-
31. Data: 2009-05-28 18:46:44
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: e...@g...com
On 28 Maj, 19:19, "lukeg" <n...@n...com> wrote:
> Użytkownik <e...@g...com> napisał w
wiadomościnews:9779f670-5a0c-42b9-a306-2dd1b1918347@
x6g2000vbg.googlegroups.com...
> [ciach]
> Chcesz mieć używanie? To poczytaj sobie np. art. 1096, 1111, 1112 kpc.
To blad merytoryczny, a nie jezykowy. Tez jak najbardziej naganny i to
bardzo, ale nie dotyczy tego watku.
-
32. Data: 2009-05-28 18:52:10
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Goomich <k...@i...eu>
You have one message from: e...@g...com
> Dla mnie taka sama groteska jest potracenie samochodem ze skutkiem
> smiertelnym. Co by szkodzilo powiedziec np. śmiertelne zderzenie z
> samochodem?
Bo możesz się zderzyć ze stojącym samochodem, ale taki już cię nie
potrąci?
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
k...@i...eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
-
33. Data: 2009-05-28 18:59:53
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Goomich <k...@i...eu>
You have one message from: e...@g...com
> Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie
> skad sie wzielo.
Jest jak jest, bo się wziłęo ską się wziłeo i nikt (w sensie, że nie miał
dość przebicia) nie uznał za stosowne tego zmieniać.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
k...@i...eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
-
34. Data: 2009-05-28 18:59:54
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>
maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 28. Wielka mądrość na
czytelników pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spłynęła, gdy tako rzekł(a)
e...@g...com:
> Ale wtedy go tak nie nazywano.
Mogę co najwyżej uwierzyć na słowo, bo nie jestem ekspertem w sprawie
historii prawa. Ale z tego co mi wiadomo w okresie pozytywizmu już mało
kto zadawał sobie trud by pisać po łacinie, więc sam fakt że jest to
termin łaciński powinien wzbudzać wątpliwość.
Ale możliwe że zainteresowanie językami narodowymi kosztem łaciny nie
dotyczyło prawników i teoretyków prawa.
> Nazywanie prawa stanowionego pozytywnym zaczelo sie po czy w czasie
> epoki pozytywizmu, wiec powinno byc prawo pozytywistyczne, a nie
> pozytywne
,,Pozytywistyczne" tylko i wyłącznie jeżeli zaczęto używać tego terminu
po pozytywizmie, i to używa się głównie w znaczeniu historycznym. Już
Ci napisałem skąd wzięła się nazwa ,,pozytywizmu", i jeżeli ,,prawo
pozytywne" w jakikolwiek sposób odnosi się do metody pozytywnej -- wtedy
może być ,,pozytywne".
> (komus
> moze sie wydawac, ze pozytywne to dobre w odroznieniu od negatywnego
> czyli zlego
A widzisz, ja zdaję sobie sprawę, że terminy ,,pozytywny" i ,,negatywny"
mogą nie mieć -- i w filozofii nie mają -- nic wspólnego z subiektywnym
stosunkiem moralnym/ estetycznym/ jakimkolwiek innym wobec jakiegoś
przedmiotu czy idei. Domyślam się, że w prawie ,,pozytywny" i ,,negatywny"
też mają swoje ściśle określone definicje i mają niewiele wspólnego z
wartościowaniem. A że ktoś nieprzyzwyczajony do języka prawniczego
rozumie ten wyraz inaczej niż prawnicy? Poczytaj sobie Znanieckiego ;)
(i choćby jego definicję ,,wychowania", która w socjologii wychowania
ma się świetnie, a ma niewiele wspólnego z potocznym rozumieniem tego
wyrazu, ograniczonym tylko do dzieci).
> tymczasem pozytywne jest z reguly gorsze od np.
> naturalnego, bo gdy zawodzi "pozytywne" prawo stanowione to wtedy
> prawnicy odwoluja sie do prawa naturalnego - prawo pozytywne moze
> wiec byc negatywne - ten zwrot nie bylby niejednoznacznym
> dziwolagiem, gdyby to prawo okreslac mianem prawa pozytywistycznego,
> a nie pozytywnego).
A o ile ja dobrze rozumiem ten termin (a nie mam zamiaru ukrywać, że
zapoznałem się tylko z definicją z Wikipedii), to uważam że jeszcze
lepszym terminem byłoby ,,prawo stanowione". Ale biorąc pod uwagę że w
łacinie występują dwa różne wyrazy (positivum vs civile), to pewnie
między ,,prawem pozytywnym" a ,,prawem stanowionym" jest jakaś subtelna
różnica której nie pojmuję.
PS. Dopiero teraz zauważyłem -- zamiast wysyłać wiadomość na dwie grupy,
następnym razem zastosuj nagłówek ,,Followup-To".
--
Niżej podpisany, zamieszkały w http://minio.xt.pl ,
Mirosław Zalewski
-
35. Data: 2009-05-28 19:00:01
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@g...com pisze:
> Poprawnosc slownikowa tez Ciebie nie obowiazuje, bo...?
Bo nie. I co mi zrobisz :) ? To ,chyba niekaralne.
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
36. Data: 2009-05-28 19:02:45
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@g...com pisze:
>
> Jest, ale czy tam sie to nazywalo prawem pozytywnym? Nic mi o tym nie
> wiadomo.
Jakbyś się wysilił i kliknął na link który podałem, to masz tam w
pierwszej linijce napisane.
>
> Ciekawa koncepcja, czy jak byles w szkole tez tak sie tlumaczyles
> polonistce piszac klasowki i popelniajac bledy ortograficzne i inne?
>
Byłem ws szkole i z polskiego miałem zawsze między 3 a 4 ;)
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
37. Data: 2009-05-28 19:02:51
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>
maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 28. Wielka mądrość na
czytelników pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spłynęła, gdy tako rzekł(a)
e...@g...com:
> Nie, dlaczego nie napisac po ludzku tj. zabił (poniosl smierc) na
> skutek zderzenia itp..
Pewnie ,,zabił" w języku prawniczym zawiera element intencjonalności. Z
tego co mi wiadomo ustawa osobno roztrząsa ,,zabójstwo" a inaczej np.
,,pobicie ze skutkiem śmiertelnym".
--
Niżej podpisany, zamieszkały w http://minio.xt.pl ,
Mirosław Zalewski
-
38. Data: 2009-05-28 19:05:01
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
e...@g...com pisze:
> Nie, dlaczego nie napisac po ludzku tj. zabił (poniosl smierc) na
> skutek zderzenia itp..
Ale czemu tak ? Zabić w słownik ma 8 znaczeń :) i skąd będzie wiadomo o
które chodzi ?
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=Zabi%B3&od=&from=os
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.
-
39. Data: 2009-05-28 19:08:10
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Goomich <k...@i...eu>
You have one message from: e...@g...com
> Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie
> skad sie wzielo.
Jest jak jest, bo się wzięło skąd się wzieło i nikt (w sensie, że nie
miał dość przebicia) nie uznał za stosowne tego zmieniać.
--
Pozdrawiam Krzysztof Ferenc
k...@i...eu UIN: 6750153
We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones.
We are the enemies of the gods.
-
40. Data: 2009-05-28 19:10:39
Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
Od: Johnson <j...@n...pl>
Goomich pisze:
> Jest jak jest, bo się wzięło skąd się wzieło i nikt (w sensie, że nie
> miał dość przebicia) nie uznał za stosowne tego zmieniać.
>
I po co to zmieniać? Jak każdy wie o co chodzi :)
--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.