eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ściga mnie policja. I co teraz?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 130

  • 51. Data: 2007-01-04 19:44:37
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: "Steam" <S...@g...pl>


    Użytkownik "jedrus" <a...@n...btx.pl> napisał w wiadomości
    news:enji5l$iot$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Steam napisał(a):
    >
    > > To rzecz subiektywna. Wyprzedzanie na pasach to jedno z najcięższych
    > > wykroczeń, zgadza się, jednocześnie jak kojarzę tę całą sytuację, to
    straż
    > > to wykroczenie poniekąd sprowokowała:
    > > - od dłuższego czasu jechali powolutku z lewym kierunkowskazem a gdy
    > > zacząłem ich wyprzedzać to stanęli na pasach puszczając kogoś kto czekał
    > > grzecznie z lewej strony na chodniku. Fakt, moja wina, ale czy sprawa
    nie
    > > jest bzdurna?
    >
    > Hmmmm, to sie zdecyduj na cos bo skoro oni zatrzymali sie przez znakami
    > na drodze ( pasy ) to jak mogles wyminac ich _na_ pasach..?, przeciez
    > oni byli _przed_ tak to opisales:-)

    Nie, może źle się wyraziłem. Jechali wolno osią. Sygnalizowali od dłuższego
    czasu skęt w lewo. Chciałem ich wyminąć z prawej. Podjąłem próbę za późno i
    jak rozpocząłem manewr to oni stanęli przed pasami, żeby puścić kogoś kto
    stał na chodniku. Oczywiście nie powinienem był wyprzedzać, ale gdyby nie
    chamowali to być może manewr wyprzedzania wypadłby dalej ;)
    Może trochę naciągane, ale czasem wolę kogoś wyminąć niż gwałtownie
    chamować. To chyba tu zadziałało.



  • 52. Data: 2007-01-04 19:50:29
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: "Steam" <S...@g...pl>

    Użytkownik "jedrus" <a...@n...btx.pl> napisał w wiadomości
    news:enji1p$2ak$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > > Cóż, jeśli nasz pytający tak samo będzie podchodził do odbierania
    > > korespondencji z sądu, to sali rozpraw zapewne w ogóle nie zobaczy, a
    > > wyrok będzie prawomocny.
    > > A pewności gratuluję, rzeczywiście zdarzają się tacy
    >
    > Jaki sad, jaki wyrok....?

    Nie mam doświadczeń z sądem. Bezkolizyjnie jeżdżę od wielu lat, od wielu lat
    nie zaliczyłem żadnego mandatu, traf chce, że popełniłem wykroczenie przed
    strażnikami. Muszę brać ewentualność stanięcia przed sądem.

    Pytanie moje brzmi - przyjmując czarny scenariusz - co mi grozi (zakładając,
    że jest tak jak piszę w pierwszym poście - tzn. nie musicie zakładać, że
    ściemniam, jest jak piszę :)

    Bo jeśli grozi mi 300-500 pln plus 100 kosztów postępowania to zaryzykuję.
    Jeśli grozi mi 3000-5000 to raczej nie i poddam się karze.



  • 53. Data: 2007-01-04 20:18:16
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: jedrus <a...@n...btx.pl>

    Steam napisał(a):

    > Pytanie moje brzmi - przyjmując czarny scenariusz - co mi grozi (zakładając,
    > że jest tak jak piszę w pierwszym poście - tzn. nie musicie zakładać, że
    > ściemniam, jest jak piszę :)

    Nic, bo przeciez:
    "Jeżeli chcemy ominąć pojazd, który zatrzymał się sygnalizując
    jednocześnie zamiar skręcenia w lewo, możemy to uczynić tylko z jego
    prawej strony".

    > Bo jeśli grozi mi 300-500 pln plus 100 kosztów postępowania to zaryzykuję.
    > Jeśli grozi mi 3000-5000 to raczej nie i poddam się karze.

    Nic Ci nie grozi i daj sobie spoksa bo sie wrzodow nabawisz:-).

    --
    jedrus

    Jezeli wiesz o Mokotowie cos czego inni nie wiedza, koniecznie podziel
    sie tym na http://www.mokotow.btx.pl


  • 54. Data: 2007-01-04 20:41:16
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: "Steam" <S...@g...pl>

    Użytkownik "jedrus" <a...@n...btx.pl> napisał w wiadomości
    news:enjnfa$a5l$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > > Bo jeśli grozi mi 300-500 pln plus 100 kosztów postępowania to
    zaryzykuję.
    > > Jeśli grozi mi 3000-5000 to raczej nie i poddam się karze.
    >
    > Nic Ci nie grozi i daj sobie spoksa bo sie wrzodow nabawisz:-).

