eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSkładka OC a śmierć własciciela samochodu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 21. Data: 2004-06-01 08:00:48
    Temat: Re: Składka OC a śmierć własciciela samochodu
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Jerzy Wawrzyniak" <J...@k...chip.pl> napisał:

    >Ale samochód pozostający jedynie w ewidencji nie jest dopuszczony do ruchu
    >na drogach publicznych.
    Nowy - tak. Ten o którym mowa był i jest już zarejestrowany, ze
    wszelkimi konsekewncjami tego faktu.

    Artur Golański


  • 22. Data: 2004-06-01 10:59:27
    Temat: Re: Składka OC, a smierć wspólwasciciela samochodu
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    Na podstawie tego wątku zacząłem się od nowa zastanawiać nad zagadnieniem:
    Czy jeżeli spośród dwóch współwłaścicieli samochodu (obydwaj wpisani do
    dowodu rej. oraz obydwaj na polisie) umrze jeden, to samochód należy
    traktować jako:
    * niezarejestrowany?
    * nieubezpieczony?
    JaC


    > Nowy - tak.
    > Ten o którym mowa był i jest już zarejestrowany, ze wszelkimi
    konsekewncjami tego faktu.


  • 23. Data: 2004-06-01 12:08:00
    Temat: Re: Składka OC, a smierć wspólwasciciela samochodu
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    " 666" <j...@i...pl> napisał:

    > umrze jeden, to samochód należy traktować jako:
    >* niezarejestrowany?
    >* nieubezpieczony?
    Pojazd raz zarejestrowany pozostaje nim do czasu wyrejestrowania, a
    kiedy to się robi czytaj art. 79 PoRD (link u dołu).
    Smierć współwłaściciela nie rozwiązuje umowy ubezp. OC.

    Artur Golański
    --
    http://artgola.webpark.pl/kodeks


  • 24. Data: 2004-06-01 15:24:28
    Temat: Re: Składka OC a smierć własciciela samochodu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik " 666" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:c9g50u$cpj$1@shodan.interia.pl...
    > Z wiekiem właściciel nabiera rozsądku, komu dawać kluczyki i dowód
    > rejestracyjny...

    Cokolwiek kontrowersyjny pogląd, ale przyznam, że nic mądrzejszego mi do
    głowy nie przychodzi. Wygląda na to, że w tym wypadku prawo nie uwzględnia
    faktu, że samochodem niekoniecznie musi jeździć właściciel.

    Moim zdaniem należało by wprowadzić obowiązek ubezpieczenia od OC
    kierowców, a nie samochodów. Wówczas można by było różnicować stawki
    stosownie do wieku itp. Ubezpieczanie samochodu bierze się z zapisów
    kodeksu cywilnego z którego wynika, że to on ponosi odpowiedzialność
    cywilną za samochód. Ale wg mnie to można by było znowelizować.



  • 25. Data: 2004-06-01 19:25:24
    Temat: Re: Składka OC a smierć własciciela samochodu
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    >obowiązek ubezpieczenia od OC kierowców, a nie samochodów.
    A sio mi z takimi poglądami ;-)

    >Ale wg mnie to można by było znowelizować.
    Jestem pierwszy, który na ciebie NIE zagłosuje jeśli staniesz do
    wyborów na posła ! Moim samochodem jeździ żona i dwie córki - mam
    kupić cztery polisy ?!
    A już zupełnie poważnie - twoja propozycja byłaby na pierwszy rzut
    oka logiczna, ale krzywdząca i niesprawiedliwa, choćby dlatego, że w
    danym momencie jednym samochodem kieruje jeden kierowca (a nie
    czterech, jak w moim przypadku). Po co "kupować" (i płacić) cztary
    polisy na ten sam samochód ? Dlatego w obecnie obowiązującym
    rozwiązaniu jest ubezpieczenie wprawdzie na właściciela, ale niejako
    przypisane do jego samochodu, bo ten ostatni jest stanowi
    "potencjalne" zagrożenie, jako przedmiot/narzędzie. Jeśli ma klika
    pojazdów, to ma kilka polis, bo jednocześnie każdy z pojazdów może być
    używany.

    Artur Golański


  • 26. Data: 2004-06-01 19:54:56
    Temat: Re: Składka OC a smierć własciciela samochodu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:97lpb0db9g4701hofsgum4brlmfqk3loj9@4ax.com...

