eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSkarga na lekarza?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 21. Data: 2011-04-14 06:04:05
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: spp <s...@o...pl>

    W dniu 2011-04-14 07:54, Misiek pisze:

    > Nie ma wizyt domowych? dziwne. W takim razie wzywasz "pogotowie",
    > karetke czy cokolwiek innego. Musz cie przyjac poza kolejnoscia wtedy.

    Pogotowie do podwyższonej temperatury?

    --
    spp


  • 22. Data: 2011-04-14 06:30:50
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: "Danusia" <j...@w...pl>


    Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:4da5b071$0$2437$65785112@news.neostrada.pl...
    > Norbert wrote:
    >
    >> A to że dziecko z gorączką 2 letnie niespełna przez dwie godziny czeka w
    >> poczekalni z gorączką a lekarka po przyjsciu prosi najpierw dwie osoby
    >> ktore przyszły pozniej bo im jakies papierki do sadu wystawia? I ludzie
    >> ci na korytarzu czuja sie wysmienicie , zartuja , dowcipkują itd a
    >> dziecko ledwo siedzi, płacze itd?
    >> To nic?
    >> Nie czujesz roznicy?
    >
    > Emocje w niczym Ci nie pomogą. IMHO niczego tej lekarce nie udowaodnisz, a
    > więcej możesz zdziałać kierując skargę do jej bezpośredniego przełożonego.

    W obecnym systemie organizacyjnym skarga do kierownika przychodni to kpina z
    prawa. Nic jej nie zrobi, razem sie z Ciebie pośmieją.

    > BTW - czasem na lekarza trzeba czekać dwa dni, co przy chorym maluchu
    > uważam
    > za totalną pomyłkę, ale to jest cena "bezpłatnego" lecznictwa.

    W Polsce nie ma "bezpłatnego" lecznictwa. Składkę zdrowotną potrącają
    każdemu co miesiąc. To są w sumie miliardy PLN miesięcznie i żyją z niej
    dzisiątki tysięcy lekarzy, pielęgniarek, pracowników administracyjnych itp.
    Tylko mała część tej składki idzie na pacjenta.

    pozdr



  • 23. Data: 2011-04-14 07:10:56
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Danusia wrote:

    >>
    >> Emocje w niczym Ci nie pomogą. IMHO niczego tej lekarce nie udowaodnisz,
    >> a więcej możesz zdziałać kierując skargę do jej bezpośredniego
    >> przełożonego.
    >
    > W obecnym systemie organizacyjnym skarga do kierownika przychodni to kpina
    > z prawa. Nic jej nie zrobi, razem sie z Ciebie pośmieją.

    Zależy od ośrodka. Ale jak pierwsza instancja nie działa, można uderzać
    wyżej. I zrobić czarny PR. A najlepiej zmienić przychodnię na taką, gdzie
    jest DOBRY kierownik i normalni lekarze. A jednorazową przypadkową wizytę po
    prostu potraktować jako lekcję. Wiem, jak to jest jak choruje takie małe
    dziecko. Mi kiedyś usiłowano odmówić przyjazdu karetki do wysoko
    gorączkującego w nocy dwulatka.

    >
    >> BTW - czasem na lekarza trzeba czekać dwa dni, co przy chorym maluchu
    >> uważam
    >> za totalną pomyłkę, ale to jest cena "bezpłatnego" lecznictwa.
    >
    > W Polsce nie ma "bezpłatnego" lecznictwa.

    Właśnie, że jest "bezpłatne". Nie ma bezpłatnego.

    > Składkę zdrowotną potrącają
    > każdemu co miesiąc. To są w sumie miliardy PLN miesięcznie i żyją z niej
    > dzisiątki tysięcy lekarzy, pielęgniarek, pracowników administracyjnych
    > itp. Tylko mała część tej składki idzie na pacjenta.

    A miały być indywidualne konta i pieniądze idące za pacjentem. Dobra pamięć
    to przekleństwo.
    J.



  • 24. Data: 2011-04-14 07:15:14
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    spp wrote:

    > W dniu 2011-04-14 07:54, Misiek pisze:
    >
    >> Nie ma wizyt domowych? dziwne. W takim razie wzywasz "pogotowie",
    >> karetke czy cokolwiek innego. Musz cie przyjac poza kolejnoscia wtedy.
    >
    > Pogotowie do podwyższonej temperatury?

    U dwulatka - oczywiście. Moje Młode swego czasu dostało diagnoże "angina" i
    prikaz od lekarza pogotowie, żeby nie czekać z realizacją recepty do rana,
    tylko podać antybiotyk natychmiast (czyli za godzinę, bo tyle potrzeba czasu
    na dojechanie do najbliższej dyżurnej apteki i powrót z lekiem).
    J.
    >


  • 25. Data: 2011-04-14 08:31:00
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Wed, 13 Apr 2011 16:17:19 +0200, krys napisał(a):

    > BTW - czasem na lekarza trzeba czekać dwa dni, co przy chorym maluchu uważam
    > za totalną pomyłkę, ale to jest cena "bezpłatnego" lecznictwa.

    Jakiego k...a bezpłatnego???
    Niemalże 1/10 z brutta zarobionych środków, jest mi wykradana. A ty
    pleciesz o bezpłatnej....


  • 26. Data: 2011-04-14 08:48:57
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Thu, 14 Apr 2011 05:53:08 +0000 (UTC), jureq napisał(a):

    >> Akurat tam gdzie przebywałem z dzieckiem nie ma czegoś takiego jak
    >> wizyty domowe. W ośrodku twierdzą że lekarze nie przychodzą i tylko
    >> karetka. Co innego że to chore miejsce ale to juz temat na inny post...
    >
    > Jeśli to w ramach umowy z NFZ, to po prostu poinformuj (na piśmie, z
    > kopią) NFZ, że tak co powiedzieli w ośrodku. Kontrola z NFZ bardzo szybko
    > ich "naprostuje".

    jureq - nie jesteś bijącym posty tutaj na grupie, jak zabierasz głos to
    wiesz o czym piszesz. Dlatego mam zapytanie - możesz wskazać jakiś "papier"
    na takie stanowisko, że lekarz pediatra powinien w określonych przypadkach
    robić wizyty domowe?

    Pytam poważnie, bo w przychodni gdzie leczy się mój berbeć przedstawiano mi
    stanowisko że DO DZIECKA kilunastomiesięcznego PEDIATRA NIE ROBI WIZYT
    DOMOWYCH - że trzeba przyjść do przychodni.
    Zresztą i tka "jebałem" ich tam swego czasu, bo na jesieni ubiegłego roku -
    przyszedłem z dzieckiem do przychodni i mówią mi że nie ma pediatry przez
    najbliższe ... sic 1,5 tygodnia!!!!
    I że zapiszą mnie z dzieckiem do lekarza rodzinnego.
    Mówię babce że moje dzidzi jest malutkie i chcę do pediatry, na to mi
    rejestratorka mówi że lekarze rodzinni także odbywali staże na oddziałach
    pediatrycznych.
    Szybciutko jej wpadłem w słowo i zapytałem czy to iż w szkole zawodowej w
    pierwszej klasie robiłem młotek i cyrkiel - czy jej zdaniem świadczy to że
    jestem ślusarzem?
    Ponadto zapytałem, jak to się stało że nie mając lekarza specjalisty (tutaj
    pediatra) ta przychodnia w ogóle dostała kontrakt z NFZu?
    Zamknęły jadaczki te rejestratorki i zapadła konsternacja :)))

    No i musiałem skorzystać z tego lekarza rodzinnego - bo skąd miałem
    wytrzasnąć pediatrę?

    Ale większe jajca były tuż po Nowym Roku.
    Ta sama przychodnia, ci sami lekarze, ten sam skład.... telefonuję i chcę
    rejestrować dziecko, z tragicznie ostrym kaszlem, przewklekłą biegunką
    (dwutygodniową!!). I zaczęła się gadka że pediatra przyjmuje od 16 w tym
    dniu. To tłumaczę babie że w takim razie niech mi zarejestruje dziecko "na
    już" do lekarza rodzinnego, i opisałem objawy chorobowe u mojego dziecka. A
    ta mądralińska mi że nie ma możliwości, że tkaie dziecko to TLYKO
    PEDIATRA.... jak się nie wqrwiłem i zacząłem wypominać że na jesieni to
    sami mi oferowali tego lekarza rodzinnego zamiast pediatry, że niby lekarz
    rodzinny odbywa staże......a ta pizdeczka dalej swoje....poprosiłem o nr do
    kierownictwa tej przychodni by mi podała....wtedy przekazała do słuchawki
    swoją "szefową" (odpytałem o nazwisko ją przy słuchawce) i na razie
    spokojnie tłumaczę że było tak i tak, ze teraz dziecko jest bardzo chore i
    nie mam zamiaru czekać kilka godzin na pediatrę.
    Wspominała cos o pogotowiu.....ale po chwili skonsultowała to niby z
    lekarzem rodzinnym i ta postanowiła w geście przyjąć moje dziecko.

