-
1. Data: 2008-12-05 14:29:14
Temat: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: Artur <s...@r...pbz>
Witam.
Może ktoś z Was doświadczył takiej "procedury" i może podzielić się ze mną
uwagami w tej materii.
Rzecznik Federacji Konsumentów będzie dopiero w poniedziałek uchwytny -
dzisiaj mi się nie udało nić dowiedzieć :(
Więc tak:
- w październiku zaliczyłem "szlifa" na motocyklu. Zgłosiłem do TU szkodę z
tytułu AC, została przyjęta i po dwóch dniach pojawił się likwidator szkód.
Spisaliśmy wniosek, porobił zdjęcia itp itd. Pierwszy raz mnie takie coś
spotkało, ale we wniosku/protokole wybrałem wariant że formę naprawy
wybiorę sam, ze wstępnym założeniem iż będzie to robił autoryzowany serwis
w formie bezgotówkowej. Sądziłem że likwidator TU poda mi namiary na jakieś
konkretne autoryzowane serwisy - ale powiedział mi że oni nie maja takich,
że sam sobie mam wybrać. Nieoficjalnie podał mi jedną nazwę takiego
serwisu.
Na następny dzień po wizycie likwidatora, otrzymałem na mejla wycenę
szkody. Opiewała na kwotę ~5,1k
Skontaktowałem się więc z tym serwisem i umówiłem na odbiór motocykla przez
nich (mają swój transport). Przyjechał gość w uniformie, wszystko niby
ładnie pięknie ale nie miał ze sobą ... żadnego protokołu ani nic w tym
stylu że przyjmuje mój motocykl!!
Na moje żądanie wypisał mi (po sprawdzenia przeze mnie jego D.O.)
oświadczenie że przejmuje mój motocykl.
Miał zatelefonować za 2-3 dni i podać mi ile wynosi ich wycena tej naprawy.
W tym czasie ja złożyłem do TU oświadczenie iż "Upoważniam autoryzowany
serwis "XYZ" do występowania w moim imieniu do TU z wnioskami i wszystkimi
innymi sprawami w zakresie bezgotówkowej naprawy motocykla .....".
Po kilku dniach zatelefonował magik z serwisu i podał mi info że ich wycena
opiewa na 16,9k.
Uzyskałem zapewnienie że TU na pewno będzie chciało przeprowadzić kolejne
oględziny - z tego sobie zdawałem sprawę. Serwis obiecał kontakt jak coś
się "w sprawie ruszy". Nie było żadnego kontaktu, więc 20 listopada
podjechałem do tego serwisu by w końcu uzyskać "oficjalnie" jakieś papiery
że w ogóle przyjęli mój motocykl do serwisu. Miła pani spisała protokół,
podpisałem go i pokazała korespondencję z TU jaką prowadzili. Była natyle
uprzejma że mi skserowała ich kosztorys i odpowiedź TU, która uznawała z
wyceny serwisowej ~12,9k. Były podobo ustalone na 21 listopada kolejne
oględziny, które maiły doprowadzić do uznania zakwestionowanych pozycji
przez TU.
24 listopada zatelefonowałem do serwisu i uzyskałem informację że otrzymali
pisemne zaakceptowanie całego kosztorysu na kwotę 16,9k
Lekko odetchnąłem z ulgą.
Miła pani zapytała jednak czy bardzo mi się spieszy z tą naprawą, bo oni w
tym tygodniu (24-11 - 29-11) przenoszą się do innej siedziby ....
odpowiedziałem że nie, że pozwolę sobie zatelefonować w "przyszłym
tygodniu". Więc dzisiaj zatelefonowałem i .... znowu szok :[
Miła pani już nie była taka miła ;) - stwierdziła że nadal trwa
"przeprowadzka" i że mówiła mi o tym. Trochę jej wyjaśniłem jaka była
terminologia. Ale najlepsze jest teraz to co mi powiedziała na sam koniec.
