-
11. Data: 2010-12-26 22:00:54
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2010-12-26 22:56, Liwiusz pisze:
> Śmieszność druga: należność jest zasądzona
> Śmieszność trzecia: skoro "2" jest prawdą, to lepiej nie czekać
> na komornika.
Śmieszność czwarta: nakłaniać kogoś do zapłacenia wraz z
kosztami egzekucyjnymi (w tym zastępstwa) niźli zapłacić to co
wynika z nakazu :)
> Na miejscu dłużnika cieszyłbym się, że komuś chce się
> przypominać o długu, zamiast wysyłać od razu komornika.
Nie dogodzisz:
Wzywają do zapłaty - źle, na pewno przedawnione i łysi z
bejzbolami ...
Nie wzywają do zapłaty - źle, hodują odsetki.
Odnoszę wrażenie, że wierzyciele wszelkiej maści
(wtórni/pierwotni) winni skoncentrować się na robieniu lachy
dłużnikowi ... a i to może być nie tak, bo a nuż szczerbaci ...
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
6008
-
12. Data: 2010-12-26 22:55:36
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: "Zygmunt" <...@o...eu>
> ... I dlaczego nagle po 10 latach dostaje takie pismo?
Co to znaczy 'nagle'? Czy przed tym pismem powinno przyjść inne
pismo-ostrzeżenie
że następnego dznia przyjdzie właściwe 'pismo'? :)
zygmunt
-
13. Data: 2010-12-26 23:07:05
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Zygmunt" <...@o...eu> napisał w wiadomości
news:if8h59$99i$1@news.onet.pl...
>> ... I dlaczego nagle po 10 latach dostaje takie pismo?
>
> Co to znaczy 'nagle'? Czy przed tym pismem powinno przyjść inne
> pismo-ostrzeżenie
> że następnego dznia przyjdzie właściwe 'pismo'? :)
Nagle, bo najprawdopodobniej roszczenie się przedawniło, a mieli 10 lat na
wezwanie do zapłaty.
-
14. Data: 2010-12-26 23:28:48
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.12.2010 22:52, Rysio pisze:
> Nie pracuje i porada nie jest smieszna, jesli dlug bylby sciagalny to
> komornik przytuptal by do delikwenta po kasiore. Tylko komornik jako
> takio moze sciagac dlugi zasadzone. Firma windykacyjna to moze walic sie
> na ryj najwyzej.
Zdefiniuj "ściągać". Bo jeśli "domagać się zwrotu w imieniu wierzyciela"
to raczysz bredzić.
-
15. Data: 2010-12-27 03:15:07
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 12/26/2010 3:52 PM, Rysio wrote:
> Nie pracuje i porada nie jest smieszna, jesli dlug bylby sciagalny to
> komornik przytuptal by do delikwenta po kasiore. Tylko komornik jako
> takio moze sciagac dlugi zasadzone. Firma windykacyjna to moze walic sie
> na ryj najwyzej.
skąd wiesz kto poszedł do sądu?
pkp sprzedało dług, firma windykacyjna poszla do sadu i poczekala sobie
10 lat na odsetki. jak sie nie dogadaja to sobie pojdzie do komornika a
swoje i tak dostanie.
-
16. Data: 2010-12-27 03:42:28
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
?
"witek" <w...@g...pl.invalid> wrote in message
news:if90bo$121$2@inews.gazeta.pl...
> On 12/26/2010 3:52 PM, Rysio wrote:
>> Nie pracuje i porada nie jest smieszna, jesli dlug bylby sciagalny to
>> komornik przytuptal by do delikwenta po kasiore. Tylko komornik jako
>> takio moze sciagac dlugi zasadzone. Firma windykacyjna to moze walic sie
>> na ryj najwyzej.
>
> skąd wiesz kto poszedł do sądu?
> pkp sprzedało dług, firma windykacyjna poszla do sadu i poczekala sobie 10
> lat na odsetki. jak sie nie dogadaja to sobie pojdzie do komornika a swoje
> i tak dostanie.
Myslisz, ze do komornika to sie tak idzie i juz?
Nalezy miec z czym isc, np. umowe z dluznikiem, jak jej nie ma to na jakiej
podstawie komornik sciagnie dlug?
Poza tym sad na jakiej podstawie da komornika firmie sciagajacej dlugi? Bo
kupili dlug? hehehe
-
17. Data: 2010-12-27 03:45:59
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
?> Śmieszność pierwsza: co ma za znaczenie czy list był polecony, czy nie?
>
> Śmieszność druga: należność jest zasądzona
>
> Śmieszność trzecia: skoro "2" jest prawdą, to lepiej nie czekać na
> komornika.
>
> Na miejscu dłużnika cieszyłbym się, że komuś chce się przypominać o długu,
> zamiast wysyłać od razu komornika.
A na jakiej to niby podstawie?
Ze se firma dlug kupila od PKP? Nie musiala nikt jej nie zmusil.
No to jej problem, w PKP juz nie ma dlugu, a firma windykacyjna nie ma umowy
z dluznikem, wiec w czym problem?
Srtraszyc komornikiem ja tez potrafie:)
Widac, ktos baze odgrzebal i na zasadzie a moze sie uda:)
-
18. Data: 2010-12-27 09:16:25
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: BK <b...@g...com>
On Dec 27, 4:45 am, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:
> ?> mieszno pierwsza: co ma za znaczenie czy list by polecony, czy nie?
