eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSłowne dziwolągi w języku prawnym.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 217

  • 141. Data: 2009-05-31 12:41:03
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com

    On 31 Maj, 13:32, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
    > Użytkownik <e...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:5a6830c0-5068-40e2-94aa-963a8b3380c8@
    f16g2000vbf.googlegroups.com...
    >
    > > Skoro sie go nie uzywa to jest niedobre, tak tlum zdecydowal, a za
    > > tlumem potwierdzaja to tez jezykoznawcy i slowniki. :P Podawanie
    > > analogii z innymi uzywanymi slowami nie ma sensu, bo tych innych sie
    > > uzywa powszechnie i codziennie, a tego nie.
    >
    > Skoro Ty go nie używasz, nie znaczy, że jest nieużywane. Z tego, że tłum nie

    Nie jest uzywane powszechnie i codziennie. Z rzeczy powszechnych
    wystepuje tylko w tej jednej ustawie i w jednym wierszu, jako relikty
    z przeszlosci.

    > używa matematyki powszechnie i codziennie nalezy wyciągnąć wniosek, że
    > matematyka jest be i po co jej uczyć w ogóle? Nie moja wina, że nie

    Tlum uzywa matematyki powszechnie i codziennie w podstawoywym zakresie
    algebry.

    > potrafisz dotrzeć do ludzi ani znaleźć użyszkodników słowa 'dokonywa'. Ja
    > znalazłem... specjalnie nie musiałem szukać... każde ze słów ma swoją

    Jestes goloslowny.

    > historię, która się za nim ciągnie, jeśli jej nie znasz, to i słowo Ci
    > przeszkadza... ale konotacje słowa 'dokonywać' są dla mnie dość rozległe
    > więc mi słowo nie przeszkadza. Swoją droga dopiero w tej dyskusji spotkałem

    Dokonywac mi nie przeszkadza tylko nieuzywane dokonywa, zamiast
    uzywanego dokonuje.


  • 142. Data: 2009-05-31 12:50:57
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: "bazyli4" <b...@o...pl>


    Użytkownik <e...@g...com> napisał w wiadomości
    news:d64cb2eb-81f4-46cc-a1ed-bf97bf336d79@o14g2000vb
    o.googlegroups.com...
    On 31 Maj, 11:38, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:


    > Okreslenie prawo pozytywne blednie sugeruje, ze to prawo dobre, lepiej
    > wiec stosowac zwrot prawo pozytywistyczne, skoro po okresie
    > pozytywizmu tak zaczeto okreslac prawo stanowione, a nie wiadomo
    > dlaczego (chyba bledne tlumaczenie) niektorzy nazywaja je prawem
    > pozytywnym, pomimo ze pozytywnym (w sensie dobrym) ono byc nie musi.

    Jesli komuś 'pozytywny-negatywny' kojarzy się tylko z wartościowaniem, to mu
    to może coś tam błędnie sugerować. Niestety, prawo pozytywne i p;rawo
    pozytywistyczne to dwie różne rzeczy i mylić ich nie należy.
    Poza tym masz niewłaściwe skojarzenia, bo Comte przez 'pozytywne' rozumiał
    to, co pewne, realne, pożyteczne etc... i przeciwstawiał to temu, co
    negatywne, czyli urojone, destrukcyjne, chwiejne i tym podobne.
    Prawo pozytywne ze względu na późnołaciński rodowód oznacza prawo dane,
    stanowione albo uzasadnione, a najprawdopodobniej wszystko to po trochu. Dwa
    różne źródłosłowy, inne kultury, inne konotacje... to naprawdę ważne, żeby
    nie tracić tak dobrych rozróznień tylko dlatego, żeby tłum był zadowolony.
    Tłumowi ku zadowoleniu rozdaje się chleb i organizuje igrzyska, żeby nie
    pyskował, pracował i n ie myslał zanadto. Jemu 'pozytywne' i
    'pozytywistyczne' do niczego nie było i raczej jeszcze długo nie będzie
    potrzebne. Natomiast te rozróznienia warto trzymac choćby dlatego, żeby
    poszczególne osobniki wystepujące w tym tłumie miały jakies aspiracje...
    czasem z aspiracji mądrość się rodzi...
    ... a... jeszcze jedno, byłbym na smierć zapomniał, sam termin 'prawo
    pozytywne' pojawił się w XII wieku, w komentarzach Teodora z Chartres, chyba
    Abelarda też, ale nie wiem tego z całą pewnością... chodziło o skupienie
    teorii prawa na jej źródłach (słynne akwinackie rozróżnienie prawa
    stosowanego z ustanowionym)...
    ... jeszcze jedno... jak się mówi, że reguła prawna jest czysto pozytywna,
    to oznacza, że nie była wskazaniem moralnym, nim nie została ustanowiona...
    i tak dalej, dalej i głębiej... jeszcze masz taki temin jak 'pozytywizm
    prawniczy'

