-
151. Data: 2011-07-27 07:26:35
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>
On 2011-07-26, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> On 7/26/2011 12:03 PM, Wojciech Bancer wrote:
>> Ktoś widać więc miał powód i tyle dla niego był ten sygnet wart.
>
>
> Gdyby tak było miałbyś rację.
> Natomiast musisz jeszcze rozpatrzeć sytuację w której został wprowadzony
> w błąd co do przedmiotu i wartość dotyczyła nie tego co kupił.
Nic nie muszę, bo stan przedstawiony nie zawierał takiego obostrzenia. :)
--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl
-
152. Data: 2011-07-27 07:32:10
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.07.2011 15:37, KRZYZAK pisze:
> Dnia Wed, 13 Jul 2011 08:44:50 +0000 (UTC), Wojciech Bancer napisał(a):
>
>> Jeśli znajdziesz kupca przy takiej kwocie, to jest tyle warty.
>
> Znaczy jak ktos znajdzie kupca na sygnet z tombaku za 1,5 tys to jest on
> tyle warty?
>
Jeśli ten ktoś wie, że to tombak a mimo tego jest gotów za niego tyle
zapłacić, to oczywiście - może mieć np. dla niego wartość sentymentalną.
Popatrz na to, ile ludzie płacą za drewnianą ramę i trochę płótna
pochlapanego farbą tylko dlatego, że podpisał się jakiś Picasso?
A niektóre jego "dzieła" są, delikatnie mówiąc, żałosne - np. ten zygzak...
-
153. Data: 2011-07-27 07:33:10
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 26.07.2011 17:47, KRZYZAK pisze:
> Dnia Tue, 26 Jul 2011 16:05:03 +0200, szerszen napisał(a):
>
>> ten sygnet, w tym konkretnym wypadku, dokładnie tak
>
> Nie. W tym konkretnym przypadku sygnet osiagnal taka _cene_, ktora nie
> odpowiada wartosci. Wartosc w podejsciu porownawczym czy kosztowym wynosi
> 20zl.
>
Ninenienie - mylisz gospodarkę wolnorynkową z centralnie sterowaną z
cenami urzędowymi.
-
154. Data: 2011-07-27 07:35:00
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: "Michal" <f...@h...com.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:j0n933$7u4$4@inews.gazeta.pl...
>> Nie zapomnialem. Teza byla taka, ze rzecz jest warta tyle, ile ktos za
>> nia
>> zaplaci. Czyli jesli ktos zaplacil 1,5 kafla za tombakowy sygnet, to tyle
>> jest wart.
>>
>
> ... to tyle jest DLA NIEGO wart.
> Może to sygnet jego dziadka i takie tam.
>
> Wartość samego przedmiotu powinna być określona jako ile za niego chce
> zapłacić większościowa grupa społeczneństwa w danym miejscu i czasie.
>
W rachunkowości wprowadzono pojęcie tzw. "wartości godziwej" definiowanej
tak: "Wartość godziwa to kwota, za jaką dany
składnik majątku mógłby zostać wymieniony, a zobowiązanie uregulowane, na
warunkach transakcji rynkowej pomiędzy
zainteresowanymi i dobrze poinformowanymi nie powiązanymi ze sobą stronami".
Takie podejście z jednej sytony potwierdza tezę - rzecz jest warta tyle ile
ktoś chce za nią zapłacić, a równocześnie
eliminuje przypadki typu fałszywa biżuteria (strony dobrze poinformowane).
Michał
-
155. Data: 2011-07-27 10:50:35
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 7/27/2011 2:35 AM, Michal wrote:
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:j0n933$7u4$4@inews.gazeta.pl...
>
>>> Nie zapomnialem. Teza byla taka, ze rzecz jest warta tyle, ile ktos
>>> za nia
>>> zaplaci. Czyli jesli ktos zaplacil 1,5 kafla za tombakowy sygnet, to
>>> tyle
>>> jest wart.
>>>
>>
>> ... to tyle jest DLA NIEGO wart.
>> Może to sygnet jego dziadka i takie tam.
>>
>> Wartość samego przedmiotu powinna być określona jako ile za niego chce
>> zapłacić większościowa grupa społeczneństwa w danym miejscu i czasie.
>>
> W rachunkowości wprowadzono pojęcie tzw. "wartości godziwej"
> definiowanej tak: "Wartość godziwa to kwota, za jaką dany
> składnik majątku mógłby zostać wymieniony, a zobowiązanie uregulowane,
> na warunkach transakcji rynkowej pomiędzy
> zainteresowanymi i dobrze poinformowanymi nie powiązanymi ze sobą
> stronami".
> Takie podejście z jednej sytony potwierdza tezę - rzecz jest warta tyle
> ile ktoś chce za nią zapłacić, a równocześnie
> eliminuje przypadki typu fałszywa biżuteria (strony dobrze poinformowane).
