eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Samowolny chrzest
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 107

  • 11. Data: 2009-01-13 16:29:36
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 13 styczeń 2009 16:53
    (autor Sebcio
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <gkide7$rnm$1@pippin.nask.net.pl>):

    > Tu nie chodzi o dotknięcie, bo jest to czynność powszechna - dotykamy
    > się w życiu codziennym, jest to bodzieć naturalny i wspólny dla
    > wszystkich. Chodzi o coś całkiem innego - o wykonanie obrządku
    > religijnego wobec dziecka.

    Ale jak definiujesz obrządek religijny? A jak ja się teraz pomodlę za Twoją
    zbłąkaną duszę, to będzie to obrządek czy nie?


    > Zrozum że chrzest nie jest tylko polaniem główki dziecka i zmówieniem
    > przy tym formułki z modlitewnika. Dla chrześcijanina jest to
    > najważniejszy akt wiary, jest bowiem przyjęciem do wspólnoty kościoła.

    A jeśli dla kaczkanina najważniejszym aktem wiary będzie powiedzenie
    komuś ,,kaczka'' i będzie to powodowało przyjęcie do wspólnoty kaczkan? A
    ja podejdę do ciebie i powiem ,,kaczka''? Też mnie oskarżysz o złamanie
    wolności religijnej?

    > Czy więc tak trudno zrozumieć, że dla osoby o innych przekonaniach może
    > to być równie istotna sprawa, tyle że biegunowo przeciwna w swym
    > znaczeniu.

    Oczywiście. A dla Monka dotknięcie jest istotne.

    Jeśli babka zaniosła dziecko do KK a sama wyznaje wiarę, dla której
    ,,chrzest jest obrazą religiją itd.'' , to ma pecha. Nie ma obiektywnie
    jednoznacznej podstawy areligijnej. Człowiek nie istnieje bez religii,
    nawet jeśli jest ona religią ateistyczną. I idąc tym tropem wydumanych
    religii, obrazą religijną może być cokolwiek.


    --
    Tristan

    Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.


  • 12. Data: 2009-01-13 16:34:22
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 13 styczeń 2009 16:53
    (autor Sebcio
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <gkide7$rnm$1@pippin.nask.net.pl>):

    > Tu nie chodzi o dotknięcie, bo jest to czynność powszechna - dotykamy
    > się w życiu codziennym, jest to bodzieć naturalny i wspólny dla
    > wszystkich. Chodzi o coś całkiem innego - o wykonanie obrządku
    > religijnego wobec dziecka.

    Ale jak definiujesz obrządek religijny? A jak ja się teraz pomodlę za Twoją
    zbłąkaną duszę, to będzie to obrządek czy nie?


    > Zrozum że chrzest nie jest tylko polaniem główki dziecka i zmówieniem
    > przy tym formułki z modlitewnika. Dla chrześcijanina jest to
    > najważniejszy akt wiary, jest bowiem przyjęciem do wspólnoty kościoła.

    A jeśli dla kaczkanina najważniejszym aktem wiary będzie powiedzenie
    komuś ,,kaczka'' i będzie to powodowało przyjęcie do wspólnoty kaczkan? A
    ja podejdę do ciebie i powiem ,,kaczka''? Też mnie oskarżysz o złamanie
    wolności religijnej?

    > Czy więc tak trudno zrozumieć, że dla osoby o innych przekonaniach może
    > to być równie istotna sprawa, tyle że biegunowo przeciwna w swym
    > znaczeniu.

    Oczywiście. A dla Monka dotknięcie jest istotne.

    Jeśli babka zaniosła dziecko do KK a sama wyznaje wiarę, dla której
    ,,chrzest jest obrazą religiją itd.'' , to ma pecha. Nie ma obiektywnie
    jednoznacznej podstawy areligijnej. Człowiek nie istnieje bez religii,
    nawet jeśli jest ona religią ateistyczną. I idąc tym tropem wydumanych
    religii, obrazą religijną może być cokolwiek.

    Mnie osobiście wkurza nienawiść niektórych do KK. Przeczytaj komentarze na
    portalach w stylu WP.pl. Co drugi komentarz brzmi mniej więcej
    tak ,,oczywiscie winni tego calego zdarzenia sa katolicy no i cle pokolenie
    JPII oraz zydzi'' (to jest łagodna wersja). Dzisiaj taki znalazłem pod...
    doniesieniem o rozwodzie 8latki w Jemenie i praktykach muzułmańskich.

