-
41. Data: 2007-01-04 18:32:58
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Piotr Kubiak [Thu, 04 Jan 2007 10:09:57 +0100]:
> A miał dowód rejestracyjny?
Jesus, a skąd ja mam wiedzieć, jak nawet nie wiem czy ktoś
jeździł czy nie. Samochod jak stał tak stoi przecież...
> A jak nie miał, no to spokojnie możesz mówić że samochód
> ktoś Ci ukradł.
No ale ja nie widziałam żeby jeździł, nic nie wskazuje na
żadną kradzież. Stał rano jak wyjeżdżałam, stał wieczorem
jak wróciłam. Dowód jest gdzie leżał, kluczyki jak wisiały
tak wiszą. Nic nie wskazuje żeby ten samochód w ogóle się
z miejsca ruszał - to co, mam jasnowidza udawać i zgadywać
że ktoś go rąbnął a potem oddał...?
Kira
--
/(o\ ~ G-G: 574988 ~ http://cyber-girl.net/ ~
\o)/ * mDziura * Vista-cel-pal * Poolicz mi *
Kira F. ~ I am what I am - I do what I want ~
-
42. Data: 2007-01-04 18:35:41
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: "Steam" <S...@g...pl>
Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
news:enjg57$76c$2@inews.gazeta.pl...
> > wcześniej? Kto ma to rozstrzygnąć?
>
> sąd
> od tego jest
Ale chyba czyni to na podstawie dowodów a nie poszlak.
-
43. Data: 2007-01-04 18:37:07
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Jolanta Pers [Thu, 4 Jan 2007 08:53:32 +0000 (UTC)]:
> Albo wskażesz sprawcę, albo ukarają Ciebie.
Na jakiej podstawie? Ja byłam kilkaset km od miejsca tego
wykroczenia, więc nie ma możliwości żebym je popełniła.
> Jako właścicielka samochodu odpowiadasz za to, kto ma
> dostęp do kluczyków.
O ile mi wiadomo, to mam obowiązek wiedzieć komu samochód
powierzam. No i świetnie wiem komu go powierzałam: nikomu.
Został w garażu. Mogę oczywiście stwierdzić, że powierzyłam
go garażowi - ale ciekawa jestem jak ukarzą garaż...
Jeśli zeznam że komuś powierzałam, to skłamię. Mam prawny
obowiązek kłamać?
> Możesz oczywiście zeznawać, że to de facto była kradzież,
No to też muszę skłamać - na kradzież nic nie wskazuje.
> bo ktoś wziął kluczyki bez Twojej wiedzy i zgody
No to znów mam kłamać - bo nie mam zielonego pojęcia czy
ktoś w ogóle te kluczyki ruszał...
> ale - jeśli jeszcze przez przypadek miał dokumenty
Tego też nie wiem, bo i skąd?
Generalnie chodzi mi o to, czy zgodnie z polskim prawem mam
obowiązek być jasnowidzem...?
Kira
--
/(o\ ~ G-G: 574988 ~ http://cyber-girl.net/ ~
\o)/ * mDziura * Vista-cel-pal * Poolicz mi *
Kira F. ~ I am what I am - I do what I want ~
-
44. Data: 2007-01-04 18:40:17
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>
Kira wrote:
> Re to: Piotr Kubiak [Thu, 04 Jan 2007 10:09:57 +0100]:
>
>
>> A miał dowód rejestracyjny?
>
> Jesus, a skąd ja mam wiedzieć, jak nawet nie wiem czy ktoś jeździł
> czy nie. Samochod jak stał tak stoi przecież...
>
>> A jak nie miał, no to spokojnie możesz mówić że samochód ktoś Ci
>> ukradł.
>
> No ale ja nie widziałam żeby jeździł, nic nie wskazuje na żadną
> kradzież. Stał rano jak wyjeżdżałam, stał wieczorem jak wróciłam.
> Dowód jest gdzie leżał, kluczyki jak wisiały tak wiszą. Nic nie
> wskazuje żeby ten samochód w ogóle się z miejsca ruszał - to co, mam
> jasnowidza udawać i zgadywać że ktoś go rąbnął a potem oddał...?
Dokładnie to powiesz Policji. Jeżeli to prawda, to sądzę że
wystarczy. Aczkolwiek można się przyczepić, że zostawiając dowód
rejestracyjny w jakimś tam miejscu znanym domownikom, faktycznie
powierzyłaś im samochód. Wtedy powiesz policjantom kto wiedział gdzie
dowód leży, prawdopodobnie dla Ciebie to będzie koniec sprawy.
--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)
-
45. Data: 2007-01-04 18:40:40
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: "grzech" <s...@p...onet.pl>
Użytkownik "Grzech" <e...@e...pl> napisał w wiadomości
news:enj4v6$596$1@news.onet.pl...
