eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2011-12-28 12:19:34
    Temat: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    Witam,

    czy to prawda, że w razie nieobecności właściciela lokalu pracownik
    Urzędu Miasta ma prawo dostarczyć zawiadomienie o wysokości podatku od
    nieruchomości sąsiadowi i w ten sposób uznać, że zawiadomienie owo
    zostało skutecznie doręczone do właściciela?
    Właściciel w danym miejscu nie mieszka (jedynie sprawdza skrzynkę na
    listy raz w tygodniu), mieszkanie jest puste, z sąsiadami nie ma
    kompletnie żadnego kontaktu (części z nich nawet nie zna). Pani w UM
    twierdzi, że UM roznosi takie zawiadomienia osobiście i nie ma obowiązku
    wysyłać ich pocztą, natomiast to właściciel lokalu ma obowiązek (sic!)
    sprawdzić, czy takie zawiadomienie nie zostało dostarczone do sąsiada.
    Dla mnie to jakieś kpiny, ale może to jednak kolejna perełka w naszym
    prawie administracyjnym?


    N.


  • 2. Data: 2011-12-28 12:48:32
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: "mz" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:jdf1gn$ndt$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam,
    >
    > czy to prawda, że w razie nieobecności właściciela lokalu pracownik Urzędu
    > Miasta ma prawo dostarczyć zawiadomienie o wysokości podatku od nieruchomości
    > sąsiadowi i w ten sposób uznać, że zawiadomienie owo zostało skutecznie
    > doręczone do właściciela?

    Tak ma prawo zostawić u sąsiada, który zobowiązał się dostarczc to
    włascicielowi.


    > Właściciel w danym miejscu nie mieszka (jedynie sprawdza skrzynkę na listy raz
    > w tygodniu), mieszkanie jest puste, z sąsiadami nie ma kompletnie żadnego
    > kontaktu (części z nich nawet nie zna). Pani w UM twierdzi, że UM roznosi
    > takie zawiadomienia osobiście i nie ma obowiązku wysyłać ich pocztą, natomiast
    > to właściciel lokalu ma obowiązek (sic!) sprawdzić, czy takie zawiadomienie
    > nie zostało dostarczone do sąsiada.

    Bzdura
    Można dostarczyć sąsiadowi, który zobowiązał sie dostarczyć to właścicielowi.
    Ale ta Pani powinna pozostawić informacje właścicielowi o tym gdzie list został
    zostawiony.

    Poczytaj art 43 KPA i sąsiednie



  • 3. Data: 2011-12-28 12:54:50
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2011-12-28 13:48, mz pisze:

    > Poczytaj art 43 KPA i sąsiednie

    Dzięki :)
    Ale rodzą się jeszcze pytania:
    - co w sytuacji, gdy taka informacja nie została nigdzie pozostawiona
    (ani w skrzynce ani w drzwiach)?
    - kto i w jaki sposób odpowiada, gdy sąsiad zobowiązał się dostarczyć,
    ale nie dostarczył?

    Tak czy owak - chore to jest wyjątkowo :/

    N.


  • 4. Data: 2011-12-29 06:22:20
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: "mz" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:jdf3iq$ps$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2011-12-28 13:48, mz pisze:
    >
    >> Poczytaj art 43 KPA i sąsiednie
    >
    > Dzięki :)
    > Ale rodzą się jeszcze pytania:
    > - co w sytuacji, gdy taka informacja nie została nigdzie pozostawiona (ani w
    > skrzynce ani w drzwiach)?
    > - kto i w jaki sposób odpowiada, gdy sąsiad zobowiązał się dostarczyć, ale nie
    > dostarczył?
    >
    > Tak czy owak - chore to jest wyjątkowo :/
    >

    Dlaczego.
    Sąsiad zobowiązuje się dostarczyć ci poczte goniec ją zostawia u niego i
    zostawia tez powiadomienie o tym w twoich drzwiach, skrzynce czy gdzieś tam , że
    poczta jest u sąsiada. I teraz miej pretensje do sąsiada jak ci nie przekazał i
    do urzędu jeśli w skrzynce dzwiach itd nie było zawiadomienia gdzie jest poczta.