    Pzdr
    Paweł



  • 143. Data: 2009-05-31 12:53:08
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: "bazyli4" <b...@o...pl>


    Użytkownik <e...@g...com> napisał w wiadomości
    news:aca39b67-15f4-4d6f-9c97-5b9ac2255cf4@q14g2000vb
    n.googlegroups.com...
    On 31 Maj, 11:19, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:


    > Na to moga sobie pozwolic filozofowie, ktorym za to placa i maja na to
    > czas, a inni ludzie maja inne zajecia, wiec sila rzeczy nie moga
    > zrobic wszystkiego. Skoros taki oczytany i widac miales na to czas, to
    > stresc to co przeczytales na ten temat.

    Nie pracuję jako filozof i mi za to nie płacą, ale rówznie ciężko, a jednak
    mam czas... amator streszczeń się znalazł ;o)

    Pzdr
    Paweł

    PS Gdzieniegdzie w tym wątku dzielę się wiedzą... może dziś nieszczególnie
    precyzyjnie, ale trudno...



  • 144. Data: 2009-05-31 13:03:45
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: "bazyli4" <b...@o...pl>


    Użytkownik <e...@g...com> napisał w wiadomości
    news:95a90ed1-d731-48a3-8b9c-301c78c3f658@21g2000vbk
    .googlegroups.com...


    > Nie jest uzywane powszechnie i codziennie. Z rzeczy powszechnych
    > wystepuje tylko w tej jednej ustawie i w jednym wierszu, jako relikty
    > z przeszlosci.

    Przynajmniej kilka razy w tygodniu. UMCS, wydział Filozofii i Socjologii,
    jeden taki łysawy na wykładach przynajmniej przez dziesięć miesięcy w
    roku... nie sądzę, żebym trafił na wyjątek..
    Tutaj od kilku dni bardzo często...
    Google dla dokonywać 1.400.000 w 0,25s.
    Google dla dokonywa 29.600 w 0,28s.
    Google dla dokonuje 2.070.000 w 0,17s.
    Ja... kilka razy w miesiącu... naprawdę wiele czasu poświęcam na rozmowy i
    zdarza mi się użyć. Tylko raz ktoś się żachnął, że niepoprawnie, ale reszta
    zaczeła się lekko smiać, że nie zna ;o)

    > Tlum uzywa matematyki powszechnie i codziennie w podstawoywym zakresie
    > algebry.

    Mój matematyk, szczególnie gdy się pom,ylił w rachunkach, zawsze mawiał: jak
    chcę mieć dobrze policzone to idę do sklepu, tu się uprawia matematyke, a
    nie rachunki. Własnie o matematykę modo Lobodzinski mi szło...


    >Dokonywac mi nie przeszkadza tylko nieuzywane dokonywa, zamiast
    > uzywanego dokonuje.

    Własnie teraz lub w przeciągu jakiegoś czasu dokonuje, czy czasami dokonywa?
    ;o)


    Pzdr
    Paweł




  • 145. Data: 2009-05-31 13:06:04
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: "bazyli4" <b...@o...pl>


    Użytkownik <e...@g...com> napisał w wiadomości
    news:b9d00aec-450d-49ae-9ccf-feaa372b5085@g19g2000vb
    i.googlegroups.com...