    Ta chooba skończyła się i tak po dwóch dniach wezwaniem karetki pogotowia,
    wizyta w klinice dziecięcej, badaniami i wypisaniem dziecka, a po kolejnych
    dwóch dniach - od razu po karetce pogotowia i badaniach - pobytem na
    oddiale (ponad dwatygodnie spędziłem z dzieckiem na oddziale, gdy inni
    pacjencji na tym oddziele bywali po 3-4 dni).

    Te france z przychodni trzeba by odstrzelić od razu, szmaciska jedne.


  • 27. Data: 2011-04-14 09:23:28
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Kamil wrote:

    > Dnia Wed, 13 Apr 2011 16:17:19 +0200, krys napisał(a):
    >
    >> BTW - czasem na lekarza trzeba czekać dwa dni, co przy chorym maluchu
    >> uważam za totalną pomyłkę, ale to jest cena "bezpłatnego" lecznictwa.
    >
    > Jakiego k...a bezpłatnego???

    Przetrzyj okulary albo oczęta, to zobaczysz, że napisane jest "bezpłatne" a
    nie bezpłatne.
    J.


  • 28. Data: 2011-04-14 11:08:03
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Thu, 14 Apr 2011 10:48:57 +0200, Kamil napisał(a):

    > jureq - nie jesteś bijącym posty tutaj na grupie, jak zabierasz głos to
    > wiesz o czym piszesz. Dlatego mam zapytanie - możesz wskazać jakiś
    > "papier" na takie stanowisko, że lekarz pediatra powinien w określonych
    > przypadkach robić wizyty domowe?
    >

    http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=3&dzialnr=
    12&artnr=4349

    5) § 13 otrzymuje brzmienie:

    "§ 13. Organizacja udzielania świadczeń i dostępność do świadczeń lekarza
    poz

    1. .....

    2. Świadczenia lekarskie realizowane są w miejscu udzielania świadczeń
    oraz w przypadkach uzasadnionych wskazaniami medycznymi - poprzez porady
    udzielane w domu świadczeniobiorcy; dni i godziny przyjęć, w tym czas
    przeznaczony na realizację porad udzielanych w warunkach domowych,
    określa harmonogram pracy lekarza.


  • 29. Data: 2011-04-14 12:08:31
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: "qwerty" <q...@p...fm>

    Użytkownik "Kamil" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1wfa6c1te6n2b$.4alcr9vk7jom$.dlg@40tude
    .net...
    > Ta sama przychodnia, ci sami lekarze, ten sam skład.... telefonuję i chcę
    > rejestrować dziecko, z tragicznie ostrym kaszlem, przewklekłą biegunką
    > (dwutygodniową!!). I zaczęła się gadka że pediatra przyjmuje od 16 w tym
    > dniu. To tłumaczę babie że w takim razie niech mi zarejestruje dziecko "na
    > już" do lekarza rodzinnego, i opisałem objawy chorobowe u mojego dziecka. A
    > ta mądralińska mi że nie ma możliwości, że tkaie dziecko to TLYKO
    > PEDIATRA.... jak się nie wqrwiłem i zacząłem wypominać że na jesieni to
    > sami mi oferowali tego lekarza rodzinnego zamiast pediatry, że niby lekarz
    > rodzinny odbywa staże......a ta pizdeczka dalej swoje....poprosiłem o nr do
    > kierownictwa tej przychodni by mi podała....wtedy przekazała do słuchawki
    > swoją "szefową" (odpytałem o nazwisko ją przy słuchawce) i na razie
    > spokojnie tłumaczę że było tak i tak, ze teraz dziecko jest bardzo chore i
    > nie mam zamiaru czekać kilka godzin na pediatrę.

    Najpierw czekasz 2 tygodnie z chorobą, a potem wymagasz, aby lekarz był
    natychmiast. Ch***wy z ciebie rodzic.


  • 30. Data: 2011-04-14 12:14:19
    Temat: Re: Skarga na lekarza?
    Od: anluk <a...@i...pl>

    Dnia Thu, 14 Apr 2011 11:08:03 +0000 (UTC), jureq napisał(a):



    >> jureq - nie jesteś bijącym posty tutaj na grupie, jak zabierasz głos to
    >> wiesz o czym piszesz. Dlatego mam zapytanie - możesz wskazać jakiś
    >> "papier" na takie stanowisko, że lekarz pediatra powinien w określonych
    >> przypadkach robić wizyty domowe?
    >>
    >
    > http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=3&dzialnr=
    12&artnr=4349

    Tu jest Vademecum 2011 - informator o świadczeniach opieki zdrowotnej
    finansowanych ze środków publicznych:

    http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=8&dzialnr=
    2&artnr=4379

    Lekarz i pielęgniarka POZ (z przychodni) muszą świadczyć wizyty domowe.
    Jest to jeden z warunków podpisania umowy z NFZ.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1