-
1. Data: 2006-10-27 11:00:29
Temat: Sasiadka, woda i kradziez... pytanie
Od: tg <c...@p...onet.pl>
witam,
bardzo prosze o jakas sugestie, porade, co zrobic. Mieszkam w malym
domku, w ktorym mieszkaja osobno trzy rodziny (taka mini kamienica).
sytuacja jest nastepujaca... sasiadka nie placi za wode, a co wiecej,
podlaczyla sie pod pion unikajac licznika. zwiazku z tym, sytuacja ta
zostala zgloszona na policje i jakby bylo nie inaczje, nic nie robia w
tej sprawie.
Wodociagi twierdza, ze to nie ich problem, bo oni inkasuja za caly dom
(z licznika glownego), a kwestie jak sie rozliczaja sasiedzi (z
licznikow w mieszkaniach) to ich nie obchodzi.. twierdza tez, ze nie
moga zrobic osobnych przylaczy, tak aby kazdy z domownikow placil za
siebie i nakazuja zaplate razem za sasiadke, bo w przeciwnym razie
odlacza wode.a sa juz to duze kwoty.
nie majac juz sil, sam zakrecilem w porozumieniu z druga sasiadka wode,
aby przymusic wlascicielke lokalu do uregulowania swoich naleznosci. Ta
wezwala policja, ktora pojawila sie w tempie ekspresowym. Woda znow
plynie do tej sasiadki, a Policja rozklada rece... wiec co robic?
lepiej zlozyc doniesienie o przestepstwie do prokuratury o kradziez
wody? skoro policja dziala tak opieszale..
czy wodociagi moga sie tak migac?
sasiadka ta ma pieniadze, ale wiecie, to taki typ, ktory wszystko
olewa..bezczelnosc i pewnosc, ze nikt nic jej nie zrobi.
pozdrawiam
-
2. Data: 2006-10-27 11:14:19
Temat: Re: Sasiadka, woda i kradziez... pytanie
Od: "B L" <m...@...mail.pl>
a czyj jest budynek - bo to dosyć istotne
-
3. Data: 2006-10-27 13:07:28
Temat: Re: Sasiadka, woda i kradziez... pytanie
Od: Tomek <t...@w...pl>
B L napisał(a):
> a czyj jest budynek - bo to dosyć istotne
Załóżmy że współwłasność (ten przypadek mnie akurat interesuje, nie wiem
jak autora wątku). Tj. wydzielone lokale mieszkalne, reszta -
współwłasność w częściach ułamkowych.
Pozdrawiam
-
4. Data: 2006-10-27 14:07:49
Temat: Re: Sasiadka, woda i kradziez... pytanie
Od: tg <c...@p...onet.pl>
Tomek napisał(a):
> B L napisał(a):
>> a czyj jest budynek - bo to dosyć istotne
>
> Załóżmy że współwłasność (ten przypadek mnie akurat interesuje, nie wiem
> jak autora wątku). Tj. wydzielone lokale mieszkalne, reszta -
> współwłasność w częściach ułamkowych.
>
> Pozdrawiam
tak wlasnie jest.
pozdrawiam
-
5. Data: 2006-10-27 17:53:05
Temat: Re: Sasiadka, woda i kradziez... pytanie
Od: "Agent 0700" <k...@w...pl>
> wezwala policja, ktora pojawila sie w tempie ekspresowym. Woda znow plynie
> do tej sasiadki, a Policja rozklada rece... wiec co robic?
A jakbyś wspólnie z druga sąsiadką odmówił odkręcenia wody t co by było?
Niech złodziejka skłąda pozew do sądu. Jak posiedzi bez wody z rok to może
zmięknie.
Przejdzie to?
Czy Polucja nałoży na Was grzywnę jakąś?
Sorki, ale nie znam się na prawie, czytam tylko tutaj troszkę. :-)
Pozdrawiam
Jacek
-
6. Data: 2006-10-27 18:40:56
Temat: Re: Sasiadka, woda i kradziez... pytanie
Od: tg <c...@p...onet.pl>
Agent 0700 napisał(a):
>> wezwala policja, ktora pojawila sie w tempie ekspresowym. Woda znow plynie
>> do tej sasiadki, a Policja rozklada rece... wiec co robic?
>
> A jakbyś wspólnie z druga sąsiadką odmówił odkręcenia wody t co by było?
>
> Niech złodziejka skłąda pozew do sądu. Jak posiedzi bez wody z rok to może
> zmięknie.
>
> Przejdzie to?
>
> Czy Polucja nałoży na Was grzywnę jakąś?
>
> Sorki, ale nie znam się na prawie, czytam tylko tutaj troszkę. :-)
>
>
tylko spisali mnie, bo pion jest w mojej piwnicy.
Pozdrawiam