eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Śmieci do śmietników osiedlowych.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 142

  • 81. Data: 2011-09-12 10:29:48
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 12.09.2011 10:18, Massai pisze:
    >
    > >> Czyli np. wyrzucić do ogólnodostępnego śmietnika.
    > >
    > > Czy Twoje mieszkanie, jeśli go nie zamkniesz na klucz, też jest
    > > "ogólnodostępne"?
    >
    > Przewrotnie z drugiej strony: jak rozpoznajesz, co jest
    > ogólnodostępne a co nie?

    Na zdrowy rozum?

    Jest grupa ruchomości i nieruchomości ogólnodostępnych. Czyjś
    prywatny śmietnik, tak samo jak prywatny garaż, studnia, szambo - do
    nich nie należą.

    Jakoś w przypadku kosza przy domu jednorodzinnym, który też
    zamknięty nie jest (żeby firma wywożąca śmieci miała dostęp) -
    jakoś nikt nie ma takich wątpliwości. Za to śmietniki na osiedlach
    magicznie stają się własnością całego społeczeństwa.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 82. Data: 2011-09-12 10:39:51
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 12.09.2011 12:29, Massai pisze:

    >>> Czy Twoje mieszkanie, jeśli go nie zamkniesz na klucz, też jest
    >>> "ogólnodostępne"?
    >>
    >> Przewrotnie z drugiej strony: jak rozpoznajesz, co jest
    >> ogólnodostępne a co nie?
    >
    > Na zdrowy rozum?

    Wolałbym w kontekście niniejszej grupy ;->

    > Jest grupa ruchomości i nieruchomości ogólnodostępnych. Czyjś
    > prywatny śmietnik, tak samo jak prywatny garaż, studnia, szambo - do
    > nich nie należą.

    Czytaj uważniej...

    JAK... JE... ROZPOZNAJESZ... ?

    Jak odróżnisz ogólnodostępne miejsce parkingowe od miejsca parkingowego
    należącego do kogoś?

    Jak odróżnisz prywatny kosz z ograniczonym dostępem od kosza
    ogólnodostępnego przy tej samej ulicy?

    > Jakoś w przypadku kosza przy domu jednorodzinnym, który też
    > zamknięty nie jest (żeby firma wywożąca śmieci miała dostęp) -
    > jakoś nikt nie ma takich wątpliwości. Za to śmietniki na osiedlach
    > magicznie stają się własnością całego społeczeństwa.

    Nie o to pytałem.


  • 83. Data: 2011-09-12 10:49:10
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Andrzej Lawa wrote:

    >
    > Jak odróżnisz ogólnodostępne miejsce parkingowe od miejsca
    > parkingowego należącego do kogoś?

    Miejsce parkingowe? Wystarczy że jest odpowiednio oznaczone.
    Nie musi być zamknięte.

    Kretyńskie jest takie podejście "jak nie jest zamknięte, to jest
    ogólnodostępne". Prowadzi do tego że trzeba wszystkiego pilnować,
    zamykać, kłódki nakładać, bo inaczej ktoś przyjdzie i sobie
    weźmie.

    Na naszym śmietniku wisi wyraźna tablica "śmietnik wspólnot bloków
    nr x,y,z".

    >
    > Jak odróżnisz prywatny kosz z ograniczonym dostępem od kosza
    > ogólnodostępnego przy tej samej ulicy?

    A jak odróżnisz prywatny samochód od ogólnodostępnego?

    Widziałeś gdzieś takie śmietniki jak osiedlowe (kontenery pod
    zadaszeniem), które byłyby "ogólnodostępne"?

    Ogólnodostępne są małe kosze-tuby, ustawiane przy chodnikach, na
    przystankach etc. Miasto je ustawia i płaci za ich wywóz. I tu na
    odwrót - nawet na zamkniętych osiedlach raczej takich prywatnych się
    nie widuje.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 84. Data: 2011-09-12 10:50:42
    Temat: Re: Śmieci do śmietników osiedlowych.
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Animka wrote:

    > W dniu 2011-09-11 11:20, KRZYZAK pisze:
    > > Dnia 10 Sep 2011 12:48:25 GMT, to napisał(a):
    > >
    > > > Na tej zasadzie to możesz zgłosić, że ma pirackiego Windowsa,
    > > > bo pewnie ma. Wyrzucanie śmieci do ogólnodostępnego śmietnika
    > > > jest całkowicie legalne.
    > >
    > > Wrzucanie smieci na teren posesji amatora cudzych smietnikow
    > > rowniez.
    >
    > A jak śmietnik jest przypisany do konkretnego bloku i nie jest
    > zamykany?