  • 5. Data: 2011-12-29 10:00:36
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2011-12-29 07:22, mz pisze:
    >
    > Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości

    >> Tak czy owak - chore to jest wyjątkowo :/
    >>
    >
    > Dlaczego.

    Już wyjaśniam poniżej.

    > Sąsiad zobowiązuje się dostarczyć ci poczte goniec ją zostawia u niego i
    > zostawia tez powiadomienie o tym w twoich drzwiach, skrzynce czy gdzieś
    > tam , że poczta jest u sąsiada. I teraz miej pretensje do sąsiada jak ci
    > nie przekazał i do urzędu jeśli w skrzynce dzwiach itd nie było
    > zawiadomienia gdzie jest poczta.

    Do którego sąsiada? "Trochę" ich tam mieszka, większości nawet nie znam.
    Mam chodzić po całym bloku z tymi pretensjami? :) A może któryś
    faktycznie wziął i złośliwie nie oddał?
    Co do urzędu - już pisałam, co urząd na to (że to moim obowiązkiem jest
    sprawdzić, czy któryś z sąsiadów nie otrzymał takiego zawiadomienia).
    Poza tym jak miałabym udowodnić urzędnikom, że w drzwiach/skrzynce nie
    było informacji, gdzie zostawiono zawiadomienie? Słowo przeciwko słowu.
    DLATEGO właśnie uważam, że jest to chore. Korespondencja za
    potwierdzeniem odbioru rozwiązałaby cały problem.
    Na szczęście chodzi tylko o podatek od nieruchomości, a nie o nic
    poważniejszego.

    N.


  • 6. Data: 2011-12-29 12:08:40
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: "mz" <a...@w...pl>


    Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:jdhdo4$hgi$1@inews.gazeta.pl...
    >W dniu 2011-12-29 07:22, mz pisze:
    >>
    >> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    >
    > Do którego sąsiada? "Trochę" ich tam mieszka, większości nawet nie znam. Mam
    > chodzić po całym bloku z tymi pretensjami? :) A może któryś faktycznie wziął i
    > złośliwie nie oddał?

    Urząd na zwrotce (czyli potwierdzeniu odbioru) ma do kogo dotarczył list. I
    Tobie powinien zostawić informację gdzie jest ten list jeśli tego nie zrobił to
    jego problem. A jesli list nie był za potwierdzeniem odbioru to niech ci
    udowodnią, że go dostarczyli.

    > Co do urzędu - już pisałam, co urząd na to (że to moim obowiązkiem jest
    > sprawdzić, czy któryś z sąsiadów nie otrzymał takiego zawiadomienia).

    Bzdura. Niech poda podstawę prawną.

    > Poza tym jak miałabym udowodnić urzędnikom, że w drzwiach/skrzynce nie było
    > informacji, gdzie zostawiono zawiadomienie? Słowo przeciwko słowu.

    Niech udowodnią, że zostawili.

    > DLATEGO właśnie uważam, że jest to chore. Korespondencja za potwierdzeniem
    > odbioru rozwiązałaby cały problem.

    I taka zapewne była a jak nie to niech udowodnią, że wogóle była.



  • 7. Data: 2011-12-29 16:48:57
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/29/2011 4:00 AM, Nixe wrote:
    > W dniu 2011-12-29 07:22, mz pisze:
    >>
    >> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    >
    >>> Tak czy owak - chore to jest wyjątkowo :/
    >>>
    >>
    >> Dlaczego.
    >
    > Już wyjaśniam poniżej.
    >
    >> Sąsiad zobowiązuje się dostarczyć ci poczte goniec ją zostawia u niego i
    >> zostawia tez powiadomienie o tym w twoich drzwiach, skrzynce czy gdzieś
    >> tam , że poczta jest u sąsiada. I teraz miej pretensje do sąsiada jak ci
    >> nie przekazał i do urzędu jeśli w skrzynce dzwiach itd nie było
    >> zawiadomienia gdzie jest poczta.
    >
    > Do którego sąsiada? "Trochę" ich tam mieszka, większości nawet nie znam.
    > Mam chodzić po całym bloku z tymi pretensjami? :) A może któryś
    > faktycznie wziął i złośliwie nie oddał?


    w urzędzie raczej wiedzą, któremu sąsiadowi przekazali.
    Fakt, ze bedzie po wszystkich terminach, ale pretensje bedziesz wiedział
    do kogo kierować.

    Ot taki stary system doreczen z 19 wieku.


  • 8. Data: 2011-12-29 16:51:26
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/29/2011 6:08 AM, mz wrote:
    >
    > Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    > news:jdhdo4$hgi$1@inews.gazeta.pl...
    >> W dniu 2011-12-29 07:22, mz pisze:
    >>>
    >>> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    >>
    >> Do którego sąsiada? "Trochę" ich tam mieszka, większości nawet nie
    >> znam. Mam chodzić po całym bloku z tymi pretensjami? :) A może któryś
    >> faktycznie wziął i złośliwie nie oddał?
    >
    > Urząd na zwrotce (czyli potwierdzeniu odbioru) ma do kogo dotarczył
    > list. I Tobie powinien zostawić informację gdzie jest ten list jeśli
    > tego nie zrobił to jego problem. A jesli list nie był za potwierdzeniem
    > odbioru to niech ci udowodnią, że go dostarczyli.
    >
    >> Co do urzędu - już pisałam, co urząd na to (że to moim obowiązkiem
    >> jest sprawdzić, czy któryś z sąsiadów nie otrzymał takiego
    >> zawiadomienia).
    >
    > Bzdura. Niech poda podstawę prawną.
    >
    >> Poza tym jak miałabym udowodnić urzędnikom, że w drzwiach/skrzynce nie
    >> było informacji, gdzie zostawiono zawiadomienie? Słowo przeciwko słowu.
    >
    > Niech udowodnią, że zostawili.
    >
    >> DLATEGO właśnie uważam, że jest to chore. Korespondencja za
    >> potwierdzeniem odbioru rozwiązałaby cały problem.
    >
    > I taka zapewne była a jak nie to niech udowodnią, że wogóle była.
    >
    >

    tu sie akurat mylisz.
    to ze go dostarczyli "prawidłowo" do sąsiada mają na zwrotce.
    a to,że informacji na drzwiach nie było, to ty będziesz musiał
    udowodnić, a nie urząd, że była.


  • 9. Data: 2011-12-29 17:02:05
    Temat: Re: Skuteczność doręczenie zawiadomienia przez UM
    Od: Nixe <n...@n...pl>

    W dniu 2011-12-29 17:51, witek pisze:

    > to ze go dostarczyli "prawidłowo" do sąsiada mają na zwrotce.
    > a to,że informacji na drzwiach nie było, to ty będziesz musiał
    > udowodnić, a nie urząd, że była.

    Otóż to :/
    Ale się cokolwiek wyjaśniło, bo dzwoniłam dziś drugi raz z pytaniem komu
    zostawili to zawiadomienie. I w odpowiedzi otrzymałam info, że ... mam
    zapłacić sam podatek, bez kosztów upomnienia (w domyśle: mają taki
    burdel, że sami nie wiedzą, co, komu, kiedy i jak dostarczyli, więc
    odczep się babo i zapłać tylko ten podatek ;-).
    Najciekawsze jest to, że przez 4 pierwsze miesiące roku kilka razy sama
    do nich wydzwaniałam, kiedy przyślą to cholerne zawiadomienie o
    wysokości podatku (ponieważ chciałam mieć to z głowy), a potem
    najzwyczajniej o tym zapomniałam (m.in. w związku z przeprowadzką).

    N.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1