> Michał
>
>
przy zwrocie "na warunkach transakcji rynkowej" mozna smialo wysnuc
zalozenie, ze chodzi o to za ile kupiła by ten przedmiot wiekszosc
zainteresowanych tym przedmiotem a nie tylko ta jedna konkretna osoba.
w zasadzie wychodzi na to samo co napisalem tylko bardziej pokretnie.
-
156. Data: 2011-07-27 11:59:54
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Wed, 27 Jul 2011 09:32:10 +0200, Andrzej Ława napisał(a):
> Jeśli ten ktoś wie, że to tombak
No wlasnie nie wie, tak jak kupujacy odkurzacz nie wiedzial, ze takie sa
sprzedawane za 1000zl, a nie za 5tys.
> Popatrz na to, ile ludzie płacą za drewnianą ramę i trochę płótna
> pochlapanego farbą tylko dlatego, że podpisał się jakiś Picasso?
To jest rzecz po pierwsze unikalna, wiec kryterium porownawczego sie nie
zastosuje. Po drugie sztuka, czyli kryterium kosztowe jest bez sensu.
A odkurzacz to masowka, wiec mozna latwo stwierdzic jaka ma wartosc.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
157. Data: 2011-07-27 12:00:41
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: KRZYZAK <k...@k...pl>
Dnia Wed, 27 Jul 2011 09:33:10 +0200, Andrzej Ława napisał(a):
> Ninenienie - mylisz gospodarkę wolnorynkową z centralnie sterowaną z
> cenami urzędowymi.
Nic nie myle. To wy mylicie cene z wartoscia.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
-
158. Data: 2011-07-27 12:04:25
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 7/27/2011 6:59 AM, KRZYZAK wrote:
> Dnia Wed, 27 Jul 2011 09:32:10 +0200, Andrzej Ława napisał(a):
>
>> Jeśli ten ktoś wie, że to tombak
>
> No wlasnie nie wie, tak jak kupujacy odkurzacz nie wiedzial, ze takie sa
> sprzedawane za 1000zl, a nie za 5tys.
>
to nie to samo.
to samo byloby jakby kupujacemu powiedziec, ze to odkurzacz, a w
rzeczywistosci po za ładną obudową w srodku nic nie było.
O cenie, za ile inni chcą dane urządzenie kupić mógł się łatwo dowiedzieć.
>
>> Popatrz na to, ile ludzie płacą za drewnianą ramę i trochę płótna
>> pochlapanego farbą tylko dlatego, że podpisał się jakiś Picasso?
>
> To jest rzecz po pierwsze unikalna, wiec kryterium porownawczego sie nie
> zastosuje. Po drugie sztuka, czyli kryterium kosztowe jest bez sensu.
> A odkurzacz to masowka, wiec mozna latwo stwierdzic jaka ma wartosc.
>
wiec czemu przed zakupem nie stwierdził?
-
159. Data: 2011-07-27 12:05:02
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
On 7/27/2011 7:00 AM, KRZYZAK wrote:
> Dnia Wed, 27 Jul 2011 09:33:10 +0200, Andrzej Ława napisał(a):
>
>> Ninenienie - mylisz gospodarkę wolnorynkową z centralnie sterowaną z
>> cenami urzędowymi.
>
> Nic nie myle. To wy mylicie cene z wartoscia.
>
a co to jest wartosc?
-
160. Data: 2011-07-27 12:06:12
Temat: Re: Słabo mi... rodzice kupili iRobota...
Od: Maruda <m...@n...com>
W dniu 2011-07-27 13:59, KRZYZAK pisze:
> Dnia Wed, 27 Jul 2011 09:32:10 +0200, Andrzej Ława napisał(a):
>
>> Jeśli ten ktoś wie, że to tombak
>
> No wlasnie nie wie, tak jak kupujacy odkurzacz nie wiedzial, ze takie sa
> sprzedawane za 1000zl, a nie za 5tys.
Bzdury gadasz. "Tak" byłoby, gdyby kupujący nie wiedział, że to nie
odkurzacz, tylko wazonik.
A, że coś "jest sprzedawane gdzieś-tam za ileś-tam", to żaden argument.
Nie jest sprzedawane za tyle teraz i tutaj. Truskawki na giełdzie
warzywnej w czerwcu pod koniec dnia są po złotówce za łubiankę. No i co?
Wszyscy, którzy kupili je tego dnia o 15 w sklepiku na osiedlu po 5zł/kg
zostali oszukani, czy są durniami?
>
>
>> Popatrz na to, ile ludzie płacą za drewnianą ramę i trochę płótna
>> pochlapanego farbą tylko dlatego, że podpisał się jakiś Picasso?
>
> To jest rzecz po pierwsze unikalna, wiec kryterium porownawczego sie nie
> zastosuje.
A portmonetka z emblematem "Gucci" - też unikalna?
Po drugie sztuka, czyli kryterium kosztowe jest bez sensu.
> A odkurzacz to masowka, wiec mozna latwo stwierdzic jaka ma wartosc.
Jak portmonetka Gucci, "Made in China".
Przestań bronić przegranej sprawy, twierdzić, że czarne=białe i ustąp
wobec faktów.
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.