    Nie ma wolności religijnej. To złuda. Każdy jakąś religię wyznaje.
    Nie ma też swobody wyboru, nasze wybory są zawsze wynikiem zewnętrznych
    bodźców. Nawet jeśli jest to antyreakcja.


    --
    Tristan

    Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.


  • 13. Data: 2009-01-13 16:59:00
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Sebcio wrote:

    [....]
    > Tu nie chodzi o dotknięcie, bo jest to czynność powszechna - dotykamy
    > się w życiu codziennym, jest to bodzieć naturalny i wspólny dla
    > wszystkich. Chodzi o coś całkiem innego - o wykonanie obrządku
    > religijnego wobec dziecka. Nie chodzi o ten dotyk, o tą wodę czy o
    > jakąkolwiek wyimaginowaną lub rzeczywistą szkodliwość czy jej brak.
    >
    > Zrozum że chrzest nie jest tylko polaniem główki dziecka i zmówieniem
    > przy tym formułki z modlitewnika. Dla chrześcijanina jest to
    > najważniejszy akt wiary, jest bowiem przyjęciem do wspólnoty kościoła.
    > Czy więc tak trudno zrozumieć, że dla osoby o innych przekonaniach może
    > to być równie istotna sprawa, tyle że biegunowo przeciwna w swym
    > znaczeniu.[...]

    Uważaj, bo jeszcze się ktoś pomodli za zbawienie twojej duszy, a nie daj
    Boże jakiś ksiądz odprawi mszę w tej intencji, i dopiero będziesz miał
    kłopot - obrządek religijny wobec ciebie jak nic, a ty nawet nie wiesz
    kto ... obraza straszna.

    p. m.


  • 14. Data: 2009-01-13 17:13:14
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: armar <a...@p...fm>

    Sebcio pisze:
    > Zrozum że chrzest nie jest tylko polaniem główki dziecka i
    > zmówieniem przy tym formułki z modlitewnika. Dla chrześcijanina jest to
    > najważniejszy akt wiary,

    No, ale przecież jeśli to dziecko niechrześcijan,
    to dla nich takie polanie znaczy tyle samo co pobieżne mycie.

    > jest bowiem przyjęciem do wspólnoty kościoła.

    A to jest prawda, bo jest wyraźnie napisane:
    "Kto *wierzy* i *przyjmie* chrzest, będzie zbawiony" (Mk 16, 16)
    Myślisz, że takie dziecko wierzy?
    Myślisz, że ono PRZYJMUJE taki wymuszony chrzest?

    Jeśli którekolwiek z tych dzieci (lub dorosłych) uwierzyłoby,
    i przyjęło chrzest, to na pewno byś o tym słyszał,
    gdyż dalej jak byk stoi:
    "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą:
    w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą;
    (18) węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili,
    nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą,
    i ci odzyskają zdrowie."
    Jeszcze się taki nie znalazł, który by czynił choć jedno z powyższego.

    > Czy więc tak trudno zrozumieć, że dla osoby o innych przekonaniach może
    > to być równie istotna sprawa, tyle że biegunowo przeciwna w swym znaczeniu.

    Dasz jakiś przykład przekonań religijnych wedle których
    umycie czoła jest szkodliwe?

    > działanie księdza nie było zgodne z wolą ustawowych
    > przedstawicieli dziecka - rodziców.

    Gdzie wtedy byli jego rodzice, gdy ksiądz przeprowadzał próbę chrztu? ;)
    Według mnie dali mu prawo nie tylko do polewania do (jego) woli,
    ale także do przekazania dziecka dalej po obrządkach jakich chce dokonać.
    Jak ewangelista Marek napisał - chrzest dziecka jest nieważny,
    więc nie ma potrzeby zastanawiać się jaki miałby on skutek
    (chyba, że Ewangelie się wykluczają przez własne pomyłki...).

    --
    Pozdrawia Marek


  • 15. Data: 2009-01-13 17:31:39
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gkih3l$c0h$1@news.onet.pl mvoicem <m...@g...com>
    pisze:

    > Uważaj, bo jeszcze się ktoś pomodli za zbawienie twojej duszy, a nie daj
    > Boże jakiś ksiądz odprawi mszę w tej intencji, i dopiero będziesz miał
    > kłopot - obrządek religijny wobec ciebie jak nic, a ty nawet nie wiesz
    > kto ... obraza straszna.
    Dyskutujesz z czubkiem szukającym nie pierwszy raz pretekstu do idiotycznej
    dyskusji o niczym, byle tylko popisać sobie.
    Może gdzie indziej ma bany, a tu mu nie ma kto dać, więc trolluje na całego
    i chorą psyche zaspokaja.

