eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Sąsiad grozi procesem cywilnym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 73

  • 51. Data: 2007-02-24 14:39:05
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: krys <k...@p...onet.plys>

    Zbigniew B. napisał(a):

    >> Tak. Nauczyć się żyć wśród ludzi.
    >
    > Znaczy: to on ma się "uczyć żyć wśród ludzi" - a nie właściciele
    > dymiących instalacji?

    Czytałeś post inicjujący? Innym to nie przeszkadza. Innstalacja jest w
    porządku, a paliwo dopuszczone do obrotu. Czyli pieniacz ma coś nie tak
    z postrzeganiem świata. Ewentualnie może zamieszkać na równiku - tam mu
    instalacje dymić nie będą.
    >
    >> i czepiac się tylko działań niezgodnych z przyjętymi normami/prawem.
    >
    > Ano właśnie. I tu po raz kolejny wracamy do rozwiązań anglosaskich...

    Taaak, jesteś z tej samej gliny co sąsiad Janka. To wiele tłumaczy.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 52. Data: 2007-02-24 14:50:06
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: M&C <c...@C...pl>

    Alek napisał(a):

    > Ogrzewanie węglowe to najzupełniej normalna i legalna sprawa.
    > A jak spalasz węgiel to jest dym. Praw fizyki pan nie zmienisz

    Lepiej ;-) Jak spalasz cokolwiek, to z reguły dym jest.

    Marzena

    --
    Robótki Marzeny
    http://fanturia.googlepages.com/home


  • 53. Data: 2007-02-24 16:13:31
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 24.02.2007 krys <k...@p...onet.plys> napisał/a:

    >>> Tak. Nauczyć się żyć wśród ludzi.
    >>
    >> Znaczy: to on ma się "uczyć żyć wśród ludzi" - a nie właściciele
    >> dymiących instalacji?
    >
    > Czytałeś post inicjujący? Innym to nie przeszkadza.

    Nie. "Inni się nie skarżyli" - co nie jest tożsame z "nie przeszkadza im".

    > Innstalacja jest w porządku, a paliwo dopuszczone do obrotu.

    Może tak - może nie. Ja nie wiem - ale Ty widocznie znasz każy szczegół.

    > Czyli pieniacz ma coś nie tak z postrzeganiem świata. Ewentualnie może
    > zamieszkać na równiku - tam mu instalacje dymić nie będą.

    No, to właśnie mam na myśli - tego typu podejście - pisząc o chamstwie,
    i interesując się anglosaskimi rozwiązaniami prawnymi.

    >>> i czepiac się tylko działań niezgodnych z przyjętymi normami/prawem.
    >>
    >> Ano właśnie. I tu po raz kolejny wracamy do rozwiązań anglosaskich...
    >
    > Taaak, jesteś z tej samej gliny co sąsiad Janka. To wiele tłumaczy.

    Mógłbym to samo napisać o Tobie, i o rzeczonym "Janku".
    --
    UPR - "Unia Polaków Rozumnych"


  • 54. Data: 2007-02-24 16:14:24
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 24.02.2007 M&C <c...@C...pl> napisał/a:

    >> Ogrzewanie węglowe to najzupełniej normalna i legalna sprawa.
    >> A jak spalasz węgiel to jest dym. Praw fizyki pan nie zmienisz
    >
    > Lepiej ;-) Jak spalasz cokolwiek, to z reguły dym jest.

    Spróbuj ze spirytusem, albo gazem ziemnym...
    --
    UPR - "Unia Polaków Rozumnych"


  • 55. Data: 2007-02-24 16:21:03
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Zbigniew B. napisał(a):
    > Dnia 23.02.2007 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    >
    >> Wytłumacz sąsiadowi, by sobie szczelne okna sprawił i wyślij go na przysłowiowe
    >> drzewo.
    >
    > To może Ty wytłumacz mi: skąd wiesz, że inicjator wątku NAPRAWDĘ sąsiadowi
    > nie okadza dość intensywnie domu? Aha, bo sam tak napisał? To naprawdę tak
    > trudno samodzielnie wpaść na to, że skoro ktoś się na coś skarży, to
    > WIDOCZNIE JEDNAK nie wymyślił sobie tego?

    jestes wyborca pisu ?

    P.

    --
    http://www.niesfornazyta.pl/
    Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
    Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !


  • 56. Data: 2007-02-24 16:28:35
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: krys <k...@p...onet.plys>

    Zbigniew B. napisał(a):

    >> Czytałeś post inicjujący? Innym to nie przeszkadza.
    >
    > Nie. "Inni się nie skarżyli" - co nie jest tożsame z "nie przeszkadza
    > im".

    To trzeba się było Jankowi skarżyć. Proste.
    >
    >> Innstalacja jest w porządku, a paliwo dopuszczone do obrotu.
    >
    > Może tak - może nie. Ja nie wiem - ale Ty widocznie znasz każy
    > szczegół.