    "Jak"?
    Wszystkie osiedlowe takie są.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 85. Data: 2011-09-12 10:54:31
    Temat: Re: Śmieci do śmietników osiedlowych.
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Mark wrote:

    > Dnia Fri, 09 Sep 2011 19:39:33 +0200, Twat napisał(a):
    >
    > > Płacimy za wywóz śmieci a takie buraki podmiejskie mieszkające w
    > > willach z super samochodami oszczędzają nawet na śmieciach i
    > > podrzucają je na osiedlowe wysypiska.
    >
    > Najprostsze rozwiazania sa najskuteczniejsze - tak robi juz wiele
    > spoldzielni, a mianowicie ogrodzone i zamykane smietniki

    Mogę Ci podesłać zdjęcia jak to u nas "fajnie" działa.
    Poniedziałek rano, po porannym szczycie - śmietnik z zewnątrz
    obstawiony workami...

    --
    Pozdro
    Massai


  • 86. Data: 2011-09-12 11:03:44
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 12.09.2011 12:49, Massai pisze:

    >> Jak odróżnisz ogólnodostępne miejsce parkingowe od miejsca
    >> parkingowego należącego do kogoś?
    >
    > Miejsce parkingowe? Wystarczy że jest odpowiednio oznaczone.
    > Nie musi być zamknięte.

    Niby tak, ale jakoś nie przypominam sobie, żeby w tym wątku była mowa o
    jakichkolwiek oznaczeniach.

    > Kretyńskie jest takie podejście "jak nie jest zamknięte, to jest
    > ogólnodostępne". Prowadzi do tego że trzeba wszystkiego pilnować,
    > zamykać, kłódki nakładać, bo inaczej ktoś przyjdzie i sobie
    > weźmie.

    Kretyńskie to jest dopowiadanie za kogoś, czego ten ktoś nie powiedział.
    Powstrzymaj się, OK?

    > Na naszym śmietniku wisi wyraźna tablica "śmietnik wspólnot bloków
    > nr x,y,z".

    Na waszym wisi. Na osiedlu, na którym ja swego czasu mieszkałem - nic
    nie wisiało.

    >> Jak odróżnisz prywatny kosz z ograniczonym dostępem od kosza
    >> ogólnodostępnego przy tej samej ulicy?
    >
    > A jak odróżnisz prywatny samochód od ogólnodostępnego?

    To ja się pytam.

    > Widziałeś gdzieś takie śmietniki jak osiedlowe (kontenery pod
    > zadaszeniem), które byłyby "ogólnodostępne"?

    Tak.

    > Ogólnodostępne są małe kosze-tuby, ustawiane przy chodnikach, na
    > przystankach etc. Miasto je ustawia i płaci za ich wywóz. I tu na
    > odwrót - nawet na zamkniętych osiedlach raczej takich prywatnych się
    > nie widuje.

    Nie tylko.


  • 87. Data: 2011-09-12 11:06:00
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 12.09.2011 12:49, Massai pisze:

    > Na naszym śmietniku wisi wyraźna tablica "śmietnik wspólnot bloków
    > nr x,y,z".

    PS: i czy gdzieś jeszcze wisi informacja, że innym "wstęp wzbroniony"?


  • 88. Data: 2011-09-12 11:48:47
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 12.09.2011 12:49, Massai pisze:
    >
    > >> Jak odróżnisz ogólnodostępne miejsce parkingowe od miejsca
    > >> parkingowego należącego do kogoś?
    > >
    > > Miejsce parkingowe? Wystarczy że jest odpowiednio oznaczone.
    > > Nie musi być zamknięte.
    >
    > Niby tak, ale jakoś nie przypominam sobie, żeby w tym wątku była
    > mowa o jakichkolwiek oznaczeniach.

    Wiesz, mądry i uczciwy pomyśli "ktoś za wywóz tych śmieci płaci,
    skoro ja nie płacę - to nie wyrzucę". Głupi jak nie będzie miał
    tabliczki - nie skapnie się że cos jest nie halo.
    Nieuczciwy po prostu zostawi śmieci pod zamkniętym śmietnikiem.

