-
71. Data: 2011-02-01 23:43:45
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 1 Feb 2011, Andrzej Kubiak wrote:
> Dnia Tue, 1 Feb 2011 14:04:31 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>
>> A dobrowolne wyrażenie zgody w umowie z bankiem?
>> (tak, wiem, "kto by tam czytał te 5 stron załączników maczkiem 3 pica" ;))
>
> Ja. Nie mam nic takiego w umowie z żadnym z banków, a jest tego trochę :)
:)
> Ale TOiP jasno precyzuje, kiedy bankowi należy się zapłata, nie mam też
> nigdzie definicji nieprawidłowych działań :)
Ale zapis "nie będzie wykorzystywany do DG" masz?
(sprawdziłem przed chwilą w regulaminie mBanku - jest)
Nie wystarczy on aby do uznania, że należała się opłata wg TOiP?
pzdr, Gotfryd
-
72. Data: 2011-02-02 00:23:10
Temat: Re: [OT] Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 1 Feb 2011, Maciej Bebenek (news.onet.pl) wrote:
> Wydaje mi się, że właśnie unieważniłeś całą teorię kryptologii :-)
Ależ nie - po prostu wniosek, że *jakieś* hasło pozwala uzyskać
*jakieś* dane, nie uprawnia do twierdzenia że podane hasło to
było *to* hasło którego użył szyfrujące i uzyskane dane są
*tymi* danymi które zostały zaszyfrowane!
Ryzykiem "łamacza" jest że znajdzie śmieci które uzna za dane.
Ryzyko to jest małe, jak klucz jest bardzo krótki i przeszukiwany
zbiór możliwych rozwiązań również (*RELATYWNIE*) mały.
A obawiam się, że mniej zorientowani (co gorsza, kiedyś może
trafić się taki sędzia, i chyba nikogo na grupie takie podejrzenie
nie zdziwi) przyjmują za pewnik że "skoro znalazłem hasło które
pozwala odczytać *jakieś* dane, to odszyfrowałem, a oryginalna
treść była *właśnie* taka".
To jest nieprawda - aby metoda szyfrowania była "mocna",
*musi* dawać wiele wyników o których nie da się łatwo powiedzieć
że są "złe". Za to mogą to być wyniki które "łamacz" zakwalifikuje
jako "odszyfrowane dane", bo będą wyglądały jak coś spodziewanego.
*JEŚLIBY* przytaczane w prasie (a chyba i na grupie) groźby
policmajstrów nt. "złamiemy hasło TrueCrypta" były prawdziwe,
tzn. rzeczywiście poświęcanoby exaflopsy na próbę "szukania
danych", to tylko kwestią czasu jest aż pójdzie siedzieć
ktoś zupełnie niewinny.
Bo w pozornie "odszyfrowanych" danych "znalezionoby" jakiś
"nielegalny program", "nielegalną pornografię" albo treść
notatki służbowej premiera.
Jakiś początek filmu, środek zdjęcia albo kilka zdań są
pewne. O cały obraz DVD może być trudniej ;)
To się MUSI zdarzyć (jeśliby tak postępować)!
Nic to, że w "odszyfrowanym" zbiorze naprawdę były śmieci
zamazane shredderem :> a dane zostały tak naprawdę stworzone
przez szum i pracowicie w tym szumie odszukane.
BTW:
Podejrzewam, że niejedna "służbowa" jednostka zajmująca się
szyfrowaniem pracuje właśnie nad znalezieniem takiego szyfrowania,
aby prawdopodobieństwo znalezienia "złego" klucza dającego
"czytelne" wyniki było wysokie :P
Ad rem.
Wniosek o koniecznej ostrożności jest oczywisty, jeśli ktoś
się przyjrzy najskuteczniejszej znanej metodzie szyfrowania,
czyli szyfrowania XOR *jednokrotnie* używanym *tajnym*
kluczem o długości nie mniejszej niż długość danych
(kluczy może być więcej, przy przesłaniu różnymi kanałami
kładzie to szanse złamania mimo przechwycenia n-1 kluczy).
Skuteczność zależy wyłącznie od losowości samego klucza
(a można użyć "fizycznej" losowości), nie ma *żadnego* składnika
pochodzącego od metody, a tym samym szansy na znalezienie
"uproszczenia" pozwalającego dawać jakąkolwiek szansę
"złamania" szyfru bez znajomości klucza - teraz lub
w przyszłości.
I doskonale widać, że można otrzymać z tego *dowolny* wynik,
jeśli próbować łamać metodą "to wypróbujemy/dopasujemy klucz".
Wystarczy dobrać klucz (do *wynikowej* treści), co (akurat
w tej metodzie) jest trywialnie łatwe (bo symetryczne).
I potem "twierdzić", ze na płytce był nielegalny program.
Albo cokolwiek innego w tym stylu.
BTW: może ktoś przypomnieć, który to element "zabezpieczeń" DVD
został wystawiony publicznie na stronie, bo ktoś odkrył
że gzip z tego jest liczbą pierwszą? :)
(oczywiście wystawiona została "duża liczba pierwsza", a nie
jakiś tam gzip czegoś chronionego prawem :P)
pzdr, Gotfryd
-
73. Data: 2011-02-02 08:55:19
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl> writes:
>>> W banku z żółtą kropką było jeszcze ciekawiej, bo numer rachunku
>>> generowano na podstawie PESEL-a. Od razu mówię, że nie wiem jak ;)
>>> W każdym razie ta sama osoba, w różnych oddziałach, miała ten sam
>>> numer rachunku wewnętrznego, jedynie zmieniony był numer oddziału.