Że ich WEWNĘTRZNA procedura ustalona przez prezesa stwierdza, że ja będę
mógł odebrać motocykl dopiero jak TU zapłaci im kwotę wynikającą z faktury
którą wystawią po naprawie!!
Jestem w szoku.
Co mnie obchodzi ich rozliczenie?
Wystawiłem pełnomocnictwo na serwis, szkoda została w pełni uznana i
zaakceptowana wycena serwisowa przez TU.
Ja teraz będę pozbawiony motocykla przez np. 30 dni bo może na taki kres
serwis wystawi fakturę i termin płatności. To jakiś żart? ;)
Przecież ja nie mam wpływu na rozliczenia dwóch OBCYCH mi podmiotów
(serwis, TU) - wszystkie papiery są "git".
Czy to jest zgodne z prawem?
Serwis może np. sprawdzać swój rachunek bankowy raz na tydzień ;)
Ponadto, lekko zdenerwowany, powiedziałem tej nie miłej już pani, że mi nie
została przekazana taka informacja (żę dostanę swój motocykl dopiero jak TU
zapłaci im) ani podczas oddawania motocykla do naprawy, ani podczas
spisywania późniejszego protokołu przekazania. Skąd ja mam wiedzieć jakie
oni mają "wewnętrzne procedury"??
Może mają procedurę że mechanik zanim rozpocznie pracę to wypija dwie kawy
i jedną herbatę ...
Gdybym wiedział że jest takie obostrzenie - nie korzystałbym z TEGO
serwisu.
Spotkał się ktoś z podobnym przypadkiem?
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
2. Data: 2008-12-05 19:41:37
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 5 Dec 2008, Artur wrote:
> W tym czasie ja złożyłem do TU oświadczenie iż "Upoważniam autoryzowany
> serwis "XYZ" do występowania w moim imieniu do TU z wnioskami i wszystkimi
> innymi sprawami w zakresie bezgotówkowej naprawy motocykla .....".
[...]
> Co mnie obchodzi ich rozliczenie?
> Wystawiłem pełnomocnictwo na serwis
[...]
> Przecież ja nie mam wpływu na rozliczenia dwóch OBCYCH mi podmiotów
> (serwis, TU)
Jesteś aby świadom co znaczy "pełnomocnictwo"?
Oni działają *w Twoim imieniu*.
Tyle.
To co podpisali jest "jakbyś Ty sam to podpisał".
Co do warunków wydania pojazdu się nie wypowiem - na mój rozum powinny
być zgodne z umową z warsztatem.
> zapłaci im) ani podczas oddawania motocykla do naprawy, ani podczas
> spisywania późniejszego protokołu przekazania. Skąd ja mam wiedzieć jakie
> oni mają "wewnętrzne procedury"??
Moment, moment.
A to z warsztatem nie podpisałeś *żadnej* umowy?
Nie ma tam jakiejś wzmianki że "zgodnie z regulaminem" albo czymś
takim (i ze regulamin przeczytałeś :P)?
> Gdybym wiedział że jest takie obostrzenie - nie korzystałbym z TEGO
> serwisu.
Doceniam.
W sumie mój post jest wyłącznie prostestem wobec Twojego stwierdzenia,
jakoby *Twój przestawiciel* był "obcym podmiotem" (w znaczeniu, że to
nie Ty odpowiadasz za to co on zrobił).
pzdr, Gotfryd
-
3. Data: 2008-12-05 20:23:34
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Fri, 5 Dec 2008 20:41:37 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>> W tym czasie ja złożyłem do TU oświadczenie iż "Upoważniam autoryzowany
>> serwis "XYZ" do występowania w moim imieniu do TU z wnioskami i wszystkimi
>> innymi sprawami w zakresie bezgotówkowej naprawy motocykla .....".
> [...]
>> Co mnie obchodzi ich rozliczenie?
>> Wystawiłem pełnomocnictwo na serwis
> [...]
>> Przecież ja nie mam wpływu na rozliczenia dwóch OBCYCH mi podmiotów
>> (serwis, TU)
>
> Jesteś aby świadom co znaczy "pełnomocnictwo"?
