Sąsiad odgarnia śnieg ze swojej części działki w ten sposób i tworzy "wały"
śniegu na ogrodzeniu. Ogrodzenie jest moja własnością i znajduje się w
granicy działek. Śnieg "opiera" się o siatkę niszcząc ogrodzenie (śniegu
jest już ponad 1metr opartego na ogrodzenie). Sąsiad nie reaguje na
zgłaszane uwagi. Pytanie, do kogo zgłosić problem? Na policję? Do nadzoru
budowlanego?

do góry

>> Sąsiad odgarnia śnieg ze swojej części działki w ten sposób i tworzy
>> "wały"
>> śniegu na ogrodzeniu. Ogrodzenie jest moja własnością i znajduje się w
>> granicy działek. Śnieg "opiera" się o siatkę niszcząc ogrodzenie (śniegu
>> jest już ponad 1metr opartego na ogrodzenie). Sąsiad nie reaguje na
>> zgłaszane uwagi. Pytanie, do kogo zgłosić problem? Na policję? Do nadzoru
>> budowlanego?
>
> Zbij mu garnki, albo potnij koszule ;)
> A poważnie, to pogadaj z nim - a nie zgłaszaj uwagi, za chwilę co grila
> będziesz miał straż miejską itd. nie lepiej to trochę rozmowy i rozsądku,
> z drugiej strony zrozum sytuację ze śniegiem, bo np u mnie jest z tym
> tragicznie i na prawdę nie ma już go gdzie gromadzić.
> Koszt siatki to niewielka cena za dobrego sąsiada.

Zarówno ja jak i sąsiad dysponujemy pokaźnymi działkami gdzie jest możliwość
odgarniania śniegu. Kwestia dobrej woli. To jest uciążliwy sąsiad który
uważa, że wszystko mu wolno (np. nocne balangi) Dyskusje nie pomagają...

do góry

Polak pisze:
> Sąsiad odgarnia śnieg ze swojej części działki w ten sposób i tworzy "wały"
> śniegu na ogrodzeniu. Ogrodzenie jest moja własnością i znajduje się w
> granicy działek. Śnieg "opiera" się o siatkę niszcząc ogrodzenie (śniegu
> jest już ponad 1metr opartego na ogrodzenie). Sąsiad nie reaguje na
> zgłaszane uwagi. Pytanie, do kogo zgłosić problem? Na policję? Do nadzoru
> budowlanego?


Co to znaczy, że śnieg się opiera na ogrodzenie? Może też usypuj z
drugiej strony, wówczas będzie równowaga.

--
Liwiusz

do góry

Polak pisze:
>To jest uciążliwy sąsiad który
> uważa, że wszystko mu wolno (np. nocne balangi) Dyskusje nie pomagają...

Niestety masz sąsiada debila, moim zdaniem jedyne rozwiązanie to
zgłoszenie uszkodzenia mienia. Możesz też zdemontować skoro twoja, wiec
jak będzie dziadowi zależało to będzie musiał swoją postawić.

--
krzysiek82

do góry

Dnia 16.02.2010 Polak <p...@m...pl> napisał/a:
> Sąsiad odgarnia śnieg ze swojej części działki w ten sposób i tworzy "wały"
> śniegu na ogrodzeniu. Ogrodzenie jest moja własnością i znajduje się w
> granicy działek. Śnieg "opiera" się o siatkę niszcząc ogrodzenie (śniegu
> jest już ponad 1metr opartego na ogrodzenie). Sąsiad nie reaguje na
> zgłaszane uwagi. Pytanie, do kogo zgłosić problem? Na policję? Do nadzoru
> budowlanego?

Zbij mu garnki, albo potnij koszule ;)
A poważnie, to pogadaj z nim - a nie zgłaszaj uwagi, za chwilę co grila
będziesz miał straż miejską itd. nie lepiej to trochę rozmowy i rozsądku,
z drugiej strony zrozum sytuację ze śniegiem, bo np u mnie jest z tym
tragicznie i na prawdę nie ma już go gdzie gromadzić.
Koszt siatki to niewielka cena za dobrego sąsiada.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie?
Tam, gdzie jest asfalt, nie ma nic ciekawego, a gdzie jest
coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

do góry

Liwiusz pisze:
> Co to znaczy, że śnieg się opiera na ogrodzenie? Może też usypuj z
> drugiej strony, wówczas będzie równowaga.
>

to nie jest rozwiązanie, ja tu coś czuje, że ten sąsiad specjalnie jest
taki upierdliwy, znam ten typ ludzi nic z tego nie będzie miał ale
satysfakcja, że sąsiad zdenerwowany bezcenna.

--
krzysiek82

do góry

>> Sąsiad odgarnia śnieg ze swojej części działki w ten sposób i tworzy
>> "wały" śniegu na ogrodzeniu. Ogrodzenie jest moja własnością i znajduje
>> się w granicy działek. Śnieg "opiera" się o siatkę niszcząc ogrodzenie
>> (śniegu jest już ponad 1metr opartego na ogrodzenie). Sąsiad nie reaguje
>> na zgłaszane uwagi. Pytanie, do kogo zgłosić problem? Na policję? Do
>> nadzoru budowlanego?
>
>
> Co to znaczy, że śnieg się opiera na ogrodzenie? Może też usypuj z
> drugiej strony, wówczas będzie równowaga.

Nie bardzo jest różnica poziomów, mniejwięcej tak

-------*|_____

--- poziom sąsiada
* zwały śniegu jaki opiera na ogrodzenie (ponad 1 metr) doprowadzają do
niszczenia siatki
___ mój poziom

do góry

Polak napisal:
> śniegu na ogrodzeniu. Ogrodzenie jest moja własnością i znajduje się w
> granicy działek.

Jezeli jest w tzw. ostrej granicy, to nie jest wylaczna twoja wlasnoscia,
nawet jezeli poniosles wylaczne koszty jego postawienia. Jezeli zas
ogrodzenie stoi w calosci na twoim terenie, to - z uwagi na ignorowanie
przez sasiada twoich uwag - wzywasz policje do spisania protokolu,
a nastepnie pozywasz goscia sadownie o odszkodowanie za zniszczony plot.

--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

> Niestety masz sąsiada debila, moim zdaniem jedyne rozwiązanie to
> zgłoszenie uszkodzenia mienia. Możesz też zdemontować skoro twoja, wiec
> jak będzie dziadowi zależało to będzie musiał swoją postawić.

Mimo wszystko starałbym się to rozwiązać łagodnie,
sam popełniłem taki błąd i do dzis po sądach się szlajam
z sąsiadem, a stary klawiszowiec jest cwany.

do góry

Polak pisze:
> Sąsiad odgarnia śnieg ze swojej części działki w ten sposób i tworzy "wały"
> śniegu na ogrodzeniu. Ogrodzenie jest moja własnością i znajduje się w
> granicy działek. Śnieg "opiera" się o siatkę niszcząc ogrodzenie (śniegu
> jest już ponad 1metr opartego na ogrodzenie). Sąsiad nie reaguje na
> zgłaszane uwagi. Pytanie, do kogo zgłosić problem? Na policję? Do nadzoru
> budowlanego?
>
>

Może rozważ zmianę ogrodzenia na inne? Zamiast siatki proponuję coś
trwalszego co też ochroni Cię przed wzrokiem sąsiada. Jak taki
upierdliwy i złośliwy to nie wiadomo co wymyśli w przyszłości. Wiem, że
to nie takie rozwiązanie na jakie liczyłeś, ale na pewno zadziała.
Pozdrawiam,
Grzegorz

do góry