-
11. Data: 2014-01-25 20:05:26
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: "Maria" <...@...com.pl>
> Zapłacić posiadaczowi w dobrej wierze
Jeśli to będzie wykonalne, bo rozumiem, że wpisana kwota może być
całkowicie dowolna.
> i dochodzić odszkodowania od remitenta, oraz od podmiotu, z którego
> winy te weksle "wyciekły".
Czy w momencie zgłoszenia się posiadacza weksla będzie wiadomo
kto jest remitentem i jaki to był bank?
Przyznam się, że już tego nie pamiętam. Wiem, że to źle, ale czasu
nie cofnę.
> Nadal puste blankiety weksli są podpisywane. To chyba dlatego,
> że konsekwencje są bardzo oddalone w czasie.
Nie pamiętam już, czy na podpisanym przeze mnie wekslu była data
podpisania. Jeśli tak, to czy (wpisana przez właściciela weksla)
data płatności może być dowolnie odległa w czasie w stosunku do daty
podpisania weksla? Nawet za 100 lat?
Najbardziej na podanych przez Ciebie stronach zmartwił mnie fragment:
"Oznacza to, że nie ma zatem znaczenia, w jaki sposób weksle znalazły się u
remitenta, jeśli tylko nabycie ich przez indosatariusza odbyło się w dobrej
wierze. Sąd powinien zasądzić takiemu nabywcy należność, nawet bez potrzeby
czekania, na prokuratorskie śledztwo związane z kradzieżą weksli, skoro nie
stanowi wątpliwości, że wejście w posiadanie weksli przez indosatariusza
odbyło się zgodnie z prawem."
Nie wiem czy dobrze rozróżniam terminy remitent i indosatariusz.
Pozdrawiam
Maria
-
12. Data: 2014-01-25 20:22:14
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-01-25 20:05, Maria pisze:
>> i dochodzić odszkodowania od remitenta, oraz od podmiotu, z którego
>> winy te weksle "wyciekły".
> Czy w momencie zgłoszenia się posiadacza weksla będzie wiadomo
> kto jest remitentem
Obowiązkowo, od kogoś ciąg indosów musi się zacząć.
> i jaki to był bank?
Tego może nie być wiadomo.
> Nie pamiętam już, czy na podpisanym przeze mnie wekslu była data
> podpisania. Jeśli tak, to czy (wpisana przez właściciela weksla)
> data płatności może być dowolnie odległa w czasie w stosunku do daty
> podpisania weksla? Nawet za 100 lat?
Może być.
>
> Najbardziej na podanych przez Ciebie stronach zmartwił mnie fragment:
> "Oznacza to, że nie ma zatem znaczenia, w jaki sposób weksle znalazły
> się u remitenta, jeśli tylko nabycie ich przez indosatariusza odbyło się
> w dobrej wierze. Sąd powinien zasądzić takiemu nabywcy należność, nawet
> bez potrzeby czekania, na prokuratorskie śledztwo związane z kradzieżą
> weksli, skoro nie stanowi wątpliwości, że wejście w posiadanie weksli
> przez indosatariusza odbyło się zgodnie z prawem."
> Nie wiem czy dobrze rozróżniam terminy remitent i indosatariusz.
Remitent to osoba wpisana "zapłacę za ten weksel na rzecz...".
Indosatariusz to ten, kto nabył weksel przez indos (od remitenta, albo
od któregoś z kolejnych indosatariuszy, bo kolejnych indosów na wekslu
może być kilka.
--
Liwiusz
-
13. Data: 2014-01-25 20:27:23
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: "Maria" <...@...com.pl>
Dziękując za wszystkie informacje mam ogólne pytanie:
czy ktoś, kto kiedykolwiek popełnił nieostrożność
i podpisał "goły" weksel, musi się teraz do końca życia
bać, a właściwie to chyba ze wszystkimi potomkami,
również tymi jeszcze nienarodzonymi?
Naprawdę nic się nie da zrobić?
Pozdrawiam
Maria
-
14. Data: 2014-01-25 21:27:54
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Maria ...@...com.pl ...
> Dziękując za wszystkie informacje mam ogólne pytanie:
> czy ktoś, kto kiedykolwiek popełnił nieostrożność
> i podpisał "goły" weksel, musi się teraz do końca życia
> bać, a właściwie to chyba ze wszystkimi potomkami,
> również tymi jeszcze nienarodzonymi?
> Naprawdę nic się nie da zrobić?
Mozesz spróbowac odzyskać weksel.
-
15. Data: 2014-01-25 21:59:23
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: "Maria" <...@...com.pl>
>> Dziękując za wszystkie informacje mam ogólne pytanie:
>> czy ktoś, kto kiedykolwiek popełnił nieostrożność
>> i podpisał "goły" weksel, musi się teraz do końca życia
>> bać, a właściwie to chyba ze wszystkimi potomkami,
>> również tymi jeszcze nienarodzonymi?
>> Naprawdę nic się nie da zrobić?
> Mozesz spróbowac odzyskać weksel.
Zakładając nawet, że dowiem się jaka to była wypożyczalnia
filmów te ponad 20 lat temu i że ona nadal gdzieś istnieje,
to jak mam udowodnić, że w ogóle taki weksel podpisałam?
A jeśli nawet mi uwierzą, to najprawdopodobniej powiedzą,
że weksel został zniszczony. I co dalej?
