-
51. Data: 2004-04-02 14:10:24
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c4j4vj$4u5$1@inews.gazeta.pl...
> WOJSAL wrote:
>> > "Sprawiedliwość ostoją mocy i trwałości Rzeczpospolitej"
> >
> > Czy sprawidliwe wyroki to nie jest norma prawna
> > w naszym kraju?
>
> Nie. Żaden kodeks nie stanowi, że wyroki mają być sprawiedliwe.
> Mają być zgodne z prawem.
>
Ale ja sie pytam o norme prawna a nie konkretny przepis.
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
52. Data: 2004-04-02 14:14:06
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
wiadomości news:c4j4tr$3ej$1@inews.gazeta.pl...
> WOJSAL wrote:
> >
> > W takiej sytuacji lepiej zamknac go.
>
> Czyli jednak lepiej zamknąć niewinnego niż wypuścić bandytę
>
Tak. Choc oczywiscie jest to mniejsze zlo.
>
> Dobra. A co wówczas, gdy ktoś sam sfabrykuje przeciwko sobie dowody, żeby
> pójść do aresztu i wydębić odszkodowanie?
To akurat proste.
Nalezy:
1. udowodnic kolesiowi skladanie falszywych zeznan
2. udowodnic probe wyludzenia odszkodowania
3. odebrac odzskodowanie (+ odsetki + koszty)
4. ukarac go za p.1 i p.2
Jakis problem?
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
53. Data: 2004-04-02 14:25:22
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>
WOJSAL wrote:
> Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:c4j4tr$3ej$1@inews.gazeta.pl...
>> WOJSAL wrote:
[ciach]
> To akurat proste.
> Nalezy:
> 1. udowodnic kolesiowi skladanie falszywych zeznan
> 2. udowodnic probe wyludzenia odszkodowania
> 3. odebrac odzskodowanie (+ odsetki + koszty)
> 4. ukarac go za p.1 i p.2
>
> Jakis problem?
Tak. Z punktami 1 i 2
a także z wyegzekwowaniem pkt 3.
Nie lepiej po prostu nie dać odszkodowania, gdy dowody bezwzględnie
uzasadniały aresztowanie?
--
Falkenstein
Oderint dum metuant
-
54. Data: 2004-04-03 12:18:31
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 2 Apr 2004, Falkenstein wrote:
>+ WOJSAL wrote:
>+ > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl>
[...]
>+ > To akurat proste.
>+ > Nalezy:
>+ > 1. udowodnic kolesiowi skladanie falszywych zeznan
>+ > 2. udowodnic probe wyludzenia odszkodowania
>+ > 3. odebrac odzskodowanie (+ odsetki + koszty)
>+ > 4. ukarac go za p.1 i p.2
>+ >
>+ > Jakis problem?
>+
>+ Tak. Z punktami 1 i 2
Owszem. I dlatego w pewnym kraju między Odrą a Bugiem można częsci
ludzi poważnie zaszkodzić prostym doniesieniem. Bo to *oskarżony*
ma ponosić (sam i w pojedynkę) ciężar sprawiedliwości jeśli ktoś
go "wskaże" a ktoś inny uzna "za prawdopodobne".
>+ a także z wyegzekwowaniem pkt 3.
Akurat początek p.3 jest dość prosty: wypłata nie musi następować
"natychmiast", w końcu głupi VAT zwraca się czasami po 90 dniach.
Pokrywać natychmiast tylko "niezbędne i oczywiste koszty" których
NIE wypłaca się "do ręki".
>+ Nie lepiej po prostu nie dać odszkodowania, gdy dowody bezwzględnie
>+ uzasadniały aresztowanie?
Nie. Chyba że miałby być wybór - i jeśli uważasz że *ciebie* miałaby
dotyczyć zasada "wsadzić profilaktycznie i nie zapłacić" to nie mam
nic przeciw.
Przeciw temu że ona dotyczy *mnie* - owszem, co nieco mam :]
pozdrowienia, Gotfryd
-
55. Data: 2004-04-03 12:22:25
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 1 Apr 2004, Falkenstein wrote:
[...]
