-
271. Data: 2008-01-12 12:33:47
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Marcin pisze:
> Ustaw jest na tyle duzo ze zawsze jakas sie znajdzie... Np.
> fotografowanie mozna podpiąc pod zakłócanie pracy sklepu
ROTFL
> lub utrudnianie innym klientom zapoznania sie z ofertą.
Brednie.
> Poza tym sklep jest prywatną własnością i prawa klienta do zapoznania
> sie z ofertą nie mozna dowolnie rozszerzać.
Ja chcę porównać oferty. Mam słabą pamięć i wspomagam się pamięcią
zewnętrzną.
>> A ponieważ żadna aktualnie obowiązująca ustawa nie daje podstawy do
>> zakazu fotografowania... cóż, równie dobrze właściciel sklepu mógłby
>> umieścić tam zapis, że żadna kobieta wchodząca na teren sklepu nie może
>> odmówić zaproszeniu na szybki seks ;->
>
> Ale taki przepis raczej nie byłby zgodny z polskim prawem.
Dlaczego? Żadna ustawa nie zakazuje proponowania seksu.
> A tak wogóle jak ktomuś będzie zależeć to zrobi tak jak niektóre
> dyskoteki. Ogłosi ze oferta nie jest publiczna, a tylko skierowana do
> wybranych i postawi ochroniarza przed sklepem który będzie wpuszczał
> tylko tych "wybranych" (selekcja).
I dostanie mandat. Były już pierwsze przypadki.
> Pozdrawiam
> Marcin
-
272. Data: 2008-01-12 12:36:01
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 12 Jan 2008, Nostradamus wrote:
>>> A ma prawo nie wpuszczać do własnego mieszkania?
>>
>> Tylko tak długo, jak zgodnie z którąś regulacją prawną nie udostępnił
>> tego mieszkania *w jakimś zakresie* komu innemu.
>
> Ale może ustalić regulamin korzystania z mieszkania i w razie jego złamania
> unieważnić umowę.
Jaaaaasne. Bardzo dobry przykład, doprawdy, ubolewam że sprowokował
mnie do dalszego pisania w wątku, ale NMSP :)
Może w regulaminie zapisać że w tym mieszkaniu nie wolno fotografować,
i jak jeden z drugim ów regulamin złamie to może unieważnić rzeczoną
umowę najmu.
Dobre!
:)
pzdr, Gotfryd
-
273. Data: 2008-01-12 12:38:51
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Dnia Sat, 12 Jan 2008 13:15:03 +0100, Mis Puchatek napisał(a):
>
>> No nie wiem, juz probowalem ci wytlumaczyc... dokladnie to - ze mozna
>> sobie wjesc i mozna sobie zrobic wszystko, co nei jest zakazane ;P
>
> Oczywiscie. Ale akurat fotografowanie jest u mnie zakazane.
>
Nie jesteś władzą ustawodawczą. Swoje zakazy możesz sobie [piiiiiiiiip]
-
274. Data: 2008-01-12 12:42:43
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Mis Puchatek <a...@a...pl>
Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
> On Sat, 12 Jan 2008, Nostradamus wrote:
>
>>>> A ma prawo nie wpuszczać do własnego mieszkania?
>>>
>>> Tylko tak długo, jak zgodnie z którąś regulacją prawną nie udostępnił
>>> tego mieszkania *w jakimś zakresie* komu innemu.
>>
>> Ale może ustalić regulamin korzystania z mieszkania i w razie jego
>> złamania unieważnić umowę.
>
> Jaaaaasne. Bardzo dobry przykład, doprawdy, ubolewam że sprowokował
> mnie do dalszego pisania w wątku, ale NMSP :)
> Może w regulaminie zapisać że w tym mieszkaniu nie wolno fotografować,
> i jak jeden z drugim ów regulamin złamie to może unieważnić rzeczoną
> umowę najmu.
> Dobre!
> :)
A teraz z drugiej strony, potencjalny najemca po zapoznaniu sie z umowa
poprosi, aby z 1000 złotych/mc umowa zeszla do 20 zł/mc -- bo tak, bo
skoro sa az takie obostrzenia, to cena nie moze byc zbyt wygórowana ;)))
Mis Puchaty
--
Tęskni Krzysio za Puchatkiem, Za Misiasiem, za Niedźwiadkiem,
"Gdzie Ty jesteś, mój Misiasiu, Mój Puchatku - Patysiasiu?"
A Puchatek wraz z ferajną używają sobie fajno,
Pieprzą w Stumilowym Lesie, Aż się echo wkoło niesie.
-
275. Data: 2008-01-12 12:44:01
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:1r6j1y2m4bzk9$.n1p7ervkyt15$.dlg@40tude.net Jacek
Krzyzanowski <k...@o...pl> pisze:
>> Owszem, decyduje. NAtomiast bez prawnego umocowania wlasciciel moze
>> sobie w dupe wlozyc taki zakaz.
