eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSamobojstwo - nie rozumiem!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 61. Data: 2006-03-26 21:44:00
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    Jan <j...@b...pl> napisali:
    >
    > Nie kazdy samochod wyposazony jest w pasy bezpieczenstwa. Wiekszosc powinna
    > byc.

    A ktore nie sa?


    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK .
    . Skierniewice Jesli nie masz pomyslu na 1% podatku .
    .......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl .


  • 62. Data: 2006-03-26 22:23:03
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Jacek Krzyzanowski [###j...@p...pl.###] napisał:
    > Jan <j...@b...pl> napisali:
    >> Nie kazdy samochod wyposazony jest w pasy bezpieczenstwa. Wiekszosc
    >> powinna byc.
    > A ktore nie sa?

    Ciężarowe, autobusy, z otwartym nadwoziem. Pewnie również część
    osobowych, tych wyprodukowanych zamian wprowadzono obowiązek.


  • 63. Data: 2006-03-27 10:10:00
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: Dominik & Co <D...@w...pl>

    quasi-biolog napisał(a):

    > (1) w jakims kodeksie/ustawie jest sprecyzowana, ze policja ma chronic
    > obywatela takze przed samym soba?

    Art. 162 KK
    "§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim
    niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie
    udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na
    niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

    Przepis nic nie mówi, że jakiekolwiek znaczenie ma wola danej osoby,
    czy chciała znaleźć się w tym "położeniu". Oczywiście nasze kochane prawo
    nie definiuje także "bezpośredniego niebezpieczeństwa"...

    Teoretycznie więc mógłbym palaczowi wyrwać na ulicy papierosa z ust,
    powołując się na Art 162. Grozi mu bezpośrednio poprzez palenie tytoniu
    ciężki uszczerbek na zdrowiu, a nawet śmierć. Nie natychmiastowo?
    W tym artykule nic o natychmiastowości nie ma....

    > (2) czy oficjalna interpretacja/doktryna przypadkiem nie wyklucza ochrony
    > "przed samym soba" - i w kwestii zabojstwa, i zniszczenia mienia, i narazania
    > zycia lub zdrowia, i pomowienia, i niegospodarnosci itd.?

    "kto zabija człowieka...podlega karze".

    Samobójstwo jest zabiciem człowieka, tzw. przerwanie ciąży też.
    A jednak w KK jest "targnięcie się na własne życie", czy
    "Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy"...
    Czyli wg KK są "zabójstwa" i "zabójstwa inaczej"....

    Można domniemywać, że skoro wymieniona jest pomoc do "targnięcia",
    a samego "targnięcia" nie ma- nie jest to karalne. Ale wprost nie można napisać,
    bo i po co, jeszcze prawo by każdy rozumiał i z czego żyliby prawnicy? :-P

    Takoż "narażenie na utratę życia" nie wymienia osoby:

    "Art. 160.
    § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo
    ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

    Czyżby sprawca nie był z definicji człowiekiem? :-P
    Można było napisać "kto naraża innego człowieka", ale po co...
    Stąd próba samobójcza jak najbardziej winna być karana, jako
    "narażenie człowieka".


    Zniszczenie mienia odpada (cudzą rzecz):

    Art. 288.
    "§ 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."

    Pomówienie takoż (inną osobę):

    Art. 212.
    "§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, (...)"

    Ale już niegospodarność? Proszę bardzo:

    Art. 296.
    "§ 1. Kto, będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu
    lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością
    gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej
    osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie
    ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."

    Prowadząc działalność gospodarczą na podstawie ustawy jestem obowiązany
    do zajmowania się sprawami majątkowymi/działalnością gospodarczą osoby fizycznej
    (swojej).
    Jeśli więc wyrządzę sam sobie "znaczną szkodę majątkową", kochane państwo
    może mnie posadzić na 5 lat.


    A spróbuj zerwać metkę z koszuli, naklejkę z banana czy odkręcić tabliczkę
    znamionową z miksera:

    Art. 306.
    Kto usuwa, podrabia lub przerabia znaki identyfikacyjne, datę produkcji lub datę
    przydatności towaru lub urządzenia,
    podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

    Nigdzie nie ma nic o własności urządzenia, obrocie handlowym, nic...