No fakt, troszkę "przedobrzyłem" pisząc pełnomocnictwo.
To co otrzymało TU to było upoważnienie wystawione przeze mnie na serwis.
> Co do warunków wydania pojazdu się nie wypowiem - na mój rozum powinny
> być zgodne z umową z warsztatem.
Jak wspomniałem, ich pracownik podczas odbioru motocykla odemnie nawet nie
miał mi jak pokwitować odbioru przedmiotowego motocykla :(
O jakiekolwiek papiery dopominałem się kilkukrotnie - dopiero owego 20
listopada 'zajechałem" do tego serwisu i wypisano mi z datą 20 listopada że
28 pażdziernika odebrano odemnie motocykle do naprawy. Nic więcej, żądnej
umowy, warunków, szczegółów... nic
>> zapłaci im) ani podczas oddawania motocykla do naprawy, ani podczas
>> spisywania późniejszego protokołu przekazania. Skąd ja mam wiedzieć jakie
>> oni mają "wewnętrzne procedury"??
>
> Moment, moment.
> A to z warsztatem nie podpisałeś *żadnej* umowy?
Nie mają takiej "procedury".
> Nie ma tam jakiejś wzmianki że "zgodnie z regulaminem" albo czymś
> takim (i ze regulamin przeczytałeś :P)?
Nic takiego nie ma. jedynie w tym "protokole przyjęcia do serwisu" jest
wzmianka że na wykonane naprawy udzielają .. DWUTYGODNOWEJ gwarancji!!
LOL
Ciekawe jak w grudniu sprawdzę wykonanie naprawy motocykla :))
>> Gdybym wiedział że jest takie obostrzenie - nie korzystałbym z TEGO
>> serwisu.
>
> Doceniam.
> W sumie mój post jest wyłącznie prostestem wobec Twojego stwierdzenia,
> jakoby *Twój przestawiciel* był "obcym podmiotem" (w znaczeniu, że to
> nie Ty odpowiadasz za to co on zrobił).
Ja nie mam wpływu np. na termin płatności jaki ów serwis wpisze na fakturze
dla TU.
Ja bym wpisał np. 2-3 dni.
Serwis może mieć "system informatyczny ustawiony na termin płatności 30
dni" - wtedy co - będę czekał 30 dni potem zwłoka w płatności przez TU ...
Gdybym ja był wystawcą "faktury" po przekroczeniu 2-3 dni wezwałbym
ewentualnie TU "do zapłaty" - co zrobi serwis to tylko ich wyłączna wola,
ja im niczego nie będę mógł "nakazać" przecież.
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
4. Data: 2008-12-05 22:19:30
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:r8whcgmysq3o.1lfr4ohktk95h.dlg@40tude.net...
Jedyne na co mógłby się serwis powołać z braku szczególnej umowy z Tobą, to
zapis zawarty w art. 461 kc, który brzmi: "Zobowiązany do wydania cudzej
rzeczy może ją zatrzymać aż do chwili zaspokojenia lub zabezpieczenia
przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz (...) (prawo
zatrzymania)." No i moim zdaniem mają do tego prawo. Ale z kolei nie mają
prawa ustawiać sobie jakiegoś wydumanego terminu. Prawo przewiduje, że
ubezpieczyciel powinien bezsporną cześć odszkodowania wypłacić w terminie
30 dni od zawiadomienia go o szkodzie. Ponieważ jak widzę z postu termin
ten minął, więc napisz Ty do firmy ubezpieczeniowej wzywając ją do wypłaty
bezspornej części należności i te pieniądze przekaż warsztatowi.
-
5. Data: 2008-12-06 10:57:46
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Fri, 5 Dec 2008 23:19:30 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
> news:r8whcgmysq3o.1lfr4ohktk95h.dlg@40tude.net...