    To \ty dorabiasz problemy, ja się opieram na opisie Janka. Nie mam
    powodu, by zakładać, że kłamie.
    >
    >> Czyli pieniacz ma coś nie tak z postrzeganiem świata. Ewentualnie
    >> może zamieszkać na równiku - tam mu instalacje dymić nie będą.
    >
    > No, to właśnie mam na myśli - tego typu podejście - pisząc o
    > chamstwie, i interesując się anglosaskimi rozwiązaniami prawnymi.

    Wiesz, ja wiem, gdzie żyję i stosuję się do naszego systemu prawnego. Ty
    się interesuj czym chcesz.
    >
    >>> Ano właśnie. I tu po raz kolejny wracamy do rozwiązań
    >>> anglosaskich...
    >>
    >> Taaak, jesteś z tej samej gliny co sąsiad Janka. To wiele tłumaczy.
    >
    > Mógłbym to samo napisać o Tobie, i o rzeczonym "Janku".

    To napisz.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 57. Data: 2007-02-24 17:46:50
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 24.02.2007 krys <k...@p...onet.plys> napisał/a:

    >>> Czytałeś post inicjujący? Innym to nie przeszkadza.
    >>
    >> Nie. "Inni się nie skarżyli" - co nie jest tożsame z "nie przeszkadza
    >> im".
    >
    > To trzeba się było Jankowi skarżyć. Proste.

    ...no więc znalazł się jeden, co się wreszcie poskarżył - i wygląda na to,
    że wobec aroganckiej postawy "Janka", na tym się nie skończy.

    Proste?

    >>> Innstalacja jest w porządku, a paliwo dopuszczone do obrotu.
    >>
    >> Może tak - może nie. Ja nie wiem - ale Ty widocznie znasz każy
    >> szczegół.
    >
    > To \ty dorabiasz problemy, ja się opieram na opisie Janka. Nie mam
    > powodu, by zakładać, że kłamie.

    Ja też "opieram się na opisie Janka". Wygląda mi na to, że nie przedstawia
    całokształtu sprawy - a głosu "drugiej strony" brak.

    >>> Czyli pieniacz ma coś nie tak z postrzeganiem świata. Ewentualnie
    >>> może zamieszkać na równiku - tam mu instalacje dymić nie będą.
    >>
    >> No, to właśnie mam na myśli - tego typu podejście - pisząc o
    >> chamstwie, i interesując się anglosaskimi rozwiązaniami prawnymi.
    >
    > Wiesz, ja wiem, gdzie żyję

    ...ja też wiem, gdzie żyję. Niestety.

    > i stosuję się do naszego systemu prawnego. Ty się interesuj czym chcesz.

    Zawsze tak robię. I nie potrzebuję do tego Twego łaskawego zezwolenia. :)

    >>>> Ano właśnie. I tu po raz kolejny wracamy do rozwiązań
    >>>> anglosaskich...
    >>>
    >>> Taaak, jesteś z tej samej gliny co sąsiad Janka. To wiele tłumaczy.
    >>
    >> Mógłbym to samo napisać o Tobie, i o rzeczonym "Janku".
    >
    > To napisz.

    Po co? Dość spojrzeć na Ciebie. :]
    --
    UPR - "Unia Polaków Rozumnych"


  • 58. Data: 2007-02-24 17:49:59
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: krys <k...@p...onet.plys>

    Zbigniew B. napisał(a):

    >> To trzeba się było Jankowi skarżyć. Proste.
    >
    > ...no więc znalazł się jeden, co się wreszcie poskarżył - i wygląda na
    > to, że wobec aroganckiej postawy "Janka", na tym się nie skończy.

    Na czym ta jego "arogancka postawa" polega?

    >> To \ty dorabiasz problemy, ja się opieram na opisie Janka. Nie mam
    >> powodu, by zakładać, że kłamie.
    >
    > Ja też "opieram się na opisie Janka". Wygląda mi na to, że nie
    > przedstawia całokształtu sprawy - a głosu "drugiej strony" brak.

    Jasssne. Ty dorobiłeś całokształt, bo wiesz lepiej, że system grzewczy
    jest do bani, a supermarkety sprzedają chłam bez norm, za to sąsiad
    musi mieć rację, bo mu na pewno nerwy puściły, a Ci, co się nie skarżą,
    to się na pewno boją. A Janek wytruje całą okolicę.

    >> Wiesz, ja wiem, gdzie żyję
    >
    > ...ja też wiem, gdzie żyję. Niestety.

    Zawsze możesz to zmienić. Albo się dostosować.

    >>> Mógłbym to samo napisać o Tobie, i o rzeczonym "Janku".
    >>
    >> To napisz.
    >
    > Po co? Dość spojrzeć na Ciebie. :]

    Ja tam się cieszę, ze na Ciebie patrzeć nie muszę :->

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 59. Data: 2007-02-24 17:51:58
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 24.02.2007 Sowiecki Agent <p...@t...gazeta
    .pl> napisał/a:
    ^^^^^^^^^^??
    Jesteś pederastą?
    --
    UPR - "Unia Polaków Rozumnych"


  • 60. Data: 2007-02-24 18:44:48
    Temat: Re: Sąsiad grozi procesem cywilnym
    Od: "Zbigniew B." <Z...@...co.komu.do.tego>

    Dnia 24.02.2007 krys <k...@p...onet.plys> napisał/a:

    >>> To trzeba się było Jankowi skarżyć. Proste.
    >>
    >> ...no więc znalazł się jeden, co się wreszcie poskarżył - i wygląda na
    >> to, że wobec aroganckiej postawy "Janka", na tym się nie skończy.
    >
    > Na czym ta jego "arogancka postawa" polega?

    Poczytaj sobie jego posty. Może potrafisz się doczytać. Może nie.

    Generalnie: "Janka" nie obchodzi to, że najwyraźniej jest problemem dla
    najbliższego otoczenia. "Złożył oświadczenie", że nie jest - i wszyscy, jak
    tu jesteśmy, mamy w to albo bez zastrzeżeń uwierzyć, albo udowodnić(!), że
    jest przeciwnie - i jedyne, czym jest żywo zainteresowany, to kwestia, czy
    (najwyraźniej) podwędzany przez niego sąsiad może się przed nim obronić w
    sądzie. Najwyraźniej próba rozmowy z "Jankiem" skończyła się konstatacją w
    stylu: "sp...j dziadu - kupiłem piec w markecie, piec spełnia normy - więc
    spadaj na drzewo".

    Bo ja po prostu nie wierzę, żeby ktokolwiek dobrowolnie, z rozmysłem psuł
    sobie stosunki z najbliższymi sąsiadami, mało tego: pakował się w
    uciążliwe sprawy sądowe, gdyby była możliwość polubownego załatwienia
    sprawy. Z treści postów "Janka" wnoszę, że takiej możliwości nie ma.

    >>> To \ty dorabiasz problemy, ja się opieram na opisie Janka. Nie mam
    >>> powodu, by zakładać, że kłamie.
    >>
    >> Ja też "opieram się na opisie Janka". Wygląda mi na to, że nie
    >> przedstawia całokształtu sprawy - a głosu "drugiej strony" brak.
    >
    > Jasssne. Ty dorobiłeś całokształt, bo wiesz lepiej, że system grzewczy
    > jest do bani, a supermarkety sprzedają chłam bez norm,

    Nie wiem. Po prostu dopuszczam taką możliwość.

    A to, że supermarkety często-gęsto rzeczywiście sprzedają chłam, to nie jest
    mój wymysł. No, ale skoro dopiero wczoraj wróciłaś do Polski po 20-letnim
    pobycie w Australii, to masz prawo o tym jeszcze nie wiedzieć.

    > za to sąsiad musi mieć rację, bo mu na pewno nerwy puściły,

    Otóż sam fakt, że sąsiad JEDNAK się na ten dym skarży, daje mi POWAŻNY
    asumpt do przypuszczenia, że jednak jest na co. Bo niby czemu miałby się
    skarżyć, gdyby tak zupełnie nie było na co?

    W przeciwieństwie do Ciebie - jeśli nie mam podstaw, by uważać kogoś za
    wariata, to i nie wysuwam takich podejrzeń. Ergo: skoro sąsiad w ogóle się
    skarży, to widocznie naprawdę jest na co. "Janka" zaś to nie obchodzi, nie
    stara się usunąć przyczyny skargi, jedno tylko, co go interesuje, to: "może
    się odgryźć w sądzie - czy mogę go bezkarnie olać?".

    > a Ci, co się nie skarżą, to się na pewno boją.

    E, tam - "boją"... pisałem przecież, że najprawdopodobniej nie wierzą w
    skuteczność swojego protestu. Widząc postawę "Janka" - usilnie dopytującego
    się na grupie "powiedzcie, mogą mi coś zrobić?" - jest to całkiem
    zrozumiałe.

    Poza tym: ja nie wiem, czy na pewno "nikt więcej się nie skarżył" - to tylko
    "Janek" tak pisze. Może tak jest - a może i nie jest.

    > A Janek wytruje całą okolicę.

    Nie wiem, czy wytruje. Ale są podstawy do tego, by sądzić, że jest dla
    swojej najbliższej okolicy po prostu uciążliwy.

    >>> Wiesz, ja wiem, gdzie żyję
    >>
    >> ...ja też wiem, gdzie żyję. Niestety.
    >
    > Zawsze możesz to zmienić. Albo się dostosować.

    O, będę się starał dążyć raczej w tym pierwszym kierunku. :]

    >>>> Mógłbym to samo napisać o Tobie, i o rzeczonym "Janku".
    >>>
    >>> To napisz.
    >>
    >> Po co? Dość spojrzeć na Ciebie. :]
    >
    > Ja tam się cieszę, ze na Ciebie patrzeć nie muszę :->

    Ani mnie Twoje radości ziębią, ani grzeją - po co mi czynisz te wyznania?
    --
    UPR - "Unia Polaków Rozumnych"

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1