> Umocowaniem prawnym jest prawo wlasnosci. To wlasciciel decyduje, w jaki
> sposob jest uzytkowana jego wlasnosc.
Niby prawda...
Ale czy fotografowanie jest używaniem?
Czy jeśli zrobię zdjęcie twojej żonie/dziewczynie/chłopakowi (nawet jeśli
tego zabronisz ;)), to znaczy, że ją/go użytkowałem? ;))
A, jeszcze jedno mi się nasuwa - kto jest właścicielem powietrza w prywatnym
sklepie i czy właściciel ten (kimkolwiek by był) mając prawo własności do
wspomnianej mieszaniny gazów może decydować o tym w jaki sposób klienci będą
ją użytkować?
Natomiast bardziej poważnie - właściciel może sobie zabraniać fotografowania
i wielu innych rzeczy ale nie ma możliwości egzekwowania swoich fanaberii.
Jedynie może zażądać opuszczenia terenu swojej własności (o ile wykaże, że
jest właścicielem lub osobą uprawnioną).
--
Jotte
-
276. Data: 2008-01-12 12:51:15
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 12.01.2008 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
> A doczytałem sobie, lat temu kilka, mam jasnośc (sprawdzić w guglu).
> Problem w tym, że to Ty stawiasz prawo własności nad prawa które
> "przy okazji" zawierania umów (z tymże właścicielem) nabywają
> inni. Choćby byle jaki konsument, co łaskawie postawiłeś "poniżej
> prawa własności".
A dlaczego uważasz, że te prawa konsumenta stoją tu wyżej, bo akurat w
omawianym zakresie ustawa z nia 27 lipca nie jest MZ legis specialis?
--
Marcin
-
277. Data: 2008-01-12 13:03:12
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:fmaco8$3g5$1@news.dialog.net.pl...
> Niby prawda...
> Ale czy fotografowanie jest używaniem?
Tak. Jazda rowerem po moim sklepie również;)
\> Jedynie może zażądać opuszczenia terenu swojej własności (o ile wykaże,
że
> jest właścicielem lub osobą uprawnioną).
Też tylko o wyproszeniu mówimy w tym wątku.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"
-
278. Data: 2008-01-12 13:04:14
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "castrol" <j...@w...wp.pl> napisał w wiadomości
news:4788ae1e$1@news.home.net.pl...
> Nostradamus pisze:
>
>> Może też chcieć zapewnić prywatność innym kupującym którym
>> fotografowanie przeszkadza.
>
> A jaki zwiazek ma jedno z drugim?
Domyśl się, doczytaj itp.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"
-
279. Data: 2008-01-12 13:06:24
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Oczywiscie. Ale akurat fotografowanie jest u mnie zakazane.
No, mozesz takze i zakazac oddychania. Tylko w jaki sposob chcesz to
wyegzekwowac?
Ustalilismy juz jedno, ze nie mozesz zabronic wchodzenia do sklepu, ze
wzgledu na ubior, plecak, posiadana komorke, aparat fotograficzny itp.
W zwiazku z tym ja, jako klient mam prawo wejsc do Twojego sklepu z
aparatem fotograficzym.
Teraz skad bedziesz mial pewnosc ze robie zdjecia ofercie wystawionej na
widok publiczny? Czy samo patrzenie przez wizjer/ekran lcd = robienie
zdjec? Chyba nie, bo moze i lekarz mi tak zalezil? Zamiast okularow :D
Czy jakies prawo mi zabrania zapoznawania sie z ofeta przez wizjer/ekran
lcd przed podjeciem decyzji o zakupie?
Wiec, sam widzisz ze takie bzdurne regulaminy prowadza do absurdow.
Mozesz sobie wpisac tam co Ci sie podoba, nawet ze nie wolno w Twoim
wspanialym sklepie oddychac, tylko ciekawe jak to wyegzekwujesz, bo
kazda reakcja z Twojej strony bedzie wykroczeniam, a w niektorych
przypadkach (silowe wyrzucanie na zbity pysk) nawet przestepwstwem.
--
Pozdrawiam
Jacek
-
280. Data: 2008-01-12 13:06:52
Temat: Re: Sklep i zakas fotografowania
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:osa3xmi839q0$.nc0569pw2lhv$.dlg@40tude.net...
> "Art38.3. Pracownik ochrony może stosować środki przymusu bezpośredniego
> odpowiadające potrzebom wynikającym z istniejącej sytuacji i niezbędne do
> osiągnięcia podporządkowania się wezwaniu do określonego zachowania"
Sądzisz, że przemądrzały gówniarz to zrozumie?
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"