eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSamochód z komisu....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 11. Data: 2006-11-15 14:35:01
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: gollum <n...@u...pl>

    > Przede wszystkim należałoby dowieść, że ta usterka miała miejsce w
    > czasie kupna samochodu, nie że mogła mieć.

    A w jaki sposob tego dokonac? Przeciez nawet jesli mechanik rozbierze ta
    pompe i zdiagnozuje usterke to nie bedzie w stanie stwierdzic
    jednoznacznie, czy powstala ona teraz czy kilkanascie dni/tygodni
    wczesniej....



  • 12. Data: 2006-11-15 14:54:58
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>

    gollum napisał(a):

    > Teoretycznie tak, ale z drugiej strony... To autoryzowany punkt
    > napraw... Poza tym zawsze moga mi powiedziec, ze usterka powstala
    > nastepnego dnia po sprawdzeniu auta... I nie udowodnie im, ze bylo
    > inaczej...

    Wietrzę spisek :D

    Którzy mechanicy powiedzieli Ci, że ta kontrolka gaśnie i zapala się?
    Czy ci sami którzy dokonali przeglądu przed sprzedażą?

    Niektóre kontrolki można pewnie kasować podłączając się do komputera -
    niemniej jak podzespół jest uszkodzony to i tak za chwilę ta kontrolka
    się zapali. Nieuczciwy komisant pewnie pierwsze co robi to kasuje takie
    obniżające cenę auta kontrolki :)


  • 13. Data: 2006-11-15 14:59:59
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: gollum <n...@u...pl>

    > Którzy mechanicy powiedzieli Ci, że ta kontrolka gaśnie i zapala się?
    > Czy ci sami którzy dokonali przeglądu przed sprzedażą?

    Nie ci sami. Auto sprawdzali w autoryzowanym punkcie obsługi, wszystko
    było w porządku, bo sam zaglądałem im w komputer, więc wykluczam
    ewentualny spisek komisanta ze stacją obsługi. Faktem jest, że komisant
    próbował mnie odwieść od pomysłu zaprowadzania auta do ASO twierdząc, że
    "pan Zdzisiek" sprawdzi to samo za 1/3 ceny.. Ale nie dałem się
    przekonać i pojechaliśmy do ASO... A dzisiaj rano pojechalem do innego
    serwisu, i tam wlasnie dowiedzialem sie, ze usterka ta ma to do siebie,
    ze kontrolka nie pali sie caly czas, lecz zdarza sie, ze moze "zgasnac"
    na tydzien, a ja nie odczuje, ze cos w silniku jest uszkodzone...
    >
    > Niektóre kontrolki można pewnie kasować podłączając się do komputera -
    > niemniej jak podzespół jest uszkodzony to i tak za chwilę ta kontrolka
    > się zapali. Nieuczciwy komisant pewnie pierwsze co robi to kasuje takie
    > obniżające cenę auta kontrolki :)

    Zgadza sie. Ale nawet, jak skasuje kontrolki, to da sie wyczuc, ze
    silnik nie ma odpowiedniej mocy i sie zamula (tak, jak w przypadku tej
    usterki). A podczas jazdy probnej i przez kilkanascie godzin od odbioru
    samochodu wszystko bylo w porzadku... Tyle, ze wlasnie moze jakies
    elementy w pompie wtryskowej raz dzialaja, raz nie... i o to w tym
    wszystkim chodzi...

    Ja nie twierdze, ze sprzedawca wiedzial o tej usterce.. Moze byc tak,
    ze on sam o tym nie wiedzial.. Ale nie zmienia faktu, ze usterka
    istnieje, a samochod kupilem od niego...


  • 14. Data: 2006-11-15 17:46:45
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>

    In the darkest hour on Wed, 15 Nov 2006 15:35:01 +0100,
    gollum <n...@u...pl> screamed:
    >> Przede wszystkim należałoby dowieść, że ta usterka miała miejsce w
    >> czasie kupna samochodu, nie że mogła mieć.
    >
    > A w jaki sposob tego dokonac? Przeciez nawet jesli mechanik rozbierze ta
    > pompe i zdiagnozuje usterke to nie bedzie w stanie stwierdzic
    > jednoznacznie, czy powstala ona teraz czy kilkanascie dni/tygodni
    > wczesniej....
    >

    No właśnie... \:

    --
    [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:231B ]
    [ 18:48:19 user up 11161 days, 6:43, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

    I hate music, especially when it's played. -- Jimmy Durante


  • 15. Data: 2006-11-15 17:53:45
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    gollum wrote:
    > Dwa dni temu odebrałem samochód z komisu(oczywiście po wcześniejszym
    > sprawdzeniu jego stanu technicznego w autoryzowanym salonie; wówczas
    > mechanicy po podpięciu auta pod komputer nie stwierdzili usterek). Po

    Hehehe. Ale teraz montują komputery w tych samochodach :)

    Kompresję w silniku czy stan karoserii też kontrolują? ;->


  • 16. Data: 2006-11-15 18:43:28
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: "F.T." <f...@p...onet.pl>



    >Zgadza sie. Ale nawet, jak skasuje kontrolki, to da sie wyczuc, ze silnik
    >nie ma odpowiedniej mocy i sie zamula (tak, jak w przypadku tej usterki). A
    >podczas jazdy probnej i przez kilkanascie godzin od odbioru samochodu
    >wszystko bylo w porzadku... Tyle, ze wlasnie moze jakies elementy w pompie
    >wtryskowej raz dzialaja, raz nie... i o to w tym wszystkim chodzi...

    jak skasujesz bledy a cos jest nadal uszkodzone to kontrolka zapali sie
    ponownie

    >Ja nie twierdze, ze sprzedawca wiedzial o tej usterce.. Moze byc tak, ze
    >on sam o tym nie wiedzial.. Ale nie zmienia faktu, ze usterka istnieje, a
    >samochod kupilem od niego...

