-
31. Data: 2005-06-17 18:16:25
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@N...gazeta.pl>
> > Tacy którzy nie lubia pilnujących porządku zazwyczaj są po tej drugiej
> > stronie.
> kontroler biletowy nie jest zatrudniony w celu pilnowania porządku.
I tu się mylisz. Jest to jedno z jego podstawowych zadań - oczywiście w
granicach pojazdu.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
32. Data: 2005-06-17 18:48:58
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: p...@n...pl
> Leszek wrote:
>
> >> masz chyba jakies kompleksy
> >> juz Ci napisalem dlaczego dupkow nie lubie...
> >
> >
> > On natomiast napisał dlaczego nie lubi dupków nie płacących za przejazd.
> > Podzielam jego zdanie, że jest to złodziejstwo. Jako, ze wszędzie
> > komunikacja miejska jest dofinansowywana z funduszy miejskich, jazda bez
> > biletów odbywa się na koszt innych podatników. Widzisz w tym jakiś
> > kompleks??
> >
> wprowadzić "darmowe" przejazdy dla mieszkańców miasta/gminy,
> darmowe, ale z podatków i po kłopocie...
>
lecz się!
wystarczająco miesięcznie to państwo zabiera jednym i daje innym oblepiając przy
okazji swoje 'ręce'.
sam zasponsoruj, a moje pieniądze zostaw z łaski swoje w spokoju.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
33. Data: 2005-06-17 19:21:49
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Aleksander Kwaśniak wrote:
>
> Hehe dobre... Z chęcią posłucham Twojej definicji osoby nadającej się na
> kontrolera.
>
już ci kiedyś napisałem,
osoba o wysokiej kulturze z uprawnieniami policji.
wówczas nie będzie się musieć szarpać w autobusie.
-
34. Data: 2005-06-17 19:22:34
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
p...@n...pl wrote:
>
> lecz się!
> wystarczająco miesięcznie to państwo zabiera jednym i daje innym oblepiając przy
> okazji swoje 'ręce'.
> sam zasponsoruj, a moje pieniądze zostaw z łaski swoje w spokoju.
>
wcale nie lecz się.
to jest dobre rozwiązanie, z tym, że nas po prostu na to nie stać.
Za biedni jesteśmy.
-
35. Data: 2005-06-17 19:37:16
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@N...gazeta.pl>
> już ci kiedyś napisałem,
> osoba o wysokiej kulturze z uprawnieniami policji.
> wówczas nie będzie się musieć szarpać w autobusie.
Nie wiem skąd czerpiesz zdanie o mojej niskiej kulturze, obrażając mnie tym
samym. To że zdarzy mi się rzucić mięsem w bluzgające tutaj gilemstwo nie
świadczy o tym, że wchodząc do tramwaju wołam "bilet,kurwa!". W temacie
prowadzenia przeze mnie działań kontrolnych proponowałbym raczej zasięgnąć
opinii pasażerów (tych z ważnymi biletami) tudzież innych osób które miały
okazję obserwować me poczynania.
Zaś co do uprawnień - stuprocentowa zgoda, ale to już raczej zadanie dla
ustawodawcy. Trudno wymagać, by do kontroli zatrudniali się sami policjanci,
bo raz że większość zwyczajnie nie chce, a dwa że wymaga to zgody miejscowego
komendanta i przede wszystkim czasu (w godzinach służby nie da rady).
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
36. Data: 2005-06-17 19:47:45
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Aleksander Kwaśniak wrote:
>>już ci kiedyś napisałem,
>>osoba o wysokiej kulturze z uprawnieniami policji.
>>wówczas nie będzie się musieć szarpać w autobusie.
>
>
> Nie wiem skąd czerpiesz zdanie o mojej niskiej kulturze, obrażając mnie tym
> samym. To że zdarzy mi się rzucić mięsem w bluzgające tutaj gilemstwo nie
> świadczy o tym, że wchodząc do tramwaju wołam "bilet,kurwa!". W temacie
> prowadzenia przeze mnie działań kontrolnych proponowałbym raczej zasięgnąć
> opinii pasażerów (tych z ważnymi biletami) tudzież innych osób które miały
> okazję obserwować me poczynania.
bo cały ten system kontroli jest chory.
Ale uważam, że na grupie za szybko cię nerwy ponoszą.
> Zaś co do uprawnień - stuprocentowa zgoda, ale to już raczej zadanie dla
> ustawodawcy. Trudno wymagać, by do kontroli zatrudniali się sami policjanci,
> bo raz że większość zwyczajnie nie chce, a dwa że wymaga to zgody miejscowego
> komendanta i przede wszystkim czasu (w godzinach służby nie da rady).
>
to nie muszą być policjanci, wystarczyłoby, aby była to służba o
zbliżonych uprawnieniach, ja tam akurat straż miejską bym w tym miejscu
widział.
-
37. Data: 2005-06-17 19:58:44
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@N...gazeta.pl>
> bo cały ten system kontroli jest chory.
Pretensje wyłącznie do ustawodawcy.
> Ale uważam, że na grupie za szybko cię nerwy ponoszą.
Jesteś w błędzie. Jestem spokojny i wyluzowany, a wręcz nieraz dobrze się
bawię jak widzę tych miotających się teoretyków i dresiarzy :-)
> to nie muszą być policjanci, wystarczyłoby, aby była to służba o
> zbliżonych uprawnieniach, ja tam akurat straż miejską bym w tym miejscu
> widział.
Jw. Ale to tylko pierwszy krok, drugim musiałoby być ustawowe umożliwienie
sciągalności na jakimś w miarę cywilizowanym poziomie.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
38. Data: 2005-06-17 20:11:17
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Aleksander Kwaśniak wrote:
>>bo cały ten system kontroli jest chory.
>
>
> Pretensje wyłącznie do ustawodawcy.
No więc mam i to spore, ale w ferworze walki o koryto na takie drobiazki
nie mają czasu.
>
> Jesteś w błędzie. Jestem spokojny i wyluzowany, a wręcz nieraz dobrze się
> bawię jak widzę tych miotających się teoretyków i dresiarzy :-)
No więc dalej uwarzam, że przeginasz. Ja akurat czuję się obrażony
twoimi wypowiedziami, mimo, że one mnie nie dotyczą. Tą jedną również.
Twoje wypowiedzi są aroganckie i tym samym odpłacają ci inni.
I o tym też ci nie pierwszy raz piszę, ale ty traktujesz wszystkich po
równo, równo z glebą.
Możliwe, że oni tacy są, ale wypada ciąć trochę wyzej niż przy samej ziemi.
Może lata praktyki spowodowały, że tego nie zauważasz.
>
> Jw. Ale to tylko pierwszy krok, drugim musiałoby być ustawowe umożliwienie
> sciągalności na jakimś w miarę cywilizowanym poziomie.
to akurat działa.
Nie działa natomiast sama kontrola biletów.
Osoby bez biletów czują się bezkarne, po prawo nie daje kotrolerowi
żadnych praw do zatrzymania delikwenta siłą wtedy kiedy to jest
potrzebne. A niestety jest potrzebne bo tacy właśnie jeżdżą bez biletów.
-
39. Data: 2005-06-17 20:17:57
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> No więc dalej uwarzam, że przeginasz. Ja akurat czuję się obrażony twoimi
> wypowiedziami, mimo, że one mnie nie dotyczą. Tą jedną również.
> Twoje wypowiedzi są aroganckie i tym samym odpłacają ci inni.
> I o tym też ci nie pierwszy raz piszę, ale ty traktujesz wszystkich po
> równo, równo z glebą.
> Możliwe, że oni tacy są, ale wypada ciąć trochę wyzej niż przy samej
> ziemi.
>
> Może lata praktyki spowodowały, że tego nie zauważasz.
dostanie kiedys w tramwaju od kogos konkretnego w morde i sie uspokoi
P.
--
Gość: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert: "Słyszałem, że najskuteczniejszy jest środek d..y."
Też masz pytanie do naszych ekspertów?
......... http://cafe.love-office.com .........
-
40. Data: 2005-06-17 20:18:21
Temat: Re: Skarga na kontrolera biletow; Czy warto?
Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@N...gazeta.pl>
> No więc dalej uwarzam, że przeginasz.
1) Masz prawo do swojego zdania, o ile nie wygłaszasz go językiem Przemysława
Rokickiego i jego kompanii :-)
2) uwaŻam
3) zdania nie zaczynamy od "no więc" :-)
> Może lata praktyki spowodowały, że tego nie zauważasz.
Wcale nie tak długie lata, jak to się niektórym wydaje.
> to akurat działa.
Mylisz się, to kompletnie nie działa. Oficjalnych danych nie znam, ale
zaryzykuję że statystyczna polska ściągalność takich opłat wynosi poniżej
25%, co jest jakąś paranoją.
> Osoby bez biletów czują się bezkarne, po prawo nie daje kotrolerowi
> żadnych praw do zatrzymania delikwenta siłą wtedy kiedy to jest
> potrzebne. A niestety jest potrzebne bo tacy właśnie jeżdżą bez biletów.
Ja bym jednak nie histeryzował i nie wsłuchiwał się w opinie tutejszych
teoretyków i kombinatorów. Oczywiste jest, ze osobnik usiłujący nawiać z
pojazdu przed kontrolerem zostanie przez niego zatrzymany i równie oczywiste
jest to, ze w zyciu zaden wymiar sprawiedliwosci nic takiemu kontrolerowi nie
zrobi.
Mówię to wszystko w całkowitym oderwaniu od mysli przewodniej wątku, gdyz
tamci kontrolerzy dosc znacznie przegięli.
pdr
Olo
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/