Witam!

Wczoraj rozmawialem z rachmistrzem (moim znajomym) i od niego dowiedzialem
sie, ze nie moge odmówic poddania sie ankiecie. Troche trudno mi w to
uwierzyc, bo IMHO jest to spore ograniczenie swobód obywatelskich. Czy tak
jest w rzeczywistosci? I co mi grozi jesli jednak nie poddam sie
ankieterowi?

--
Pozdrófka WeSuL

do góry

Uzytkownik "WeSuL" <S...@r...pl> napisal w wiadomosci
news:abfska$4kh$1@news.tpi.pl...
> Witam!
>
> Wczoraj rozmawialem z rachmistrzem (moim znajomym) i od niego dowiedzialem
> sie, ze nie moge odmówic poddania sie ankiecie. Troche trudno mi w to
> uwierzyc, bo IMHO jest to spore ograniczenie swobód obywatelskich. Czy tak
> jest w rzeczywistosci? I co mi grozi jesli jednak nie poddam sie
> ankieterowi?
>
> --
> Pozdrófka WeSuL

Z tego co slyszalam wczoraj, w telewizji , to nawet do 5 tys. PLN kary....

do góry

> > Wczoraj rozmawialem z rachmistrzem (moim znajomym) i od niego
dowiedzialem
> > sie, ze nie moge odmówic poddania sie ankiecie. Troche trudno mi w to
> > uwierzyc, bo IMHO jest to spore ograniczenie swobód obywatelskich. Czy
tak
> > jest w rzeczywistosci? I co mi grozi jesli jednak nie poddam sie
> > ankieterowi?
> >
> > --
> > Pozdrófka WeSuL
>
> Z tego co slyszalam wczoraj, w telewizji , to nawet do 5 tys. PLN
kary....

Podobno nie trzeba wpuszczać rachmistrza do domu, tylko samodzielnie
wypełnić formularz i wysłać (nawet emalią). Czy ktoś zna szczegóły?

ERY

do góry

Użytkownik "WeSuL" <S...@r...pl> napisał w wiadomości
news:abfska$4kh$1@news.tpi.pl...
> Witam!
>
> Wczoraj rozmawialem z rachmistrzem (moim znajomym) i od niego
dowiedzialem
> sie, ze nie moge odmówic poddania sie ankiecie. Troche trudno mi w
to
> uwierzyc, bo IMHO jest to spore ograniczenie swobód obywatelskich.
Czy tak
> jest w rzeczywistosci? I co mi grozi jesli jednak nie poddam sie
> ankieterowi?

A to że będąc zdrowym trza do woja iść to nie spore ograniczenie
swobód obywatelskich?


Leszek

do góry

On Fri, 10 May 2002 11:08:54 +0200 "ERY" <e...@p...gazeta.pl> wrote:


> Podobno nie trzeba wpuszczać rachmistrza do domu, tylko samodzielnie
> wypełnić formularz i wysłać (nawet emali?). Czy kto? zna szczegóły?
>
> ERY

Dementuję te pogłoski, nie można wysysłać e-mailem. Rachmistrz musi odebrać
dokumenty osobiście i je sprawdzić. Zresztą odradzam samospis. Tobie zajmie to
ok 1,5 godziny a rachmistrzowi ktory jest przeszkolony i zorientowany jedynie
30 minut.

Paweł Niemiec
Miejskie Biuro Spisowe
Wrocław
--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"Łatwiej zacząć niż skończyć" <Plant>

do góry

Leszek napisał(a) w wiadomości: ...
>
>Użytkownik "WeSuL" <S...@r...pl> napisał w wiadomo?ci
>news:abfska$4kh$1@news.tpi.pl...

>A to że będ?c zdrowym trza do woja i?ć to nie spore ograniczenie
>swobód obywatelskich?

Akurat pojscie do wojska jeszcze czemus sluzy - mozna je traktowac jako
element systemu zapewnienia bezpieczenstwa zewnetrznego panstwa.

Czemu sluzy spis powszechny?

Pozdrawiam
Pawel Jankowski

do góry

> Akurat pojscie do wojska jeszcze czemus sluzy - mozna je traktowac jako
> element systemu zapewnienia bezpieczenstwa zewnetrznego panstwa.

Ty tak na serio, czy jaja sobie robisz?

do góry

Witam!

> A to że będąc zdrowym trza do woja iść to nie spore ograniczenie
> swobód obywatelskich?

Jest! Ale całe szczęście występuje tylko w tak zacofanych krajach jak Polska
i mam nadzieje, że niebawem się to zmieni.
--
Pozdrófka WeSuŁ

do góry

>
> Podobno nie trzeba wpuszczać rachmistrza do domu, tylko samodzielnie
> wypełnić formularz i wysłać (nawet emalią). Czy ktoś zna szczegóły?
>
> ERY

Odpowiedź jaką dostałem z GUS /na ww. pytanie/ :

"Biuro Spisów GUS uprzejmie informuję, że nie ma takiej możliwości aby Pan
wypełnił formularze spisowe wydrukowane z Internetu, ponieważ formularze
wykonane są na specjalnym papierze (posiadają paski kodowe) i dlatego
dostarczone mogą być jedynie przez rachmistrza."

Dodam tylko, że pytanie wysłałem e-mailem.

Krzysiek

do góry

>"WeSuŁ" <S...@r...pl>
>>A to że będąc zdrowym trza do woja iść to nie spore ograniczenie
>>swobód obywatelskich?
>Jest! Ale całe szczęście występuje tylko w tak zacofanych krajach jak Polska
>i mam nadzieje, że niebawem się to zmieni.
Podatki są wszędzie i nic nie wskazuje by miało się to zmienić...

do góry