    Kupujac sprzet uzywany nalezalo zalozyc ze moze sie zepsuc
    Chciaes podjąc to ryzyko i podjąłes. Rozumiem ze mozesz miec żal (do siebie)
    bo zapewne masz w umowie klauzule ze zapoznałes się ze stanem faktycznym
    Na przyszlość aby wyeliminować płacenie za usterki "nastepnego dnia" kup
    nowe auto



  • 17. Data: 2006-11-15 19:36:49
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: k...@g...com

    Rozprawa nad tym tematem przypomina bardziej forum dot. mechaniki
    samochodowej...
    Ale tak ad rem, to proponuję lekturę przepisów o rękojmi za wady
    fizyczne rzeczy sprzedanej, czyli art. 556 i nast. k.c.

    Pzdr.


    gollum napisał(a):
    > Dwa dni temu odebrałem samochód z komisu(oczywiście po wcześniejszym
    > sprawdzeniu jego stanu technicznego w autoryzowanym salonie; wówczas
    > mechanicy po podpięciu auta pod komputer nie stwierdzili usterek). Po
    > przejechaniu 100 km zaczęła się palić kontrolka uszkodzenia układu
    > wtryskowego silnika. Po wizycie w serwisie padła diagnoza: uszkodzona
    > pompa wtryskowa. Ponieważ jest to silnik diesla, koszt naprawy jest dość
    > znaczny...
    > Czy istnieje jakieś prawo konsumenta do rządania zwrotu kosztów naprawy
    > "wady ukrytej" bo za taką uważam fakt zepsucia się pompy w samochodzie
    > po przejechaniu 100km i użytkowaniu go przez jeden dzień?
    > Mechanicy po postawieniu diagnozy stwierdzili, że ta usterka ma to do
    > siebie, że jutro kontrolka może mi zgasnąć i zapali się ponownie za
    > tydzień... Być może w chwili kupna czy sprawdzania stanu techn. auta
    > akurat trafiłem na moment, że było dobrze.... :(
    > Czy moge powiedzieć komisantowi " Ja już nie chcę tego samochodu oddawaj
    > Pan kase i zabieraj tego złoma"??????
    > lub
    > Sprzedałeś Pan samochód z wadą ukrytą więc teraz naprawiaj na własny
    > koszt????
    > Co robić w takiej sytuacji? Koszt wymiany pompy wtryskowej może sięgnąć
    > nawet 15k zł (przy wartości samochodu 22k zł)... :( Być może uda się ją
    > wyczyścić i zregenerować, gdyż uszkodzenie jest mechaniczne (a nie
    > elektroniczne), ale to nie zmienia faktu, że koszt naprawy to około
    > 1000-1500zł...


  • 18. Data: 2006-11-15 21:03:40
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 15.11.2006 k...@g...com <k...@g...com> napisał/a:
    > Rozprawa nad tym tematem przypomina bardziej forum dot. mechaniki
    > samochodowej...
    > Ale tak ad rem, to proponuję lekturę przepisów o rękojmi za wady
    > fizyczne rzeczy sprzedanej, czyli art. 556 i nast. k.c.

    Co zapewne bardzo dużo wniesie jeśli jest konsumentem.

    PS. Odpowiada się pod cytatem.

    --
    Marcin


  • 19. Data: 2006-11-15 21:21:02
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 15.11.2006 gollum <n...@u...pl> napisał/a:
    >> Przede wszystkim należałoby dowieść, że ta usterka miała miejsce w
    >> czasie kupna samochodu, nie że mogła mieć.

    Niekoniecznie ta usterka, a wada do niej prowadząca.

    > A w jaki sposob tego dokonac? Przeciez nawet jesli mechanik rozbierze ta
    > pompe i zdiagnozuje usterke to nie bedzie w stanie stwierdzic
    > jednoznacznie, czy powstala ona teraz czy kilkanascie dni/tygodni
    > wczesniej....

    Nawet jeśli udowodnisz (co wbrew pozorom aż takie niewykonalne nie jest)
    to pozostaje jeszcze taka kwestia, że w końcu jest to samochód używany. W
    zależności od wieku, przebiegu etc. cechą takiego towaru jest to, że ma
    wady (wynikające ze zużycia czy zmęczenia materiału) i oceniając rozsądnie
    kazdy się mniejszych czy większych wad powinien spodziewać. Nie jest więc
    MZ tak, że sprzedawca (czy tu komisant) zawsze odpowiada za wszystkie
    ukryte wady, nawet jeśli pozostałe przesłanki są spełnione.

    --
    Marcin


  • 20. Data: 2006-11-15 22:09:15
    Temat: Re: Samochód z komisu....
    Od: k...@g...com

    gollum przeczytaj Ustawę z dnia 27 lipca 2002 r.
    o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie
    Kodeksu cywilnego, Dz. U. 2002.141.1176, w tym wypadku (sprzedaż
    konsumencka) ma ona zastosowanie, a nie przepisy k.c.
    Tam jest wszystko opisane, czy i kiedy możesz żądać zwrotu kosztów
    naprawy, odszkodowania, itp.
    Pamiętaj o upływających terminach :)

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1