    > Nie jest precyzyjne, bo jesli ktos kogos rozjechal samochodem na
    > miazge i to sie nazywa potraceniem, to biorac pod uwage, ze w kazdym
    > innym przypadku niz wypadki komunikacyjne potracenie jest odbierane
    > inaczej, rowniez tutaj, w takim przypadku, potracenie brzmi groteskowo
    > i jest bledem ze w wypadkach komunikacyjnych, gdzie na skutek wypadku
    > osoby zmarly, kiedys zaczeto uzywac tego slowa w zwrocie potracenie ze
    > skutkiem smiertelnym - pewnie jakis szeregowy policjant tak zaczal, a
    > pozniej inni go nasladowali i teraz tej glupoty niektorzy bronia, jak
    > lepszej sprawy.

    Jesli został rozjechany na miazgę to nie nazywa się to 'potrącenie ze
    skutkiem smiertelnym'. Mówiłem, że jest to precyzyjna rzecz. Popytaj
    prawników ;>

    Pzdr
    Paweł



  • 146. Data: 2009-05-31 13:27:17
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com

    On 31 Maj, 13:50, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
    > Użytkownik <e...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:d64cb2eb-81f4-46cc-a1ed-bf97bf336d79@
    o14g2000vbo.googlegroups.com...
    > On 31 Maj, 11:38, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
    >
    > > Okreslenie prawo pozytywne blednie sugeruje, ze to prawo dobre, lepiej
    > > wiec stosowac zwrot prawo pozytywistyczne, skoro po okresie
    > > pozytywizmu tak zaczeto okreslac prawo stanowione, a nie wiadomo
    > > dlaczego (chyba bledne tlumaczenie) niektorzy nazywaja je prawem
    > > pozytywnym, pomimo ze pozytywnym (w sensie dobrym) ono byc nie musi.
    >
    > Jesli komuś 'pozytywny-negatywny' kojarzy się tylko z wartościowaniem, to mu
    > to może coś tam błędnie sugerować. Niestety, prawo pozytywne i p;rawo
    > pozytywistyczne to dwie różne rzeczy i mylić ich nie należy.

    To czym sie roznia?

    > Poza tym masz niewłaściwe skojarzenia, bo Comte przez 'pozytywne' rozumiał
    > to, co pewne, realne, pożyteczne etc... i przeciwstawiał to temu, co
    > negatywne, czyli urojone, destrukcyjne, chwiejne i tym podobne.

    Czyli dobre i zle, a wiec pozytywne i negatywne. Mam dobre
    skojarzenia.

    > Prawo pozytywne ze względu na późnołaciński rodowód oznacza prawo dane,
    > stanowione albo uzasadnione, a najprawdopodobniej wszystko to po trochu. Dwa
    > różne źródłosłowy, inne kultury, inne konotacje... to naprawdę ważne, żeby
    > nie tracić tak dobrych rozróznień tylko dlatego, żeby tłum był zadowolony.
    > Tłumowi ku zadowoleniu rozdaje się chleb i organizuje igrzyska, żeby nie
    > pyskował, pracował i n ie myslał zanadto. Jemu 'pozytywne' i
    > 'pozytywistyczne' do niczego nie było i raczej jeszcze długo nie będzie
    > potrzebne. Natomiast te rozróznienia warto trzymac choćby dlatego, żeby

    Alez jest, bo kazdego obowiazuje prawo i kazdy z nim co jakis czas ma
    do czynienia w taki czy inny sposob.

    > poszczególne osobniki wystepujące w tym tłumie miały jakies aspiracje...
    > czasem z aspiracji mądrość się rodzi...

    Ale ile glupoty... chyba jeszcze wiecej. ;P


  • 147. Data: 2009-05-31 13:28:05
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com

    On 31 Maj, 13:53, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
    > Użytkownik <e...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:aca39b67-15f4-4d6f-9c97-5b9ac2255cf4@
    q14g2000vbn.googlegroups.com...
    > On 31 Maj, 11:19, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
    >
    > > Na to moga sobie pozwolic filozofowie, ktorym za to placa i maja na to
    > > czas, a inni ludzie maja inne zajecia, wiec sila rzeczy nie moga
    > > zrobic wszystkiego. Skoros taki oczytany i widac miales na to czas, to
    > > stresc to co przeczytales na ten temat.
    >
    > Nie pracuję jako filozof i mi za to nie płacą, ale rówznie ciężko, a jednak
    > mam czas... amator streszczeń się znalazł ;o)

    Nie kazdy ma takie hobby.


