-
11. Data: 2003-08-01 09:40:15
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[WYTNIJ-TO]nteria.pl> napisał
w wiadomości news:bgdc0t$6ji$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I spokojniej drogi SzerszeNiu bo mi tu zejdziesz na zawał w taki cudny
> dzionek * :-)
za mlody jestem :) a z sercem jak narazie wszystko ok :)
> *cudny bo mój synek kończy dziś 4 mce:-)))
a to zloz mu rzyczonka ;). pewnie i tak nie zrozumie ale... ktoz to wie :)
pozdrawiam
-
12. Data: 2003-08-01 09:43:30
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>
Użytkownik "Alek" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bgdcb2$80e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jeśli coś umiesz i jesteś dla firmy wartościowym pracownikiem to i
> pracodawca cię doceni. Jak nie ten to inny.
> Gorzej jeżeli nic nie umiesz albo olewasz pracę, ale wtedy to miej
pretensje
> do siebie.
jakby tak wszyscy byli wartosciowymi pracownikami to wtedy nie bylo by
zadnych problemow, niestety ludzi takich o ktorych firmy "sie bija" jest
niewielu i ci rzeczywiscie stawiaja warunki pracodawcom a nie na odwrot,
jednak z 80% ludzi pracujacyh jest po prostu pracownikami, i szczegolnie w
prywatnych firmach widac to co napisalem, dla zwyklego szareko pracownika
taki pracodawca jest panem jego istnienia i z premedytacja to wykozystuje
-
13. Data: 2003-08-01 09:49:33
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "" <w...@p...onet.pl>
> Oczywiście, że masz:
> 1. zatrudnij się u innego pracodawcy, który zapewni ci warunki pracy jakich
> oczekujesz
> 2. załóż własny biznes i wybuduj sobie biurowiec na miarę zwoich marzeń
zawsze to jakies opcje ;)
> > rozumiem, ze wg Was otoczenie lub wzglednie widoki za oknem nie maja
> zadnego
> > wplywu na jakosc pracy?
>
> Jasne, że mają. Ale nie zawsze można mieć wszystko czego nam potrzeba do
> szczęścia. Pracodawca, we własnym interesie, powinien o to zadbać, ale
> możliwości z reguły są ograniczone.
a pamietacie z "misia" - "oni maja sztrajk, mowi ze maja za ciemno w placy..."
czy jakos tak ;)
> > inna sprawa, ze mowicie o szacunku do pracy, a co w takim razie z
> szacunkiem w
> > stosunku do pracownikow, ktorych niejednokrotnie traktuje sie jak
> przedmioty?
>
> Nie napisałeś, że pracodawca cię nie szanuje.
nie napisalem rowniez, ze nie mam szacunku do pracy
imho to, ze chce miec ladniejszy pokoj nie rowna sie brakowi szacunku do
wykonywanej pracy
> Po prostu zabrał ci twój
> ulubiony, komfortowy gabinet. Pewnie miał po temu jakiś konkretny powód (a
> nie po to aby ci dokuczyć).
to troche skomplikowane, ale nie chcialem sie tu rozpisywac
w kazdym razie chodzi mi o to, czy jako pracownik w ogole nie mam wplywu na
warunki w jakich mam pracowac
moze sie oflagowac? ;)))
d.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
14. Data: 2003-08-01 14:13:08
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "Van Tommy" <t...@p...com>
Użytkownik "d." <w...@W...onet.pl> napisał
> Moze ktos cos doradzi, jak zareagowac na zaistniala sytuacje?
> Dodam, ze nie chce sie latwo poddac i chce walczyc o moje "prawo do
slonca" ;)
A może najsamprzód o tym porozmawiać, bez wytaczania prawnych armat? A nuż
szef to zrozumie?
Pozdrawiam,
T.Ś.
-
15. Data: 2003-08-01 22:09:39
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>
<w...@p...onet.pl> wrote in message
news:3fff.000012c0.3f2a2664@newsgate.onet.pl...
> nie rozumiem, co to ma wspolnego z telewizja i bezrobociem?
To ponieważ jesteśmy na grupie prawo, to ja tylko dodam (w związku z groźbą
bezrobocia), że jak przepracowałeś 2,5 roku, to jakby co, masz prawo do 1
miesiąca wypowiedzenia, ale jak stukną Ci 3 lata, to okres wypowiedzenia
wydłuża Ci się do 3 miesięcy.
Pozdrawiam,
MArta
-
16. Data: 2003-08-02 17:12:36
Temat: Re: Sprawa moze blaha, ale dla mnie wazna ;)
Od: "JarekT" <t...@w...pl>
> jak czytam takie wypowiedzi to mnie op scianach rzuca, ludzie nie szanuja
> pracy, dobre sobie, akurat nie chodzi mi tu o opisane widoczki za oknem i
> inne pierdoly, ale to nie ludzie nie szanuja pracy tylko wiekszosc
> parszywych pracodawcow nie szanuje ludzi, dobrze wiedza ze na miejsce
> jednego ktorego szlag trafi znajdzie paru innych i robiz co chca, prcaca
po
> godzinach za darmo to norma, traktowanie pracownikow jak niewolnikow to
tez
> coraz powszechniejsze zjawisko, generalnie czlowieku zapierdzielaj od
switu
> do nocy a ja jak bede mialchunor to ci zaplace, a ja nie to co mi zrobisz
Jestem tego samego zdania. W ogóle dziwi mnie, że na tej grupie ludzie
mający trudną sytuację zawodową (obrażani, zwalniani, bezrobotni,
szykanowani, oszukiwani) wydają z siebie głosy, jakby byli rzecznikami
pracodawców. Wypowiedzi typu: "...teraz pracodawca może wszystko...",
"...jak ci sie nie podoba, to zmień pracę...", "...załóż własną firmę, to
zobaczysz....", "...ciesz się, że masz te 800 brutto..." itp., itd.
Co to jest!?
Zanik instynktu samozachowawczego, czy jak? Nie wiedzą, że pracodawcy też to
czytają i widząc takie morale wśród pracowników i potencjalnych pracowników
wyciągają wniosek, że mogą z nimi wszystko?
A może jak jakiemuś pracodawcy za ciężko, bo podatki, ZUS, US, nieuczciwi
pracownicy, itp., itd, to niech zamknie firmę i poszuka pracy. I niech nie
zapomni szanować pracy.
Jarek