> Bo rachunki tam są odmiejscowione, numer generowany z PESEL-a, a w
> całym Banku z Żółtą Kropką BP możesz mieś tylko jeden rachunek.
Zdecyduj się.
MJ
-
74. Data: 2011-02-03 08:01:32
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> Ktoś kiedyś na grupie bankowej pisał, że zdaje sie w EUROBANK-u,
> albo innym - nie pamiętam - można było ustalić dane właściciela
> rachunku wpłacając na jego konto złotówkę, by wyrzucało resztę
> danych.
Na pewno było tak w BZWBK w przypadku przelewu wewnątrz banku.
Na potwierdzeniu operacji drukowane były dane zaczerpnięte
z systemu bankowego a nie ze złożonej dyspozycji.
-
75. Data: 2011-02-03 08:08:56
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
>
> Jak sie bank postawi a widac, ze sie postawil, to niewiele sie ugra.
> Dopiero w sadzie mozna trafic na przytomniejszego sedziego, ktory
> moze sobie dowolna arguemntacje wymyslec i ja potem udowodnic.
> np, ze bank jako istytucja zaufania publicznego itp itd i ze klient
> moze oczekiwac, ze to co sie wreczylo zostanie przepisane poprawnie
> i ze to bank sprawdzi czy poprawnie wpisal, a klient tylko
> podpisuje, bo taka jest formalnosc.
Myślisz, że znajdzie się sędzia, który zakwestionuje znaczenie prawne
podpisu i uzna go tylko za nic nie znaczącą formalność?
-
76. Data: 2011-02-03 08:10:57
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Paweł Andziak" <g...@g...pl> napisał
>
> Osoba A dała w okienku fakturę. Jest tam numer faktury, numer konta
> i
> nazwa odbiorcy oraz kwota. Następnie osoba A dostała "Potwierdzenie
> przelewu", które zawierało tytuł przelewu taki jak numer faktury,
> prawidłową kwotę, nieprawidłowy numer konta oraz nieprawidłową nazwę
> odbiorcy (imię i nazwisko). To potwierdzenie osoba A podpisała.
Nie podpisała "potwierdzenia przelewu" tylko "polecenie przelewu".
-
77. Data: 2011-02-03 08:50:44
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: "NKAB -" <n...@W...gazeta.pl>
Wszyscy koncentrują się na numerze konta.
Ja jednak zawsze patrzę na adresata przelewu,
jak ma być Kowalski a jest Nowak to jakie ma znaczenie
numer konta.
I to jest sedno tej pomyłki i trudność w tej sprawie.
Andrzej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
78. Data: 2011-02-03 09:36:28
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: spp <s...@o...pl>
W dniu 2011-02-03 09:50, NKAB - pisze:
> Wszyscy koncentrują się na numerze konta.
> Ja jednak zawsze patrzę na adresata przelewu,
> jak ma być Kowalski a jest Nowak to jakie ma znaczenie
> numer konta.
Hm, a jak ma być Kowalski i jest Kowalski to numer kota przestaje mieć
znaczenie?
--
spp
-
79. Data: 2011-02-03 13:40:43
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 2/3/2011 2:08 AM, Alek wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał
>>
>> Jak sie bank postawi a widac, ze sie postawil, to niewiele sie ugra.
>> Dopiero w sadzie mozna trafic na przytomniejszego sedziego, ktory moze
>> sobie dowolna arguemntacje wymyslec i ja potem udowodnic.
>> np, ze bank jako istytucja zaufania publicznego itp itd i ze klient
>> moze oczekiwac, ze to co sie wreczylo zostanie przepisane poprawnie i
>> ze to bank sprawdzi czy poprawnie wpisal, a klient tylko podpisuje, bo
>> taka jest formalnosc.
>
> Myślisz, że znajdzie się sędzia, który zakwestionuje znaczenie prawne
> podpisu i uzna go tylko za nic nie znaczącą formalność?
>
tak myślę. i powoła się na błąd oświadczenia woli oraz niestaranność
banku, który nie wyłapuje oczywistych błędów kasjerki.
-
80. Data: 2011-02-03 15:37:26
Temat: Re: Spór z bankiem o błędnie wykonany przelew
Od: Paweł Andziak <g...@g...pl>
W dniu 03.02.2011 09:10, Alek pisze:
> Użytkownik "Paweł Andziak" <g...@g...pl> napisał
>>
>> Osoba A dała w okienku fakturę. Jest tam numer faktury, numer konta i
>> nazwa odbiorcy oraz kwota. Następnie osoba A dostała "Potwierdzenie
>> przelewu", które zawierało tytuł przelewu taki jak numer faktury,
>> prawidłową kwotę, nieprawidłowy numer konta oraz nieprawidłową nazwę
>> odbiorcy (imię i nazwisko). To potwierdzenie osoba A podpisała.
>
> Nie podpisała "potwierdzenia przelewu" tylko "polecenie przelewu".
>
Dokument, który podpisała ma tytuł "Potwierdzenie przelewu". Więc dla
mnie to jest potwierdzenie, a nie polecenie.
Pozdrawiam,
Paweł