eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSłowne dziwolągi w języku prawnym.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 217

  • 101. Data: 2009-05-30 17:51:13
    Temat: Re: WPROWADZASZ W BŁĄD
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    e...@g...com pisze:

    >
    > Dlatego napisalem, ze to troll.
    >

    A jak ma się używane przez ciebie słowo do jego znaczenia słownikowego?
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=Troll&od=&from=os


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 102. Data: 2009-05-30 17:53:01
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>

    maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 30. Wielka mądrość na
    czytelników pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spłynęła, gdy tako rzekł(a)
    e...@g...com:

    > Ale tych uzywamy dla wzbogacenia jezyka, a dokonywa praktycznie nie
    > uzywamy w ogole i nie widze jakby dokonywa w porownaniu z dokonuje
    > mialo w korzystny sposob wplynac na jezyk.

    I nie zobaczysz choćby stanęło i kopnęło Cię w tyłek. Zwalczasz to
    ,,dokonywa" z uporem godnym lepszej sprawy, co zaczyna już być nudne.
    --
    Niżej podpisany, zamieszkały w http://minio.xt.pl ,
    Mirosław Zalewski


  • 103. Data: 2009-05-30 17:55:56
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: "dK" <c...@w...pl>


    Użytkownik "Papa Smerf" <P...@z...zalasami.trala.la> napisał w
    wiadomości news:gvrc7b$cap$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Órzytkownik <ekpczl> napisał:
    >> 1. Dlaczego np. w art. 131 kpc jest "dokonywa", zamiast dokonuje?
    >> "Art. 131. § 1. Sąd dokonywa doręczeń przez pocztę, komornika,
    >> woźnych, a także przez sądową służbę doręczeniową"
    >
    > no już nie gorączkuj się tym prawem, dla każdego polaka są to oczywiste
    > błędy, ale pewnie nie wiesz że obrzezańcy bieglej władają paruskim i
    > hebrajskim niż polskim?:O)
    > wiec co tu się dziwić?:O)

    Oczywiste błędy powiadasz....

    "Wieczna przemiana, która się w nas dokonywa, to jest życie"
    (Pola Gojawiczyńska)

    A co to jest paruski? Jakiś pidżyn języka pruskiego z rosyjskim?

    dK


  • 104. Data: 2009-05-30 18:00:54
    Temat: Re: WPROWADZASZ W BŁĄD
    Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>

    Użytkownik "Stefan Sokolowski" <s...@m...BEZSPAMUuniv.gda.pl> napisał w
    wiadomości news:gvrqbn$ldd$1@news.wp.pl...
    > To może powtórzę innymi słowami, o jaką główną wadę mi idzie. Kiedy w
    > dobrej wierze odpowiadam na czyjś post, licząc się z tym, że słuchają
    > mnie znane mi osoby, a tymczasem przez zamontowaną przez Ciebie rurę i
    > bez mojej wiedzy moja wypowiedź rozlega się w zupełnie innym obcym mi
    > audytorium, to uważam, że zostały naruszone moje prawa. To tak, jakbyś
    > moje wykłady nagrał i odtworzył przed innym słuchaczami -- nie pytając
    > mnie o zgodę.

    Bez przesady. Publikując coś w Internecie (którego częścią jest Usenet)
    godzisz się na to, żeby to czytały osoby zupełnie Ci obce.
    Jestem niemal pewien, że na większości grup jest więcej "skrytoczytaczy"
    (których przecież nie znasz) niż aktywnych dyskutantów. :-)

    --
    Pozdrawiam

    Piotr


  • 105. Data: 2009-05-30 19:08:25
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com

    On 30 Maj, 19:20, Stefan Sokolowski <s...@m...BEZSPAMUuniv.gda.pl>
    wrote:
    > e...@g...com:
    >
    > > Ignorantia iuris nocet
    >
    > A właśnie, jako prawnik pewnie wiesz, jakie znaczenie temu porzekadłu

    A inni w tej dyskusji byli przekonani, ze jestem polinista. Zgaduj
    zgadula... ;)

    > nadawali Rzymianie.  Mnie się wydaje (ale dam się przekonać, że błądzę),
    > że to była smutna refleksja o niesprawiedliwym świecie.  Że jak sam nie
    > znasz prawa, to prawnicy Cię oskubią, a Ty ani zipniesz, tak już jest,
    > trudno.  Sentencje łacińskie często w sposób lakoniczny wyrażają takie
    > smutne refleksje; np.
    >  * /prior tempore potior iure/ == wcześniej działający jest silniejszy
    > prawnie (to takie zawołanie pieniaczy), albo
    >  * /contra vim non valet ius/ == prawo nie pomaga przeciwko sile'' (to z
    > kolei hasło polityków i wojskowych), albo
    >  * /probitas laudatur et alget/ == prawość zbiera pochwały i drży z zimna.
    > Tymczasem współcześnie sentencja /ignorantia iuris nocet/ funkcjonuje
    > nie jak refleksja, tylko jak jakieś superprawo usprawiedliwiające masową
    > produkcję niezrozumiałych przepisów.  Wynika z niego rzekomo, że
    > człowiek, który nie daje zarobić prawnikowi, jest automatycznie WINIEN.
    >  Skąd wzięła się ta dziwaczna interpretacja?  Coś mi się kołacze po
    > głowie, że
    > /is fecit/, /cui prodest/ ...

