-
1. Data: 2008-10-20 14:40:11
Temat: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: " " <s...@W...gazeta.pl>
Pytanie takie prawniczo - konsumenckie
Czy serwis komputerowy ma prawo nie przyjac mojego zestawu czesci - ktore sa
na gwarancji wszystkie zaslaniajac sie "oplata za testowanie sprawnego
sprzetu 50PLN". Ja nie mam obowiazku miec niewiadomo jakiej wiedzy
informatycznej (mam, ale nie wazne) albo magazynu czesci na przetestowanie
zeby okreslic dokladnie co nie dziala - plyta, proc lub ram (ram malo
prawdopodobne), reklamuje zestaw ktory nie dziala a nie pojedyncze czesci.
Ktos ma pojecie jak byc powinno? I czy maja prawo wymyslac sobie takie cos?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2008-10-20 18:21:33
Temat: Re: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 20 Oct 2008, wrote:
> Pytanie takie prawniczo - konsumenckie
>
> Czy serwis komputerowy ma prawo nie przyjac mojego zestawu czesci - ktore sa
> na gwarancji wszystkie zaslaniajac sie "oplata za testowanie sprawnego
> sprzetu 50PLN". Ja nie mam obowiazku miec niewiadomo jakiej wiedzy
> informatycznej (mam, ale nie wazne) albo magazynu czesci na przetestowanie
> zeby okreslic dokladnie co nie dziala - plyta, proc lub ram (ram malo
> prawdopodobne), reklamuje zestaw ktory nie dziala a nie pojedyncze czesci.
> Ktos ma pojecie jak byc powinno? I czy maja prawo wymyslac sobie takie cos?
Załóż sobie, tak dla celów analizy, że każdą z tych części kupiłeś
u kogo innego.
A potem wyjaśnij, dlaczego sprzedawca procesora ma zapłacić pracownikowi
za testowanie a nic za to nie dostac, jeśli okaże się, że nie działa
pamięć?
Albo inaczej - jak zapłacisz sprzedawcy procesora za testowanie
(w którym wyszło, że powodem jest pamięć), to czy oczekujesz
że sprzedawca pamięci zwróci Ci za testy?
Po "zebraniu razem" wychodzi, że fakt iż sprzedawca pamięci jest ten
sam co sprzedawca procka nic nie zmienia - skoro kupiłeś "częsci
do komputera", a nie cały komputer, to w różnicy ceny jest zawarta
m.in. "odpowiedzialność za całokształt". "Sam chciałeś" :D
Sprzedawca za ten "całokształt" nie odpowiada - jak mu przyniesiesz
zepsuty procek, to ma załatwić reklamację, ale szukać co Ci nie
działa nie musi.
Można sprowadzić rzecz do absurdu - jakby przyjąć Twój tok rozumowania,
to sprzedawca powinien rozwikływać również problem gościa, który
kupił (u tego sprzedawcy) komplet rzeczy, wśród których (zdaniem tego
gościa co kupił) któraś jest zepsuta, bo on perpetuum mobile poskładał
("przecież się na tym nie znam", prawda?) i mówi że mu nie działa
a powinno ;)
To nic, że (my) widzimy merytoryczną różnicę - ale zobowiązanie jest
to samo. Klient mówi że "coś" jest zepsute, ale nie kupił "cosia"
(czy to perpetuum mobile czy komp) tylko co innego...
IMVHO - przedobrzyłeś :), oczekując że Twoja *nieznajomość*
(deklarowana!) składania komputerów ma być usprawiedliwieniem,
że nie wiesz czym potraktować sprzedawcę.
Twoje zdanie rozumiem, ale nie podzielam.
pzdr, Gotfryd
-
3. Data: 2008-10-20 19:14:40
Temat: Re: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 październik 2008 20:21
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0810202004560.1776@quad>):
> Załóż sobie, tak dla celów analizy, że każdą z tych części kupiłeś
> u kogo innego.
A czemu ma zakładać? To on omija prawo odnośnie produkcji czy sprzedawca?
Jakby sprzedawca nie był oszust, to by sprzedawał gotowy produkt, a
nie ,,zestaw części''.
--
Tristan
-
4. Data: 2008-10-20 19:39:19
Temat: Re: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
Tristan w <news:gdilb0$tll$1@news.onet.pl>:
> W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 20 październik 2008 20:21
> (autor Gotfryd Smolik news
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0810202004560.1776@quad>):
>> Załóż sobie, tak dla celów analizy, że każdą z tych części kupiłeś
>> u kogo innego.
> A czemu ma zakładać? To on omija prawo odnośnie produkcji czy sprzedawca?
> Jakby sprzedawca nie był oszust, to by sprzedawał gotowy produkt, a
> nie ,,zestaw części''.
Ty nie produkujesz, Ty jesteś handlarzem, który nie ma tych wszystkich
cudaków...
Byłeś przy transakcji i wiesz, że sprzedawca to oszust? A może
wątkotwórca nie chciał zapłacić za usługę złożenia bambetli w
działającą całość, bo uważał, że *ma wiedzę*, a zapomniał o
drobiazgach ?
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
-
5. Data: 2008-10-20 20:07:17
Temat: Re: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gdi58b$no$1@inews.gazeta.pl s...@W...gazeta.pl
<s...@W...gazeta.pl> pisze:
> Pytanie takie prawniczo - konsumenckie
> Czy serwis komputerowy ma prawo nie przyjac mojego zestawu czesci -
> ktore sa na gwarancji wszystkie zaslaniajac sie "oplata za testowanie
> sprawnego sprzetu 50PLN".
