-
41. Data: 2006-10-15 11:40:01
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
witek wrote:
> To przejedź się po Wrocławiu. [...]
> Bo tam zazwyczaj znak koniec drogi z pierwszeństwm przejazdu oznacza, że
> następne skrzyżowanie jest równorzędne
Nie "tam" i nie "zazwyczaj". Właśnie to znaczy znak "koniec pierwszeństwa".
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
42. Data: 2006-10-15 11:57:55
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: akala <a...@o...eu>
Dnia Sun, 15 Oct 2006 00:34:53 +0200, castrol napisał(a):
> Zgodnie z prawem aby moc kierowac np samochodami musisz miec do tego
> odpowiednie uprawnienia i nie ma znaczenia czy jezdzisz po wlasnych
> burakach czy po drodze publicznej.
>
> Co do parkingu hipermarketowego to IMO jest to droga publiczna.
napisałeś w tym wątku parę bzdur z których wynkia ,że nie masz zielonego
pojęcia na temat prawa dotyczącego problematyki transporu, ustawy o
drogach i przepisach ruchu drogowego więc radzę najpierw poucz się a
później tak stanowczo się wypowiadaj i wbij sobie do głowy ,ze teren
prywatny nie jest drogą publiczną w rozumieniu cytowanej przez ciebie
ustawy.
akala
-
43. Data: 2006-10-15 11:58:50
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: m...@g...com
Paweł Sakowski wrote:
[...]
>> Generalnie każda zasada jest dobra, ważne żeby wszyscy na danym
>> skrzyżowaniu stosowali właśnie tą zasadę. I skoro jest zasada określona
>> przez kodeks, to po co wymyślać inne?
>
> A może w ogóle nie trzeba wymyślać? Na terenie hali sklepu ludzie jakoś
> jeżdżą wózkami bez żadnych określonych zasad, a mimo to bez ofiar w
> ludziach (przynajmniej ja się jeszcze nie spotkałem).
>
Dlatego też (chyba) nie wymyślono kodeksu regulującego ruch po alejkach
hipermarketu. A stłuczki na parkingu są na tyle częste (a byłyby częstsze
gdyby nie obowiązywało tam PoRD), że stosowanie tam kodeksu jest zasadne.
Poza tym, zauważ, że "pełznący" samochód jedzie nie wolniej niż szybko
maszerujący pieszy, ma o wiele większą bezwładność, o wiele mniejszą
zdolność manewru, a i karoserię ma bardziej wrażliwą na drobne uszkodzenia,
które się same nie zrastają więc ich usunięcie kosztuje.
Poza tym, w wariancie "wszyscy jeździmy ostrożnie i jakoś to idzie", jak
sobie wyobrażasz kwestię dochodzenia kto jest winien jeżeli jednak ktoś
kogoś przytrze?
p. m.
-
44. Data: 2006-10-15 12:48:33
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>
Dnia 15-10-2006 o 13:40:01 Paweł Sakowski <p...@s...pl> napisał(a):
> witek wrote:
>> To przejedź się po Wrocławiu. [...]
>> Bo tam zazwyczaj znak koniec drogi z pierwszeństwm przejazdu oznacza, że
>> następne skrzyżowanie jest równorzędne
>
> Nie "tam" i nie "zazwyczaj". Właśnie to znaczy znak "koniec
> pierwszeństwa".
Przyznaje, ze wczesniej pomylilm sie nieco w znakach. Ale slabo widoczny
znak 'koniec drogi z pierwszenstwem przejazdu' moze sprawiac (i sprawia)
klopoty przy kiepskich warunkach. Powinien raczej byc znakiem
informacyjnym albo ostrzegawczym-trojkatnym; a nad nim ew. doczepiony o
rownorzednosci nastepnego skrzyzowania.