    Jak bys zostawil crossposta na pl.soc.prawo to moze mialbys odpowiedz,
    a skoro nie zostawiles to cierp cialo kiedys chcialo. ;P
    No dobrze, ulituje sie i zrobie Ci w tym miejscu przysluge i wyjatek i
    postawie crossa, moze wtedy ktos odpowie, bo inaczej wysylanie tego
    posta wg mnie nie mialoby sensu.
    Balagan sie zrobil wlasnie przez to, ze w automatycznie wstawiane w
    naglowku adresy grupy na ktore sie wysyla, zaczales recznie
    ingerowac. :/ Jakby to bylo nieruszane byloby o wiele lepiej dla
    dyskusji IMHO.

    > e...@g...com (o ,,zawitym''):
    >
    > > wiec w praktyce kazdy musi znac tak podstawowy termin, bo sie nim
    > > rozne urzedy czasami posluguja w korespondencji ze zwyklymi
    > > smiertelnikami.
    >
    > Nigdy żaden urząd nie napisał mi niczego zawierającego to słowo.  Jego
    > znaczenie znam, ale poznałem je przypadkowo w dość skomplikowanych i
    > niepowtarzalnych okolicznościach ponad ćwierć wieku temu.  Od tego czasu
    > słyszałem nie więcej niż kilka razy.

    Szczesciarz...

    > Znaczenia przymiotnika ,,prekluzyjny'' łatwo można się domyślić,
    > wystarczy trochę znać łacinę.  Znaczenia przymiotnika ,,zawity'' nie

    Ilu ludzi zna lacine (chyba w przyblizeniu tylko tylu ilu jest
    lekarzy, prawnikow i ksiezy), a terminow zawitych musza przestrzegac
    wszyscy, niestety.
    Co prawda jest pomysl, zeby z laciny zrobic jezyk urzedowy urzednikow
    w instytucjach UE, ale watpie, aby ten pomysl wprowadzono w zycie.

    > można się domyślić, nawet dobrze znając polszczyznę.  Trzeba WIEDZIEĆ i
    > już.  To znaczy, że trzeba znać paragrafszczyznę.

    Nie wiem dlaczego ustawodawca i prawnicy posluguja sie takimi
    terminami, ktore sa zastepowalne terminami "zwyklymi", chyba tylko aby
    skomplikowac ludziom zycie, bo przeciez w wiekszosci przypadkow
    wystarczyloby powiedziec termin nieprzekraczalny. Inna sprawa, ze
    istnienie nieprzekraczalnych terminow dla poszkodowanych ludzi
    zazwyczaj szkodzi, natomiast korzystaja na tym przestepcy, wnioski
    kazdy sobie moze wyciagnac sam...

    Co do gnebienia ludzi stwierdzeniem nieznajomosc prawa szkodzi,
    rowniez RPO zauwazyl, ze jest z tym problem, jest o tym wspomniane w
    jakims jego artykule dostepnym w internecie.

    > Aha, właśnie go nie znalazłem w słowniku PWNhttp://sjp.pwn.pl/.  Jest
    > ,,zawitać'', a zaraz potem jest ,,zawlec''.  Natomiast ,,prekluzyjny''
    > jest:http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2508208.

    A tam:
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=zawity


  • 106. Data: 2009-05-30 19:09:09
    Temat: Re: WPROWADZASZ W BŁĄD
    Od: Stefan Sokolowski <s...@i...pwsz.elblag.pl>

    PiotRek:
    > Bez przesady. Publikując coś w Internecie (którego częścią jest Usenet)
    > godzisz się na to, żeby to czytały osoby zupełnie Ci obce.
    > Jestem niemal pewien, że na większości grup jest więcej "skrytoczytaczy"
    > (których przecież nie znasz) niż aktywnych dyskutantów. :-)

    Tak samo jest z wykładem. Nie znam setki moich studentów -- ale znam
    ogólny nastrój mojego wydziału. Wiem, jak mówić do moich słuchaczy i
    wiem, czego mogę się po nich spodziewać. Opracowując wykład,
    intensywnie z tej wiedzy korzystałem. Jeśli na sali znajdzie się jakiś
    prawnik, żeby sobie posłuchać, to oczywiście nie będę miał nic przeciwko
    temu.

    Ale gdyby ktoś zaproponował mi, że dokładnie ten sam wykład zostanie
    przeniesiony na wydział prawa, to chciałbym miec szansę przyjrzeć się mu
    pod kątem dopasowania do całkiem innego audytorium. I ewentualnie
    zmienić to czy owo. Może niepotrzebnie -- ale, widzisz, to jest /mój/
    wykład i wolałbym, żeby ta mojość została uszanowana.

    Kiedy ktoś powoduje, że moje wypowiedzi trafiają do innego audytorium,
    niż planowane przeze mnie, to takeij szansy mnie pozbawia.