>
>
>
> > mieszno druga: nale no jest zas dzona
>
> > mieszno trzecia: skoro "2" jest prawd , to lepiej nie czeka na
> > komornika.
>
> > Na miejscu d u nika cieszy bym si , e komu chce si przypomina o d ugu,
> > zamiast wysy a od razu komornika.
>
> A na jakiej to niby podstawie?
> Ze se firma dlug kupila od PKP? Nie musiala nikt jej nie zmusil.
> No to jej problem, w PKP juz nie ma dlugu, a firma windykacyjna nie ma umowy
> z dluznikem, wiec w czym problem?
> Srtraszyc komornikiem ja tez potrafie:)
>
> Widac, ktos baze odgrzebal i na zasadzie a moze sie uda:)
a zwrociles uwage na taki drobny szczegol jak to, ze w tej sprawie
zapadl wyrok sadu - komornik nie jest instytucja rozpatrujaca sprawy
merytorycznie - jesli jest wyrok sadu to komornik prowadzi egzekucje i
juz. Nie wnika czy byly jakies umowy, czy ktos zbieral kwiatki, nie
wnika nawet czy roszczenie bylo przedawnione (bo to bada sad jedynie
na wniosek dluznika)...
-
19. Data: 2010-12-28 02:58:56
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
?>> Widac, ktos baze odgrzebal i na zasadzie a moze sie uda:)
>
> a zwrociles uwage na taki drobny szczegol jak to, ze w tej sprawie
> zapadl wyrok sadu - komornik nie jest instytucja rozpatrujaca sprawy
> merytorycznie - jesli jest wyrok sadu to komornik prowadzi egzekucje i
> juz. Nie wnika czy byly jakies umowy, czy ktos zbieral kwiatki, nie
> wnika nawet czy roszczenie bylo przedawnione (bo to bada sad jedynie
> na wniosek dluznika)...
Alez zwrocilem na to uwage i tak:
Do sadu wystapilo PKP, ktore otrzymalo od sadu zgode na sciaganie dlugu,
poniewaz z komornikiem sprawa mogla by sie pewnie ciagnac lub zaszly inne
sytuacje, to PKP sprzedalo dlug jakies firmie windykacyjnej, PKP dostalo
kase, wyrok sadu sie skonsumowal:)) ze tak to nazwe. Teraz firma
windykacyjna by dostac kase od dluznika musi miec z nim umowe!
Jakis rachunek, podpisany przez dwie strony. I gdzie tu miejsce na
komornika? Wyrok sadu zapadl w sprawie dluznik PKP a nie firma windykacyjna
dluznik.
By bylo prosciej, ktos zalega ci pieniadze, za pozyczke, i nie ma z czego
oddac, znajduje sie wiec inna osoba ktora mowi, ja ci za niego oddam a on
bedzie mi wienn - czy dluznik bedzie mial w takim przypadku obowiazek
zaplacic tej osobie ktora dobrowolnie ci za niego oddala?
W takiej formie, mozna by na kzzdego obywatela naslac komornika:) i to jak
prosto!
-
20. Data: 2010-12-28 08:22:25
Temat: Re: Smiac sie czy placic?
Od: BK <b...@g...com>
On Dec 28, 3:58 am, "pmlb" <b...@d...pl> wrote:
> ?>> Widac, ktos baze odgrzebal i na zasadzie a moze sie uda:)
>
>
>
> > a zwrociles uwage na taki drobny szczegol jak to, ze w tej sprawie
> > zapadl wyrok sadu - komornik nie jest instytucja rozpatrujaca sprawy
> > merytorycznie - jesli jest wyrok sadu to komornik prowadzi egzekucje i
> > juz. Nie wnika czy byly jakies umowy, czy ktos zbieral kwiatki, nie
> > wnika nawet czy roszczenie bylo przedawnione (bo to bada sad jedynie
> > na wniosek dluznika)...
>
> Alez zwrocilem na to uwage i tak:
> Do sadu wystapilo PKP, ktore otrzymalo od sadu zgode na sciaganie dlugu,
> poniewaz z komornikiem sprawa mogla by sie pewnie ciagnac lub zaszly inne
> sytuacje, to PKP sprzedalo dlug jakies firmie windykacyjnej, PKP dostalo
> kase, wyrok sadu sie skonsumowal:)) ze tak to nazwe. Teraz firma
> windykacyjna by dostac kase od dluznika musi miec z nim umowe!
> Jakis rachunek, podpisany przez dwie strony. I gdzie tu miejsce na
> komornika? Wyrok sadu zapadl w sprawie dluznik PKP a nie firma windykacyjna
> dluznik.
> By bylo prosciej, ktos zalega ci pieniadze, za pozyczke, i nie ma z czego
> oddac, znajduje sie wiec inna osoba ktora mowi, ja ci za niego oddam a on
> bedzie mi wienn - czy dluznik bedzie mial w takim przypadku obowiazek
> zaplacic tej osobie ktora dobrowolnie ci za niego oddala?
> W takiej formie, mozna by na kzzdego obywatela naslac komornika:) i to jak
> prosto!
A zauwazyles, ze firma pisala _w imieniu_ PKP. PKP nikomu dlugu nie
sprzedalo - po prostu maja wynajeta zewnetrzna firme do prowadzenia
takich spraw (outsourcing to sie nazywa).