eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2008-05-24 23:58:58
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Policje wezwać może, ale ta jedynie wylegitymuje strony konfliktu i
    sporządzi notatkę. Siłą nikogo nigdzie wprowadzać nie będzie. Od tego jest
    ewentualnie komornik, który bez wyroku prawomocnego nie będzie nic próbował
    zrobić.

    Natomiast otwartą pozostaje ewentualna odpowiedzialność karna i cywilna
    małżonki za uniemożliwienie zamieszkania mężowi. Ale to zależy od bardzo
    wielu czynników, o których nie piszesz. Do kogo należy mieszkanie. Jaki
    tytuł prawny do zamieszkiwania w nim ma żona. Itd.


  • 12. Data: 2008-05-25 13:57:07
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    witek pisze:

    > prawo
    > wejście do mieszkania, w którym się nie mieszka jest naruszeniem miru
    > domowego i może skończyć się odsiadką.

    Ale on tam mieszka, tylko chwilowo przebywa za granicą... ;)

    Aczkolwiek przy tak długiej chwilowej wyprowadzce sąd może jednak uznać,
    że tak na prawdę wyprowadził się z zamiarem permanentnego opuszczenia
    lokalu.

    IMHO na dwoje babka wróżyła, ale prywatnie dałbym 75%
    prawdopodobieństwa, że sąd jednak przychyli się do interpretacji
    korzystnej dla żony.


  • 13. Data: 2008-05-25 15:35:41
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: BOOGIE <n...@n...spam.pl>

    Dash007 pisze:
    > Krotki opis stanu faktycznego:
    > 1. Malzenstwo w trakcie rozwodu i sprawy o podzial wspolwlasnosci mieszkania
    > 2. Maz wczesniej zastaraszal zone i dotkliwie ja pobil (zrobiona
    > obdukcja leakarska stwierdzajaca min trwale uszkodzenia ciala)
    > 3. maz od kilkunastu miesiecy przebywa poza granicami kraju (ma tam
    > zgode na pobyt)
    > 4. zona wymeldowala meza z przedmiotowego adresu
    >
    > Czy w zaistnialej sytuacji gdyby zona odmowila mezowi wstepu do
    > mieszkania (w obawie o swoje zdrowie a byc moze i zycie) moze on np.
    > wezwac policje by w jej asyscie wedrzec sie sila do srodka? Czy tez na
    > odwrot - czy zona moze wezwac policje celem ochrony swojej osoby gdyby
    > maz probowal wlasnymi silami wejsc do mieszkania (wezwie slusarza itp)?


    mialem kiedys podobna sytuacje i odpowiem ci co dowiedzialem sie od policji
    jesli zona byla na tyle wladna zeby wymeldowac meza z pobytu stalego, to
    nie ma prawa on wejsc do tego mieszkania mimo, ze jest jego
    wspolwlascicielem
    wiec odpowiedz na pytanie pierwsze brzmi - nie
    odpowiedz na pytanie drugie brzmi - tak

    pozdrowienia
    b.


  • 14. Data: 2008-05-26 09:44:35
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 24 May 2008, Jacek_P wrote:

    > witek <w...@g...pl.invalid> napisal:
    > [ ciach ]
    >> rozróżniam, ty natomiast nie masz zielonego pojęcia w ogóle.
    >
    > Po tak nokautujacym stwierdzeniu moge tylko powiedziec: WOW!

    Niestety, mamy problem.
    Problem ma postać "ochrony posiadania" wyrażonej tak:
    http://www.gofin.pl/5,224,31790,30.html
    +++
    Art. 342.
    Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze.
    ---
    Oznacza to, ze za wyjątkiem "odparcia samowolnego naruszenia", które jak
    słowo "odparcie" wskazuje powinno mieć miejsce kiedy samemu jest się
    jeszcze wewnątrz ;), posiadacz jest *bardziej* chroniony niż właściciel.
    I nie piszę o legalnym posiadaczu - np. najemcy, który ma prawo tam
    być zgodnie z umową. Idzie o "złą wiarę".