    > A to roznie bywa. W naszym kraju zyje bardzo "nieluniewolnikow" do ktorych
    > egzystencji panstwo musi dokladac...

    Jak i w każdej hodowli znajdzie się czarna owca ;-)

    > I "dobre panstwo" tez ustala za swojego niewolnika, co to znaczy "dbac o niego"...

    W rzeczy samej, przecież niewolnik to idiota...

    > Hmm... mozliwe. A czy w zwiazku z tym nie mamy wewnatrz doktryny prawnej do
    > czynienia z jakims gigantycznym konfliktem ideowym: wartosci chrzescijanskie
    > vs wartosci oswieceniowe?

    Nie sądzę. IMHO coraz więcej przepisów prawa jest konstruowanych pod WC.

    >>W znacznej części niestety tak.
    > A masz jakies konkretne dane na ten temat?

    Pamiętam, że w jakimś artykule nt eutanazji było to przekrojowo przedstawione
    (system prawny w wielu krajach). Eutanazja to tak naprawdę nic innego, jak
    pomoc w samobójstwie. Niestety nie pamiętam, gdzie to było.


    --
    Dominik (& kąpany)
    "Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
    Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
    RP


  • 64. Data: 2006-03-27 14:38:51
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: "quasi-biolog" <q...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl> napisał(a):

    > Kazdy samochod wyposazony jest w pasy bezpieczenstwa.

    Jest tak, bo prawo tego wymaga. Gdyby wymagalo airbagow, tez wszystkie
    samochody by je mialy...

    > Wystarczy zapiac.

    Nie kazdy to lubi, nie kazdy pamieta. Moze niektorzy nie zapinaja dla zasady
    ("pasy to obciach", "bez pasow dowodze swojej odwagi" itd.). To nie istotne.

    > Az
    > taka trudnosc to sprawia?

    Rzecz w tym, ze sie tego wymaga. Wiele pozytecznych rzeczy nie sprawia
    wiekszych trudnosci - higiena, umiarkowanie zdrowy styl zycia itp. - a ich sie
    prawnie nie wymaga. Dlaczego? Bo to osobisty pozytek to prywatny interes
    obywatela, niczyj wiecej. Podobnie jest z pasami.


    pozdrawiam
    quasi-biolog


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 65. Data: 2006-03-27 15:04:50
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: "quasi-biolog" <q...@g...SKASUJ-TO.pl>

    krys <k...@p...onet.pl> napisał(a):

    > > Sam w ktorym z postow pisalem o takich
    > > cwaniaczkach-szantazystach/wyludzaczach emocjonalnych.
    > Różnica między nami polega na tym, że ja w takich ludziach nie widzę
    > cwaniaczków, tylko osoby z problemami.

    Nie, nie na tym polega roznica. Ja nie kwestionuje tego, ze ci ludzie
    potrzebuja/chca maja "problemy" i potrzebuja "pomocy" (w postaci: porady,
    pocieszenia, leczenia/tuszowania kompleksow, wsparcia w samooszukiwaniu,
    sztucznego podpompowania samooceny, zwyklego zainteresowania itp.).
    Dresiarzowi, ktoremu brakuje kasy na jointa rowniez potrzeba "pomocy" w
    "poblemie" w jej zdobyciu - tu nie ma watpliwosci.

    Roznica miedzy nami polega po prostu na innym *nazwaniu* "pomocy" o jaka sie
    staraja - tylko tyle... A moze az tyle?
    "Pomoc" pseudo-samobojcy, ktorej szuka manifestujac publicznie swoje zamiary
    (badz dokonujac celowo nieudanych prob) nazywam po imieniu - wyludzeniem i
    szantazem emocjonalnym. Tak samo jak "pomoc" dresiarza w postaci zbicia szyby
    w zaparkowanym samochodzie i wyrwania radia bez ogrodek nazwe kradzieza, bez
    wzgledu na to jak bardzo bede mu wspolczul i identyfikowal sie z jego zadza
    zapalenia marihuany.

    > > Tyle, ze w takich miejscach, o jakich mowa w artykule, nie ma szansy
    > > znalezc frajerow, ktorzy sie na to nabiora - pseudo-samobojca, ktory
    > > na taki serwis wchodzi ma tego swiadomosc. Zreszta, taki cwaniaczek
    > > zazwyczaj dokonuje proby samobojczej umyslnie nieudanej.

    > Cwaniaczkowi raczej zależałoby na wywarciu wpływu na kogos konkretnego,
    > komu chce "pokazać".

    Tak, oczywiscie. Jesli ktos taki faktycznie istnieje i jest w zakresie
    oddzialywania delikwenta. Czasami po prostu nikogo takiego nie ma ["jestem
    gruby, pryszczaty, brzydki, nudny, niedouczony, niesmialy i nikt mnie nie
    kocha, wiec chce sie zabic! (w podtekscie: blagam! - powiedzcie, ze to nie
    prawda, ze jestem wartosciowy, ze napewno ktos mnie pokocha, bo na to
    zasluguje, bo mi sie nalezy itd.)"], wiec taki samobojca z bozej laski idzie
    skomlec do anonimowego tlumu...

    (...)

    > Moze po prostu trafili przypadkowo nie tam, gdzie trzeba*, czyli na
    > grupy i fora.
    > *idealnie byłoby, gdyby umieli znaleźć pomoc u fachowca.

    A dlaczego zakladasz, ze taka "pomoc" w ogole jest mozliwa i im sie nalezy?
    Moze naprawde sa grubi, pryszczaci, brzydcy, nudni, niedouczeni, niesmiali,
    zyciowo niezaradni/pasozytniczy, niezaslugujacy na milosc itd. i faktycznie
    lepiej byloby dla nich, gdyby sie oddelegowali z "tego swiata" w drodze
    samobojstwa?


    pozdrawiam
    quasi-biolog

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 66. Data: 2006-03-27 15:06:29
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    quasi-biolog <q...@g...SKASUJ-TO.pl> napisali:
    > prawnie nie wymaga. Dlaczego? Bo to osobisty pozytek to prywatny interes
    > obywatela, niczyj wiecej. Podobnie jest z pasami.

    Rany, przeciez juz Ci pisalem, ze skutki nieuzywania pasow dotycza nie
    tylko Ciebie!

    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK ############ UWAGA! ################.
    . Skierniewice ####################################.
    ......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl ..


  • 67. Data: 2006-03-27 19:40:35
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    quasi-biolog napisał(a):

    >> Moze po prostu trafili przypadkowo nie tam, gdzie trzeba*, czyli na
    >> grupy i fora.
    >> *idealnie byłoby, gdyby umieli znaleźć pomoc u fachowca.
    >
    > A dlaczego zakladasz, ze taka "pomoc" w ogole jest mozliwa i im sie
    > nalezy?

    A dlaczego nie? Kazdemu mozna dac druga szansę. I nie uzywałabym tou
    słowa "należy się" a "można spróbować".

    > Moze naprawde sa grubi, pryszczaci, brzydcy, nudni,
    > niedouczeni, niesmiali, zyciowo niezaradni/pasozytniczy,
    > niezaslugujacy na milosc itd. i faktycznie lepiej byloby dla nich,
    > gdyby sie oddelegowali z "tego swiata" w drodze samobojstwa?

    Ale może opócz wad mają jakieśzalety? Może warto im pozkazać, że gruby,
    pryszczaty, niedouczony może świetnie malować, albo gotować, a "każda
    potwora znajdzie amatora"? Skąd mozesz wiedziec, co jest dla kogos
    lepsze, zwłaszcza, jesli chodzi o sprawy, ktore nie dadzą się odwrocić?

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 68. Data: 2006-03-28 07:19:32
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: "quasi-biolog" <q...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl> napisał(a):

    > Rany, przeciez juz Ci pisalem, ze skutki nieuzywania pasow dotycza nie
    > tylko Ciebie!

    Tak - dotycza takze ludzi dokonujacych przestepstwa/wykroczenia na tobie.
    Tyle, ze to nie jest zaden argument - jak widzisz, ten tok myslenia latwo
    obalic sprowadzajac do absurdu, co uczynilem wczesniej.


    pozdrawiam
    quasi-biolog


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 69. Data: 2006-03-28 12:20:49
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>

    quasi-biolog <q...@g...SKASUJ-TO.pl> napisali:
    >
    > Tak - dotycza takze ludzi dokonujacych przestepstwa/wykroczenia na tobie.
    > Tyle, ze to nie jest zaden argument - jak widzisz, ten tok myslenia latwo
    > obalic sprowadzajac do absurdu, co uczynilem wczesniej.

    W druga strone tez. Czy jesli sobie zainstalujesz gustowny kolec na
    kierownicy i ktos cie delikatnie stuknie, to powinien odpowiadac za twoja
    dziure w czaszce? Nie wydaje mi sie.

    --
    ....................................................
    ...........
    . KRZYZAK ############ UWAGA! ################.
    . Skierniewice ####################################.
    ......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl ..


  • 70. Data: 2006-03-31 19:47:56
    Temat: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Od: "quasi-biolog" <q...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl> napisał(a):

    > > Tak - dotycza takze ludzi dokonujacych przestepstwa/wykroczenia na tobie.
    > > Tyle, ze to nie jest zaden argument - jak widzisz, ten tok myslenia latwo
    > > obalic sprowadzajac do absurdu, co uczynilem wczesniej.

    > Czy jesli sobie zainstalujesz gustowny kolec na
    > kierownicy i ktos cie delikatnie stuknie, to powinien odpowiadac za twoja
    > dziure w czaszce?

    Zdaje sie, ze sa jakies przepisy o nalezytym zabezpieczeniu ladunku
    przewozonego w samochodzie - nie wazne, czy to beda skrzynki z pomidorami albo
    cegly na tylnym siedzeniu, czy tez gustowny kolec na kierownicy. Biegli sa w
    stanie orzec, czy ladunek byl przewozony nalezycie czy nie.

    Gdyby taki (albo podobny: skrzynki, cegly, ostra szklana lub blaszana tafla z
    tylnego siedzenia przywalilyby w leb) wypadek mial miejsce, pewnie sprawe
    zatytuowanoby *spowodowanie wypadku ze skutkiem smiertelnym*, ale skazali by
    Cie tylko za *spowodowanie wypadku* - "skutek smiertelny" to wynik zle
    przewozonego bagazu, za co Ty akurat nie odpowiadasz.
    Z pasami jest chyba inaczej - sadzony i skazywany jestes tak samo, bez wzgledu
    na to, czy ofiara zapiela pasy czy nie.

    > Nie wydaje mi sie.

    Pewnie dobrze Ci sie nie wydaje. Tylko co z tego??? Otorz - nic!
    W zaden sposob nie wynika z tego uzasadnienie obowiazku zapinania pasow.

    Moglbys co najwyzej postulowac, ze sprawca wypadku powinien byc sadzony
    lagodniej, gdyby jego ofiara nie miala zapietych pasow a biegli byliby w
    stanie dowiesc, ze zapiete pasy z duzym prawdopodobienstwem ocalilyby jego zycie.
    Aby uniknac omowionego wczesniej absurdu, nalezaloby arbitralnie brac pod
    uwage jedynie pasy, a nie inne "luksusowe" zabezpieczenia (strefy zgniotu,
    airbagi, ABS itd.).

    Podejrzewam, ze "w druga strone" przepis dziala: jesli pasazer zginie w
    "legalnym" (bez nielegalnych przerobek, bez zle zabezpieczonego bagazu itd.)
    samochodzie - sprawca wypadku jest winny smierci, bez wzgledu na to jakiej
    klasy byl to samochod, bo konstrukcja samochodu zostala dopuszczona do ruchu.
    Na korzysc sprawcy przemawiac by moglo jedynie udowodnienie, ze do smierci
    ofiary przyczynily sie jego samowolne i nielegalne modyfikacje konstrukcji
    wozu i/lub bagaz przewozony niezgodnie z przepisami.


    pozdrawiam
    quasi-biolog


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1