>
> Jedyne na co mógłby się serwis powołać z braku szczególnej umowy z Tobą, to
> zapis zawarty w art. 461 kc, który brzmi: "Zobowiązany do wydania cudzej
> rzeczy może ją zatrzymać aż do chwili zaspokojenia lub zabezpieczenia
> przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz (...) (prawo
> zatrzymania)." No i moim zdaniem mają do tego prawo. Ale z kolei nie mają
> prawa ustawiać sobie jakiegoś wydumanego terminu. Prawo przewiduje, że
> ubezpieczyciel powinien bezsporną cześć odszkodowania wypłacić w terminie
> 30 dni od zawiadomienia go o szkodzie. Ponieważ jak widzę z postu termin
> ten minął, więc napisz Ty do firmy ubezpieczeniowej wzywając ją do wypłaty
> bezspornej części należności i te pieniądze przekaż warsztatowi.
Bezsporna kwota odszkodowania (5,1k PLN) została przelana na rachunek
serwisu przez TU w dniu 21 listopada, czyli równo 30 dni po zgłoszeniu
szkody w TU przeze mnie (ja byłem w serwisie 20 listopada). Dostałem na to
stosowne pisemko z TU z datą 21 listopad. Natomiast w tym samym dniu były
dodatkowe oględziny w serwisie przez likwidatora szkód, i 24 listopada TU
oficjalnie uznało (pismo do serwisu i kopia dla mnie) wszystkie pozycje
kosztorysowe wyceny ze serwisu.
Ja raczej nie mogę teraz wzywać TU do wypłaty - serwis musi wystawić
fakturę dla TU - z kolei by ją wystawić, musi wykonać usługę polegającą na
naprawie :(
W sytuacji, kiedy napisałeś że mają prawo zatrzymać motocykl do czasu aż im
TU nie zapałci, mam - IMO - uzasadnione wątpliwości ... serwis może sobie
wpisać na fakturze 30 dniowy termin płatności .... ja wtedy czekam kolejne
co najmniej 30 dni :[[[[
A tak z innej beczki - czy serwis na moje żądanie musi mi przekazać
zdemontowane, uszkodzone części?
Zapyta ktoś po co mi "złom". Otóż chodzi mi o zabranie "spojlerów" które
nie tyle były rozbite co uszkodzone - serwisant mówił mi że oni jako
autoryzowany serwis nie "bawią się" w szpalchowanie, klejenie czy malowanie
- po prostu zamawiają komplet uszkodzonych spojlerów (wg nr VIN) i je
wymieniają.
Kilka spojlerów w moim przypadku było "obtartych" i lekko zadrapanych -
stąd mógłbym je sobie zachować i w razie kolejnej stłuczki po prostu sam
sobie wymienię i polakieruje "te stare" i nie musiałbym kupować za kilka
tysięcy spojlerów. Jednocześnie - uniknąłbym sytuacji że serwis sam mógłby
zastosować taki "myk" i wykorzystać moje "stare" spojlery po prostu je
lakierując zamiast wymienić na nowe, co widnieje w zaakceptowanym przez TU
kosztorysie i wycenie.
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
6. Data: 2008-12-06 16:15:37
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:18uo5a607d0od.12ujimiundrhk.dlg@40tude.net...
> Bezsporna kwota odszkodowania (5,1k PLN) została przelana na rachunek
> serwisu przez TU w dniu 21 listopada, czyli równo 30 dni po zgłoszeniu
> szkody w TU przeze mnie (ja byłem w serwisie 20 listopada). Dostałem na
> to
> stosowne pisemko z TU z datą 21 listopad. Natomiast w tym samym dniu były
> dodatkowe oględziny w serwisie przez likwidatora szkód, i 24 listopada TU
> oficjalnie uznało (pismo do serwisu i kopia dla mnie) wszystkie pozycje
> kosztorysowe wyceny ze serwisu.
No to ta dodatkowa kwota też jest bezsporna i powinni ją wypłacić
niezwłocznie. Logiczne, ze w tej sytuacji termin 30 dni nie mógł być
dochowany, ale on biegnie od zgłoszenia pierwotnego. Nie jest Twoją winą,
że ubezpieczyciel próbował Cię oszukać na wycenie.
