-
1. Data: 2004-07-21 20:46:30
Temat: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Orzech" <o...@g...pl>
Sorry ze moze nie ta grupa ale nie wiedzialem gdzie to opisac.....
Otoz dzis sobie siedzialem przy kompie gdy nadeszla burza....wala pioruny i
nagle jebnelo gdzies bardzo blisko i w tym momencie porazil mnie prad z
myszki!!!! Odrazu wylaczylem kompa....po burzy sprawdzam urzadzenia w domu
okazalo sie ze jest spalony telewizor ktory byl w stanie czuwania, moja
karta sieciowa w kompie (system ja widzi ale nie chodzi polaczenie) jak i
rowniez modem kablowy z vectry (modem chodzi tylko polecialo wejscie RJ
przez USB modem chodzi normalnie)
I otoz mam kilka pytan:
1. Jakie sa standardy okablowania w mieszkaniach?? (Mam mieszkanie ze
spoldzielni mieszkam okolo 12 lat i w gniazdkach nie mam uziemienia mam
tylko faze i 0)
2. w energetyku powiedzieli mi ze cala odpowiedzialnosc spada na
administratora budynku (co i jak trzeba zrobic aby wyplacili jakies
odszkodowanie ?? Czy jest to mozliwe??).
3. Problem polega jeszcze jak zalatwic sprawe modemu kablowego vectry, ktory
nie jest moja wlasnoscia....
Najsmieszniejsze jest to ze pod te same gniazdko co telewizor byl podlaczony
badziewny radio zegarek ktory sie zrestartowal.
Nie polecialy zadne korki ani bezpieczniki np w tzw. "listwie przeciw
przepiwciowej przy kompie" nie sprawdzalem telewizora.......gdybym tego nie
przezyl nie uwiezylbym......:)
Z gory dzieki.......
-
2. Data: 2004-07-21 22:59:13
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Orzech" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cdmkts$jqa$1@news.onet.pl...
> Sorry ze moze nie ta grupa ale nie wiedzialem gdzie to opisac.....
> Otoz dzis sobie siedzialem przy kompie gdy nadeszla burza....wala pioruny
i
> nagle jebnelo gdzies bardzo blisko i w tym momencie porazil mnie prad z
> myszki!!!! Odrazu wylaczylem kompa....po burzy sprawdzam urzadzenia w domu
> okazalo sie ze jest spalony telewizor ktory byl w stanie czuwania, moja
> karta sieciowa w kompie (system ja widzi ale nie chodzi polaczenie) jak i
> rowniez modem kablowy z vectry (modem chodzi tylko polecialo wejscie RJ
> przez USB modem chodzi normalnie)
Może mało prawnie, ale skutecznie.
Za pioruny nikt nie odpowiada. Siła wyższa. Ja miałem coś takiego ze dwa
lata temu. Jak p... to spadłem z łóżka i nie wiedziałem co się stało.
Komputer się sam włączył, choć był wyłączony. Ale nic nie działało. Nie wiem
jak, bo był wyłączony. Pojechałem do serwisu niemal pewny, że trzeba będzie
nowy kupić. Ściągnęli obudowę i stuknęli raz śrubokrętem. Działa do dziś,a
kosztowało piwo. Może Ci się uda? Kosztowało piwo, które zresztą wiszę do
dziś.
Telewizor kosztował 20 zł. Z tego co mi powiedział gość, to w telewizorze
winę za to ponosił kurz. Po wyładowaniu postawił się na jeża i zetknął
między płytkami. Przy próbie ponownego włączenia doszło do przepięcia. Na
drugi raz zanim spróbujesz go włączyć ponownie, to odczekaj albo odkurz
wnętrze. Rada na od elektronika, bo nie miałem okazji sprawdzać.
Najgorzej było z telefonem. Zwykły przewodowy CYFRAL. Ale zaniosłem do TP SA
(były wówczas jeszcze normalne biura) i naprawili chyba za darmo, jak
pamiętam. Za darmo, bo stwierdzili, że wyładowanie w tym wypadku poszło od
sieci telefonicznej i to ich wina poniekąd.
