Dnia Mon, 2 Jun 2008 19:27:38 +0200, Henry(k) napisał(a):

> Dlaczego? Dlatego ze wydają płyty po 50zł choć mogli by po 5zł?
> A jak już ją kupisz to nie możesz skopiować i rozdać wszystkim
> znajomym? Akurat książki, muzyka i filmy to są rzeczy które
> kupujemy dla własnej przyjemności i nie ma powodu dla którego
> miały by one być tanie. Ktoś potrafi na tym zarabiać - dobrze,
> można mu zazdrościć i tyle.

To niech sprzedaja i zarabiaja. Tylko dlaczego za moje pieniadze organy
panstwowe pilnuja ich interesu?
Dlaczego niby mam nie rozdawac znajomym?

--
KRZYZAK

do góry

Dnia Mon, 2 Jun 2008 10:07:06 -0700 (PDT), Paweł Marcisz napisał(a):

> Która wg orzecznictwa polega np. na zaoszczędzeniu tego, co wydałoby
> się na nabycie licencji/legalnego egzemplarza.

Moglbys podac przyklady? Bo skoro samo sciagniecie jest korzyscia, to po co
to przepis dodatkowo podkresla?

--
KRZYZAK

do góry

Dnia Tue, 3 Jun 2008 13:09:49 +0200, Jacek Krzyzanowski napisał(a):

> To niech sprzedaja i zarabiaja. Tylko dlaczego za moje pieniadze organy
> panstwowe pilnuja ich interesu?

A dlaczego Policja za moje pieniądze ściga złodziei? Niech każdy
sam broni swojego dobytku.

> Dlaczego niby mam nie rozdawac znajomym?

Bo piosenka nie jest Twoja - dostajesz tylko zgodę na jej wysłuchanie
i tyle. Odżałuj kilkanaście tysięcy i wykup prawa do niej - będziesz
mógł rozdawać do woli.

Pozdrawiam,
Henry

do góry

Dnia Tue, 3 Jun 2008 16:56:15 +0200, Henry(k) napisał(a):


> A dlaczego Policja za moje pieniądze ściga złodziei? Niech każdy
> sam broni swojego dobytku.

Bo wiekszosc chce, zeby policja bronila ich dobytku.

> Bo piosenka nie jest Twoja - dostajesz tylko zgodę na jej wysłuchanie
> i tyle.

Ale ja nie twierdze, ze piosenka jest moja. Po prostu mam ochote tym prawem
do sluchania podzielic sie ze znajomymi.




--
KRZYZAK

do góry

> Ale ja nie twierdze, ze piosenka jest moja. Po prostu mam ochote tym prawem
> do sluchania podzielic sie ze znajomymi.

Ale jeśli coś nie jest Twoje, to jak możesz tym dowolnie dysponować?
Możesz tym dysponować tylko w takim zakresie, na jaki pozwala Ci właściciel.

Mnie tego uczyli w podstawówce, czy nawet przedszkolu - ale jak widać
nie wszystkich...


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia Tue, 03 Jun 2008 19:48:52 +0200, Any User napisał(a):

> Ale jeśli coś nie jest Twoje, to jak możesz tym dowolnie dysponować?

Ale ja plyte kupilem, a nie wypozyczylem.



--
KRZYZAK

do góry

Jacek Krzyzanowski napisał(a):

> Bo wiekszosc chce, zeby policja bronila ich dobytku.

>> Bo piosenka nie jest Twoja - dostajesz tylko zgodę na jej wysłuchanie
>> i tyle.

No ale w tym wypadku jest akurat odwrotnie.

j.

do góry

>> Ale jeśli coś nie jest Twoje, to jak możesz tym dowolnie dysponować?
>
> Ale ja plyte kupilem, a nie wypozyczylem.

Ale tego, co *na płycie*, nie kupiłeś, a jedynie licencjonujesz. Czyli
możesz wypożyczać, ale musisz dopilnować, aby wypożyczający nie dobrał
się do treści na nośniku.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia 3 Jun 2008 20:27:43 +0200, januszek napisał(a):

> No ale w tym wypadku jest akurat odwrotnie.

Nie - nadal tak samo - "większość pieniędzy chce..." ;-)
Demokracja to nie jest ustrój idealny :-)

Pozdrawiam,
Henry

do góry

Dnia Tue, 03 Jun 2008 20:33:27 +0200, Any User napisał(a):

> Ale tego, co *na płycie*, nie kupiłeś, a jedynie licencjonujesz.

Bzdura. Kupilem wraz z zawartoscia.

> Czyli
> możesz wypożyczać, ale musisz dopilnować, aby wypożyczający nie dobrał
> się do treści na nośniku.

ROTFL :DDD
Moge pozyczac i niczego nie musze pilnowac.

--
KRZYZAK

do góry