A co kupiłeś? Podzespoły czy komputer?
Wszystko u jednego sprzedawcy?
> Ja nie mam obowiazku miec niewiadomo jakiej
> wiedzy informatycznej (mam, ale nie wazne)
Wielu już tak mniemało...
Często się ich spotyka w serwisach... :P
> albo magazynu czesci na
> przetestowanie zeby okreslic dokladnie co nie dziala - plyta, proc lub
> ram (ram malo prawdopodobne), reklamuje zestaw ktory nie dziala a nie
> pojedyncze czesci. Ktos ma pojecie jak byc powinno? I czy maja prawo
> wymyslac sobie takie cos?
Wracamy do początku - co kupiłeś?
Natomiast ogólnie - IMO sprzedawca nie moze odmówić. Kupione u niego,
dokonał dobrowolnie zobowiązania gwarancyjnego o określonych warunkach,
które ty dokonując zakupu zaakceptowałeś. Również te o opłacie za
nieuzasadnioną reklamację.
Tylko po co korzystać z gwarancji?
--
Jotte
-
6. Data: 2008-10-20 20:17:42
Temat: Re: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: armar <a...@p...fm>
Gotfryd Smolik news pisze:
> On Mon, 20 Oct 2008, wrote:
>
>> reklamuje zestaw ktory nie dziala a nie pojedyncze czesci.
>> Ktos ma pojecie jak byc powinno? I czy maja prawo wymyslac sobie takie
>> cos?
>
> Można sprowadzić rzecz do absurdu - jakby przyjąć Twój tok rozumowania,
> to sprzedawca powinien rozwikływać również problem gościa, który
> kupił (u tego sprzedawcy) komplet rzeczy, wśród których (zdaniem tego
> gościa co kupił) któraś jest zepsuta, bo on perpetuum mobile poskładał
> ("przecież się na tym nie znam", prawda?) i mówi że mu nie działa
> a powinno ;)
Gotfryd, troszkę przesadzasz, bo jeśli stngr kupił te części
złożone przez sprzedawcę jako "zestaw", to ten zestaw
powinien razem działać. I zapewne działał dopóki coś nie padło.
Jeśli "zestaw" się zepsuł, to nabywcy nie powinno interesować
doszukiwanie się co konkretnie w zestawie się zepsuło.
Sprzedawca powinien wymienić "zestaw" na wolny od wad.
To co piszesz jest prawdziwe tylko przy zakupie części,
a nie "zestawu".
--
Pozdrawia Marek
-
7. Data: 2008-10-21 22:24:11
Temat: Re: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: "BETON" <p...@p...onet.pl>
>zainteresuj sie tym
http://e-prawnik.pl/koncesje-i-zezwolenia/certyfikat
-na-skladanie-komputerow,odpowiedzi,prawo-administra
cyjne
Rozumiem ze kupiłeś kupe część.
Zapłaciłeś w sklepie zeby to poskładali do kupy i działąło.
I działało- ale nie działa.
Problem pierwszy polega na tym ze czesto ludzie twierdzą ze komputer nie
dziaała ( sprzetowo)=- a okazuje sie ze jest problem softwarowy- np brak
sterownika, czy np wirus.
Ty idziesz do sklepu z kartą graficzną- (źle działą z wirusem) U nich okazuje
sie sprawna.
Dlaczego sklep ma płacić z expertyze ?
NIe rozumiem skąd teoria ze RAM zadko pada.
Zapewniam ze nie jest to ewenement....
W sklepie zazwyczaj teraz kupujesz cześći- ( i z częsciami wracasz w razie
serwisu-i za kasę je składają... Zestawy to masz w TESCo..(patrz link)
Kupujesz auto, jedziesz na stacje paliw - kupujech chrzczone paliwo- auto
kicha i gaśnie... Jedziesz do dilera, on naprawia auto- stwierdza ze wina
paliwa- Też masz pretensje ze cie skasuje na usługe----- NIE. Zapłacisz i
polecisz na stacje....
-
8. Data: 2008-10-23 09:02:21
Temat: Re: Serwis komputerowy - pytanie o gwarancje
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
napisał(a):
> Pytanie takie prawniczo - konsumenckie
> Czy serwis komputerowy ma prawo nie przyjac mojego zestawu czesci - ktore sa
> na gwarancji wszystkie zaslaniajac sie "oplata za testowanie sprawnego
> sprzetu 50PLN". Ja nie mam obowiazku miec niewiadomo jakiej wiedzy
> informatycznej (mam, ale nie wazne) albo magazynu czesci na przetestowanie
> zeby okreslic dokladnie co nie dziala - plyta, proc lub ram (ram malo
> prawdopodobne), reklamuje zestaw ktory nie dziala a nie pojedyncze czesci.
> Ktos ma pojecie jak byc powinno? I czy maja prawo wymyslac sobie takie cos?
Skoro zmontowales te czesci to Ty jestes producentem tego zestawu.
Mozesz zlecic serwisowi dowolna prace a serwis moze rzadac dowolnej za
to zaplaty. Wszystko zalezy od tego jak sie umowicie. Stoje na
stanowisku, ze skoro zyczysz sobie by serwis zdiagnozowal kazda czesc to
za diagnoze kazdej powinienes zaplacic.
j.