>+ Był niesłuszny, ale nie koniecznie oczywiście niesłuszny. A jak aresztowanie
>+ następuje z obawy przed ukryciem się lub ucieczką oskarżonego?
Zamknąć. Z liczeniem się z koniecznością zapłaty.
Nie oszukujmy się: sprawiedliwość ma swoją cenę, w końcu wymiar
sprawiedliwości NIE robi wszystkich dostępnych badań (genetycznych,
mikrośladów,...) które MÓGŁBY robić jeśli sprawa jest "relatywnie
błaha" (czyli po polsku poniżej morderstwa albo majątku znacząco
mniejszego od "kwot zauważalnych w skali Skarbu Państwa" :]).
pozdrowienia, Gotfryd
-
56. Data: 2004-04-03 12:49:09
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 2 Apr 2004, Falkenstein wrote:
>+ WOJSAL wrote:
[...]
>+ > Tak.
>+ > W tym przypadku powinien byc cennik
>+ > za kazdy nieslusznie spedzony dzien w areszcie.
>+
>+ Genialne. A jaką kwotę proponujesz za każdy dzień? Bedzie jakieś
>+ zróznicowanie? Wszyscy równo czy żonaci więcej?
Zastanów się moment a sam wymyślisz: powinno obejmować
kilka składników. Oczywiście że niekoniecznie równo: przecież
kary (pieniężne) *też* nie są nakładane równo, prawda ?
No to jeden ze składników już mamy: na podstawie stawki dziennej
wyznaczanej na zasadach określonych dla grzywien ze stosownym
współczynnikiem (niechby było na początek 1,5 - tak jak mają
się odsetki podatkowe do urzędowych) odszkodowanie za "osobiste
straty dochodowe". Może z "podstawą nie mniejszą niż..." (coby
bezrobotni nie byli poszkodowani podwójnie).
Do tego koszty zastępstwa: jak ktoś jest przedsiębiorcą to
musi być w stanie zapłacić firmie zarządzającej (bez względu
na to, czy *korzystał* czy *nie korzystał* z jej usług i powierzył
kierowanie firmy szwagrowi), na pewno kwota wystarczająca na
powierzenie komuś sprzątania/nadzoru mieszkania. Bez uwzględnienia
tego że "przecież małżonek żyje i może sam wszystko robić"
skoro o to pytałeś.
Gorsze są "koszty przyszłe": jak ktoś stracił
zlecenia osobiste lub stanowisko pracy - to na zasadzie
"wyrównania strat" dać 75% dotychczasowego dochodu przez
ograniczony okres (ile ? nie wiem, patrz niżej :])
Do tego straty moralne: jedyna sensowna wycena to *samodzielne*
określenie jej wartości, z góry i wyprzedzeniem :) w postaci
kwoty płaconego na ten cel podatku... :>
Kto płaci 1 zł rocznie (na ten cel) - dostanie xx zł odszkodowania,
kto 50 - dostanie 50*xx zł odszkodowania za dzień. Inaczej wszyscy
bedą nadal niezadowoleni :]
>+ >> odniesienia, miernika wartości pieniądza. A zarobki są bardzo dobrym
>+ >> odnośniiem.
>+ >
>+ > A dlaczego nie cena kilograma cukru? ;)
>+
>+ Może być i cena kilograma cukru. Nie zmienia to faktu,że żadania za kazdy
>+ dzień aresztu równowartości 3 ton cukru to przesada.
Biorąc pod uwagę zasady wyznaczania "wartości jako kary" w postaci
stawki dziennej - to mi wychodzi że niekoniecznie.
Zaznaczam że "stawka dzienna" to nie mój pomysł, tylko zapis
z prawa karnego (ja wiem że ty wiesz, ale a nuż ktoś sobie pomyśli
że biorę z sufitu i że ja wymysliłem...)
>+ >> A co do poczucia krzywdy. Ja codziennie jak wsiadam do samochodu
>+ >> musze oglądać rdzewiejący wrak wartburga na parkingu.