  • 148. Data: 2009-05-31 13:36:19
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com

    On 31 Maj, 14:03, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
    > Użytkownik <e...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:95a90ed1-d731-48a3-8b9c-301c78c3f658@
    21g2000vbk.googlegroups.com...
    >
    > > Nie jest uzywane powszechnie i codziennie. Z rzeczy powszechnych
    > > wystepuje tylko w tej jednej ustawie i w jednym wierszu, jako relikty
    > > z przeszlosci.
    >
    > Przynajmniej kilka razy w tygodniu. UMCS, wydział Filozofii i Socjologii,
    > jeden taki łysawy na wykładach przynajmniej przez dziesięć miesięcy w
    > roku... nie sądzę, żebym trafił na wyjątek..

    Sadze, ze tak.

    > Tutaj od kilku dni bardzo często...
    > Google dla dokonywać 1.400.000 w 0,25s.
    > Google dla dokonywa 29.600 w 0,28s.
    > Google dla dokonuje 2.070.000 w 0,17s.

    Sam wiec widzisz jaka jest proporocja, poza tym i tak jest ona
    calkowicie zafalszowana, bo przyjrzyj sie tym wynikom dla dokonywa.
    Google powtarza te wyniki na okraglo dla tego samego wiersza
    cytowanego na roznych stronach i dla tej samej ustawy, a ponadto
    blednie podaje strony w ktorych wystepuja slowa dokonywac i dokonano
    itp. jako dokonywa. W rzeczywistosci wiec wynik dla slowa dokonywa,
    gdyby usunac powtorzenia i bledna kwalifikacje powinien wynosic nie
    wiecej niz dwa, no gora kilka (btw, nasza dyskusje google juz tez
    policzyl).

    > Ja... kilka razy w miesiącu... naprawdę wiele czasu poświęcam na rozmowy i
    > zdarza mi się użyć. Tylko raz ktoś się żachnął, że niepoprawnie, ale reszta
    > zaczeła się lekko smiać, że nie zna ;o)

    Sam wiec widzisz, jestes wyjatkiem, a przez to, przez innych jestes
    postrzegany jako dziwak, gdy uzywasz tego nieuzywanego przez innych
    slowa. ;)

    > Własnie teraz lub w przeciągu jakiegoś czasu dokonuje, czy czasami dokonywa?
    > ;o)

    Na pewno to tylko kac? Moze jeszcze masz te promile we krwii? ;)


  • 149. Data: 2009-05-31 13:36:58
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com

    On 31 Maj, 14:06, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
    > Użytkownik <e...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:b9d00aec-450d-49ae-9ccf-feaa372b5085@
    g19g2000vbi.googlegroups.com...
    >
    > > Nie jest precyzyjne, bo jesli ktos kogos rozjechal samochodem na
    > > miazge i to sie nazywa potraceniem, to biorac pod uwage, ze w kazdym
    > > innym przypadku niz wypadki komunikacyjne potracenie jest odbierane
    > > inaczej, rowniez tutaj, w takim przypadku, potracenie brzmi groteskowo
    > > i jest bledem ze w wypadkach komunikacyjnych, gdzie na skutek wypadku
    > > osoby zmarly, kiedys zaczeto uzywac tego slowa w zwrocie potracenie ze
    > > skutkiem smiertelnym - pewnie jakis szeregowy policjant tak zaczal, a
    > > pozniej inni go nasladowali i teraz tej glupoty niektorzy bronia, jak
    > > lepszej sprawy.
    >
    > Jesli został rozjechany na miazgę to nie nazywa się to 'potrącenie ze
    > skutkiem smiertelnym'. Mówiłem, że jest to precyzyjna rzecz. Popytaj
    > prawników ;>

    Akurat... wytlumacz to policjantowi.


  • 150. Data: 2009-05-31 14:48:54
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: cranky <d...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 28 May 2009 21:00:01 +0200, Johnson napisał(a):

    > e...@g...com pisze:
    >
    >> Poprawnosc slownikowa tez Ciebie nie obowiazuje, bo...?
    >
    > Bo nie. I co mi zrobisz :) ? To ,chyba niekaralne.

    A właśnie że Cię obowiązywa ustawa o języku polskim. Wię obowiązkowo uczyć
    sie odmieniowania końcówków bo jak nie to prokurator wypisywa nakaz..

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1