnie jak w Monty Pythonie.
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
-
12. Data: 2007-07-11 10:06:57
Temat: Re: Sprzeczność ustawy o zawodzie lekarza z ustawą o działalności gospodarczej czy nieudolna interpretacja
Od: "zenek" <d...@d...dd>
Użytkownik "Wrak Tristana" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:f725q1$9us$7@news.onet.pl...
>
> No ja już coraz mniej. Po tym, jak mnie medyczni traktowali, jak zabili
> mojego dziadka i wujka żony to się nawet dentysty boję....
>
A dziadek pewnie najzdrowszy na świecie był, miał 25 lat, sport uprawiał
tylko pechowo koło szpitala przebiegał i go wciągnęli. Wyrazy współczucia.
Pozdro
zenek
-
13. Data: 2007-07-11 16:32:23
Temat: Re: Sprzeczność ustawy o zawodzie lekarza z ustawą o działalności gospodarczej czy nieudolna interpretacja
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z środa, 11 lipca 2007 12:06
(autor zenek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f72adk$ojm$1@nemesis.news.tpi.pl>):
>> No ja już coraz mniej. Po tym, jak mnie medyczni traktowali, jak zabili
>> mojego dziadka i wujka żony to się nawet dentysty boję....
> A dziadek pewnie najzdrowszy na świecie był, miał 25 lat, sport uprawiał
> tylko pechowo koło szpitala przebiegał i go wciągnęli.
> Wyrazy współczucia.
Nie. Był chory. W latach 80 miał zawał. W latach 90 się źle poczuł. Zaczęło
go dusić w piersi. A medyczna go odesłała do diabła... No bo miał 70 lat to
co by się kto starym dziadem przejmował. W efekcie pewnego dnia wyszedł na
spacer i się przewrócił.
Wujka żony operowali. Wzięli 2000 zł włapówy, a jak się poczuł po operacji
źle w sobotę to się okazało, że sobota i że lekarza nie ma... No i chop
zmarł.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl, h...@k...com.pl,
p...@f...hu, i...@h...pl, n...@h...pl.
-
14. Data: 2007-07-11 16:34:42
Temat: Re: Sprzeczność ustawy o zawodzie lekarza z ustawą o działalności gospodarczej czy nieudolna interpretacja
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z środa, 11 lipca 2007 12:06
(autor zenek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f72adk$ojm$1@nemesis.news.tpi.pl>):
>> No ja już coraz mniej. Po tym, jak mnie medyczni traktowali, jak zabili
>> mojego dziadka i wujka żony to się nawet dentysty boję....
> A dziadek pewnie najzdrowszy na świecie był, miał 25 lat, sport uprawiał
> tylko pechowo koło szpitala przebiegał i go wciągnęli.
> Wyrazy współczucia.
Nie. Był chory. W latach 80 miał zawał. W latach 90 się źle poczuł. Zaczęło
go dusić w piersi. A medyczna go odesłała do diabła... No bo miał 70 lat to
co by się kto starym dziadem przejmował. W efekcie pewnego dnia wyszedł na
spacer i się przewrócił.
Wujka żony operowali. Wzięli 2000 zł włapówy, a jak się poczuł po operacji
źle w sobotę to się okazało, że sobota i że lekarza nie ma... No i chop
zmarł.
A ja np. byłem z 3 lata temu u medycznego... ,wie pan, nie wiem co panu
jest, ale mam w Bytomiu prywatny gabinet, pan przyjdzie to za 50zł zrobimy
kompleksowe badania'...
Podobne przejście miałem z okulistą kiedyś, z 8 lat temu. Też nie mogła mnie
zbadać w przychodni i kazała przyjeżdżać do prywatnego zakładu optycznego.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl, h...@k...com.pl,
p...@f...hu, i...@h...pl, n...@h...pl.
-
15. Data: 2007-07-11 16:37:35
Temat: Re: Sprzeczność ustawy o zawodzie lekarza z ustawą o działalności gospodarczej czy nieudolna interpretacja
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z środa, 11 lipca 2007 12:06
(autor zenek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f72adk$ojm$1@nemesis.news.tpi.pl>):
>> No ja już coraz mniej. Po tym, jak mnie medyczni traktowali, jak zabili
>> mojego dziadka i wujka żony to się nawet dentysty boję....
> A dziadek pewnie najzdrowszy na świecie był, miał 25 lat, sport uprawiał
> tylko pechowo koło szpitala przebiegał i go wciągnęli.
> Wyrazy współczucia.
Nie. Był chory. W latach 80 miał zawał. W latach 90 się źle poczuł. Zaczęło
go dusić w piersi. A medyczna go odesłała do diabła... No bo miał 70 lat to
co by się kto starym dziadem przejmował. W efekcie pewnego dnia wyszedł na
spacer i się przewrócił.
Wujka żony operowali. Wzięli 2000 zł włapówy, a jak się poczuł po operacji
źle w sobotę to się okazało, że sobota i że lekarza nie ma... No i chop
zmarł.
A ja np. byłem z 3 lata temu u medycznego... ,wie pan, nie wiem co panu
jest, ale mam w Bytomiu prywatny gabinet, pan przyjdzie to za 50zł zrobimy
kompleksowe badania'...
Podobne przejście miałem z okulistą kiedyś, z 8 lat temu. Też nie mogła mnie
zbadać w przychodni i kazała przyjeżdżać do prywatnego zakładu optycznego.
W ogóle jestem przeciwnikiem haraczu pobieranego przez medycznych. Płacę
miesięcznie kupę kasy, a jedyne co za to mam to L4 na tydzień, jak mnie
jesienią złapie grypa. Za L4 zresztą płaci zakład pracy, więc za około
500zł miesięcznie mam łaskę wypisania kwitka raz/dwa razy rocznie.
Jak widzę tych złodziei w TV jak im 4`000 mało tym drobnym i 40`000 tym
wypaśnym, to mi źle.... Wypieprzyć wszystkich na bruk, zlikwidować haracz i
niech otwierają prywatne zakłady... Na mnie nikt haraczu nie pobiera....
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl, h...@k...com.pl,
p...@f...hu, i...@h...pl, n...@h...pl.