    Łatwo powiedzieć. Nigdy do tej pory nie miałem podobnej sytuacji a w głowie
    już różne scenariusze: policja u drzwi, dziecko płaczące, TVN-Uwaga itp. ;)



  • 55. Data: 2007-01-04 23:43:32
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: "turczy" <turczy[wywalwnawiasie]@frazpc[toteż].pl>


    Użytkownik "Steam" <S...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:enjhin$17m$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
    > news:enjh5u$c8l$1@inews.gazeta.pl...
    >> Steam napisał(a):
    >> > Ale chyba czyni to na podstawie dowodów a nie poszlak.
    >>
    >> na podstawie zebranego materiału
    >> poszlak też
    >
    > No to ma zeznania dwóch strażników, fotkę tyłu samochodu 500 m od miejsca
    > zdarzenia i moje zeznania, że nic takiego nie miało miejsca.
    >
    > Swoją drogą to żeby było śmieszniej zdjęcie robiła osoba za kółkiem. Czy
    > to
    > wykroczenie?
    >
    Nie
    To czynność operacyjna :)
    A


  • 56. Data: 2007-01-05 01:22:59
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: "Andrzej" <e...@o...pl>

    1. Wątek strasznie się rozbudował, więc uważaj, bo jak się pomylisz w
    sądzie, to możesz powiedzieć prawdę ;-)
    2. To samo z domownikami.
    3. Uważaj, może któryś z sąsiadów uprzejmie doniesie, że widział, jak
    korzystałeś z auta tego dnia
    4. W czarnych snach.... możesz zobaczyć, że kamery przemysłowe, systemu
    ochrony mienia, kontroli ruchu itd. zarejestrowały Cię w samochodzie.
    Oczywiście to tylko sen.
    5. Dziękuj Bogu, że sytuacja na pasach Cię nie zaskoczyła i nie zabiłeś np.
    matki z dzieckiem w wózku. To mógł być ktoś z Twej rodziny.
    6. Ewentualne punkty i mandat potraktuj jako zachętę do dalszej długiej,
    bezmandatowej i bezkolizyjnej jazdy
    Pozdrawiam



  • 57. Data: 2007-01-05 06:55:24
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: Nostradamus [Thu, 4 Jan 2007 19:49:07 +0100]:


    >> Ale ja nie wiem czy jeździł. To ci panowie z policji mówią
    >> że jeździł - zgodnie z tym co ja wiem, to on stał w garażu.
    > Sądy i policja nie mają raczej z tym problemów.

    Tzn z czym, z brakiem jasnowidzenia na temat samochodu...?
    No bo skoro stał jak wychodziłam, stał jak wróciłam, to czemu
    miałam zakładać że jeździł? O jeżdżeniu to dopiero policja
    mi powiedziała i dla mnie to jest nowość...


    Kira


    --
    /(o\ ~ G-G: 574988 ~ http://cyber-girl.net/ ~
    \o)/ * mDziura * Vista-cel-pal * Poolicz mi *
    Kira F. ~ I am what I am - I do what I want ~


  • 58. Data: 2007-01-05 07:09:39
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: Wąski <w...@p...onet.pl>


    >
    > Mało prawdopodobne, bo po pierwsze nie miało to miejsca, po drugie straż
    > zrobiła foto jakieś kilkaset metrów za pasami jadąc za mną, potem gdzieś
    > zjechali. Musieliby ostro manipulować faktami i ryzykować, poza tym
    > policjant opisując mi sytuację niczego takiego nie przytoczył tylko
    > "wyprzedzanie na pasach".
    >
    >

    Poza tym weź jeszcze jednego z kumpli albo dwóch i niech powiedzą, że
    jechał z Tobą i nie widział, żebyście jakikolwiek manewr niezgodny z
    prawem lub zagrażający komuś wykonali. Może się "znajdzie" jeszcze jakiś
    koleś, który akurat gdzieś tam w oknie siedział i wszystko "widział" i
    również podeprze Twoją wypowiedź.

    Straż miejska to taka banda cwaniaków, która wszystkie rozumy pozjadała
    i myśli, że świat do nich należy, a tak naprawdę to zwykli
    ochroniarze-debile... tyle, że ochroniarze miasta...

    Mnie kiedyś też zatrzymali za takie coś. Gość wchodził na pasy a ja po
    przeciwnej stronie te pasy przekroczyłem i zatrzymała mnie straż
    miejska. Odmówiłem przyjęcia mandatu i zagroził mi skierowaniem sprawy
    do sądu. Powiedziałem mu: "Pisz pan bo mi się spieszy, a i na sprawę
    będę czekał z niecierpliwością..."
    To było 3 lata temu....


  • 59. Data: 2007-01-05 13:50:53
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>

    Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
    news:enkspl$eal$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Re to: Nostradamus [Thu, 4 Jan 2007 19:49:07 +0100]:
    >
    >
    >>> Ale ja nie wiem czy jeździł. To ci panowie z policji mówią
    >>> że jeździł - zgodnie z tym co ja wiem, to on stał w garażu.
    >> Sądy i policja nie mają raczej z tym problemów.
    >
    > Tzn z czym, z brakiem jasnowidzenia na temat samochodu...?

    Z karaniem tych którzy nie wiedzą co się działo z ich autem. Art.78 kodeksu
    drogowego jest prosty jak budowa cepa.


    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    "Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"


  • 60. Data: 2007-01-05 13:52:43
    Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>

    Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
    news:enkspl$eal$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > No bo skoro stał jak wychodziłam, stał jak wróciłam, to czemu
    > miałam zakładać że jeździł?

    Jeśli jeździł to znaczy, że go w niewystarczający sposób zabezpieczyłaś.

    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    "Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1