    --
    Jotte



  • 16. Data: 2009-01-13 17:32:25
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 13 Sty, 18:13, armar <a...@p...fm> wrote:

    > No, ale przecież jeśli to dziecko niechrześcijan,
    > to dla nich takie polanie znaczy tyle samo co pobieżne mycie.
    >

    > Pozdrawia Marek

    W super zaawansowanych kulturowo i technicznie rejonach wyznajacych
    islam ochrzczenie jest rownoznaczne z wydaniem wyroku smierci na
    dziecko. Bo ta wiara nakazuje rozszerzenie wladzy allaha na caly swiat
    a jak wiemy najlepiej zmienia sie stosunek wierzacy/niewierni poprzez
    zmniejszanie liczebnosci tych drugich. Co zreszta ta sama ksiega im
    nakazuje.
    Oczywiscie mozna gdybyc ze przeciez skoro zostawila w KK to znaczy ze
    chce aby w takiej wierze bylo wychowywane dziecko. Kiedys obilo mi sie
    o uszy ze w stanach w ichnich miejscach gdzie mozna zostawic dziecko
    byly tabliczki na domach ktorymi zajmowaly sie siostry i katolici ze
    dziecko tutaj zostawione bedzie ochrzone i wychowane na
    chrzescijanina.


  • 17. Data: 2009-01-13 19:14:11
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Sebcio" <s...@n...com> napisał w wiadomości
    news:gkide7$rnm$1@pippin.nask.net.pl...

    > Zrozum że chrzest nie jest tylko polaniem główki dziecka i zmówieniem
    > przy tym formułki z modlitewnika.

    Dla chrześcijanina jest czymś więcej. Dla wyznawcy innej wiary to tylko
    polanie wodą i nic nie znacząca formułka. I nie piętrz nieistniejących
    problemów.


  • 18. Data: 2009-01-13 20:11:27
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Sebcio" <s...@n...com> napisał
    >
    > No i pojawia się pytanie: czy poddanie dziecka obrządkowi
    > religijnemu bez zgody rodziców jest prawnie dozwolone ?

    A czy porzucanie tak małego dziecka przez rodziców jest prawnie
    dozwolone?

    > Co w sytuacji gdyby później okazało się że matka działała w
    > warunkach ograniczonej poczytalności (np. pod wpływem silnego
    > stresu) i podrzucenie dziecka było tylko chwilowym działaniem.

    Ksiądz też był w silnym stresie. I chrzcił to dziecko też tylko przez
    chwilę.

    > Następnie matka wraca po dziecko i dowiaduje się,

    ...że jest poszukiwana przez prokuraturę.


  • 19. Data: 2009-01-13 20:32:44
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 13 styczeń 2009 20:14
    (autor Robert Tomasik
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <gkiptq$j4r$1@inews.gazeta.pl>):

    > Dla chrześcijanina jest czymś więcej. Dla wyznawcy innej wiary to tylko
    > polanie wodą i nic nie znacząca formułka.


    Oj to spróbuj ochrzcić muzułmanina. Albo wojującego ateistę. Albo żyda.

    Aczkolwiek skoro babka oddała dziecko w ręce księdza, to już jej sprawa i
    faktycznie nie ma się co rzucać o wolności religijnej.

    --
    Tristan

    Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.


  • 20. Data: 2009-01-13 20:36:03
    Temat: Re: Samowolny chrzest
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 13 styczeń 2009 18:13
    (autor armar
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <gkihqg$915$1@srv.cyf-kr.edu.pl>):

    > "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą:
    > w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą;
    > (18) węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili,
    > nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą,
    > i ci odzyskają zdrowie."
    > Jeszcze się taki nie znalazł, który by czynił choć jedno z powyższego

    Jak nie? Kilka złych duchów w życiu już wyrzuciłem. A i nowymi językami też
    mówię, choć słabo, alem i słabo wierzący. Węża nieraz do ręki brałem,
    choćby przy podlewaniu trawnika. Żona była chora niedawno, ręce na niej
    kładłem, a teraz zdrowa jest.

    --
    Tristan

    Kupię konto typu DIRECTOR na YouTube w wersji sprzed googla.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1