-
301. Data: 2008-01-12 14:22:20
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte pisze:
>
>> Nie czujesz się jak szaman wśród Indian? :)
> A ty?
>
Czy to ciebie pisałem?
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."
-
302. Data: 2008-01-12 14:23:32
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl>
Dnia Sat, 12 Jan 2008 15:06:09 +0100, Jotte napisał(a):
> I jesteś ignorowany.
Jesli jestem ignorowany, to zawiadamiam policje o popelnieniu przestepstwa
(Art.193KK) i policja usuwa delikwenta, ktory pozniej dostaje grzywne.
--
KRZYZAK
-
303. Data: 2008-01-12 14:23:51
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fmaig4$226$1@atlantis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
> nie ma przepisu "konsumenckiego" który uprawniałby konsumenta do robienia
> wszystkiego, wbrew woli właściciela, czy nawet uprawnionego, tylko dlatego
> że jest w sklepie. A skoro nie ma takiego przepisu to ...
To co?
No, to co?
--
Jotte
-
304. Data: 2008-01-12 14:26:29
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
kam pisze:
> nie jest
Uzasadnisz? Bo w KC zapisane jest co innego, ze wystawienie towaru na
widok publiczny uwaza sie za oferte sprzedazy. Nieprawda?
--
Pozdrawiam
Jacek
-
305. Data: 2008-01-12 14:27:26
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Jesli jestem ignorowany, to zawiadamiam policje o popelnieniu przestepstwa
> (Art.193KK) i policja usuwa delikwenta, ktory pozniej dostaje grzywne.
Taaa, predzej ty otrzymujesz grzywne za odmowienie sprzedazy towaru.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
306. Data: 2008-01-12 14:28:01
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fmaih0$sif$4@atlantis.news.tpi.pl Johnson
<j...@n...pl> pisze:
>>> Nie czujesz się jak szaman wśród Indian? :)
>> A ty?
> Czy to ciebie pisałem?
Synu Johna, jak sam się zwiesz - pisząc na ogólnodostepną grupę dyskusyjną
piszesz z własnej woli do wszystkich którzy zechcą tę grupę odwiedzić. I
wszyscy oni mogą ci odpowiedzieć jak i jeśli im się spodoba albo cię
zignorować.
Pojmujesz to czy nie?
--
Jotte
-
307. Data: 2008-01-12 14:28:13
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: PlaMa <m...@w...pl>
> Natomiast bardziej poważnie - właściciel może sobie zabraniać
> fotografowania i wielu innych rzeczy ale nie ma możliwości egzekwowania
> swoich fanaberii. Jedynie może zażądać opuszczenia terenu swojej
> własności (o ile wykaże, że jest właścicielem lub osobą uprawnioną).
Może? Czy właściciel sklepu może ot tak wyrzucać wszystkich, którzy mu
nie pasują? Znowu wracamy do biednych kobiet w ciąży, czarnych i Żydów.
Zakładamy, że ta osoba nie zachowuje się w sposób uporczywy dla innych
klientów i są pełne godziny otwarcia.
pozdrawiam.
PlaMa
-
308. Data: 2008-01-12 14:30:10
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Johnson <j...@n...pl>
castrol pisze:
>
> Bo w KC zapisane jest co innego, ze wystawienie towaru na
> widok publiczny uwaza sie za oferte sprzedazy.
>
Przeczytaj kc, jeszcze raz, dokładniej.
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."
-
309. Data: 2008-01-12 14:31:13
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Johnson <j...@n...pl>
Jotte pisze:
> Synu Johna, jak sam się zwiesz - pisząc na ogólnodostepną grupę
> dyskusyjną piszesz z własnej woli do wszystkich którzy zechcą tę grupę
> odwiedzić.
Nie. Pisze do kogo chcę.
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."
-
310. Data: 2008-01-12 14:31:13
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: PlaMa <m...@w...pl>
> Może? Czy właściciel sklepu może ot tak wyrzucać wszystkich, którzy mu
> nie pasują? Znowu wracamy do biednych kobiet w ciąży, czarnych i Żydów.
> Zakładamy, że ta osoba nie zachowuje się w sposób uporczywy dla innych
> klientów i są pełne godziny otwarcia.
Ha! Załóżmy taką sytuacje. Zepsuł Ci się np. telefon, idziesz do sklepu,
mówisz, że chcesz nowy. Sprzedawca to słyszy i Cię wyrzuca! Wszystko w
porządku? Jego sklep jego prawo a klient niech pocztą wyśle a najlepiej
niech umrze?
pozdrawiam.
PlaMa