    >
    > > Kretyńskie jest takie podejście "jak nie jest zamknięte, to jest
    > > ogólnodostępne". Prowadzi do tego że trzeba wszystkiego
    > > pilnować, zamykać, kłódki nakładać, bo inaczej ktoś
    > > przyjdzie i sobie weźmie.
    >
    > Kretyńskie to jest dopowiadanie za kogoś, czego ten ktoś nie
    > powiedział. Powstrzymaj się, OK?

    To akurat nie do Ciebie, "to" uparcie szermuje "jak ci nie pasuje, to
    sobie zamknijcie śmietnik".

    >
    > > Na naszym śmietniku wisi wyraźna tablica "śmietnik wspólnot
    > > bloków nr x,y,z".
    >
    > Na waszym wisi. Na osiedlu, na którym ja swego czasu mieszkałem -
    > nic nie wisiało.

    Hint: "swego czasu". Jakbyś się teraz tam przeszedł, to pewnie
    tabliczkę byś znalazł. Problem się nasilił, gdy mieszkańcy miast
    zaczęli się wyprowadzać do podmiejskich wsi.

    >
    > >> Jak odróżnisz prywatny kosz z ograniczonym dostępem od kosza
    > >> ogólnodostępnego przy tej samej ulicy?
    > >
    > > A jak odróżnisz prywatny samochód od ogólnodostępnego?
    >
    > To ja się pytam.

    Pytanie retoryczne - bo "ogólnodostępny" to jest autobus na
    przystanku.
    Jakoś osobówek ogólnodostępnych się nie widuje, chyba żeby
    taksówki tak potraktować.

    W każdym razie - te ogólnodostępne są odpowiednio oznaczone i
    rozpoznawalne.

    >
    > > Widziałeś gdzieś takie śmietniki jak osiedlowe (kontenery pod
    > > zadaszeniem), które byłyby "ogólnodostępne"?
    >
    > Tak.

    Z ciekawości - gdzie? Jesteś pewien że rzeczywiście były
    ogólnodostępne, czy tylko ktoś nie zamknął i nie wywiesił
    tabliczki?

    Widziałem kiedyś jak ekipa remontowa pogoniła takiego podrzucacza
    śmieci, który wrzucił worek do kontenera który stał pod blokiem -
    firma wynajęła go na czas remontu elewacji.

    Z kontenerami, czy dużymi koszami na kółkach - działa ta sama
    ogólna zasada jak z samochodami. Na wywóz śmieci z takiego trzeba
    indywidualnie, jako wspólnota czy firma podpisać umowę i płacic za
    to.

    Ergo - bardziej słuszne jest podejście "jeśli nie jest to mój
    śmietnik, za który płacę, albo nie jest wyraźnie oznaczony że
    ogólnodostępny - nie wyrzucam".


    --
    Pozdro
    Massai


  • 89. Data: 2011-09-12 12:20:30
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 12.09.2011 13:48, Massai pisze:
    > Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> W dniu 12.09.2011 12:49, Massai pisze:
    >>
    >> Niby tak, ale jakoś nie przypominam sobie, żeby w tym wątku była
    >> mowa o jakichkolwiek oznaczeniach.
    >
    > Wiesz, mądry i uczciwy pomyśli "ktoś za wywóz tych śmieci płaci,
    > skoro ja nie płacę - to nie wyrzucę". Głupi jak nie będzie miał

    Mądry i uczciwy to wg. ciebie ktoś wyposażony w szklaną kulę?

    W mojej okolicy są np. kontenery na odpady segregowane na terenie np.
    szkoły, które są finansowane bezpośrednio przez gminę, nie przez szkołę,
    i ludzie są zachęcani do wrzucania segregowanych odpadów tam.

    Zatem m.in. ja płacę za odbiór tych śmieci.

    W innych miejscach instytucje mają własne pojemniki do segregowania, ale
    sobie nie życzą żeby ktoś inny z nich korzystał.

    [ciach]

    >> Kretyńskie to jest dopowiadanie za kogoś, czego ten ktoś nie
    >> powiedział. Powstrzymaj się, OK?
    >
    > To akurat nie do Ciebie, "to" uparcie szermuje "jak ci nie pasuje, to
    > sobie zamknijcie śmietnik".

    Bo to jest w sumie najprostsze rozwiązanie - dodatkowo odporne na słaby
    wzrok, analfabetyzm czy nieznajomość języka.