'Tam zazwyczaj' jest sformulowaniem jak najbardziej trafionym. Idac za SJP
'zazwyczaj' - w wiekszosci przypadkow ('wiekszosc' - większa liczebnie
część danej grupy rzeczy, zjawisk lub osób). W tym szczegolnym przypadku
nie tylko 'w wiekszosci' ale i 'we wszystkich' (analogicznie 'zazwyczaj 2
jest wieksze od 0') ;)
--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Thunderbird 1.5.0.7 i problem z sygnaturka? moze tak:
https://bugzilla.mozilla.org/show_bug.cgi?id=322089
-
45. Data: 2006-10-15 13:06:44
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Sun, 15 Oct 2006 13:18:56 +0200, Paweł Sakowski napisał(a):
> A może w ogóle nie trzeba wymyślać? Na terenie hali sklepu ludzie jakoś
> jeżdżą wózkami bez żadnych określonych zasad, a mimo to bez ofiar w
> ludziach (przynajmniej ja się jeszcze nie spotkałem).
Były już na tej grupie pytania o zasady pierwszeństwa w ruchu wózkowym
pośród alejek sklepowych ;)))
--
pozdro
poreba
-
46. Data: 2006-10-15 13:22:36
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
m...@g...com wrote:
> Poza tym, w wariancie "wszyscy jeździmy ostrożnie i jakoś to idzie", jak
> sobie wyobrażasz kwestię dochodzenia kto jest winien jeżeli jednak ktoś
> kogoś przytrze?
W miejscu, w którym nie obowiązuje pord? Bardzo prosto. Art. 415 kc,
czyli "nie wjeżdżaj w miejsce, w którym już się znajduje nie twoja
karoseria". Pozostaje do rozważenia co najwyżej kwestia zderzeń czołowych.
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
47. Data: 2006-10-15 14:18:41
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
castrol <j...@w...wp.pl> napisał:
>Chyba nie doczytales do konca :)
Tak? Cytując go?
Wyjaśnisz w którym miejscu i co chciałbym poprawić w mojej wypowiedzi?
--
Artur Golański
-
48. Data: 2006-10-15 16:21:49
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: m...@g...com
Paweł Sakowski wrote:
> m...@g...com wrote:
>> Poza tym, w wariancie "wszyscy jeździmy ostrożnie i jakoś to idzie", jak
>> sobie wyobrażasz kwestię dochodzenia kto jest winien jeżeli jednak ktoś
>> kogoś przytrze?
>
> W miejscu, w którym nie obowiązuje pord? Bardzo prosto. Art. 415 kc,
> czyli "nie wjeżdżaj w miejsce, w którym już się znajduje nie twoja
> karoseria". Pozostaje do rozważenia co najwyżej kwestia zderzeń czołowych.
a jeżeli dwa samochody równocześnie wjadą na skrzyżowanie?
p. m.
-
49. Data: 2006-10-15 17:49:36
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: "Padre" <s...@e...wroc.pl>
Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał...
> Przyznaje, ze wczesniej pomylilm sie nieco w znakach. Ale slabo widoczny
> znak 'koniec drogi z pierwszenstwem przejazdu' moze sprawiac (i sprawia)
> klopoty przy kiepskich warunkach.
Nie większe, niż inne znaki o takim samym kształcie.
Np. kłopot przy pomyleniu zakaz wjazdu z zakazem zatrzymywania się. :->
> Powinien raczej byc znakiem informacyjnym albo ostrzegawczym-trojkatnym;
Znak ten jest znakiem informacyjnym.
Sławomir Pacha
-
50. Data: 2006-10-15 18:01:09
Temat: Re: Skrzyżowanie na parkingu...
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
m...@g...com wrote:
>> "nie wjeżdżaj w miejsce, w którym już się znajduje nie twoja
>> karoseria". Pozostaje do rozważenia co najwyżej kwestia zderzeń czołowych.
>
> a jeżeli dwa samochody równocześnie wjadą na skrzyżowanie?
To mamy zderzenie czołowe, tylko pod nieco innym kątem. Pytanie do obu
uczestników: dlaczego nie stanął widząc, że drugi się pakuje na
skrzyżowanie. Aż się przypomina stara anegdota o statku "nie, to wy
zmieńcie kurs"
http://orli.jogger.pl/2006/03/15/taki-ot-zapis-pewni
ej-rozmowy/
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+