    > A już zupełnie poważnie - twoja propozycja byłaby na pierwszy rzut
    > oka logiczna, ale krzywdząca i niesprawiedliwa, choćby dlatego, że w
    > danym momencie jednym samochodem kieruje jeden kierowca (a nie
    > czterech, jak w moim przypadku). Po co "kupować" (i płacić) cztary
    > polisy na ten sam samochód ? Dlatego w obecnie obowiązującym
    > rozwiązaniu jest ubezpieczenie wprawdzie na właściciela, ale niejako
    > przypisane do jego samochodu, bo ten ostatni jest stanowi
    > "potencjalne" zagrożenie, jako przedmiot/narzędzie. Jeśli ma klika
    > pojazdów, to ma kilka polis, bo jednocześnie każdy z pojazdów może być
    > używany.

    Nie zgodzę się z Twoim poglądem, że zagrożenie stanowi samochód. Sam
    samochód w nikogo raczej nie wjedzie. żeby nie wiem co, to musi się tu
    znaleźć czynnik ludzki w postaci najczęściej kierującego. Przypadki
    kolizji czy wypadków spowodowanych przez siły wyższe niezależne od
    kierującego, to sprawa marginalna.

    Co do obowiązku wykupienia polis. No, kierujących jest chyba więcej, niż
    samochodów. Suma sumarum wyszło by tańsze ubezpieczenie, bo przecież w
    pierwszym przybliżeniu, to stawka wynika z sumy szkód podzielonych na
    ilość ubezpieczonych. Oczywiście dochodzą tu inne czynniki, ale ogólnie na
    tym ma to mniej więcej polegać.

    Nadal uważam, ze pomysł osobistego ubezpieczenia jest trafniejszy.
    Przecież nie problem wprowadzić na przykład oferty pakietowe na całą
    rodzinę. O wiele łatwiej monitorować szkodowość. Zauważ, że teraz, to w
    celu wyłudzenia ubezpieczenia koleś bierze malucha za 200 zł i ładuje nim
    w BMW za 200.000 zł. Stawka niska, a samochód nierzadko zarejestrowany na
    gościa, co nawet prawa jazdy nie ma.

    No i zauważ, że obecny sposób premiuje na przykład osoby fizyczne. Bo taki
    przedsiębiorca musi tych polis wykupić tyle, ile ma samochodów, a przecież
    wszystkimi na raz nie jeździ.


  • 27. Data: 2004-06-02 08:30:06
    Temat: Re: Składka OC a smierć własciciela samochodu
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

    >Nie zgodzę się z Twoim poglądem, że zagrożenie stanowi samochód.
    To jest oczywiste, dlatego użyłem cydzysłowiu i pisałem o nim jako
    przedmiocie/narzędziu. Zawarcie polisy jest podyktowane głównie ruchem
    pojazdu (wiadomo, kierowanego przez człowieka) i odpowiedzialność OC z
    tego tytułu, a nie dlatego, że człowiek (pieszy) może wyrządzić szkodę
    pojazdowi (choć też może, ale narazie OC nie jest wymagane od
    pieszego).

    >Suma sumarum wyszło by tańsze ubezpieczenie, bo przecież
    Wierzysz w to ? W mojej rodzinie wyszłoby 4 razy OC i nigdy nie równa
    się jednemu, nawet temu obniżonemu.

    >Przecież nie problem wprowadzić na przykład oferty pakietowe na całą
    >rodzinę.
    Właśnie w tej chwili taki pakiet istnieje - polisę opłacam ja, a
    jeżdzi cała rodzina. Jeśli będzie jakaś szkoda, to tylko jedna, z
    tytuły tego jednego pojazdu i nie jest ważne kto siedział za jego
    kierownicą, Wszystko i tak jest traktowane, jakby kierował właściciel
    i to na jego zniżeki/zwyżki ma wpływ.

    >celu wyłudzenia ubezpieczenia koleś bierze malucha za 200 zł i ładuje nim
    >w BMW za 200.000 zł.
    Nie wchodzę w to czy jest to wyłudzenie, bo to zadanie dla organów
    ścigania, ale nie widzę żadnego związku między ilościa wykupionych
    polis. Jakie to ma znaczenie, czy wypłacą z polisy "kolesia" czy też z
    polisy właściciela "malucha za 200 zł". Wypłata jest jedna i dokłądnie
    te same pieniądze.

    >Stawka niska, a samochód nierzadko zarejestrowany na gościa,
    >co nawet prawa jazdy nie ma.
    Prawo jazdy nic tu nie ma, a skoro jak piszesz stawka niska, to
    oznacza, ze nie wzięła się ona z księżyca, tylko właściciel musiał
    opłacać kolejne polisy i posiada lata tzw. bezszkodowego użytkowania.