    - Stefan

    --
    Stefan Sokolowski, Gdansk
    http://manta.univ.gda.pl/~stefan


  • 107. Data: 2009-05-30 19:20:19
    Temat: Re: WPROWADZASZ W BŁĄD
    Od: e...@g...com

    On 30 Maj, 18:29, Stefan Sokolowski <s...@m...BEZSPAMUuniv.gda.pl>
    wrote:
    > e...@g...com:
    >
    > > Twoje argumenty przeciw crosspostowaniu w ogole nie sa jak dla mnie
    > > przekonywujace (o wlasnie kolejny problem, poprawnie niby jest
    > > przekonywajace, ale mi lepiej pasuje przekonywujace ;)).
    >
    > A nie pasuje Ci proste ,,przekonujące''?  W dodatku lepiej ,,dla mnie'',
    > bez ,,jak''.

    Moze byc.

    >
    > e...@g...com:
    >
    > > Uwazam, ze zalet crosspostowania tylko na dwie grupy, do ktorych obu
    > > dany temat rownie dobrze pasuje, jest wiecej (lub tez sa wiekszego
    > > wymiaru) niz z pisania oddzielnie.
    >
    > To może powtórzę innymi słowami, o jaką główną wadę mi idzie.  Kiedy w
    > dobrej wierze odpowiadam na czyjś post, licząc się z tym, że słuchają
    > mnie znane mi osoby, a tymczasem przez zamontowaną przez Ciebie rurę i
    > bez mojej wiedzy moja wypowiedź rozlega się w zupełnie innym obcym mi
    > audytorium, to uważam, że zostały naruszone moje prawa.  To tak, jakbyś
    > moje wykłady nagrał i odtworzył przed innym słuchaczami -- nie pytając
    > mnie o zgodę.

    To jest tak naciagane, ze az trzeszczy. :P
    Nikt Tobie nie zabrania patrzec w naglowki. Tak czy siak piszesz
    publicznie, wiec powyzej wyrazone zastrzezenia sa absurdalne IMHO.

    > > Nie zamierzam czesto dyskutowac, wiec z tego powodu nie bedzie moj
    > > poglad na temat crosspostowania w praktyce stanowil problemu.
    >
    > No to się cieszę.  Z tym, że szyk, który zastosowałeś, brzmi
    > afektowanie.  Lepiej: ,,z tego powodu mój pogląd na temat
    > crosspostowania nie będzie w praktyce stanowił problemu''.

    W luznych, niezobowiazujacych dyskusjach internetowych wieksza wage
    przywiazuje do szybkosci wymiany mysli niz poprawnosci jezykowej.

    > Oj, ta prawnicza polszczyzna...

    Jak najbardziej, tez mam do niej zastrzezenia.

    Ten z kolei post nadawalby sie bardziej ma pl.hum.polszczyzna. Moim
    zdaniem ta dyskusja wlasnie dowodzi, ze crosspostowanie na 2-3 grupy
    jest lepsze, niz jego unikanie. :P


  • 108. Data: 2009-05-30 19:26:36
    Temat: Re: WPROWADZASZ W BŁĄD
    Od: e...@g...com

    On 30 Maj, 18:51, Johnson <j...@n...pl> wrote:
    > e...@g...com pisze:
    >
    >
    >
    > > Dlatego napisalem, ze to troll.
    >
    > A jak ma się używane przez ciebie słowo do jego znaczenia
    słownikowego?http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=Troll&od
    =&from=os

    Ma sie dobrze:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Troll_(ujednoznacznieni
    e)


  • 109. Data: 2009-05-30 19:28:14
    Temat: Re: Słowne dziwolągi w języku prawnym.
    Od: e...@g...com

    On 30 Maj, 18:53, Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>
    wrote:
    > maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 30. Wielka mądrość na
    > czytelników pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spłynęła, gdy tako rzekł(a)
    > e...@g...com:
    >
    > > Ale tych uzywamy dla wzbogacenia jezyka, a dokonywa praktycznie nie
    > > uzywamy w ogole i nie widze jakby dokonywa w porownaniu z dokonuje
    > > mialo w korzystny sposob wplynac na jezyk.
    >
    > I nie zobaczysz choćby stanęło i kopnęło Cię w tyłek. Zwalczasz to
    > "dokonywa" z uporem godnym lepszej sprawy, co zaczyna już być nudne.

    A Ty w ten sposob tego bronisz.


  • 110. Data: 2009-05-30 19:51:19
    Temat: Re: WPROWADZASZ W BŁĄD
    Od: e...@g...com

    On 30 Maj, 20:09, Stefan Sokolowski <ste...@iisDELETE-THIS-ANTISPAM-
    JUNK.pwsz.elblag.pl> wrote:
    > PiotRek:

    > Kiedy ktoś powoduje, że moje wypowiedzi trafiają do innego audytorium,
    > niż planowane przeze mnie, to takeij szansy mnie pozbawia.

    Ale ja niczego nie ukrywalem. Od poczatku bylo ustawione
    crosspostowanie. Nie moja wina, ze robisz bledne zalozenia i tego nie
    dostrzegles. Twoje pretensje sa nieuzasadnione. To jest szukanie
    dziury w calym.

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1