Rozumiem, że prawo chroni właściciela weksla, ale wtedy
gdy ktoś nie dopełni tego, co tym wekslem temu komuś
gwarantował.
Natomiast w przypadku gdy o należność występuje ktoś,
kto taki weksel kupił, przyznawanie mu racji przez sąd
bez czekania na wynik śledztwa prokuratorskiego jest chyba
przesadą.
Czy po tej sprawie w Kielcach nikt się nad tym nie zastanawiał?
W końcu u nas ciągle "doprecyzowuje się" prawo po różnych
sytuacjach, które obnażają jego niedoskonałość.
Pozdrawiam
Maria
-
16. Data: 2014-01-25 22:04:14
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-01-25 21:59, Maria pisze:
> Rozumiem, że prawo chroni właściciela weksla, ale wtedy
> gdy ktoś nie dopełni tego, co tym wekslem temu komuś
> gwarantował.
Funkcja gwarancyjna to tylko jedna z funkcji weksla, raczej poboczna.
> W końcu u nas ciągle "doprecyzowuje się" prawo po różnych
> sytuacjach, które obnażają jego niedoskonałość.
Ale co tu precyzować, to nie błąd, ochrona nabywcy weksla to jest celowa
funkcjonalność, umożliwiająca istnienie najważniejszej - tzw.
*obiegowej* funkcji weksla.
--
Liwiusz
-
17. Data: 2014-01-25 22:17:16
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: "Maria" <...@...com.pl>
>> Rozumiem, że prawo chroni właściciela weksla, ale wtedy
>> gdy ktoś nie dopełni tego, co tym wekslem temu komuś
>> gwarantował.
>
> Funkcja gwarancyjna to tylko jedna z funkcji weksla, raczej poboczna.
>
>> W końcu u nas ciągle "doprecyzowuje się" prawo po różnych
>> sytuacjach, które obnażają jego niedoskonałość.
>
> Ale co tu precyzować, to nie błąd, ochrona nabywcy weksla to jest celowa
> funkcjonalność, umożliwiająca istnienie najważniejszej - tzw. *obiegowej*
> funkcji weksla.
Z tego wynika tylko jedno: KAŻDY, dosłownie KAŻDY, kto
kiedykolwiek taki "goły" weksel podpisał, prędzej czy później
doczeka się takiej sytuacji, jak ta w Kielcach, i jak wynika
z podanej przez Ciebie strony, nie ma żadnych szans, bo sąd
nawet nie będzie czekał na koniec śledztwa. A kwota może
zawierać dowolną ilość zer, bo właściwie dlaczego nie?
Czekam na założenie przez osoby zainteresowane jakiegoś
stowarzyszenia, które potrafiłoby się temu przeciwwsawić,
bo pojedynczy człowiek nie ma szans.
Pozdrawiam
Maria
-
18. Data: 2014-01-25 23:10:35
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 25.01.2014 22:17, Maria pisze:
> Z tego wynika tylko jedno: KAŻDY, dosłownie KAŻDY, kto
> kiedykolwiek taki "goły" weksel podpisał, prędzej czy później
> doczeka się takiej sytuacji, jak ta w Kielcach, i jak wynika
A dlaczego podpisujesz gołe weksle?
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
19. Data: 2014-01-25 23:42:08
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: "Maria" <...@...com.pl>
>> Z tego wynika tylko jedno: KAŻDY, dosłownie KAŻDY, kto
>> kiedykolwiek taki "goły" weksel podpisał, prędzej czy później
>> doczeka się takiej sytuacji, jak ta w Kielcach, i jak wynika
> A dlaczego podpisujesz gołe weksle?
Stało się, ponad 20 lat temu. Myślałam, że dostanę go z powrotem,
a potem zapomniałam. Nie działałam jednak w "złej wierze".
Nie pamiętam już jak ten weksel wyglądał, ale z tego co pisał
Liwiusz wynika, że musiało tam być wyraźnie napisane kto jest remitentem,
czyli w moim przypadku właściciel wypożyczalni
filmów.
Natomiast z podanej przez niego strony wynika, że wystarczył
sam podpis.
Jak to jest naprawdę? Musiał tam być wpisany remitent czy nie?
Mamy tu potencjalnie sytuację, w której po jednej stronie
występuje osoba postępująca uczciwie, chociaż nieroztropnie,
ale z pewnością nie działająca w "złej wierze", a po drugiej
oszust, który tylko powołuje się na działanie w "dobrej wierze".
Chyba jednak coś jest nie tak.
Pozdrawiam
Maria
-
20. Data: 2014-01-26 00:40:45
Temat: Re: Sprawa weksli
Od: "Maria" <...@...com.pl>
Znalazłam coś takiego:
"A wszystkiemu winne jest prawo wekslowe, które jest niezmieniane od 1936
roku....Zgodnie z nim osoby, które podpisały weksel in blanco muszą zapłacić
każdą kwotę, która zostanie do niego wpisana. Brzmi to niewiarygodnie, ale
niestety to prawda. Najbardziej niezrozumiałe w tym wszystkim jest jednak
to, że osoby, które dostały wezwania do wykupu weksli nie mają pojęcia, za
co tak naprawdę mają zapłacić. Do ręki dostają jedynie wezwanie i kopię
weksla, na której nie ma informacji, czego był zabezpieczeniem."
Pozdrawiam
Maria