eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 21. Data: 2005-03-27 22:29:07
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "Onzo" <b...@w...pl>

    Użytkownik "Sate" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:39a6.000017df.424715c5@newsgate.onet.pl...
    > > A to Ty prowadziłeś? Jeżeli tak to zapłać. Jakich rad chcesz - jak
    omijać
    > > prawo? Poszukaj gdzie indziej...
    > >
    > > Onzo
    > >
    > >
    > Nie wiem. A ty pamiętasz co jadłeś np. 11.09.2004 na śniadanie? I niby za
    co
    > mam zapłacić? Za to ze funkcjonariusze strazy miejskiej nie potrafią
    zrobić
    > zdjęcia do porządku? Czy również oprócz grzywny bez szemrania mam zapłacić
    za
    > czyjąś niekompetencje koszty sadowe? I wreszcie dlaczego mam szukać gdzie
    > indziej? Czy to jest może twoje prywatne forum?

    Chodzi mi o to czy rzeczywiście wiesz, że nikomu nie pożyczałeś samochodu,
    czy jednak jest tak, że zdarzało Ci się. Nie wiem co robiłem 2 miesiące
    temu, ale gdybym miał samochód to bym wiedział czy go komuś pożyczam czy
    nie. I jeżeli nigdy nikomu nie pożyczam to wiem na pewno, że w razie
    ewentualnej fotki będę na niej ja :( Jeżeli jednak mogłem pożyczać to sprawa
    jest bardziej skomplikowana. I jeżeli pożyczałeś to problem robi się nieco
    większy, bo rzeczywiście byłoby dobrze znaleźć tę osobę. Z drugiej strony
    czy wiesz jakie będą konsekwencje, gdy okaże się, że pożyczyłeś samochód
    służbowy? Czy nie wyrzucą Cię z pracy, nałożą jakąś karę coś w tym stylu?
    Może nie warto ryzykować?
    Kwestia pamiętania tego, co się robiło jakiś czas temu jest idiotyczna bo ja
    sobie nie wyobrażam pamiętać czegokolwiek po dłuższym czasie, szczególnie
    nieistotnych spraw. Nie prowadzę kalendarza i tym samym podziwiam wszelkie
    nasze komisje śledcze, że liczą, że Ci wszyscy ludzie zamieszani i nie
    zamieszani podadzą kiedykolwiek wiarygodne dane....

    Pozdr
    Onzo



  • 22. Data: 2005-03-28 00:29:30
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "Beniamin" <b...@c...pl>

    > 1- Dalej uparcie twierdze ze nie pamiętam kto mogl prowadzic ten pojazd.
    > Licze
    > na to ze sedzia uwierzy ze po tak dlugim okresie czasu mogę już nie
    > pamiętać
    > komu pozyczalem pojazd. No przeciez to wina tej nieudolnej strazy
    > miejskiej ze
    > tak dlugo prowadzila sprawe i teraz to ona kwalifikuje się tylko do
    > umozenia.

    Ryzykowne. Ktoś samochód zaparkował. Jeśli nie pamiętasz, żebyś go komuś
    pożyczał, to najprawdopodobniej zaparkowałeś ty.

    > 2-Wskazuje jakiegos kolege z którym klocimy się kto wtedy mogl prowadzic
    > ten
    > pojazd. No przeciez wskazuje kierowce wiec bat z art. 78 odpada, bo
    > przeciez
    > mam obowiązek wskazac kierowce a nie udowodnic kierowanie&#61514;.

    Świństwo.

    > 3- Maksymalnie spowalniam sprawe. Nie daje się przesłuchać wysyłając L4,
    > delegacje, itp.aż sprawa po dwoch latach ulegnie przedawnieniu.

    A jak się nie uda, to dostaniesz maksymalną grzywnę za wszystko, za co
    sędzia będzie mógł cię ukarać.

    > Proszę o rade kogos doświadczonego która linie obrony wybrac. A może jest
    > jakas jeszcze inna, lepsza ?

    4. Pożyczyłem samochód mojemu koledze. Nazywa się Karel Masny (czy inne
    popularne nazwisko) i mieszka w miejscowości Brno w Czechach, dokładnego
    adresu nie znam. Gdybym został zapytany w rozsądnym czasie, to bym go
    wskazał, natomiast od kilku miesięcy kolegi już nie ma w Polsce, a jego
    czeski telefon nie odpowiada.

    Pozdrawiam,
    Beniamin



  • 23. Data: 2005-03-28 00:31:42
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>

    Dnia Mon, 28 Mar 2005 00:29:30 GMT, Beniamin naskrobał(a):


    > 4. Pożyczyłem samochód mojemu koledze. Nazywa się Karel Masny (czy inne
    > popularne nazwisko) i mieszka w miejscowości Brno w Czechach, dokładnego
    > adresu nie znam. Gdybym został zapytany w rozsądnym czasie, to bym go
    > wskazał, natomiast od kilku miesięcy kolegi już nie ma w Polsce, a jego
    > czeski telefon nie odpowiada.

    wskazujesz kogokolwiek z dzieci które ma prawo jazdy ale nie osiąga
    dochodów ani tym bardziej nie ma majątku.


    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 24. Data: 2005-03-28 00:37:25
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "Beniamin" <b...@c...pl>

    >> 4. Pożyczyłem samochód mojemu koledze. Nazywa się Karel Masny (czy inne
    >> popularne nazwisko) i mieszka w miejscowości Brno w Czechach, dokładnego
    >> adresu nie znam. Gdybym został zapytany w rozsądnym czasie, to bym go
    >> wskazał, natomiast od kilku miesięcy kolegi już nie ma w Polsce, a jego
    >> czeski telefon nie odpowiada.
    >
    > wskazujesz kogokolwiek z dzieci które ma prawo jazdy ale nie osiąga
    > dochodów ani tym bardziej nie ma majątku.

    A co to ma do rzeczy? I tak będzie grzywna i tak, tyle że się będzie ciągnąć
    za dzieckiem latami.

    Pozdrawiam,
    Beniamin



  • 25. Data: 2005-03-28 06:58:28
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "Sate" <s...@o...pl>

    > > 1- Dalej uparcie twierdze ze nie pamiętam kto mogl prowadzic ten pojazd.
    > > Licze
    > > na to ze sedzia uwierzy ze po tak dlugim okresie czasu mogę już nie
    > > pamiętać
    > > komu pozyczalem pojazd. No przeciez to wina tej nieudolnej strazy
    > > miejskiej ze
    > > tak dlugo prowadzila sprawe i teraz to ona kwalifikuje się tylko do
    > > umozenia.
    >
    > Ryzykowne. Ktoś samochód zaparkował. Jeśli nie pamiętasz, żebyś go komuś
    > pożyczał, to najprawdopodobniej zaparkowałeś ty.

    Najprawdopodobniej -czyli ze 100% pewnosci nie ma. A przeciez wszelkie
    watpliwosci powinno sie rozstrzygac na korzysc obwinionego.

    > > 2-Wskazuje jakiegos kolege z którym klocimy się kto wtedy mogl prowadzic
    > > ten
    > > pojazd. No przeciez wskazuje kierowce wiec bat z art. 78 odpada, bo
    > > przeciez
    > > mam obowiązek wskazac kierowce a nie udowodnic kierowanie&#61514;.
    >
    > Świństwo.

    To nie tak jak myslisz.Kolega bylby wczesniej poinfornowany. A po rozprawie
    poszlibysmy razem jak gdyby nigdy nic na piwo:-)

    > > 3- Maksymalnie spowalniam sprawe. Nie daje się przesłuchać wysyłając L4,
    > > delegacje, itp.aż  sprawa po dwoch latach ulegnie przedawnieniu.
    >
    > A jak się nie uda, to dostaniesz maksymalną grzywnę za wszystko, za co
    > sędzia będzie mógł cię ukarać.

    Tu chyba niestety masz racje.

    > > Proszę o rade kogos doświadczonego która linie obrony wybrac. A może jest
    > > jakas jeszcze inna, lepsza ?
    >
    > 4. Pożyczyłem samochód mojemu koledze. Nazywa się Karel Masny (czy inne
    > popularne nazwisko) i mieszka w miejscowości Brno w Czechach, dokładnego
    > adresu nie znam. Gdybym został zapytany w rozsądnym czasie, to bym go
    > wskazał, natomiast od kilku miesięcy kolegi już nie ma w Polsce, a jego
    > czeski telefon nie odpowiada.

    Ciekawy pomysl.Jednak przydalo by sie znac jakis czeski niezarejestrowany i
    nieaktywny tel. Skad go wziasc? Bo o nr. pewnie zapytaja. A tlumaczenie ze
    wlasnie wczoraj mi zgina chyba nie brzmi zbyt wiarygodnie.



    Pozdrawiam

    Sate

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 26. Data: 2005-03-28 07:22:41
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>

    Dnia Mon, 28 Mar 2005 00:37:25 GMT, Beniamin naskrobał(a):

    >>> 4. Pożyczyłem samochód mojemu koledze. Nazywa się Karel Masny (czy inne
    >>> popularne nazwisko) i mieszka w miejscowości Brno w Czechach, dokładnego
    >>> adresu nie znam. Gdybym został zapytany w rozsądnym czasie, to bym go
    >>> wskazał, natomiast od kilku miesięcy kolegi już nie ma w Polsce, a jego
    >>> czeski telefon nie odpowiada.
    >>
    >> wskazujesz kogokolwiek z dzieci które ma prawo jazdy ale nie osiąga
    >> dochodów ani tym bardziej nie ma majątku.
    >
    > A co to ma do rzeczy? I tak będzie grzywna i tak, tyle że się będzie ciągnąć
    > za dzieckiem latami.

    Teoria nie mająca nic wspólnego z praktyką.



    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl


  • 27. Data: 2005-03-28 07:41:03
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "Sate" <s...@o...pl>

    > >>
    > >> wskazujesz kogokolwiek z dzieci które ma prawo jazdy ale nie osiąga
    > >> dochodów ani tym bardziej nie ma majątku.
    > >
    > > A co to ma do rzeczy? I tak będzie grzywna i tak, tyle że się będzie
    ciągnąć
    > > za dzieckiem latami.
    >
    > Teoria nie mająca nic wspólnego z praktyką.
    >
    Niestety, dzieci jeszcze sie nie dorobilem. A przynajmniej nic mi o tym nie
    wiadomo :-)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 28. Data: 2005-03-28 08:37:45
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "jalboss" <j...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Sate" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    > Straznik miejski stwierdzil ze wysle pismo
    > do firmy z zapytaniem czy miałem prawo pożyczać komus samochod i wezwie
    > mnie
    > na nastepne przesłuchanie stawiając mi zarzut z art. 78.

    Odchodząc trochę od tematu chciałbym zwrócic uwagę na inny aspekt całej
    sprawy. Czy twój pracodawca pozwala na pozyczanie służbowego samochodu?
    Jeżeli tak to wszystko ok. a jeżeli nie to możesz miec jeszcze kłopoty u
    pracodawcy łacznie z art. 52 KP.

    Oby nie czego zycze
    Jarek



  • 29. Data: 2005-03-28 09:31:20
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: "Sate" <s...@o...pl>


    > Odchodząc trochę od tematu chciałbym zwrócic uwagę na inny aspekt całej
    > sprawy. Czy twój pracodawca pozwala na pozyczanie służbowego samochodu?
    > Jeżeli tak to wszystko ok. a jeżeli nie to możesz miec jeszcze kłopoty u
    > pracodawcy łacznie z art. 52 KP.
    >
    > Oby nie czego zycze
    > Jarek
    >
    Moj pracodawca wobec mnie zawsze byl wporzadku. Nigdy nie stwarzal podobnych
    problemow.Jesli juz zostanie wmanewrowany w ta sprawe to raczej postara sie
    pomoc.


    Pozdrawiam
    Sate

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 30. Data: 2005-03-28 09:54:19
    Temat: Re: Slozbowy samochod, fotoradar i nieudolność straży miejskiej (długie)
    Od: Rafał R <r...@U...gdynia.pl>

    Użytkownik Sate napisał:

    > Czy kulturalny człowiek nazywa kogoś kogo nie zna cwaniakiem?

    halo! ja tak zostałem nazwany!

    > Na jakiej podstawie nazywasz mnie cwaniakiem?

    halo! ja tak zostałem nazwany!

    > Pyzatym nie przyszło ci do głowy ze to przekroczenie prędkości mogło być
    > niewielkie?

    no nie... akurta wątpie by komuś chciało po pół roku wracać do sprawy o
    przekroczenie prędkości dozwolonej o 1 czy 5 km/h.

    > No i wreszcie może niekoniecznie próbowałem mignąć się od mandatu.

    Z postu wynika, ze próbowałeś.

    Po prostu
    > nie lubie placic za czyjas niekompetencje. Nawet jeśli jechałem tym autem to
    > niby dlaczego mam płacić koszty sadowe tylko dlatego ze ktoś nie potrafi w
    > ustawowym terminie ustalić kierowcy no a potem to już sprawa musi iść do sadu.
    > Czy ty czasem nie pracujesz w straży miejskiej? To by tłumaczyło moralność
    > Kalego i rozwalony samochód :-).

    Nie mam moralności kalego. I nie pracuje w policji czy straży miejskiej.
    Mam prawko już od jakiegoś czasu, sporo wyjeżdzone i jakoś nigdy mandatu
    nie dostałem. Natomiast widzę jak wożą się niektórzy kierowcy i śmieszy
    mnie potem jak każdy mówi, że dostał mandat, ale mu się nie nalezał.
    Zabawne, w życiu nie spotkałem osoby, która by stwierdziła, że należał
    się jej mandat. 100% mandatów wystawianych w Polsce jest wystawianych
    nielegalnie, nieprawidłowo lub policjant się poprostu uczepił, miał zły
    dzień, chciał zarobić, albo wykazał się niekompetencją.

    A teraz na zakończenie nazwę Cię jednak cwaniaczkiem. Cały czas nie
    napisałeś wprost czy jesteś winien czy nie i prosisz o pomoc przy
    lawirowaniu z prawem. Reasumując... typowy cwaniaczek.

    --
    Pozdrawiam!
    Rafał R

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1