Nie musisz. Zmień parking, mieszkanie,.... Aresztowany nie
ma takiego luksusu jak "wybór", nie zapominaj !
pozdrowienia, Gotfryd
-
57. Data: 2004-04-06 14:36:35
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "PZS" <v...@o...pl>
A co w przypadku, kiedy prokurator mając możliwość zweryfikowania
prawdomówności świadka (chociazby po przez okazanie tablicy czy przez
lustro weneckie), i mając świadomość, że najprawdopodobniej świadek kłamie
nie korzysta z posiadanych w swoich rękach narzędzi? To jest szczególnie
szkodliwe
działanie - czyż nie? Zdaje się w zapisach praw człowieka (kolega szuka
art.)
jest wyraźnie napisane, iż świadome działanie urzędu (prokuratora w tym
przypadku)
na niekorzyść obywatela jest szczególnie ciężkim nadużyciem władzy/prawa.
Tenże świadek zeznał, że mnie zna, ze mną planował, spotykał się etc.
Na podstawie jego zeznań wtrącono mnie do aresztu, po czym Sąd I Instancji
po godzinnym przesłuchaniu całkowicie uznał go niewiarygodnym przyczym
uznał mnie za winnego, przylał mi 6 lat!!!!!! i wypuścił do domu!!
(niech się apelacja męczy) apelacja jak zobaczyła materiał to bez żadnych
zbędnych ceregieli uniewinniła mnie.
Natomiast ja od 2 lat mam szarpane nerwy, interesy legły w gruzach etc.
chetnie wyciągnąłbym 20 mln euro bezpośrednio z prokuratury i nie po to
aby się wzbogacić - chrzanie to, uznałem śpiew ptaków i szum morza za
wystarczający skarb - ale po to aby cholerne drętwiaki co to uważają się
za bogów, miały nauczkę i aby więcej nie zamykały niewinnych niczemu
obywateli.
pzs
-
58. Data: 2004-04-07 18:55:26
Temat: Re: Siedzialem 7 miesiecy
Od: "Prefix" <prefix1WYTNIJ TO@o2.pl>
Użytkownik "PZS" <v...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c4ukr2$m3o$1@inews.gazeta.pl...
> Tenże świadek zeznał, że mnie zna, ze mną planował, spotykał się etc.
> Na podstawie jego zeznań wtrącono mnie do aresztu, po czym Sąd I Instancji
> po godzinnym przesłuchaniu całkowicie uznał go niewiarygodnym przyczym
> uznał mnie za winnego, przylał mi 6 lat!!!!!! i wypuścił do domu!!
> (niech się apelacja męczy) apelacja jak zobaczyła materiał to bez żadnych
> zbędnych ceregieli uniewinniła mnie.
> Natomiast ja od 2 lat mam szarpane nerwy, interesy legły w gruzach etc.
> chetnie wyciągnąłbym 20 mln euro bezpośrednio z prokuratury i nie po to
> aby się wzbogacić - chrzanie to, uznałem śpiew ptaków i szum morza za
> wystarczający skarb - ale po to aby cholerne drętwiaki co to uważają się
> za bogów, miały nauczkę i aby więcej nie zamykały niewinnych niczemu
> obywateli.
>
> pzs
>
Niestety, nie jestes jedynym, ktorego zamknieto bezpodstawnie. Podstawowa
przyczyna jest faktyczny brak odpowiedzialnosci prokuratorow i sedziow za
swoje decyzje. Niby jest art. 231 k.k. (przekroczenie uprawnien i
niedopelnienie obowiazkow przez funkcjonariusza publicznego), ale malo kto
decyduje sie scigac karnie prokuratora lub sedziego. To caly korowod, a
immunitet mocniejszy niz w przypadku parlamentarzysty.
W mojej ocenie nie ma innej drogi, takze od osob bezposrednio
odpowiedzialnych powinenes domagac sie odszkodowania. Bo jak zaplaci Ci
panstwo - to takze my wszyscy, z podatkow. Oczywiscie powinenes wystapic o
odszkodowanie takze od Skarbu Panstwa, ale nie zapominaj o tych, ktorzy
naprawde sa winni...
--
pozdrawiam:-) Marek