    >>
    >>> Na naszym śmietniku wisi wyraźna tablica "śmietnik wspólnot
    >>> bloków nr x,y,z".
    >>
    >> Na waszym wisi. Na osiedlu, na którym ja swego czasu mieszkałem -
    >> nic nie wisiało.
    >
    > Hint: "swego czasu". Jakbyś się teraz tam przeszedł, to pewnie
    > tabliczkę byś znalazł. Problem się nasilił, gdy mieszkańcy miast
    > zaczęli się wyprowadzać do podmiejskich wsi.

    Jak jakiś rok tamu tamtędy przejeżdżałem, to nic mi się w oczy nie rzuciło.

    >>>> Jak odróżnisz prywatny kosz z ograniczonym dostępem od kosza
    >>>> ogólnodostępnego przy tej samej ulicy?
    >>>
    >>> A jak odróżnisz prywatny samochód od ogólnodostępnego?
    >>
    >> To ja się pytam.
    >
    > Pytanie retoryczne - bo "ogólnodostępny" to jest autobus na
    > przystanku.

    Czyli jak coś stoi na przystanku, to mogę wsiadać?

    > Jakoś osobówek ogólnodostępnych się nie widuje, chyba żeby
    > taksówki tak potraktować.

    Ale za to ogólnodostępne rowery gdzieniegdzie się pojawiają.

    > W każdym razie - te ogólnodostępne są odpowiednio oznaczone i
    > rozpoznawalne.

    Ale nie wymaga tego żaden przepis.

    Wiele wynika z tzw. obyczaju, ale ten zależy od miejsca i czasu. Np. nie
    tak dawno temu jak ktoś jechał furmanką, to normalnie przyjęte było, że
    ludzie idący pieszo się dosiadali - bez żadnych oznaczeń, pozwoleń, biletów.

    >>> Widziałeś gdzieś takie śmietniki jak osiedlowe (kontenery pod
    >>> zadaszeniem), które byłyby "ogólnodostępne"?
    >>
    >> Tak.
    >
    > Z ciekawości - gdzie? Jesteś pewien że rzeczywiście były
    > ogólnodostępne, czy tylko ktoś nie zamknął i nie wywiesił
    > tabliczki?

    Np. parkingi przy trasach. Miejsca biwakowania.

    > Widziałem kiedyś jak ekipa remontowa pogoniła takiego podrzucacza
    > śmieci, który wrzucił worek do kontenera który stał pod blokiem -
    > firma wynajęła go na czas remontu elewacji.

    A oznaczyła odpowiednio?

    > Z kontenerami, czy dużymi koszami na kółkach - działa ta sama
    > ogólna zasada jak z samochodami. Na wywóz śmieci z takiego trzeba
    > indywidualnie, jako wspólnota czy firma podpisać umowę i płacic za
    > to.
    Patrz wyżej.

    > Ergo - bardziej słuszne jest podejście "jeśli nie jest to mój
    > śmietnik, za który płacę, albo nie jest wyraźnie oznaczony że
    > ogólnodostępny - nie wyrzucam".

    Czyli masz stalinowskie podejście "co nie jest wyraźnie dozwolone - jest
    zabronione".

    Zatem mam pytanie: kto ci pozwolił pisać na tej grupie dyskusyjnej? ;->

    Ja natomiast uważam, że jeśli jakieś swoje urządzenie stawiasz tak, że
    jest potencjalnie dostępne dla każdego, powinieneś dopilnować, żeby nie
    było nieporozumień. Zablokowanie dostępu jest najprostsze i najbardziej
    oczywiste. A jak nie zablokujesz dostępu i nie zadbasz o wyraźne i
    jednoznaczne oznaczenia - to nie miej pretensji, że ktoś inny skorzysta.

    Tabliczki teoretycznie też powinny wystarczyć, ale jak zagwarantujesz,
    że na 100% każdy zapozna się z ich treścią (w tym np. niedowidzący
    staruszek, któremu stłukły się okulary).


  • 90. Data: 2011-09-12 12:24:56
    Temat: Re: mieci do mietnikw osiedlowych.
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2011-09-12 13:48, Massai pisze:

    > Ergo - bardziej słuszne jest podejście "jeśli nie jest to mój
    > śmietnik, za który płacę, albo nie jest wyraźnie oznaczony że
    > ogólnodostępny - nie wyrzucam".

    Się podczepię i przyklasnę.
    Nawet jeśli na chodniku leży stówa, ogólnodostępna, a nikt nie widzi, to
    nadal nie jest moja. Tak nawet mówi prawo.




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 15


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1