    To że mąż ma prawo korzystać "proporcjonalnie" z mieszkania (czyli
    mniej wiecej w połowie) to jedno.
    To, ze został z tego prawa (jak to nazywają w odniesieniu do naruszania
    praw autorskich na przykład :>) "okradziony" to drugie.
    Niestety z KC wynika że to drugie uprawnia "okradającego" do ochrony...

    pzdr, Gotfryd


  • 15. Data: 2008-05-26 10:40:29
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 26 May 2008, Gotfryd Smolik news wrote:

    > http://www.gofin.pl/5,224,31790,30.html
    > +++
    > Art. 342.
    > Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był w złej
    > wierze.
    > ---

    Patrzę, patrzę i widzę jeszcze:
    +++
    Art. 346. Roszczenie o ochronę posiadania nie przysługuje w stosunkach
    pomiędzy współposiadaczami tej samej rzeczy, jeżeli nie da się ustalić
    zakresu współposiadania.
    ---

    Jako że wątek dotyczy współwłaścicieli - ma ktoś rozeznanie, jak
    powyższy przepis stosuje się w takim przypadku?
    Może jednak "zawłaszczającego" ochrona nie przysługuje przez to,
    że jest współwłaścicielem.

    pzdr, Gotfryd


  • 16. Data: 2008-05-26 11:51:12
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 26.05.2008 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
    > Patrzę, patrzę i widzę jeszcze:
    > +++
    > Art. 346. Roszczenie o ochronę posiadania nie przysługuje w stosunkach
    > pomiędzy współposiadaczami tej samej rzeczy, jeżeli nie da się ustalić
    > zakresu współposiadania.
    > Jako że wątek dotyczy współwłaścicieli - ma ktoś rozeznanie, jak
    > powyższy przepis stosuje się w takim przypadku?

    Ale to nic nie zmienia MZ w Twoim wcześniejszym wywodzie bo nie ma
    współposiadania a co najwyżej jest współwasność (też de facto nie wiemy).

    --
    Marcin


  • 17. Data: 2008-05-26 14:07:43
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: " 666" <u...@w...eu>

    http://um.warszawa.pl/v_syrenka/wom/index_karta.php?
    adres=236&kat=10
    JaC


    -----

    > zona wymeldowala meza z przedmiotowego adresu


  • 18. Data: 2008-05-26 15:54:14
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl>

    Marcin Debowski <a...@i...ml1.net> napisal:
    > Ale to nic nie zmienia MZ w Twoim wcześniejszym wywodzie bo nie ma
    > współposiadania a co najwyżej jest współwasność (też de facto nie wiemy).

    Niezupelnie. Tu jest niedomowienie, w ktorym momencie
    osoba, ktorej zablokowano dostep do mieszkania/rzeczy itp.
    przestaje byc posiadaczem. Bo to jest pojecie silnie
    rozmyte. Jezeli 'wlamie sie' (pisze w cudzyslowie,
    bo zaczyna byc paranoja) do wlasnego mieszkania, do ktorego
    dostep mi zablokowal wspolmalzonek, pod nieobecnosc
    tego wspolmalzonka, blyskawicznie wymienie zamki, to role
    ulegaja natychmiastowemu odwroceniu i niech teraz on
    dochodzi 'prawnie i powolnie' swego. Cos z ta konstrukcja
    prawna 'posiadacz vs. wlasciciel' i uprzywilejowaniem
    posiadacza, nawet w zlej wierze, jest nie tak. Jezeli
    taka konstrukcja prowadzi do absurdow, to znaczy,
    ze to prawo jest zle.

    Osobna sprawa: czy mozna naruszyc WLASNY mir domowy?
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 19. Data: 2008-05-26 21:22:36
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 26 May 2008, Marcin Debowski wrote:

    > Ale to nic nie zmienia MZ w Twoim wcześniejszym wywodzie bo nie ma
    > współposiadania a co najwyżej jest współwasność

    Thx. za budzenie.
    Późno (wcześnie? :P) było i coś mi się pokręciło.

    pzdr, Gotfryd


  • 20. Data: 2008-05-27 00:17:35
    Temat: Re: Skutki odmowy wpuszczenia wspolwlasiciela do mieszkania
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 26.05.2008 Jacek_P <Z...@c...edu.pl> napisał/a:
    > Marcin Debowski <a...@i...ml1.net> napisal:
    >> Ale to nic nie zmienia MZ w Twoim wcześniejszym wywodzie bo nie ma
    >> współposiadania a co najwyżej jest współwasność (też de facto nie wiemy).
    >
    > Niezupelnie. Tu jest niedomowienie, w ktorym momencie
    > osoba, ktorej zablokowano dostep do mieszkania/rzeczy itp.
    > przestaje byc posiadaczem. Bo to jest pojecie silnie

    Oj chyba nie. Ja w ogóle nie rozumiem sensu tego art. cytowanego przez
    Gotfryda, bo jesli się jest posiadaczem to sie włada a jak posiadanie
    naruszono to się nie włada i nie jest się juz posiadaczem. Inaczej mówiąc
    jak można przywracać coś czym się włada a jesli sie nie włada to już tego
    przypadku ten art. nie dotyczy.

    --
    Marcin

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1