-
7. Data: 2008-12-07 10:06:53
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Sat, 6 Dec 2008 17:15:37 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>> Bezsporna kwota odszkodowania (5,1k PLN) została przelana na rachunek
>> serwisu przez TU w dniu 21 listopada, czyli równo 30 dni po zgłoszeniu
>> szkody w TU przeze mnie (ja byłem w serwisie 20 listopada). Dostałem na
>> to
>> stosowne pisemko z TU z datą 21 listopad. Natomiast w tym samym dniu były
>> dodatkowe oględziny w serwisie przez likwidatora szkód, i 24 listopada TU
>> oficjalnie uznało (pismo do serwisu i kopia dla mnie) wszystkie pozycje
>> kosztorysowe wyceny ze serwisu.
>
> No to ta dodatkowa kwota też jest bezsporna i powinni ją wypłacić
> niezwłocznie. Logiczne, ze w tej sytuacji termin 30 dni nie mógł być
> dochowany, ale on biegnie od zgłoszenia pierwotnego. Nie jest Twoją winą,
> że ubezpieczyciel próbował Cię oszukać na wycenie.
Robert, sądzę że tą kwotę "różnicową" TU wypłaci jeżeli otrzyma fakturę na
taką wartość. No bo na podstawie czego by to mieli wypłacić?
Ale na innym gruncie uzyskałem informację iż prawo zatrzymania w "moim"
przypadku nie jest raczej możliwe. Zerknij na:
SN, 4 listopada 1999 r.
II CKN 561/98 (OSNC 2000/5/91)
"przewidziane w art. 461 § 1 prawo zatrzymania cudzej rzeczy ze względu na
poczynienie nakładów na tę rzecz nie przysługuje, jeżeli zobowiązanym do
zwrotu nakładów nie jest osoba domagająca się wydania rzeczy."
Czy to jest adekwatne do mojego przypadku?
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
8. Data: 2008-12-07 19:05:06
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:3rji5owz9kpx$.13sqzhkxtloan$.dlg@40tude.net...
>> No to ta dodatkowa kwota też jest bezsporna i powinni ją wypłacić
>> niezwłocznie. Logiczne, ze w tej sytuacji termin 30 dni nie mógł być
>> dochowany, ale on biegnie od zgłoszenia pierwotnego. Nie jest Twoją
>> winą,
>> że ubezpieczyciel próbował Cię oszukać na wycenie.
> Robert, sądzę że tą kwotę "różnicową" TU wypłaci jeżeli otrzyma fakturę
> na
> taką wartość. No bo na podstawie czego by to mieli wypłacić?
Wyceny. Przecież tak, czy siak faktura będzie wystawiona na Ciebie.
>
> Ale na innym gruncie uzyskałem informację iż prawo zatrzymania w "moim"
> przypadku nie jest raczej możliwe. Zerknij na:
>
> SN, 4 listopada 1999 r.
> II CKN 561/98 (OSNC 2000/5/91)
> "przewidziane w art. 461 § 1 prawo zatrzymania cudzej rzeczy ze względu
> na
> poczynienie nakładów na tę rzecz nie przysługuje, jeżeli zobowiązanym do
> zwrotu nakładów nie jest osoba domagająca się wydania rzeczy."
> Czy to jest adekwatne do mojego przypadku?
Nie. W tym wypadkiem dłużnikiem jesteś Ty (bo Twój motor), a jedynie ktoś
ma za Ciebie zapłacić. mim zdaniem na to orzeczenie nie da się w tym
wypadku powołać.
-
9. Data: 2008-12-08 07:22:50
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: Artur <s...@r...pbz>
Dnia Sun, 7 Dec 2008 20:05:06 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
> news:3rji5owz9kpx$.13sqzhkxtloan$.dlg@40tude.net...