-
3. Data: 2004-07-22 05:56:59
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "laser" <l...@n...spam.acn.waw.pl>
spróbuj z komputera wyjąć kabelek zasilający, poczekać kilka minut i wpiąć
go ponownie, jest szansa że wtedy sie uruchomi.
-
4. Data: 2004-07-22 08:24:38
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Orzech" <o...@g...pl>
Komp mi chodzi bez problemu...spalone jest wejscie w karcie sieciowej RJ i
modemie kablowym vectry. telewizor byl w stanie czuwania (wylaczony) i kiedy
go sprawdzalem juz byl padniety (nie byl wlaczony stan czuwania) wymienilem
bezpiecznik bo sie spalil ale nic nie dalo poszly inne elementy.....
-
5. Data: 2004-07-22 08:59:37
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Plumpi" <p...@w...pl>
> Telewizor kosztował 20 zł. Z tego co mi powiedział gość, to w
> telewizorze winę za to ponosił kurz. Po wyładowaniu postawił się na
> jeża i zetknął między płytkami. Przy próbie ponownego włączenia
> doszło do przepięcia. Na drugi raz zanim spróbujesz go włączyć
> ponownie, to odczekaj albo odkurz wnętrze. Rada na od elektronika, bo
> nie miałem okazji sprawdzać.
He he he. Jak to czytam to mnie też stają dęba ale włosy na głowie.
No cóż ? Wciskanie "kitu" i dobry bajer to POTĘGA, a ten twój elektronik z
pewnością nieźle potrafi to robić
Dawaj go do "USTERKI" będzie niezły ubaw.
:o)))
--
Jacek "Plumpi"
p...@w...pl
Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe
-
6. Data: 2004-07-22 09:03:48
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Plumpi" <p...@w...pl>
> Komp mi chodzi bez problemu...spalone jest wejscie w karcie sieciowej
> RJ i modemie kablowym vectry. telewizor byl w stanie czuwania
> (wylaczony) i kiedy go sprawdzalem juz byl padniety (nie byl wlaczony
> stan czuwania) wymienilem bezpiecznik bo sie spalil ale nic nie dalo
> poszly inne elementy.....
Daj go jakiemuś elektronikowi do naprawy. Jest duże prawdopodobieństwo, że
padło tylko zabezpieczenie w postaci warystora lub transila. Są to elementy,
których cena nie przekracza 5zł.
Sorry, za NTG
--
Jacek "Plumpi"
p...@w...pl
Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe
-
7. Data: 2004-07-22 10:05:05
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Thaddy" <t...@t...pl>
Użytkownik "Orzech" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cdmkts$jqa$1@news.onet.pl...
1. Kwestia prawna
Z gwarancji jakiegokolwiek sprzetu wylaczono zdarzenia losowe jakim jest m.
in. wyladowanie atmosferyczne - popularny piorun. Zaden zaklad serwisowy Ci
tego nie uzna.
2. Kwestia energetyki
Zaklad energetyczny mial racje. Maja oni obowiazek zabezpieczyc linie
pradowa ukladami przepieciowymi klasy A, ktore znajduja sie w rozdzielni.
Niemniej jednak jest to stopien niewystarczajacy. Caly budynek powinien
posiadac dodatkowo (to stoi juz po stronie wlasciciela budynku)
zabezpieczenie typu B. W starych budynkach sie tego nie stosowalo i
wiekszosc do dzis tego nie posiada. Nie ma zreszta takiego obowiazku - normy
jedynie to zalecaja. Pozostale urzadzenia domowe powinny miec (jesli
wlasciciel chce) zabezpieczenia klasy C i D. Prawie nikt nie traktuje jednak
tego powaznie, stad efekt jak u Ciebie. Zabezpieczenia typu C i D to np.
filtr przeciwprzepieciowy (kupuj z przeciwzakloceniowym!) oraz specjalne
filtry do gniazdek telefonicznych RJ-11/12/45 (czesto rowniez z filtrami
sieciowymi - ty nazywasz to listwa). Warto to stosowac, bo w razie czego nie
zniszczy Ci modemu. Ale uwaga! Jezeli budynek nie posiada zabezpieczenia
klasy B, kolejne poziomy moga okazac sie niewystarczajace! A bezpiecznik
"nie wylecial" po on nie jest na przepiecia tylko na przeciazenia i posiada
dlugi czas reakcji w stosunku do dlawikow! Wszystko zatem zachowalo sie
teoretycznie poprawnie.