    >No i zauważ, że obecny sposób premiuje na przykład osoby fizyczne. Bo taki
    >przedsiębiorca musi tych polis wykupić tyle, ile ma samochodów,
    A właściciel (osoba fizyczna) nie musi ? Coś pokręciłeś - jeśli mam
    trzy samochody, to wykupuję trzy polisy-każdą na jeden pojazd. i gdzie
    tu premia ? Gdzie różnica ?

    Artur Golański


  • 28. Data: 2004-06-02 08:49:51
    Temat: Re: Składka OC a smierć własciciela samochodu
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    A jak małem dwa samochody i jeździłem tylko jednym, bo nikomu kluczyków nie
    dawałem, to co??
    JaC


    > A sio mi z takimi poglądami ;-)
    > Moim samochodem jeździ żona i dwie córki - mam kupić cztery polisy ?!
    > A już zupełnie poważnie - twoja propozycja byłaby na pierwszy rzut oka
    logiczna, ale krzywdząca i niesprawiedliwa, choćby dlatego, że w danym
    momencie jednym samochodem kieruje jeden kierowca (a nie czterech, jak w
    moim przypadku).
    > Po co "kupować" (i płacić) cztary polisy na ten sam samochód ?
    > Dlatego w obecnie obowiązującym rozwiązaniu jest ubezpieczenie wprawdzie
    na właściciela, ale niejako przypisane do jego samochodu, bo ten ostatni
    jest stanowi "potencjalne" zagrożenie, jako przedmiot/narzędzie.
    > Jeśli ma klika pojazdów, to ma kilka polis, bo jednocześnie każdy z
    pojazdów może być używany.


  • 29. Data: 2004-06-02 11:43:14
    Temat: Re: Składka OC a smierć własciciela samochodu
    Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>

    " 666" <j...@i...pl> napisał:

    >A jak małem dwa samochody i jeździłem tylko jednym, bo nikomu kluczyków nie
    >dawałem, to co??
    To drugi stał w gazażu ?
    Podpisuje się 'pod' listem, a nie 'nad' i tnie zbędny tekst-netykieta


  • 30. Data: 2004-06-02 16:55:41
    Temat: Re: Składka OC a smierć własciciela samochodu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
    news:bd2rb0lt49tsmns3noij09jq35ss84gkrv@4ax.com...

    > >Przecież nie problem wprowadzić na przykład oferty pakietowe na całą
    > >rodzinę.
    > Właśnie w tej chwili taki pakiet istnieje - polisę opłacam ja, a
    > jeżdzi cała rodzina. Jeśli będzie jakaś szkoda, to tylko jedna, z
    > tytuły tego jednego pojazdu i nie jest ważne kto siedział za jego
    > kierownicą, Wszystko i tak jest traktowane, jakby kierował właściciel
    > i to na jego zniżeki/zwyżki ma wpływ.

    No ale jak ktoś ma dwa samochody, albo motocykl i samochó, to opłąca dwa
    razy. A równoczesnie obydwoma pojazdami zagrożenia przecież nie sprawia.
    >
    > Jakie to ma znaczenie, czy wypłacą z polisy "kolesia" czy też z
    > polisy właściciela "malucha za 200 zł". Wypłata jest jedna i dokłądnie
    > te same pieniądze.

    Ano takie, że łątwiej jest wyłowić takiego kolesia, który non stop
    powopduje wypadki i podnieść jemu jedynemu OC. No w koncu my wszyscy
    płacimy za to, że on już w tym roku rozbił trzy samochody. Może byłby to
    sposób, na idiotów. Mogło by się okazać, ze nie stać go na opłącenei OC,
    więc nie może jeździć.

    > Prawo jazdy nic tu nie ma, a skoro jak piszesz stawka niska, to
    > oznacza, ze nie wzięła się ona z księżyca, tylko właściciel musiał
    > opłacać kolejne polisy i posiada lata tzw. bezszkodowego użytkowania.

    I pożyczyć na chwilę samochód komuś.
    >
    > >No i zauważ, że obecny sposób premiuje na przykład osoby fizyczne. Bo
    taki
    > >przedsiębiorca musi tych polis wykupić tyle, ile ma samochodów,
    > A właściciel (osoba fizyczna) nie musi ? Coś pokręciłeś - jeśli mam
    > trzy samochody, to wykupuję trzy polisy-każdą na jeden pojazd. i gdzie
    > tu premia ? Gdzie różnica ?

    No właśnie tu, ze przecież Ty sam osobiście trzema samochodami jeździć nie
    możesz na raz. Ty możesz tylko jednym powodować zagrożenie.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1