>
>>> No to ta dodatkowa kwota też jest bezsporna i powinni ją wypłacić
>>> niezwłocznie. Logiczne, ze w tej sytuacji termin 30 dni nie mógł być
>>> dochowany, ale on biegnie od zgłoszenia pierwotnego. Nie jest Twoją
>>> winą,
>>> że ubezpieczyciel próbował Cię oszukać na wycenie.
>> Robert, sądzę że tą kwotę "różnicową" TU wypłaci jeżeli otrzyma fakturę
>> na
>> taką wartość. No bo na podstawie czego by to mieli wypłacić?
>
> Wyceny. Przecież tak, czy siak faktura będzie wystawiona na Ciebie.
Na mnie będzie faktura?
Hmmmm - sądziłem że faktura będzie na TU.
Skoro faktura będzie na mnie, to co ja przedstawię TU?
Wystawię na rzecz TU rachunek?
No bo skoro NABYWACĄ na fakturze będę ja, i gdybym nawet "przekazał"
fakturę TU to jak oni to zaksięgują w ogóle??
Ponadto - załóżmy hipotetycznie, ze prowadzę DG - gdybym otrzymał fakturkę
to sobie jeszcze ją "zaliczę w koszty" :)
>> Ale na innym gruncie uzyskałem informację iż prawo zatrzymania w "moim"
>> przypadku nie jest raczej możliwe. Zerknij na:
>>
>> SN, 4 listopada 1999 r.
>> II CKN 561/98 (OSNC 2000/5/91)
>> "przewidziane w art. 461 § 1 prawo zatrzymania cudzej rzeczy ze względu
>> na
>> poczynienie nakładów na tę rzecz nie przysługuje, jeżeli zobowiązanym do
>> zwrotu nakładów nie jest osoba domagająca się wydania rzeczy."
>> Czy to jest adekwatne do mojego przypadku?
>
> Nie. W tym wypadkiem dłużnikiem jesteś Ty (bo Twój motor), a jedynie ktoś
> ma za Ciebie zapłacić.
No nie jestem taki pewien ze ja jestem dłużnikiem....
Ja jestem, tak mi się wydaje, zleceniodawcą, płatnikiem jest TU.
Rzecz jest moja - fakt, ale płatnikiem jest tutaj TU.
> mim zdaniem na to orzeczenie nie da się w tym wypadku powołać.
Dzięki za Twoją opinię.
--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16
ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB
-
10. Data: 2008-12-08 20:23:03
Temat: Re: Serwis, konsument, TU i wydanie rzeczy
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Artur" <s...@r...pbz> napisał w wiadomości
news:ugyfx69awb7e$.12t615etqot2t$.dlg@40tude.net...
>> Wyceny. Przecież tak, czy siak faktura będzie wystawiona na Ciebie.
> Na mnie będzie faktura?
> Hmmmm - sądziłem że faktura będzie na TU.
> Skoro faktura będzie na mnie, to co ja przedstawię TU?
> Wystawię na rzecz TU rachunek?
Nie jestem biegły w rachunkowości, ale kilka razy coś tam z ubezpieczenia
rozliczałem. Zawsze serwis czy sklep wystawiał rachunki na mnie.
> No bo skoro NABYWACĄ na fakturze będę ja, i gdybym nawet "przekazał"
> fakturę TU to jak oni to zaksięgują w ogóle??
> Ponadto - załóżmy hipotetycznie, ze prowadzę DG - gdybym otrzymał
> fakturkę
> to sobie jeszcze ją "zaliczę w koszty" :)
Tak, ale dochodem będzie odszkodowanie wówczas i się to skompensuje.
>> Nie. W tym wypadkiem dłużnikiem jesteś Ty (bo Twój motor), a jedynie
>> ktoś
>> ma za Ciebie zapłacić.
> No nie jestem taki pewien ze ja jestem dłużnikiem....
> Ja jestem, tak mi się wydaje, zleceniodawcą, płatnikiem jest TU.
> Rzecz jest moja - fakt, ale płatnikiem jest tutaj TU.
A kto zlecał naprawę?