>> ale to nie jest glupia linia obrony ;)
>> niech sobie teraz szybko jakas naklejke z tylu walnie, trocha ja postarzy
>
> Nawet bez naklejki jest to prawidłowa linia obrony ... Tablice nie są na
> stałe przytwierdzone do samochodu. Musieliby sfotografować samochód od
> przodu włącznie z naklejką, która znajduje się za szybą - co jest
> właściwie niewykonalne ... Dopóki Cię nie zatrzymają i nie potwierdzisz
> mandatu, to nie mogą Ci nic zrobić ... ale oczywiście cała procedura musi
> przejść, czyli sąd etc.
>
Zmień sobie nick. Ja używam go na grupie od kilku lat.
grzech właściwy
-
46. Data: 2007-01-04 18:42:30
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: "Steam" <S...@g...pl>
Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
news:enjg3u$76c$1@inews.gazeta.pl...
> > chocby dltego, ze policja zajmuje sie pierdolami przeslanymi przez
> > nieudacznikow ze SM zamiast scigac prawdziwych przestepcow
>
> owszem, SM potrafi kierować wnioski w bzdurnych sprawach, ale akurat ta
> nie jest
To rzecz subiektywna. Wyprzedzanie na pasach to jedno z najcięższych
wykroczeń, zgadza się, jednocześnie jak kojarzę tę całą sytuację, to straż
to wykroczenie poniekąd sprowokowała:
- od dłuższego czasu jechali powolutku z lewym kierunkowskazem a gdy
zacząłem ich wyprzedzać to stanęli na pasach puszczając kogoś kto czekał
grzecznie z lewej strony na chodniku. Fakt, moja wina, ale czy sprawa nie
jest bzdurna?
-
47. Data: 2007-01-04 18:42:46
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: jedrus <a...@n...btx.pl>
kam napisał(a):
>> To wykroczenie to male Miki w porownaniu z niektorymi, za ktore
>> sprawcy graja na nosie wymiarowi sprawiedliwosci. Sa do tej pory na
>> wolnosci
> za jakie to wykroczenia chciałbyś tak szybko wsadzać?
Zle postawione pytanie. Powinno byc cos z priorytetem, czyli "za jakie
wykroczenia scigac w trybie natychmiastowym" i z takim pytankiem do
Ziobry prosze a nie do mnie:-)
Z cala pewnosci nie za mijanie skrecajacych w lewo aut bez wzgledu na to
czy sa cywilne czy naleza do SM.
> owszem, SM potrafi kierować wnioski w bzdurnych sprawach, ale akurat ta
> nie jest
Jak najbardziej jest to wniosek bzdurny a nawet kretynski.
> Cóż, jeśli nasz pytający tak samo będzie podchodził do odbierania
> korespondencji z sądu, to sali rozpraw zapewne w ogóle nie zobaczy, a
> wyrok będzie prawomocny.
> A pewności gratuluję, rzeczywiście zdarzają się tacy
Jaki sad, jaki wyrok....?
--
jedrus
Jezeli wiesz o Mokotowie cos czego inni nie wiedza, koniecznie podziel
sie tym na http://www.mokotow.btx.pl
-
48. Data: 2007-01-04 18:44:59
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: "Steam" <S...@g...pl>
Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
news:enjh5u$c8l$1@inews.gazeta.pl...
> Steam napisał(a):
> > Ale chyba czyni to na podstawie dowodów a nie poszlak.
>
> na podstawie zebranego materiału
> poszlak też
No to ma zeznania dwóch strażników, fotkę tyłu samochodu 500 m od miejsca
zdarzenia i moje zeznania, że nic takiego nie miało miejsca.
Swoją drogą to żeby było śmieszniej zdjęcie robiła osoba za kółkiem. Czy to
wykroczenie?
-
49. Data: 2007-01-04 18:47:46
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: jedrus <a...@n...btx.pl>
Steam napisał(a):
> To rzecz subiektywna. Wyprzedzanie na pasach to jedno z najcięższych
> wykroczeń, zgadza się, jednocześnie jak kojarzę tę całą sytuację, to straż
> to wykroczenie poniekąd sprowokowała:
> - od dłuższego czasu jechali powolutku z lewym kierunkowskazem a gdy
> zacząłem ich wyprzedzać to stanęli na pasach puszczając kogoś kto czekał
> grzecznie z lewej strony na chodniku. Fakt, moja wina, ale czy sprawa nie
> jest bzdurna?
Hmmmm, to sie zdecyduj na cos bo skoro oni zatrzymali sie przez znakami
na drodze ( pasy ) to jak mogles wyminac ich _na_ pasach..?, przeciez
oni byli _przed_ tak to opisales:-)
--
jedrus
Jezeli wiesz o Mokotowie cos czego inni nie wiedza, koniecznie podziel
sie tym na http://www.mokotow.btx.pl
-
50. Data: 2007-01-04 18:49:07
Temat: Re: Ściga mnie policja. I co teraz?
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:enjhb2$kc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ale ja nie wiem czy jeździł. To ci panowie z policji mówią
> że jeździł - zgodnie z tym co ja wiem, to on stał w garażu.
Sądy i policja nie mają raczej z tym problemów.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"