3. Kwestia budzika
Nie wszystkie urzadzenia musza sie zepsuc i to chyba dobrze :)
Pozdrawiam
T.
-
8. Data: 2004-07-22 11:02:25
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cdo0b8$nt2$1@nemesis.news.tpi.pl...
> He he he. Jak to czytam to mnie też stają dęba ale włosy na głowie.
> No cóż ? Wciskanie "kitu" i dobry bajer to POTĘGA, a ten twój elektronik z
> pewnością nieźle potrafi to robić
Trudno mi się jest odnieść do tego. Faktem jest, że mój telewizor trafił
szlak wówczas, gdy chciałem go włączyć.
> Dawaj go do "USTERKI" będzie niezły ubaw.
No, kilka rzeczy mi naprawił za grosze, więc mam prawo przypuszczać, że nie
miał powodu kłamać. Przecież równie dobrze mógł telewizor wziąć na tydzień i
zełgać, że wymienił jego połowę. Przyjechał i naprawił to poprzez wymianę
jednego małego elementu. Jaki miał by w tym cel? Ale upierać się nie będę.
-
9. Data: 2004-07-22 12:41:26
Temat: Re: Spalenie sprzetu przez piorun...
Od: "Plumpi" <p...@w...pl>
> No, kilka rzeczy mi naprawił za grosze, więc mam prawo przypuszczać,
> że nie miał powodu kłamać. Przecież równie dobrze mógł telewizor
> wziąć na tydzień i zełgać, że wymienił jego połowę. Przyjechał i
> naprawił to poprzez wymianę jednego małego elementu. Jaki miał by w
> tym cel? Ale upierać się nie będę.
Nie wiem jaki miałby w tym cel, ale z pewnością telewizor nie mógł się
zepsuć z powodu kurzu , a konkretniej z powodu zwarcia zrobionego kurzem. Od
kurzu zazwyczaj w telewizorze elementy się przegrzewają i palą, ale nie
robią się zwarcia. Z całą pewnością taka awaria nie wystąpi podczas
załączania telewizora, lecz podczas jego długotrwałej pracy.
Co mogło być na prawdę trudno mi jest powiedzieć, ponieważ nie widziałem
tego telewizora.
Prawda jest taka, że wymieniając w telewizorze elementy takie jak rezystor,
kondensator, bezpiecznik - koszt takiego elementu to raptem może być 20gr do
2zł. Czas wymiany takiego elementu to raptem 10-15 min. Zakładając stawkę
godzinową za pracę montera TV 40-60zł daje mu zarobek raptem 10zł. Dlatego
często nawet nie opłaca się mu przychodzić do telewizora i zdzierać zelówek
czy jechać samochodem przez całe miasto, aby zarobić 10 zł. Dlatego też
monteży często opowiadają różne historie, aby np. policzyć jeszcze za
czyszczenie tego telewizora i móc powiedzieć za robotę 20-30zł.
Oczywiście to są tylko moje domysły, ponieważ jestem elektronikiem, pracuję
między elektronikami i często słyszę tego typu historie, co mnię bardzo
śmieszy i bulwersuje. Oczywiście mogę się mylić w tym konkretnym przypadku,
ponieważ jest jedyna ewentualność uszkodzenia telewizora z przyczyny kurzu.
Może nastąpić przeskok iskry na wysokim napięciu (pociągnięcie łuku) poprzez
warstwę kurzu. Niestety jest to tylko efekt, a nie przyczyna uszkodzenia,
ponieważ zaistnieje tylko wtedy, kiedy będzie uszkodzona izolacja na
trafopowielaczu. Jednak zazwyczaj taka usterka kończy się wymianą
trafopowielacza, którego koszt rozciąga się od 50-300zł.
--
Jacek "Plumpi"
p...@w...pl
Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe