-
41. Data: 2009-05-28 19:25:29
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
e...@g...com pisze:
> Poetom i prozaikom wszystko uchodzi, więc to akurat nic dziwnego, ale
> w normalnym życiu i jezyku powszechnym uzywanym codziennie tak sie nie
> mówi, zreszta sam to widzisz googlach:
> http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dokonywa&btnG=Sz
ukaj+w+Google&lr=&aq=f&oq=
> tego slowa poza tym cytatem prawie nie ma.
Czyli ustawa winna zawierać zapis, że jak ci jumnął furkie, to
ty masz prawo podpierdolić samolota ?
Tak mi się skojarzyło w zakresie słów powszechnie używanych
przez społeczeństwo.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
6008
-
42. Data: 2009-05-28 19:27:08
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: "lublex" <l...@o...pl>
Użytkownik <e...@g...com> napisał w wiadomości
news:3e6b953c-ef5d-4453-83b3-945cd880ab5c@z19g2000vb
z.googlegroups.com...
6. "Potrącić kogoś ze skutkiem śmiertelnym" - to też dziwoląg, bo
potrącenie kojarzy się z delikatnym, lekkim zderzeniem się z kimś:
Tu należy zauważyć, że potrącenie to zderzenie ale sensu largo, określające
granice wykładni, aczkolwiek dyrektywy wykładni językowej, systemowej i
funkcjonalnej są przypisane pojęciu sensu stricto. Wykładnia, w której
stosujemy wnioskowania prawnicze jest immanentnie związana z pojęciem sensu
largo.
Kiedyś jedna polonistka (K.) po zapoznaniu się ze stanem faktycznym,
przesłuchaniu strony (wielokrotnym), dokonaniu wizji lokalnej (hmm...
konsumpcji), subsumpcji, wykładni, wnioskowań etc. uwzględniając
okoliczności łagodzące ale i recydywę, obawiając się sankcji, długoletnich
zresztą - wydała (bez uzasadnienia) wyrok: won :(
pozdr
lublex
-
43. Data: 2009-05-28 19:27:10
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
e...@g...com pisze:
> Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie skad
> sie wzielo.
To zafunduję Ci cyckoopad - ja spotykam się regularnie z
pojęciem "kwitu mazalnego".
Jak łaziłem do szkoły i z miłością wpatrywałem się w
historyczkę, a z uznaniem w polonistkę - nie poznałem tego zwrotu.
Dziś kwit mazalny to dla mnie codzienność.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
6008
-
44. Data: 2009-05-28 19:57:50
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik <e...@g...com> napisał:
On 28 Maj, 18:32, Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> wrote:
>> e...@g...com writes:
>> > języka prawnego i prawniczego, tylko chodzi mi o błędy np. w ustawach
>> > typu "dokonywa" zamiast dokonuje).
>>
>> Przecież to nie jest błąd.
> Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy to slowo jest w slownikach?
Jest.
Słownik poprawnej polszczyzny (PWN, 1996)
dokonywać ndk VIIIa, rzad. I, dokonuję, rzad. dokonywam (nie: dokonywuję),
dokonywaliśmy...
Krystian
-
45. Data: 2009-05-28 20:33:29
Temat: nienaturalna natura
Od: Stefan Sokolowski <s...@m...BEZSPAMUuniv.gda.pl>
Mirosław Zalewski:
> Nie wiem na ile prawnicy inspirowali się właśnie tym dziełem podczas
> tworzenia swojej nomenklatury, ale na Twoim miejscu zajrzałbym do
> Monteskiusza ,,O Duchu Praw". Mam wrażenie że tam było rozróżnienie na
> ,,prawo natury" a ,,prawo naturalne". Chociaż to mógł być też któryś z
> ,,Dwóch Traktatów o Władzy" Locke'a.
>
> W ogóle mam wrażenie że ,,prawo naturalne" jest chętnie podchwytywane
> przez teoretyków umowy społecznej, natomiast ,,prawo natury", podobnie
> jak ,,prawo pozytywne", wywodzi się ze starożytnego prawodawstwa
> rzymskiego. No i w tym wypadku definicji ,,prawa naturalnego" będzie
> tyle co filozofów którzy tym pojęciem się posługiwali.
,,Prawo natury'' w sensie nieprawniczym to zasada działania przyrody,
której NIE DA SIĘ nie przestrzegać, bo ona sama się egzekwuje. Na
przykład trudno wyobrazić sobie kogoś, kto złamał prawo powszechnego
ciążenia, wyszedł z wieżowca przez okno i nie spadł -- i teraz go za to
sądzą.
,,Prawo naturalne'' w sensie nieprawniczym to istotnie dla każdego coś
innego. Takie coś, co ten ktoś chciałby ustanowić jako prawo obwarowane
srogimi karami, ale nie ma jak, bo mu brakuje siły politycznej. Na
przykład chciałby posłać do gazu tych wszystkich wstrętnych
homoseksualistów, ale tego się nie da zrobić, więc pozostaje ogłosić, że
homoseksualizm nie powienien być tolerowany, bo jest sprzeczny z prawem
naturalnym.
Ponieważ ludzie na ogół nie kwestionują praw natury (przynajmniej tych
mających bezpośredni związek z całością ich skóry), to jest nadzieja, że
dadzą się zmylić bliskością brzmień i będzie im niezręcznie
zakwestionować właśnie im objawione ,,prawo naturalne''. Ogłoszenie
kolejnego ,,prawa naturalnego'' nie wymaga ślęczenia po laboratoriach i
żmudnego wnioskowania, więc jest łatwiejsze dla proponenta niż prawa
natury; a wśród gawiedzi dziennikarskiej cieszy się niewiele mniejszym
prestiżem. Dlatego ,,praw naturalnych'' jest tak wiele.
- Stefan
--
Stefan Sokolowski, Gdansk
http://manta.univ.gda.pl/~stefan/
-
46. Data: 2009-05-28 22:39:32
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl> napisał w wiadomości
news:gvmqc5$e8u$1@inews.gazeta.pl...
> Jest.
> Słownik poprawnej polszczyzny (PWN, 1996)
> dokonywać ndk VIIIa, rzad. I, dokonuję, rzad. dokonywam (nie: dokonywuję),
> dokonywaliśmy...
Chyba zagiales madrale.
Ale pewnie zaraz wroci i bedzie zarzucal niefachowosc autorom slownikow :)
Pozdrawiam
SDD
-
47. Data: 2009-05-29 06:49:26
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: "Waldek \"Jakec\" Bulkowski" <j...@o...pl>
Dnia Thu, 28 May 2009 10:42:15 -0700 (PDT), e...@g...com
napisał(a):
> 6. "Potrącić kogoś ze skutkiem śmiertelnym" - to też dziwoląg, bo
> potrącenie kojarzy się z delikatnym, lekkim zderzeniem się z kimś:
> http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=potr%B1ci%E6 zatem potrącenie ze
> skutkiem śmiertelnym może wywoływać mimowolnie pewien uśmieszek, bo to
Hm... Kiedyś motocyklista zahaczył mnie kawałkiem kierownicy. On sobie
pojechał dalej, mnie zakręciło i walnąłem na glebę. Gdyby to było w mieście
walnąłbym głową w coś twardego (krawężnik, chodnik, kwietnik, itp.) - mogło
być po mnie. Na szczęście to było poza obszarem zabudowanym - wylądowałem
na miękim poboczu.
Nadal twierdzisz, że "potrącenie ze skutkiem śmiertelnym" brzmi śmiesznie?
A do innych Twoich wątpliwości... Jak zwrócono Ci uwagę KC powstał dość
dawno. Wówczas mówiono i pisano trochę inaczej. Czy w związku ze zmianami
językowymi należy sprawdzać wszystkie obowiązujące akty prawne i redagować
je ponownie? Chyba żartujesz...
3mcie się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
-
48. Data: 2009-05-29 07:09:03
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Thu, 28 May 2009 11:30:00 -0700, ekpczl napisał(a):
> Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie skad
> sie wzielo.
Weź sobie KH z 1934 r. z czytelni, tam jest w ogóle po staremu:
"spólnik", "handlowemi", itd.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl
-
49. Data: 2009-05-29 07:51:00
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
Olgierd pisze:
>
> Weź sobie KH z 1934 r. z czytelni, tam jest w ogóle po staremu:
> "spólnik", "handlowemi", itd.
>
NO ale on sie pyta dlaczego tego nie zmieniano i nie uwspółcześniono
języka ?? :) Po każdym wydaniu nowego słownika trzeba zrobić przegląd
ustaw i je do niego dostosować :) !!!
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
50. Data: 2009-05-29 08:00:36
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Fri, 29 May 2009 09:51:00 +0200, Johnson napisał(a):
>> Weź sobie KH z 1934 r. z czytelni, tam jest w ogóle po staremu:
>> "spólnik", "handlowemi", itd.
>>
> NO ale on sie pyta dlaczego tego nie zmieniano i nie uwspółcześniono
> języka ?? Po każdym wydaniu nowego słownika trzeba zrobić przegląd
> ustaw i je do niego dostosować
Po każdym posiedzeniu Rady Języka Polskiego nawet.
BTW niedawno czytałem takie opracowanie nt. zmian urzędowych w naszym
języku (i za sanacji, która to lubiła, i za PRL), też motali.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl