-
1. Data: 2010-11-03 11:50:06
Temat: Samobójstwo na strzelnicy
Od: " " <f...@W...gazeta.pl>
Podywagujmy...
Jest sobie strzelnica, ogólnie dostępna. Przychodzę, wypożyczam pistolet,
naboje, idę na stanowisko, ale strzelam sobie w łeb zamiast do tarczy.
Powiedzmy, że trafiłem i zszedłem ekspresowo. W kieszeni mam kartkę, na której
wyraźnie wyjaśniam, że incydent planowałem i że obsługa nic na to nie mogła
poradzić.
Czy obsłudze grozi odpowiedzialność karna?
Czarek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2010-11-03 11:52:11
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2010-11-03 12:50, f...@W...gazeta.pl pisze:
> Podywagujmy...
[..]
> Czy obsłudze grozi odpowiedzialność karna?
Ja myślę, że Ty powinieneś pójść do psychiatry i wyleczyć swoją depresję.
Z takiej broni się nie zastrzelisz tylko zrobisz z siebie warzywko.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
3. Data: 2010-11-03 11:57:25
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 03.11.2010 12:52, Arek pisze:
> W dniu 2010-11-03 12:50, f...@W...gazeta.pl pisze:
>> Podywagujmy...
> [..]
>> Czy obsłudze grozi odpowiedzialność karna?
>
> Ja myślę, że Ty powinieneś pójść do psychiatry i wyleczyć swoją depresję.
>
> Z takiej broni się nie zastrzelisz tylko zrobisz z siebie warzywko.
>
> Arek
>
>
Aruś... To ty powinieneś się leczyć - nie widzisz typowego pytania
teoretycznego?
-
4. Data: 2010-11-03 12:02:10
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: SQLwiel <n...@c...pl>
W dniu 2010-11-03 12:57, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 03.11.2010 12:52, Arek pisze:
>> W dniu 2010-11-03 12:50, f...@W...gazeta.pl pisze:
>>> Podywagujmy...
>> [..]
>>> Czy obsłudze grozi odpowiedzialność karna?
>>
>> Ja myślę, że Ty powinieneś pójść do psychiatry i wyleczyć swoją depresję.
>>
>> Z takiej broni się nie zastrzelisz tylko zrobisz z siebie warzywko.
>>
>> Arek
>>
>>
> Aruś... To ty powinieneś się leczyć - nie widzisz typowego pytania
> teoretycznego?
>
Dodam: Aruś, idź Ty se na taką ogólnodostępną strzelnicę, poproś o jakąś
dziewiątkę i strzel se parę razy. Nieważne, czy trafisz w tarczę. Kop
jaki daje gnat pozwala stwierdzić z całą pewnością, że to nie ściema, a
normalny nabój.
Ale fakt, strzelać sobie w łeb (czy w pierś) też trzeba wiedzieć "jak".
--
Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQLwiel.
-
5. Data: 2010-11-03 12:38:46
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: " " <f...@N...gazeta.pl>
Arek <a...@e...net> napisał(a):
> Ja myślę, że Ty powinieneś pójść do psychiatry i wyleczyć swoją depresję.
Dziękuję, pomyślę nad propozycją :-)
> Z takiej broni się nie zastrzelisz tylko zrobisz z siebie warzywko.
Hm, ciekawe; myślałem że taki np. Glock nie służy do robienia warzyw, raczej
sałatek, móżdżków na ścianie itp ;-) Chociaż mi akurat nie leży - mam za duże
dłonie, wolę np. Česką Zbrojovkę.
A wracając do meritum...?
Czarek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2010-11-03 13:29:22
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2010-11-03 13:38, f...@N...gazeta.pl pisze:
> Dziękuję, pomyślę nad propozycją :-)
Koniecznie, świat na antydepresantach jest piękny :)
Nawet jak się wokół wszystko wali i pali :)
> Hm, ciekawe; myślałem że taki np. Glock nie służy do robienia warzyw, raczej
> sałatek, móżdżków na ścianie itp ;-) Chociaż mi akurat nie leży - mam za duże
> dłonie, wolę np. Česką Zbrojovkę.
Przez wszystkie lata jakie trenowałem strzelectwo nie widziałem takiej
broni na wyposażeniu strzelnicy. Co najwyżej ludzie sami sobie ją
kupowali, ale osobie bez zezwolenia na broń sportową nikt tego nie
pożyczy nawet na strzelnicy.
Jeszcze raz przestrzegam - za duże ryzyko błędnego strzału i zrobienia z
siebie warzywka, zamiast osiągnięcia zamierzonego efektu.
> A wracając do meritum...?
Zawsze gdy ginie człowiek są kłopoty.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
7. Data: 2010-11-03 13:30:48
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2010-11-03 13:02, SQLwiel pisze:
> Dodam: Aruś, idź Ty se na taką ogólnodostępną strzelnicę, poproś o jakąś
> dziewiątkę i strzel se parę razy. Nieważne, czy trafisz w tarczę. Kop
W której strzelnicy widziałeś ogólnie dostępną dziewiątkę?
> Ale fakt, strzelać sobie w łeb (czy w pierś) też trzeba wiedzieć "jak".
Właśnie.
Niejaki Sekuła strzelał do siebie - z 5 strzałowego rewolweru - aż 7
razy zanim się śmiertelnie postrzelił.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
8. Data: 2010-11-03 13:40:07
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 03.11.2010 14:29, Arek pisze:
> W dniu 2010-11-03 13:38, f...@N...gazeta.pl pisze:
>> Dziękuję, pomyślę nad propozycją :-)
>
> Koniecznie, świat na antydepresantach jest piękny :)
> Nawet jak się wokół wszystko wali i pali :)
Ty chyba ździebko przedawkowałeś :-P
>> Hm, ciekawe; myślałem że taki np. Glock nie służy do robienia warzyw,
>> raczej
>> sałatek, móżdżków na ścianie itp ;-) Chociaż mi akurat nie leży - mam
>> za duże
>> dłonie, wolę np. Česką Zbrojovkę.
>
> Przez wszystkie lata jakie trenowałem strzelectwo nie widziałem takiej
> broni na wyposażeniu strzelnicy. Co najwyżej ludzie sami sobie ją
> kupowali, ale osobie bez zezwolenia na broń sportową nikt tego nie
> pożyczy nawet na strzelnicy.
To ty mało co widziałeś - pierwsza z brzegu strzelnica, jaką sobie w
sieci wyszukałem, miała na stanie i Glocka (17 i 19), i różne cezety, a
także różne ciekawsze zabawki z M4, Glauberytem i AK-47 włącznie.
-
9. Data: 2010-11-03 13:44:44
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 03.11.2010 14:30, Arek pisze:
> W dniu 2010-11-03 13:02, SQLwiel pisze:
>> Dodam: Aruś, idź Ty se na taką ogólnodostępną strzelnicę, poproś o jakąś
>> dziewiątkę i strzel se parę razy. Nieważne, czy trafisz w tarczę. Kop
>
> W której strzelnicy widziałeś ogólnie dostępną dziewiątkę?
A w której NIE widziałeś?
-
10. Data: 2010-11-03 13:50:24
Temat: Re: Samobójstwo na strzelnicy
Od: SQLwiel <n...@c...pl>
W dniu 2010-11-03 14:30, Arek pisze:
> W dniu 2010-11-03 13:02, SQLwiel pisze:
>> Dodam: Aruś, idź Ty se na taką ogólnodostępną strzelnicę, poproś o jakąś
>> dziewiątkę i strzel se parę razy. Nieważne, czy trafisz w tarczę. Kop
>
> W której strzelnicy widziałeś ogólnie dostępną dziewiątkę?
Katowice, a dokładniej Chorzów, WPKiW.
strzelnica.com.pl
Pykałem tam m.in. z Magnum (chyba w wersji Taurus 357). Poezja :) Ten
gnat pieści rękę. Jego kop, to jak szturchnięcie w ramię od starego
przyjaciela...
>
>> Ale fakt, strzelać sobie w łeb (czy w pierś) też trzeba wiedzieć "jak".
>
> Właśnie.
> Niejaki Sekuła strzelał do siebie - z 5 strzałowego rewolweru - aż 7
> razy zanim się śmiertelnie postrzelił.
No, to jest bardzo szczególny przypadek. Dziwne, że jeszcze się nie
okazało, że Papała też sam się zastrzelił ze snajperki.
Nie będę tu udzielał lekcji, ale w 90% przypadków samobójczy strzał w
pierś (zwłaszcza prawą ręką w lewą stronę za mostek, gdzie podobno jest
serce) kończy się niegroźną dziurą w płucu. Odrzut zdąży obrócić gnata
zanim kula wyleci z lufy.
A strzał w łeb - z osób powszechnie znanych: Hanka Ordonówna.
--
Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQLwiel.